Wyrok SN - I PKN 590/00
Izba:Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych
Sygnatura:I PKN 590/00
Typ:Wyrok SN
Opis:Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2003/14/336
Data wydania:2001-08-20

Wyrok z dnia 20 sierpnia 2001 r.
I PKN 590/00

Pracodawca nie jest związany wnioskiem pracownika zawierającym pro-
pozycję terminu udzielenia mu urlopu wypoczynkowego. Jest jednak związany
takim wnioskiem pochodzącym od pracownicy, która urodziła lub ma urodzić
dziecko i chciałaby skorzystać z urlopu wypoczynkowego bezpośrednio po
urlopie macierzyńskim.


Przewodniczący SSN Jadwiga Skibińska-Adamowicz (sprawozdawca), Sę-
dziowie SN: Katarzyna Gonera, Józef Iwulski.

Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 20 sierpnia 2001 r. sprawy z po-
wództwa Agnieszki K.-B. przeciwko Jolancie i Adamowi P. - właścicielom Firmy Han-
dlowej ,,P." Handel Artykułami Spożywczo-Przemysłowymi w W.B. o przywrócenie do
pracy, na skutek kasacji powódki od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubez-
pieczeń Społecznych w Krakowie z dnia 23 maja 2000 r. [...]

u c h y l i ł zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu-Są-
dowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Krakowie do ponownego rozpoznania.

U z a s a d n i e n i e


Powódka Agnieszka K.-B. w pozwie przeciwko Jolancie i Adamowi P. - właści-
cielom Firmy Handlowej ,,P." w W.B. żądała przywrócenia jej do pracy, twierdząc, że
rozwiązanie z nią umowy o pracę bez wypowiedzenia z uwagi na niestawienie się do
pracy dnia 3 czerwca 1998 r. było bezpodstawne, gdyż pracodawcy oraz pracownica
prowadząca sprawy kadrowe byli poinformowani w grudniu 1997 r. oraz w lutym
1998 r., że po wykorzystaniu urlopu macierzyńskiego powódka będzie korzystać z
urlopu wypoczynkowego, a następnie z urlopu wychowawczego.

Sąd Rejonowy dla Krakowa Nowej Huty w Krakowie-Sąd Pracy wyrokiem z
dnia 29 listopada 1999 r. oddalił powództwo. Ustalił, że powódka, zatrudniona u po-
zwanych od dnia 1 sierpnia 1996 r. w charakterze kasjera-sprzedawcy, w czasie od
24 września 1997 r. do 10 lutego 1998 r. korzystała ze zwolnienia lekarskiego, a na-
stępnie do 2 czerwca 1998 r. z urlopu macierzyńskiego. W dniu 12 czerwca 1998 r.
powódka otrzymała pismo pozwanych zawierające ich oświadczenie o rozwiązaniu
umowy o pracę bez wypowiedzenia ze względu na nieusprawiedliwioną nieobecność
w pracy od dnia 3 czerwca 1998 r. Na pismo to powódka zareagowała złożeniem
podania o udzielenie jej urlopu wypoczynkowego od dnia 3 czerwca 1998 r. Wcze-
śniej jednak nie kontaktowała się z pracodawcami w sprawie możliwości korzystania
z urlopu wypoczynkowego bezpośrednio po urlopie macierzyńskim, chociaż na po-
czątku czerwca miała to uczynić. W związku z tym powódka nie została ujęta w pla-
nie urlopów na 1998 r. Na podstawie powyższych ustaleń Sąd Rejonowy doszedł do
wniosku, że nieobecność powódki w pracy od 3 do 12 czerwca 1998 r. była nieobec-
nością nieusprawiedliwioną i stanowiła ciężkie naruszenie podstawowych obowiąz-
ków pracowniczych, które dawało pracodawcom prawo do rozwiązania z nią umowy
o pracę bez wypowiedzenia. W ocenie Sądu pierwszej instancji nie zasługiwały na
wiarę twierdzenia powódki, jakoby w lutym 1998 r. informowała pracodawców o za-
miarze korzystania z urlopu wypoczynkowego. Nie potwierdziła bowiem później tego
zamiaru ani telefonicznie, ani bezpośrednio w czasie trzykrotnego pobytu u praco-
dawców. Nie złożyła również na piśmie wniosku o udzielenie urlopu, chociaż taką
praktykę przyjęli pracodawcy (np. w 1997 r. powódka złożyła pisemny wniosek o
urlop). Jako znamienne i świadczące przeciwko linii obrony powódki uznał Sąd Rejo-
nowy jej zachowanie bezpośrednio po otrzymaniu pisma o rozwiązaniu umowy o
pracę, polegające na natychmiastowym złożeniu wniosku o udzielenie urlopu wypo-
czynkowego od dnia 3 czerwca 1998 r.

Sąd Rejonowy ustalił ponadto, że w listopadzie i grudniu 1997 r. pracownica
pozwanych prowadząca sprawy kadrowe - Urszula J. udzieliła powódce i jej mężowi
Maciejowi B.informacji, że powódka nie będzie mogła otrzymać ekwiwalentu za nie
wykorzystany w 1997 r. urlop wypoczynkowy, lecz będzie mogła wykorzystać go po
zakończeniu urlopu macierzyńskiego. Jednak okoliczności tej Sąd Rejonowy nie
przypisał żadnego znaczenia, wychodząc z założenia, że uprawnienie do udzielenia
urlopu mieli tylko pracodawcy.

Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Krakowie wyrokiem z
dnia 23 maja 2000 r. oddalił apelację powódki opartą na zarzutach naruszenia prawa
materialnego (art. 52 i 8 KP) oraz prawa procesowego (art. 233, art. 316 i art. 328 § 2
KPC). Według skarżącej, uchybieniem decydującym o losach sprawy było nierozwa-
żenie niespornych okoliczności, zwłaszcza tej, że już w 1997 r. powódka zaczęła ko-
rzystać z długotrwałego (pięciomiesięcznego) zwolnienia lekarskiego ze względu na
powikłania ciąży, o czym pracodawcy doskonale wiedzieli. W związku z tym nie wy-
korzystała w całości urlopu wypoczynkowego za 1997 r.; pozostało go 8 dni. W roz-
mowie na temat ekwiwalentu za urlop pracownica pozwanych prowadząca sprawy
personalne (Urszula J.) oświadczyła - najpierw powódce, a w grudniu 1997 r. jej mę-
żowi - że zaległy urlop może powódka wykorzystać po urlopie macierzyńskim, nato-
miast otrzymanie ekwiwalentu jest niemożliwe. Skarżąca uznała tę rozmowę za wią-
żącą, gdyż nie była to rozmowa prywatna, która wymagała potwierdzenia przez pra-
codawców.

Sąd Okręgowy podzielił ustalenia faktyczne i ich ocenę prawną przyjętą przez
Sąd pierwszej instancji. Uznał, że wskutek co najmniej rażącego niedbalstwa powód-
ka ,,całkowicie zignorowała" znane sobie ,,procedury udzielania urlopów wypoczyn-
kowych", wobec czego ,,nie sposób dopatrzyć się w działaniu pracodawcy naruszenia
prawa". Do zarzutu apelacji, według którego praktyka udzielania urlopów wcale nie
była równoznaczna z udzielaniem urlopów wyłącznie przez pracodawców i wyłącznie
na pisemny wniosek pracownika, Sąd Okręgowy odniósł się w ten sposób, że zarzu-
towi temu przeczy analiza materiałów sprawy, w tym także dokumentów znajdują-
cych się na k. 63-68.

W kasacji od powyższego wyroku opartej na podstawie naruszenia przepisów
postępowania (art. 233 § 1 KPC) oraz prawa materialnego (art. 52 i art. 8 KP) po-
wódka żądała uchylenia zaskarżonego wyroku oraz wyroku Sądu Rejonowego i
przekazania sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. Zdaniem
skarżącej, jej nieobecność w pracy od 3 do 12 czerwca 1998 r. powinna być rozpa-
trywana w kontekście przyczyn, które ją spowodowały, a były nimi: uzasadnione
przekonanie, że po urlopie macierzyńskim powódka będzie korzystać z zaległego
urlopu wypoczynkowego. Przekonanie to usprawiedliwiały rozmowy z uprawnioną w
tego rodzaju sprawach pracownicą strony pozwanej. Poza tym powódka natychmiast
po otrzymaniu oświadczenia pracodawców o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypo-
wiedzenia złożyła na piśmie wniosek o udzielenie urlopu wypoczynkowego, a na-
stępnie urlopu wychowawczego w wymiarze dwóch lat ze względu na urodzenie
dziecka. Gdyby jednak nawet przyjąć, że powódka nie dopełniła formalności związa-
nych z korzystaniem z urlopu, to nie było podstaw do postawienia jej zarzutu ciężkie-
go naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, gdyż wystąpiły okoliczno-
ści usprawiedliwiające jej nieobecność w pracy od dnia 3 czerwca 1998 r.

Pozwani wnieśli o oddalenie kasacji i zasądzenie na ich rzecz od powódki
kosztów procesu.


Sąd Najwyższy zważył, co następuje:


Trafny jest zarzut skarżącej dotyczący nierozważenia przez Sąd drugiej in-
stancji istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności faktycznych, jak również
zarzut przypisania niektórym z nich niewłaściwego znaczenia. Sąd Okręgowy, nie
dokonując własnych ustaleń, przyjął za Sądem Rejonowym, że pracownica pozwa-
nych prowadząca sprawy personalne, Urszula J., dwukrotnie udzieliła powódce in-
formacji - w grudniu 1997 r. za pośrednictwem jej męża, a w listopadzie 1998 r. po-
wódce osobiście - że ekwiwalent za niewykorzystany w 1997 r. urlop wypoczynkowy
nie zostanie wypłacony, natomiast jest możliwe jego wykorzystanie po zakończeniu
urlopu macierzyńskiego. Po to więc, by potraktować niestawienie się skarżącej do
pracy dnia 3 czerwca 1998 r., tj. po zakończeniu urlopu macierzyńskiego, za ciężkie
naruszenie dyscypliny pracy, konieczne byłoby wykazanie przez pozwanych bez-
prawności działania skarżącej oraz jej winy w postaci winy umyślnej lub winy nie-
umyślnej, lecz mającej charakter rażącego niedbalstwa. Istnienie bowiem winy jedy-
nie w tych postaciach pozwala przypisać pracownikowi ,,ciężkie" naruszenie podsta-
wowych obowiązków pracowniczych. Z kolei dla dopuszczalności oceny określonego
postępowania (działania) pracownika jako bezprawnego nieodzowne byłoby wyka-
zanie przez pracodawcę, że postępowanie to naruszało przyjęte w zakładzie pracy
reguły postępowania lub zwyczaje. Gdy chodzi o możliwość korzystania przez pra-
cownika z urlopu, niezbędne byłoby więc wykazanie, że tylko formalne postępowanie
pracownika (wniosek na piśmie) i tylko formalna decyzja pracodawcy (jego samego i
wyłącznie na piśmie) uprawniałyby pracownika do rozpoczęcia urlopu.

Pomijając niedostosowanie tak surowych wymagań do potrzeb życia codzien-
nego, a przede wszystkim do różnorodności sytuacji występujących w zakładzie
pracy, należy zwrócić uwagę na to, że w przedmiotowej sprawie tego rodzaju reguły
nie były przez pracodawców przestrzegane, na co wskazuje dokumentacja przed-
stawiona przez pracodawców dotycząca urlopów wypoczynkowych. Wynika z niej, iż
w latach 1997-98 na niektórych wypełnionych drukach wniosków o urlop brak było
podpisów pracowników, na wielu wnioskach nie było w ogóle podpisów pracodaw-
ców, oznaczających wyrażenie przez nich zgody na urlop, wreszcie część wniosków
zawierała podpisy pracownicy prowadzącej sprawy kadrowe (najpierw Małgorzaty P.,
potem Urszuli J.), co oznacza, że ta pracownica - a nie pozwana Jolanta P. lub poz-
wany Adam P. - wyrażała zgodę na urlop. Okoliczności tych nie rozważył należycie
Sąd Okręgowy, który ponadto - wbrew dokumentacji urlopowej - stwierdził, że analiza
tej dokumentacji świadczy o ,,zupełnym braku podstaw" do zarzutu, jakoby praktyka
dotycząca rozwiązywania spraw urlopowych nie dopuszczała ani udzielenia pracow-
nikowi urlopu bez formalnego, pisemnego jej wniosku, ani wyrażenia zgody na urlop
przez pracownicę prowadzącą sprawy pracownicze. Tymczasem Urszula J., zatrud-
niona u pozwanych od dnia 1 września 1997 r. i od tej daty zajmująca się sprawami
pracowniczymi, zeznała, że nie wiadomo jej, jaka była wcześniej praktyka załatwiania
spraw dotyczących urlopów wypoczynkowych. Ona sama natomiast w okresie swej
pracy wymagała pisemności wszystkich wniosków pracowniczych, o czym informo-
wała pracowników podczas rutynowych kontroli w sklepach. Świadek Urszula J. nie
stwierdziła jednak, że tego rodzaju pouczenia udzieliła powódce (korzystającej
zresztą z długotrwałego zwolnienia lekarskiego) ani też ,,nie była pewna", czy współ-
pracownica powódki Danuta G. poinformowała ją o tym, że ,,każdy wniosek pracow-
nika powinien być złożony na piśmie".

W świetle wymienionych dowodów zasadny okazał się zarzut skarżącej, we-
dług którego Sąd Okręgowy, podzielając ocenę dowodów przyjętą przez Sąd Rejo-
nowy, a częściowo dokonując własnej uzupełniającej oceny, naruszył zasadę prze-
widzianą w art. 233 § 1 KPC. Trafność powyższego zarzutu wynika stąd, że w myśl
powyższego przepisu prawo sądu do oceny dowodów wiąże się nierozerwalnie z
obowiązkiem wszechstronnego rozważenia wszystkich istotnych okoliczności sprawy
i realizuje się dopiero po rozważeniu przez sąd tych okoliczności. Ponadto Sąd
Okręgowy, przyjmując jako miarodajną ocenę dowodów dokonaną przez Sąd Rejo-
nowy, niewłaściwe znaczenie przypisał faktowi natychmiastowej reakcji powódki na
pismo pracodawców o zwolnieniu dyscyplinarnym, polegającej na złożeniu przez nią
dwóch wniosków: o udzielenie urlopu wypoczynkowego od dnia 3 czerwca 1998 r., a
po jego wykorzystaniu - o udzielenie urlopu wychowawczego. Istotnie, można by
uznać - tak jak określił Sąd Rejonowy - że była to ze strony powódki reakcja ,,zna-
mienna", lecz wbrew temu co przyjęły Sądy - przemawiała ona na korzyść powódki.
Świadczyła bowiem o tym, że niezłożenia wniosku o urlop nie można było poczyty-
wać za lekceważenie przez nią obowiązków pracowniczych związanych z korzysta-
niem z prawa do urlopu wypoczynkowego. Co więcej, w działaniach powódki można
upatrywać dążenia do naprawienia zaskakującej ją sytuacji, co jest okolicznością
istotną przy rozpatrywaniu zagadnienia winy.

Również fakt nieumieszczenia powódki w planie urlopów na rok 1998 wyma-
gał rozważenia i oceny nie tylko z tego punktu widzenia, że mógł świadczyć o prakty-
ce załatwiania spraw urlopowych jedynie po złożeniu pisemnego wniosku przez pra-
cownika, ale również z innego punktu widzenia, tego mianowicie, że skoro powódka
korzystała z pięciomiesięcznego zwolnienia lekarskiego na przełomie lat 1997/98, to
rzeczą pracodawców przy opracowywaniu planu urlopów było zapytanie pracownicy,
nieobecnej w pracy i mającej urodzić dziecko w 1998 r., jakie są jej plany urlopowe.

Z art. 163 § 3 KP wynika, że na wniosek pracownicy pracodawca udziela jej
urlopu wypoczynkowego bezpośrednio po urlopie macierzyńskim. Przepis ten stano-
wi wyjątek od zasady wyrażonej w art. 163 § 1 KP, w myśl której przy ustalaniu planu
urlopów (w uzgodnieniu z zakładową organizacją związkową) pracodawca bierze pod
uwagę wnioski pracowników oraz konieczność zapewnienia normalnego toku pracy.
Regulacja ta oznacza, że pracodawca nie jest związany wnioskiem pracownika za-
wierającym propozycję terminu udzielenia urlopu, jest jednak związany takim wnio-
skiem, gdy pochodzi on od pracownicy, która urodziła lub ma urodzić dziecko i w
związku z tym chciałaby przedłużyć czas sprawowania pełnej, osobistej opieki nad
nim. Ujęcie treści normatywnej wymienionych przepisów wskazuje więc jednoznacz-
nie na to, że - poza prawnym uprzywilejowaniem pracownicy - z przepisu art. 163 § 3
KP wynika dla niej także obowiązek złożenia wniosku w sprawie udzielenia urlopu
wypoczynkowego, który miałby przypaść bezpośrednio po urlopie macierzyńskim.
Trzeba jednak zauważyć, że art. 163 § 3 KP nie wymaga, by wniosek pracownicy w
sytuacji określonej w tym przepisie został złożony na piśmie. Podobnie art. 163 § 1
KP nie przewiduje formy pisemnej dla wniosków o urlop składanych przez innych
pracowników. Oznacza to, że wniosek o udzielenie zaległego urlopu wypoczynkowe-
go powódka mogłaby złożyć w sposób przyjęty w zakładzie pracy. Ten zaś, aczkol-
wiek co do zasady ustalający formę pisemną, nie był stosowany konsekwentnie. Po-
dobnie liczne wyjątki miała zasada składania przez pracodawców podpisów na wnio-
skach pracowników, oznaczająca akceptację urlopu. Oprócz pracodawców wyrażały
bowiem zgodę na korzystanie z różnego rodzaju urlopów pracownice do spraw ad-
ministracyjno-kadrowych, czyli świadek Urszula J., a przed nią - Małgorzata P. W tej
sytuacji powódka mogła uznać, że dwukrotna informacja Urszuli J. na temat możli-
wości wykorzystania zaległego urlopu wypoczynkowego po urlopie macierzyńskim
była dla obu stron wiążąca. Powódka miała również podstawy, by traktować Urszulę
J. jako osobę kompetentną i czuć się związana udzielonymi przez nią informacjami.
Poważne zastrzeżenia wzbudza więc ocena postępowania powódki polegająca na
niezłożeniu na piśmie wniosku o udzielenie 8 dni zaległego urlopu wypoczynkowego,
jako ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, mającego -
zdaniem Sądów orzekających w sprawie - postać ,,bezpodstawnego samowolnego
uchylania się pracownika od świadczenia pracy". Tak więc zasadny okazał się rów-
nież drugi zarzut zawarty w kasacji dotyczący naruszenia art. 52 § 1 KP.

W wyroku z dnia 4 sierpnia 1999 r., I PKN 126/99 (OSNAPiUS 2000 nr 20,
poz. 752) Sąd Najwyższy wyraził pogląd, zgodnie z którym pracownikowi nie można
postawić zarzutu ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych,
jeżeli występują okoliczności usprawiedliwiające jego nieobecność w pracy, a do-
puszcza się on jedynie uchybień w formalnym usprawiedliwieniu nieobecności. Gdy
chodzi o powódkę, to w świetle jej twierdzeń, a także ustaleń dokonanych w sprawie,
przyczyną jej nieobecności w pracy od dnia 3 czerwca 1998 r. było przekonanie, że
korzysta z zaległego urlopu wypoczynkowego. Wprawdzie Sądy obu instancji uznały,
że przeświadczenie to było nieuzasadnione, jednak w płaszczyźnie winy pracownicy
okoliczność ta ma ważne znaczenie, gdyż nie pozwala na postawienie zarzutu cięż-
kiego naruszenia obowiązków pracowniczych. Za okoliczność usprawiedliwiającą
nieobecność w pracy może być bowiem uznana nie tylko choroba pracownika lub
inne przeszkody niezależne od niego, lecz także jego pomyłka bądź też błędne prze-
świadczenie co do faktycznego lub prawnego stanu rzeczy.

Z przedstawionych względów Sąd Najwyższy uznał, że kasacja powódki jest
zasadna, wobec czego na podstawie art. 39313 § 1 KPC uchylił zaskarżony wyrok i
przekazał sprawę Sądowi drugiej instancji do ponownego rozpoznania.
========================================
Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych - inne orzeczenia:
dokumentdata wyd.
[IA] I PKN 693/01   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/12/205
2002-12-18 
[IA] I PKN 685/01   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/10/168
2002-10-02 
[IA] I PKN 684/01   Postanowienie SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/12/212
2002-09-16 
[IA] I PKN 682/01   Postanowienie SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/12/211 Monitor Prawa Pracy 2004/11/14
2002-09-04 
[IA] I PKN 668/01   Wyrok SN
Prawo Pracy 2003/7-8/50 Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/3/47
2002-12-18 
  • Adres publikacyjny: