Wyrok SN - I PKN 584/98
Izba:Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych
Sygnatura:I PKN 584/98
Typ:Wyrok SN
Opis:Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych 2000/8/305
Data wydania:1999-03-04

Wyrok z dnia 4 marca 1999 r.
I PKN 584/98


Zatwierdzenia protokołu powypadkowego może być równoznaczne z
uzyskaniem wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy o
pracę (art. 52 § 2 KP), jeżeli zarzucane pracownikowi zachowanie jest jednym z
elementów stanu faktycznego ustalanego w ramach postępowania przewidzia-
nego w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 21 kwietnia 1992 r. w sprawie
ustalania okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy (Dz.U. Nr 37, poz. 160).


Przewodniczący: SSN Maria Mańkowska, Sędziowie SN: Józef Iwulski,
Jadwiga Skibińska-Adamowicz (sprawozdawca).

Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 4 marca
1999 r. sprawy z powództwa Jerzego N. przeciwko G. Spółce Węglowej S.A. Kopalni
Węgla Kamiennego ,,S." w K. o przywrócenie do pracy, na skutek kasacji powoda od
wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Katowicach
z dnia 7 kwietnia 1998 r. [...]

o d d a l i ł kasację.

U z a s a d n i e n i e


Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Gliwicach oddalił powództwo Jerzego N. przeciw-
ko G. Spółce Węgłowej S.A. - Kopalni Węgla Kamiennego ,,S." w K. o przywrócenie
do pracy. Ustalił, że powód był zatrudniony jako młodszy górnik na oddziale G-5 od
dnia 2 marca 1992 r. W dniu 16 stycznia 1997 r. pracował razem z Grzegorzem A. na
zmianie D od godz. 2 po północy. Praca miała trwać do godz. 7 rano. Ponieważ
powoda zabolały zęby, a jego wyjazd nie mógł nastąpić wcześniej niż o godz. 830,
udał się do ładowni na pociąg, tzw. osobówkę. W tym celu trzeba było przejść ścianę
i chodnik podścianowy, razem odcinek około 1,5 km. W ładowni jednak pociągu nie
było, ale nadjechała lokomotywa po pełne wozy z węglem. Lokomotywą kierował Ja-
nusz K. On właśnie zgodził się zabrać do lokomotywy powoda i towarzyszącego mu
Grzegorza A. Mężczyźni usiedli z przodu lokomotywy, wskutek czego zasłonili pole
widzenia kierującemu pojazdem Januszowi K. Podczas jazdy doszło do wypadku -
wykolejenia lokomotywy. Powodowi i Grzegorzowi A. udało się wyskoczyć, natomiast
Janusz K. zginął na miejscu.

Sąd Rejonowy ponadto ustalił, że powód samowolnie opuścił stanowisko
pracy przed zakończeniem zmiany, poruszał się po drogach przewozowych bez zez-
wolenia oraz jechał w lokomotywie, chociaż było to zabronione. W związku z tragicz-
nym wypadkiem Janusza K. zespół powypadkowy badał okoliczności i przyczyny
tego wypadku. Ponadto zajmował się tym Okręgowy Urząd Górniczy w K. Składając
wyjaśnienia w dniu 16 stycznia 1997 r. powód nie przyznał się do niedozwolonej
jazdy w lokomotywie i oświadczył, że razem z Grzegorzem A. udał się piechotą pod
szyb. Wtedy też zauważył wykolejoną lokomotywę. Do podania i utrzymywania po-
wyższej wersji zdarzenia powód nakłonił również Grzegorza A. Ponieważ nie zga-
dzały się w niej szczegóły, zespół powypadkowy dalej badał sprawę przy udziale
Urzędu Górniczego i Państwowej Inspekcji Pracy, dokonując przesłuchań i oględzin
miejsca wypadku i poświęcając temu wiele czasu. W dniu 6 lutego 1997 r., podczas
kolejnej wizji lokalnej, powód odwołał swoje wcześniejsze wyjaśnienia i przyznał, że
jechał w lokomotywie, która ciągnęła 40 wagonów z węglem. W protokole oględzin
zawarte jest stwierdzenie powoda, że pracownik prowadzący lokomotywę ostrzegał
go i Grzegorza A., że nie wolno wsiadać do lokomotywy, oni go jednak nie usłuchali.
Całą prawdę o zdarzeniu z dnia 16 stycznia 1997 r. podał dopiero Grzegorz A. pod-
czas przesłuchania dnia 24 lutego 1997 r. Wyjaśnił wówczas, że jechał z powodem w
lokomotywie, a po wypadku obaj uciekli z miejsca, w którym się on zdarzył. Stwierdził
również, że do podawania nieprawdy nakłonił go powód w obawie przed odpo-
wiedzialnością i zwolnieniem z pracy. W dniu 10 marca 1997 r. zespół powypadkowy
zakończył czynności i sporządził protokół. W tym również dniu dyrektor strony poz-
wanej zdecydował się zwolnić powoda z pracy bez wypowiedzenia. W piśmie z dnia
20 marca 1997 r., rozwiązującym umowę o pracę z dniem 28 lutego 1997 r. na pods-
tawie art. 52 KP, strona pozwana podała jako przyczynę naruszenie przepisów i za-
sad BHP polegające na samowolnym opuszczeniu miejsca pracy, poruszaniu się po
drogach przewozowych bez zezwolenia, niedozwolonej jeździe w lokomotywie oraz
na składaniu fałszywych zeznań podczas ustalania okoliczności i przyczyn śmiertel-
nego wypadku z dnia 16 stycznia 1997 r.

Zdaniem Sądu Rejonowego przyczyny wskazane przez stronę pozwaną uza-
sadniały rozwiązanie z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia, gdyż stanowiły
ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych. Zatem rozwiązanie umowy o pracę w
trybie art. 52 § 1 KP było usprawiedliwione. Został także zachowany miesięczny ter-
min do złożenia oświadczenia woli o rozwiązaniu umowy, który należy liczyć od dnia
powzięcia przez właściwą osobę ze strony pracodawcy wiadomości o okoliczności
uzasadniającej rozwiązanie umowy o pracę w tym trybie, czyli od dnia 10 marca
1997 r. Skoro zaś tak, to rozwiązanie umowy, które nastąpiło dnia 28 marca 1997 r.,
nie naruszyło art. 52 § 2 KP. Sąd Rejonowy podkreślił, że pojęcie ,,uzyskanie wiado-
mości" oznacza uzyskanie wiadomości na tyle sprawdzonych, że pozwoliły one pra-
codawcy nabrać uzasadnionego przekonania o nagannym postępowaniu pracowni-
ka. Nie mogły to być więc wyjaśnienia powoda z dnia 6 lutego 1997 r., gdyż - wobec
dotychczasowej jego postawy - wymagały sprawdzenia.

Wyrokiem z dnia 7 kwietnia 1997 r. Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych w Katowicach oddalił apelację powoda opartą na zarzucie naruszenia
art. 52 § 2 KP oraz na zarzucie sprzeczności istotnych ustaleń tego Sądu z treścią
zebranego materiału dowodowego, polegającej na przyjęciu, że pracodawca powziął
wiadomość o przyczynach uzasadniających rozwiązanie z powodem umowy o pracę
dopiero dnia 10 marca 1997 r., a także na uznaniu, że naruszenie tych samych
obowiązków pracowniczych przez Grzegorza A. - przełożonego powoda nie dawało
podstawy do niezwłocznego rozwiązania umowy o pracę, podczas gdy stanowiło
wystarczającą przyczynę w odniesieniu do powoda.

Sąd Wojewódzki podzielił zapatrywania Sądu pierwszej instancji w kwestii
znaczenia, jakie Sąd ten nadał odwołaniu przez powoda dnia 6 lutego 1997 r. wcześ-
niejszych zeznań na temat wypadku. Przyjął mianowicie, że jeżeli dnia 16 stycznia
1997 r. powód zeznał, że nie jechał w lokomotywie, a dnia 6 lutego 1997 r. odwołał te
zeznania, to pracodawca był obowiązany podjąć dalsze czynności sprawdzające, co
też uczynił. Dotychczasowe oświadczenia powoda nie były bowiem pewne i czyniły
ryzykownym podjęcie wobec niego stosownej decyzji. Zdaniem Sądu Wojewódzkie-
go, za datę powzięcia przez pracodawcę wiadomości uzasadniających rozwiązanie z
powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia należy przyjąć dzień 3 marca 1997 r.,
w którym został sporządzony i zatwierdzony przez dyrektora pozwanej Kopalni pro-
tokół powypadkowy [...]. Sąd Wojewódzki zaznaczył też, że czynności związane z
ustaleniem okoliczności i przyczyn śmiertelnego wypadku, któremu uległ Janusz K.,
trwały od 16 stycznia do 28 lutego 1997 r. Jeżeli zatem pracodawca złożył powodowi
oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia w dniu 28 marca
1997 r., to termin przewidziany w art. 52 § 2 KP został zachowany. Sąd drugiej ins-
tancji wyjaśnił ponadto, że różne potraktowanie sprawców naruszeń podstawowych
obowiązków pracowniczych jest dozwolone, gdyż wybór sankcji za naruszenie należy
do pracodawcy.

Od wyroku Sądu Wojewódzkiego powód złożył kasację, w której zarzucił na-
ruszenie art. 233 § 1 KPC wskutek dowolnej oceny dowodów, polegającej na ustale-
niu, że miesięczny termin, w którym pracodawca mógł złożyć oświadczenie woli o
rozwiązaniu umowy o pracę, zaczął biec od dnia 3 marca 1997 r., podczas gdy z zez-
nań powoda oraz przesłuchania świadka wynika, że przedstawiciele powoda już 6
lutego 1997 r. posiadali informacje uzasadniające rozwiązanie umowy, a dowody te
w żaden sposób nie zostały zakwestionowane. Wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania wraz z uwzględnieniem
kosztów zastępstwa adwokackiego za instancję kasacyjną. Oświadczył również, że
zrzeka się rozprawy.

Powód zgodził się w kasacji z tym, że okolicznością uzasadniającą rozwiąza-
nie umowy o pracę bez wypowiedzenia ,,było niewątpliwie stwierdzenie samowolnego
opuszczenia przez niego stanowiska pracy oraz poruszanie się po drogach
transportowych bez zezwolenia". Stwierdził jednak, że skoro przyznał ten fakt, w
obecności przedstawicieli pracodawcy uprawnionych do podejmowania decyzji w
sprawach dotyczących stosunku pracy, w dniu 6 lutego 1997 r., a świadek Grzegorz
A. potwierdził go dnia 24 lutego 1997 r., to znaczy, że już dnia 6 lutego 1997 r. ist-
niały podstawy do rozwiązania umowy o pracę. Trudno bowiem byłoby znaleźć inne
wytłumaczenie dla złożenia przez powoda zeznań obciążających jego samego niż
chęć przedstawienia prawdziwego przebiegu zdarzeń i ,,zrzucenia z siebie odpowie-
dzialności za zatajanie istotnych aspektów sprawy, w której na skutek wypadku zgi-
nął człowiek". Przyjęcie przez Sąd Wojewódzki jako daty powzięcia wiadomości o
okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy o pracę - dnia 3 marca 1997 r., w
którym został sporządzony protokół powypadkowy, wykracza poza zasadę swobod-
nej oceny dowodów.


Sąd Najwyższy zważył, co następuje:


Kasacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sformułowanie art. 233 § 1 KPC pozwala na wniosek, że zarzut naruszenia
powyższego przepisu wtedy byłby uzasadniony, gdyby sąd nie rozważył całości ze-
branego w sprawie materiału oraz gdyby dokonał oceny wiarygodności i mocy do-
wodów sprzecznie z ich treścią, a także z naruszeniem zasad logicznego rozumo-
wania i doświadczenia życiowego. Tymczasem - wbrew poglądowi skarżącego -
takiego zarzutu nie można postawić Sądowi Wojewódzkiemu.

Nie było między stronami sporu co do tego, że ciężkie naruszenie przez po-
woda obowiązków pracowniczych, związanych z wykonywaniem pod ziemią pracy
młodszego górnika i przestrzeganiem bezwzględnie obowiązujących zakazów i na-
kazów bezpieczeństwa, miało miejsce dnia 16 stycznia 1997 r. Jest również niespor-
ne, że po przeprowadzeniu w czasie od 16 stycznia do 28 lutego 1997 r. postępo-
wania mającego na celu ustalenie okoliczności i przyczyn śmiertelnego wypadku
Janusza K. zespół powypadkowy sporządził dnia 3 marca 1997 r. protokół [...]. Pro-
tokół ten został zatwierdzony dnia 6 marca 1997 r., a dnia 10 marca 1997 r. odbyło
się posiedzenie kolegium pozwanej Kopalni, na którym zapadła decyzja o zwolnieniu
powoda z pracy. Złożenie powodowi oświadczenia o rozwiązaniu umowy nastąpiło
dnia 28 marca 1997 r. Przytoczenie powyższych okoliczności Sąd Najwyższy uznał
za potrzebne dlatego, że Sądy rozpoznające sprawę w sposób odmienny oznaczyły
datę ,,uzyskania przez pracodawcę wiadomości" o okoliczności uzasadniającej roz-
wiązanie umowy: Sąd Rejonowy przyjął, że jest to dzień 10 marca 1997 r., w którym
kolegium Kopalni zakończyło sprawę wypadku i postawiło wniosek o zwolnienie po-
woda z pracy, Sąd Wojewódzki natomiast uznał, że jest to dzień 3 marca 1997 r., w
którym został sporządzony i podpisany przez dyrektora pozwanej Kopalni protokół
powypadkowy. Stanowisko Sądu Wojewódzkiego jest prawidłowe, gdyż podpisanie
przez dyrektora strony pozwanej wymienionego protokołu oznacza zarazem zazna-
jomienie się z jego treścią, a tym samym ,,uzyskanie wiadomości" na temat ciężkiego
naruszenia przez powoda obowiązków pracowniczych, o którym stanowi art. 52 § 2
KP. Od tej zaś daty do dnia złożenia powodowi oświadczenia o rozwiązaniu umowy o
pracę na podstawie art. 52 § 1 KP (28 marca 1997 r.) nie upłynął czas dłuższy niż
miesiąc.

Nie można podzielić stanowiska powoda, że Sąd Wojewódzki nieprawidłowo
przyjął wymienioną datę - zamiast 6 lutego 1997 r. Było bowiem niewątpliwe, że
podczas przesłuchania i wizji lokalnej w tymże dniu powód złożył odmienne zeznania
od zeznań złożonych w dniu wypadku, tj. 16 stycznia 1997 r., dotyczących okolicz-
ności i przyczyn wypadku, a także naruszenia przez niego obowiązków pracowni-
czych, jako jednego z elementów tych okoliczności. Należy również podkreślić, że w
dniu 6 lutego 1997 r. powód korzystał ze zwolnienia lekarskiego, którego przyczyną
był jego stan psychiczny wywołany przeżyciami związanymi z wypadkiem, a ponadto
w tymże dniu nie złożył jeszcze zeznań drugi świadek wypadku - Grzegorz A., który
podczas przesłuchań prowadzonych dotąd przez zespół powypadkowy oraz Okrę-
gowy Urząd Górniczy podtrzymywał konsekwentnie pierwotną wersję wypadku.
Wszystkie te okoliczności wziął pod rozwagę Sąd Wojewódzki. Dlatego też trafny jest
jego pogląd, iż usprawiedliwiona była ostrożność strony pozwanej w formułowaniu
ostatecznych wniosków i jej decyzja o dalszym prowadzeniu postępowania w celu
sprawdzenia, czy obiektywne i miarodajne są zeznania powoda złożone dnia 6 lutego
1997 r. Wprawdzie we wstępnej części kasacji powód podał, że wymienionego dnia
,,przedstawiciele strony pozwanej posiadali już informacje uzasadniające rozwiązanie
umowy", które wynikały nie tylko z przesłuchania powoda, ale także z zeznań
świadka, jednak nie wskazał tego świadka z imienia i nazwiska, a w dalszej części
kasacji napisał, że gdy chodzi o świadka Grzegorza A., to potwierdził on zeznania
powoda dopiero dnia 24 lutego 1997 r. Tak więc nie negując intencji powoda, które
przyświecały jego zeznaniom dnia 6 lutego 1997 r., należy przyjąć za uzasadnione
życiowo stanowisko strony pozwanej rezygnujące z wyciągania konsekwencji wobec
pracownika na podstawie jego zeznań, złożonych w sytuacji obarczenia dużym
stresem i poczuciem winy, diametralnie różnych od zeznań poprzednich - nie-
odległych w czasie, i nie potwierdzonych przez drugiego świadka tragicznego wy-
padku. Powyższe stanowisko jest słuszne także z tej przyczyny, że postępowanie
powoda, ocenione przez pracodawcę jako ciężkie naruszenie podstawowych obo-
wiązków pracowniczych, było częścią szerszego i bardziej skomplikowanego stanu
faktycznego, badanego i ustalanego w trybie przewidzianym w rozporządzeniu Rady
Ministrów z dnia 21 kwietnia 1992 r. w sprawie ustalania okoliczności i przyczyn wy-
padków przy pracy (Dz.U. Nr 37, poz. 160). W konsekwencji należało więc przyznać
rację Sądowi Wojewódzkiemu, który uznał, że dopiero zakończenie tego postępowa-
nia oznaczało sprawdzenie wiadomości uzyskanych od powoda dnia 6 lutego 1997 r.
i stwarzało podstawę do rozwiązania z nim umowy o pracę.

Z przytoczonych względów i stosownie do art. 39312 KPC Sąd Najwyższy od-
dalił kasację.
========================================
Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych - inne orzeczenia:
dokumentdata wyd.
[IA] I PKN 693/01   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/12/205
2002-12-18 
[IA] I PKN 685/01   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/10/168
2002-10-02 
[IA] I PKN 684/01   Postanowienie SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/12/212
2002-09-16 
[IA] I PKN 682/01   Postanowienie SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/12/211 Monitor Prawa Pracy 2004/11/14
2002-09-04 
[IA] I PKN 668/01   Wyrok SN
Prawo Pracy 2003/7-8/50 Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/3/47
2002-12-18 
  • Adres publikacyjny: