Wyrok SN - I PKN 421/98
Izba:Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych
Sygnatura:I PKN 421/98
Typ:Wyrok SN
Opis:Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych 1999/24/785
Data wydania:1998-11-05

Wyrok z dnia 5 listopada 1998 r.
I PKN 421/98

Zaśnięcie pracownika w czasie pracy jest naruszeniem pracowniczego
obowiązku jej wykonywania (art. 22 § 1 w związku z art. 100 § 1 KP) i może uza-
sadniać wypowiedzenie umowy o pracę.


Przewodniczący: SSN Józef Iwulski, Sędziowie SN: Andrzej Kijowski (spra-
wozdawca), Barbara Wagner.

Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 5 listopada 1998 r. sprawy z po-
wództwa Adama W. przeciwko Fabryce Taśm Transporterowych ,,S" S.A. w W. o
przywrócenie do pracy , na skutek kasacji powoda od wyroku Sądu Wojewódzkiego-
Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Katowicach z dnia 16 kwietnia 1998 r. [...]


o d d a l i ł kasację.

U z a s a d n i e n i e


Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Olkuszu wyrokiem z dnia 10 lutego 1998 r. [...],
wydanym po ponownym rozpoznaniu sprawy, oddalił powództwo Adama W. o przy-
wrócenie do pracy w pozwanej Fabryce Taśm Transporterowych ,,S." S.A. w W. W
motywach tego rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy powołał się na ustalenie następujące-
go stanu faktycznego.

Powód Adam W. pracował od dnia 1 grudnia 1994 r. w Fabryce Taśm Trans-
porterowych ,,S." w W., a od dnia 1 grudnia 1996 r. w pozwanej Spółce, jako praw-
nym następcy wcześniejszego przedsiębiorstwa państwowego. Powód był ostatnio
zatrudniony na stanowisku pomocnika kalandrowego na Wydziale Taśm Transporte-
rowych, a do jego pracowniczych obowiązków należało: zakładanie balotów tkaniny
na odwijaki, wykonywanie składek tkanin z poszczególnych balotów, obsługiwanie
praski łączeniowej oraz obserwowanie i nadzorowanie tkanin używanych do produk-
cji. Podczas procesu wciągania tkaniny na balot powód był obowiązany dokładnie ją
obserwować pod kątem wyszukiwania występujących w niej ewentualnych wad.

W dniu 25 września 1996 r. powód zgłosił się do lekarza Andrzeja W., który
rozpoznając infekcję górnych dróg oddechowych z podwyższeniem temperatury
ciała, przepisał mu stosowne środki objawowe oraz lek o nazwie ,,Dalacin-C". Lekarz
zamierzał też wystawić powodowi kilkudniowe zwolnienie od pracy, lecz zaintereso-
wany odmówił twierdząc, że mogłoby to pozbawić go zatrudnienia. W dniach 26 i 27
września 1996 r. powód korzystał więc z urlopu wypoczynkowego, a kolejne dwa dni
przypadały na sobotę i niedzielę.

W dniu 30 września 1996 r. Wiesław B. - szef produkcji Wydziału Taśm
Transporterowych zauważył w trakcie kontroli hal produkcyjnych, że powód śpi na
stanowisku pracy. Przez 12 minut obserwował powoda, który obudził się dopiero pod
wpływem hałasu znajdującej się obok maszyny, spowodowanego zakończeniem pro-
cesu odwijania się tkaniny. Wiesław B. podszedł wówczas do powoda i polecił mu
zgłoszenie się u Tomasza P., bezpośredniego przełożonego oraz powiadomienie go
o zajściu. Ponieważ powód nie uczynił tego w tym samym ani w następnym dniu,
Wiesław B. wezwał go do siebie i w obecności Tomasza P. oświadczył, że w związku
z naruszeniem obowiązków pracowniczych, polegającym na niewypełnieniu polece-
nia zgłoszenia się u przełożonego oraz spaniu na stanowisku pracy, ,,stawia go do
dyspozycji kierownika Działu Kadr." Powód nie próbował wówczas w jakikolwiek
sposób usprawiedliwić swego zachowania. W dniu 4 października 1996 r. pozwana
wypowiedziała powodowi umowę o pracę z zachowaniem trzymiesięcznego okresu
wypowiedzenia, podając jako jego przyczynę naruszenie obowiązków pracowni-
czych, wyrażające się w tym, że w dniu 30 września 1996 r. około godz. 800 spał na
stanowisku pracy.

W świetle tych ustaleń Sąd Rejonowy uznał, że powód naruszył swe podsta-
wowe obowiązki, jednoznacznie sprecyzowane w zakładowym regulaminie pracy.
Zachowanie pracownika stanowiło dla pracodawcy usprawiedliwioną podstawę ne-
gatywnej oceny co do dalszej przydatności do wykonywania powierzonych mu za-
dań, tym bardziej, iż powód był ,,przeciętnym" pracownikiem. W braku przesłanek z
art. 45 § 1 KP Sąd oddalił powództwo.

Apelację wniesioną przez powoda oddalił Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubez-
pieczeń Społecznych w Katowicach wyrokiem z dnia 16 kwietnia 1998 r. [...], po-
dzielając w pełni ustalenia wyroku pierwszoinstancyjnego oraz aprobując wyrażone w
nim oceny prawne. Sąd Wojewódzki podkreślił ponadto, że w świetle utrwalonej
judykatury pracodawca może zasadnie wypowiedzieć umowę o pracę w ramach za-
sady doboru pracowników w sposób zapewniający efektywne realizowanie statuto-
wych zadań i osiąganie coraz lepszych rezultatów pracy. Okoliczności przemawiają-
ce za ochroną przed wypowiedzeniem uwzględnia się więc tylko wobec pracowników
sumiennie i starannie spełniających swoje obowiązki oraz przestrzegających dyscy-
plinę pracy. Tymczasem powód był w ocenie swego bezpośredniego przełożonego
pracownikiem przeciętnym w tym sensie, że w żaden sposób nie starał się wykazać
czy wyróżnić w wykonywaniu pracy, a nawet częściej niż inni pracownicy otrzymywał
ustne upomnienia w związku z nieprawidłowościami w pracy lub naruszeniem jej
dyscypliny. Powód nie może więc powoływać się na sprzeczność dokonanego wy-
powiedzenia z zasadami współżycia społecznego, skoro sam naruszał je swoim pos-
tępowaniem. Bezzasadnie twierdzi też powód, że zaśnięcie na stanowisku pracy było
spowodowane złym stanem zdrowia. Pracownik obowiązany jest bowiem stawić się
do pracy w stanie umożliwiającym jej podjęcie i wykonywanie, a tymczasem powód
odmówił przyjęcia zwolnienia lekarskiego. Co prawda powód tłumaczył to obawą o
rozwiązanie stosunku pracy, ale nie wykazał, iżby poniósł ze strony pracodawcy
jakieś ujemne konsekwencje z powodu wcześniejszych niezdolności do pracy, czy
też wykorzystywania w tym celu urlopu wypoczynkowego.

Kasację od powyższego wyroku wniósł w imieniu powoda jego pełnomocnik,
zarzucając naruszenie przepisów postępowania wpływające na treść rozstrzygnięcia,
,,a to mianowicie art. 382 KPC, albowiem Sąd drugiej instancji oparł się w głównej
mierze na zeznaniach strony pozwanej, nie oceniając całości zebranego materiału
dowodowego" i domagając się na tej podstawie uchylenia zaskarżonego orzeczenia
oraz przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu skargi kasa-
cyjnej napisano między innymi, że orzeczenia Sądów obu instancji ,,są błędne i tym
samym rażąco naruszają prawo. Z zebranego w sposób bardzo szczegółowy mate-
riału dowodowego - właściwie ocenionego wynika, iż brak było podstaw do rozwią-
zania z powodem stosunku pracy, a już na pewno nie w takiej formie. Powód praco-
wał u pozwanego już długo i był dotąd pracownikiem, do którego nikt nie miał żad-
nych zastrzeżeń. Cenił swoją pracę i dbał o nią, bo jak można inaczej nazwać podję-
cie pracy w sytuacji, gdy mógł skorzystać ze zwolnienia lekarskiego. Fakt chwilowego
zasłabnięcia był nieprzewidywalny i co najważniejsze nie wywołał żadnych ujemnych
skutków w technologii pracy pozwanej. W sprawie wyłoniły się po prostu względy
ambicjonalne przełożonego, który uważał, że powód nie wykonał jego polecenia, co
jednak nastąpiło na drugi dzień, gdyż w krytycznym dniu powód nie miał do tego
okazji. Rozpatrując sprawę w tym aspekcie natychmiastowe zwolnienie i rozwiązanie
stosunku pracy było środkiem zbyt drastycznym, zwłaszcza wobec okoliczności, iż
powód nigdy nie był karany karami pracowniczymi." Wnoszący kasację wyraził też
pogląd, że nagłe pozbawienie zatrudnienia w warunkach rynku pracy ,,w sposób
rażący narusza zasady współżycia społecznego." ,,Z uwagi na dużą dowolność wśród
pracodawców co do natychmiastowych zwolnień pracowników mają oni na gruncie
obowiązującego prawa, a zwłaszcza prawa pracy, zapewnioną dużą ochronę prawną
poprzez ,,sądową" weryfikację decyzji podejmowanych przez poszczególne szeroko
pojęte zakłady pracy", którą to ,,wytyczną" na pewno nie kierowały się Sądy obu
instancji, wydając orzeczenie krzywdzące powoda.


Sąd Najwyższy zważył, co następuje:


Kasacja jest bezzasadna i podlega oddaleniu graniczącym z jej odrzuceniem.
Sąd Najwyższy rozpoznaje bowiem kasację w jej granicach wyznaczonych przede
wszystkim przytoczeniem podstaw kasacyjnych i ich uzasadnieniem, a z urzędu bie-
rze pod rozwagę jedynie nieważność postępowania (art. 39311 w związku z art. 3933
KPC). Tymczasem w przedmiotowej skardze podniesiono tylko naruszenie art. 382
KPC, przy czym uzasadnienie tego zarzutu jest nieadekwatne do treści powołanego
przepisu, który stanowi, że sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zeb-
ranego w postępowaniu pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Z cy-
towanego przepisu wynika, że postępowanie apelacyjne nie ogranicza się do kontroli
sądu pierwszej instancji, lecz jest ponownym, merytorycznym sądzeniem sprawy,
więc orzeczenie sądu odwoławczego powinno się opierać na jego własnych i samois-
tnych ustaleniach faktycznych oraz prawnych. Sąd Apelacyjny nie musi jednak
ponawiać przeprowadzonych dowodów w całości bądź w części i ustalenia poczy-
nione przez sąd pierwszej instancji może przyjąć jako własne.

Tak właśnie postąpił w niniejszej sprawie Sąd Wojewódzki, który nie mógł tym
samym naruszyć art. 382 KPC, zwłaszcza że wnoszący kasację nie twierdzi, iżby
materiał dowodowy zebrany w postępowaniu pierwszoinstancyjnym był niewystar-
czający i wymagał uzupełnienia w toku apelacji. Wprost przeciwnie, wnoszący kasa-
cję podkreśla, że materiał dowodowy został zebrany ,,w sposób bardzo szczegółowy",
natomiast niedwuznacznie sugeruje jego niewłaściwą ocenę i polemizuje z nią w
uzasadnieniu skargi. Przedmiot zarzutu sformułowanego w petitum skargi rozmija się
zatem z argumentacją zawartą w jej uzasadnieniu, która abstrahuje od treści art. 382
KPC i kontrolę kasacyjną kwestionowanego wyroku próbuje przenieść na płaszczyz-
nę oceny dowodów. W tym jednak zakresie wnoszący kasację nie tylko nie powołuje
adekwatnych zarzutów procesowych, ale w ogóle nie dostrzega, że mogłyby one
niejako z natury rzeczy dotyczyć jedynie sądu, przed którym bądź na którego zlece-
nie dowody zostały przeprowadzone. Skoro w niniejszej sprawie dowody przeprowa-
dził Sąd pierwszej instancji, to pod adresem Sądu Wojewódzkiego, którego orzecze-
nie jest przedmiotem zaskarżenia (art. 392 § 1 KPC), można by co najwyżej skiero-
wać zarzut bezkrytycznej akceptacji całkowicie dowolnych ustaleń pierwszoinstan-
cyjnych (art. 382 z związku z art. 233 § 1 KPC). Zarzut taki nie został jednak posta-
wiony, co zresztą nie ma znaczenia, gdyż Sąd Wojewódzki szczegółowo wyjaśnił
dlaczego ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego przyjmuje jako własne, a ich prawną
kwalifikację wyraźnie i trafnie pogłębił w motywach rozstrzygnięcia oddalającego
apelację.

Jedynie na marginesie kasacji warto więc zauważyć, że podnoszona w niej
rezygnacja skarżącego z korzystania ze zwolnienia lekarskiego może być traktowana
jako rozsądny wyraz dbałości o stabilność zatrudnienia tylko wtedy, gdy nie wyklucza
stawienia się pracownika do dyspozycji pracodawcy w wyznaczonym czasie i miejscu
oraz w stanie psychofizycznej zdolności do wykonywania pracy. W przeciwnej
sytuacji, a więc w razie stawienia się do pracy bez obiektywnej zdolności do jej
starannego i sumiennego wykonywania, dysponowanie osobą pracownika jest dla
pracodawcy pozbawione prawnej doniosłości, gdyż uniemożliwia realizację społecz-
no-ekonomicznego celu zobowiązania. Dlatego sen na stanowisku pracy, określany
w kasacji eufemistycznie ,,chwilowym zasłabnięciem", może być niezależnie od swej
przyczyny kwalifikowany jako naruszenie pracowniczego obowiązku wykonywania
pracy (art. 22 § 1 w związku z art. 100 § 1 KP) i traktowany przez pracodawcę jako
przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie stosunku pracy (art. 45 § 1 KP).

Wypowiedzenie dokonane skarżącemu jest w kasacji nazywane - nie wiedzieć
dlaczego - ,,natychmiastowym zwolnieniem z pracy." Jeżeli natomiast pod pojęciem
,,zwolnienia natychmiastowego" wnoszący kasację rozumie wypowiedzenie złożone
bez uprzedniego karania porządkowego, to należy podkreślić, że taka uprzedniość
nie jest warunkiem skuteczności wypowiedzenia.

Zdziwienie budzi wreszcie argument kasacji o rzekomej niekonsekwencji Są-
dów orzekających w sprawie, które namawiały najpierw powoda do zawarcia ugody,
a następnie oddaliły jego powództwo. Wnoszący kasację zdaje się nie dostrzegać, że
nakłanianie do ugody jest z istoty rzeczy adresowane do obu stron, a poza tym
stanowi w postępowaniu cywilnym regułę (art. 223 § 1 KPC), która w sprawach z
zakresu prawa pracy pozostaje pod szczególną kontrolą sądu z punktu widzenia
ochrony słusznych interesów pracownika (art. 469 KPC).

Z wyżej podanych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39312 KPC
orzekł, jak w sentencji.
========================================
Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych - inne orzeczenia:
dokumentdata wyd.
[IA] I PKN 693/01   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/12/205
2002-12-18 
[IA] I PKN 685/01   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/10/168
2002-10-02 
[IA] I PKN 684/01   Postanowienie SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/12/212
2002-09-16 
[IA] I PKN 682/01   Postanowienie SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/12/211 Monitor Prawa Pracy 2004/11/14
2002-09-04 
[IA] I PKN 668/01   Wyrok SN
Prawo Pracy 2003/7-8/50 Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/3/47
2002-12-18 
  • Adres publikacyjny: