Wyrok SN - I PK 80/06
Izba:Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych
Sygnatura:I PK 80/06
Typ:Wyrok SN
Opis:Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2007/23-24/343
Data wydania:2006-09-15

Wyrok z dnia 15 września 2006 r.
I PK 80/06

Rozdzielenie czynności dziennikarza służących przygotowaniu i przed-
stawieniu audycji radiowej na antenie, a zatem czynności składających się na
to samo zadanie dziennikarskie, pomiędzy umowę o pracę (za minimalnym wy-
nagrodzeniem) i umowę prawa cywilnego (za wynagrodzeniem, które nie obcią-
żało pracodawcy dodatkowymi kosztami pracy) może świadczyć o zamiarze
obejścia prawa (nie tylko prawa pracy, ale także prawa ubezpieczeń społecz-
nych i prawa podatkowego).

Przewodniczący SSN Teresa Flemming-Kulesza, Sędziowie SN: Katarzyna
Gonera (sprawozdawca), Józef Iwulski.

Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 15 września 2006 r.
sprawy z powództwa Ewy J. przeciwko ,,C. FM" Spółce z o.o. w Ł. o zapłatę, na sku-
tek skargi kasacyjnej powódki od wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 30 listo-
pada 2005 r. [...]

u c h y l i ł zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu w Ło-
dzi do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.

U z a s a d n i e n i e

W pozwie skierowanym do Sądu Rejonowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych dla Łodzi-Śródmieścia powódka Ewa J. domagała się ustalenia, że od 1
listopada 1996 r. jest zatrudniona w pozwanej ,,C. FM" Spółce z o.o. w Ł. na stanowi-
sku dziennikarza w pełnym wymiarze czasu pracy, że umowa zawarta z pozwaną 1
listopada 1996 r. nie odzwierciedlała rzeczywistego stosunku pracy łączącego strony,
a jej rozwiązanie 28 lutego 2002 r. było pozorne, ponieważ prowadziło do przekształ-
cenia stosunku pracy w umowę cywilnoprawną bez rzeczywistej zmiany charakteru
stosunku pracy; ponadto domagała się ustalenia, że umowa z 1 stycznia 2002 r. zo-
stała zawarta w celu obejścia prawa i z naruszeniem prawa. Dodatkowo powódka
wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanej wyrównania wynagrodzenia za pracę
za okres trzech lat wstecz w stosunku do daty wniesienia pozwu oraz wynagrodzenia
urlopowego w wysokości odpowiadającej wynagrodzeniu za pracę w pełnym wymia-
rze czasu pracy za okres trzech lat. Precyzując roszczenie o świadczenia pieniężne
powódka podała, że domaga się zasądzenia na jej rzecz: kwoty 28.800 zł tytułem
wynagrodzenia za pracę (po 800 zł za okres 36 miesięcy), kwoty 6.000 zł tytułem
wynagrodzenia urlopowego za trzy kolejne urlopy wypoczynkowe niewykorzystane w
naturze, kwoty 6.000 zł tytułem różnicy pomiędzy należnym jej zasiłkiem chorobo-
wym za 6 miesięcy 2003 r., który powinien zostać obliczony od rzeczywistego wyna-
grodzenia za pracę w wysokości 2.000 zł, a faktycznie wypłaconym zasiłkiem choro-
bowym obliczonym od wynagrodzenia w wysokości 800 zł, kwoty 7.200 zł tytułem
odszkodowania za zaniżone o 200 zł miesięczne składki na ubezpieczenie społeczne
i wynikające z tego deformacje uprawnień emerytalnych przez okres 36 miesięcy.
Łącznie powódka domagała się zapłaty kwoty 48.000 zł.
Sąd Rejonowy wyłączył do odrębnego rozpoznania roszczenia powódki doty-
czące należności pieniężnych, a następnie sprawę o zapłatę kwoty 48.000 zł przeka-
zał do rozpoznania Sądowi Okręgowemu jako rzeczowo właściwemu.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Łodzi wyrokiem z 5
września 2005 r. [...] oddalił powództwo o zapłatę kwoty 48.000 zł. Sąd Okręgowy
ustalił, że powódka pracowała w pozwanej Spółce od 1 listopada 1996 r. do 28 lute-
go 2002 r. na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony w wymiarze połowy
etatu w charakterze dziennikarza, początkowo za wynagrodzeniem 185 zł miesięcz-
nie, podwyższanym stosownie do zmiany przepisów o najniższym wynagrodzeniu za
pracę. Stosunek pracy został rozwiązany przez pracodawcę za wypowiedzeniem. W
marcu 2002 r. powódka pracowała w pozwanej Spółce na podstawie umowy zlece-
nia, zaś od 1 kwietnia 2002 r. została zatrudniona w Spółce na podstawie umowy o
pracę na czas określony do 24 stycznia 2009 r. w pełnym wymiarze czasu pracy na
stanowisku prezenterki programu radiowego z wynagrodzeniem 760 zł, podwyższo-
nym następnie do kwoty 800 zł miesięcznie. Umowa powyższa została rozwiązana z
winy pracownika bez wypowiedzenia 14 lipca 2003 r.
W ramach swych obowiązków pracowniczych w pozwanej Spółce powódka
prowadziła określony program radiowy według tzw. ramówki programów, ustalonej
przez pracodawcę. Prowadzenie programu na antenie radiowej nie uwzględniało
przygotowania programu, które objęte było odrębną umową o dzieło, zawartą z Miro-
sławem K. jako przedsiębiorcą prowadzącym samodzielną działalność gospodarczą,
posiadającym koncesję na rozpowszechnianie programu radiowego. Czynności wy-
konywane przez dziennikarzy prowadzących programy radiowe w Radiu C. ewiden-
cjonowane były w kartach pracy. Celem sporządzania kart było ustalenie i rozgrani-
czenie wynagrodzenia dziennikarzy wynikającego z umowy o dzieło i z umowy o
pracę. Karty pracy były niszczone przez Mirosława K. po roku. Powódka uzyskiwała
dochody z dwóch różnych tytułów - umowy o pracę, zawartej ze Spółką ,,C. FM", któ-
rej jedynym udziałowcem do 20 grudnia 2002 r. był Mirosław K., oraz umowy o dzieło
zawartej z Mirosławem K.
W dniu 1 stycznia 2002 r. powódka zawarła z pozwaną Spółką - reprezento-
waną przez Mirosława K. - umowę, w której strony postanowiły, że wynagrodzenie
uzyskiwane przez pracownika z tytułu umowy o pracę będzie odejmowane od hono-
rariów autorskich uzyskiwanych w ramach umowy o dzieło z tytułu realizacji autor-
skich programów radiowych. Umowa ta usankcjonowała wcześniejszą praktykę sto-
sowaną przez Mirosława K. wobec dziennikarzy. Jako umowa o charakterze cywilno-
prawnym nie została zakwestionowana przez Państwową Inspekcję Pracy, do której
zwrócił się pracodawca celem uzyskania potwierdzenia, czy jest ona zgodna z pra-
wem.
W okresie zatrudnienia w pozwanej Spółce powódka korzystała z pracowni-
czych urlopów wypoczynkowych. Po rozwiązaniu umowy o pracę w 2002 r., a na-
stępnie w 2003 r., pobrała za niewykorzystany urlop ekwiwalent pieniężny - co zo-
stało uwidocznione w świadectwach pracy. W czasie korzystania przez powódkę z
urlopu obowiązki dziennikarskie wynikające z umowy o dzieło przejmował inny
dziennikarz i to on otrzymywał za ich wykonanie wynagrodzenie na podstawie
umowy cywilnoprawnej. W okresie od stycznia do lipca 2003 r. powódka przebywała
na zwolnieniu lekarskim z tytułu niezdolności do pracy. Wysokość zasiłku chorobo-
wego została ustalona od podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne.
Na podstawie tak poczynionych ustaleń Sąd uznał, że powództwo nie zasłu-
guje na uwzględnienie. Żądanie zasądzenia kwoty 28.800 zł za okres od 9 maja
2000 r. do 8 maja 2003 r., tj. za okres trzech lat poprzedzających wniesienie pozwu,
z tytułu zatrudnienia na pełnym etacie, pozostaje w sprzeczności z treścią umów ja-
kie łączyły strony, a których autentyczności powódka skutecznie nie zakwestiono-
wała. Powódka zatrudniona była w pozwanej Spółce od listopada 1996 r. do lipca
2003 r. na podstawie kolejnych umów o pracę, zaś w marcu 2002 r. - na podstawie
umowy zlecenia. Ponadto powódkę łączyły z Mirosławem K. umowy cywilnoprawne,
które były podstawą przygotowania programów radiowych, prezentowanych przez
nią na antenie radiowej w Radiu C. w ramach umowy o pracę. Sąd Okręgowy
uwzględnił także treść umowy z 1 stycznia 2002 r. zawartej z pozwaną Spółką, z któ-
rej wynika, że powódka wyraziła zgodę, aby jej honorarium autorskie wypłacane w
ramach umowy o dzieło było pomniejszane o wysokość otrzymywanego wynagro-
dzenia za pracę. Powódka nie kwestionowała faktu zawarcia tej umowy, lecz jedynie
zgodność jej postanowień z przepisami prawa pracy dotyczącymi wynagrodzenia za
pracę. Wbrew twierdzeniom powódki umowa z 1 stycznia 2002 r. nie świadczy o
braku wypłaty wynagrodzenia z umowy o pracę, a jedynie o jego zarachowaniu - za
zgodą powódki - na poczet należnego jej wynagrodzenia z tytułu umowy cywilno-
prawnej. Jednocześnie Sąd nie dał wiary twierdzeniom powódki, że w okresie trzech
lat nie otrzymywała wynagrodzenia za pracę - przeczą temu przedstawione przez nią
oświadczenia o osiągniętych dochodach dla celów podatkowych (PIT), gdyż uwi-
doczniona w nich wysokość wynagrodzenia za pracę jest zgodna z ustalonym w
umowie o pracę. W ocenie Sądu Okręgowego powódka nie udowodniła swoich
twierdzeń, że od listopada 1996 r. świadczyła pracę na podstawie umowy o pracę na
rzecz jednego tylko podmiotu - pozwanej Spółki - w pełnym wymiarze czasu pracy i
że łącząca ją z Mirosławem K. umowa cywilnoprawna była w istocie umową o pracę
z pozwaną Spółką. W ocenie Sądu Okręgowego pomniejszanie honorariów autor-
skich o uzyskane wynagrodzenie za pracę nie narusza przepisów o ochronie wyna-
grodzenia, dotyczy bowiem umowy cywilnoprawnej zawartej z osobą fizyczną posia-
dającą koncesję na rozpowszechnianie programu radiofonicznego w ramach prowa-
dzonej działalności gospodarczej. Sąd nie znalazł podstaw do zasądzenia na rzecz
powódki wynagrodzenia urlopowego oraz wyrównania, zaniżonego według jej twier-
dzeń, zasiłku chorobowego, jak i odszkodowania za zaniżenie składek na ubezpie-
czenie społeczne, co było konsekwencją nieuwzględnienia żądania o wyrównanie
wynagrodzenia.
Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka, zarzucając naruszenie art.
233 k.p.c. oraz art. 316 k.p.c. i art. 328 k.p.c.
Sąd Apelacyjny w Łodzi -Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z
30 listopada 2005 r. [...] oddalił apelację powódki. W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd
pierwszej instancji wydał trafne rozstrzygnięcie, znajdujące uzasadnienie w zgroma-
dzonym materiale dowodowym, którego oceny dokonano bez naruszenia zasady
swobodnej oceny dowodów. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, okoliczność, że praco-
dawca nie dostarczył kart pracy, pozostaje bez wpływu na treść rozstrzygnięcia, gdyż
karty te dotyczą świadczenia pracy na podstawie umowy cywilnoprawnej, a ta
umowa nie podlegała kontroli Sądu, który zajmował się wynagrodzeniem za świad-
czenie przez powódkę pracy na podstawie umowy o pracę. Sąd Okręgowy wydał
zaskarżony wyrok w oparciu o dowody zaprezentowane przez strony w toku przewo-
du sądowego i nie naruszył art. 316 k.p.c. ani art. 328 k.p.c. Sąd pierwszej instancji
wyjaśnił, z jakich przyczyn nie dał wiary zeznaniom powódki i to stanowisko znajduje
potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym w postaci załączonych do-
kumentów, jak i wyjaśnień samej powódki, która w informacyjnym przesłuchaniu
potwierdziła, że otrzymując pieniądze pod koniec miesiąca podpisywała dwa doku-
menty - jeden dotyczący honorariów, drugi zaś wynagrodzenia za pracę. Powódka
sama stwierdziła, że formalnie otrzymywała 800 zł, choć faktycznie 2.700 zł. W oce-
nie Sądu potwierdza to istnienie dwóch różnych rodzajów umów, które powódka
podpisywała bez żadnego przymusu i nie może teraz twierdzić, że pracodawca dla
swoich prywatnych interesów zmieniał ich treść. Sąd Apelacyjny podzielił ocenę
Sądu pierwszej instancji, że powódka była zatrudniona przez dwa różne podmioty,
na podstawie odrębnych umów, do których stosowano inne zasady wynagradzania.
Wyrok Sądu Apelacyjnego zaskarżył w całości skargą kasacyjną pełnomocnik
powódki. Jako podstawy skargi kasacyjnej wskazał: I) naruszenie prawa materialne-
go, przez błędną jego wykładnię, a mianowicie: 1) art. 22 § 1 k.p., przez przyjęcie, że
efekt samodzielnej pracy powódki, za który otrzymywała wynagrodzenie w ramach
umowy cywilnoprawnej, wyraźnie daje się oddzielić od jej pracy - też dziennikarskiej -
na rzecz innego pod względem prawnym podmiotu, polegającej na prowadzeniu na
antenie określonego programu, oraz przyjęcie, że powódka zatrudniona była przez
dwa różne podmioty na podstawie odrębnych umów bez uwzględnienia, że w istocie
wykonywała w jednym miejscu jednolitą i nierozdzielną pracę dziennikarską w ra-
mach tej samej redakcji, z niedostrzeżeniem i błędnym zastosowaniem art. 19 ust. 1
ustawy z 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji, przez pominięcie, że praca dzien-
nikarska nadawcy radiowego powinna być zorganizowana w formie redakcji; 2) art. 7
ust. 2 pkt 8 i 5 ustawy z 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe, przez błędną wykładnię
pojęć ,,dziennikarz" i ,,redakcja" oraz art. 10 ust. 2 tej ustawy przez błędną ocenę cha-
rakteru obowiązków pracowniczych dziennikarza wobec redakcji; 3) art. 18 § 1 k.p.,
przez przyjęcie, że postanowienia umowy cywilnoprawnej są ważne i nie naruszają
istoty stosunku pracy powódki; 4) art. 8 k.p., przez błędne przyjęcie, że pracodawca
nie naruszył swoim postępowaniem zasad współżycia społecznego, a jego działanie
może być uznane za wykonywanie prawa; II) naruszenie prawa procesowego, mogą-
ce mieć wpływ na wynik sprawy, a w szczególności art. 233 § 1 k.p.c. w związku z
art. 328 § 2 k.p.c. oraz art. 316 § 1 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. i art. 386 § 4
k.p.c., w wyniku czego - przez niewypełnienie procesowej funkcji sądu odwoławcze-
go (art. 382 k.p.c.) - doszło do pominięcia części materiału zebranego w postępowa-
niu, braku wyczerpujących ustaleń i niedostrzeżenia, że Sąd pierwszej instancji nie
rozpoznał istoty sprawy.

Skarżąca wniosła o przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania ze względu na
potrzebę ustalenia, czy przepisy ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy Prawo
prasowe, definiujące rolę i pozycję zawodową dziennikarza oraz formę organizacji
pracy w postaci redakcji, mają znaczenie dla oceny stosunku pracy, jego rozdzielno-
ści i możliwości przyjęcia, że w ramach jednej redakcji może być on realizowany na
rzecz różnych pracodawców i pod różnym kierownictwem, mimo jednorodności po-
dejmowanych czynności. W rozpoznawanej sprawie pojawiło się ponadto pytanie,
czy ochrona pracy i nadzór nad jej wykonywaniem - przewidziane w art. 24 Konstytu-
cji RP - nie obligują sądu pracy do zbadania podniesionych przez pracownika zarzu-
tów nadużycia prawa przez pracodawcę, sporządzania fikcyjnych i antydatowanych
umów i wykorzystywania przez pracodawcę pozycji dominującej wobec pracownika
w celu skłonienia go do zaakceptowania niekorzystnych warunków pracy, ale i ak-
ceptowania umów o pracę odbiegających swą treścią od faktycznej treści stosunku
pracy. Według skarżącej w przedmiotowej sprawie Sądy obu instancji nie podjęły
trudu zbadania zgłoszonych zarzutów, rezygnując z ewentualnego skorzystania z
trybu przewidzianego w art. 474 k.p.c., który ma niewątpliwy związek z konstytucyjną
zasadą ochrony pracy i warunków jej wykonywania. Niezależnie od oceny sprawno-
ści procesowej powódki - w wyniku podnoszonych przez nią okoliczności - do wiado-
mości Sądów obu instancji dotarły informacje o możliwych poważnych nadużyciach
praw pracowniczych, co jednak Sądy zignorowały nie podejmując trudu wyjaśnienia
zarzutów, które w sprawie są wysoce uprawdopodobnione i wskazują na niezgodne z
prawem pracy i zasadami współżycia społecznego postępowanie pracodawcy.
Skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego orzeczenia w całości i przekaza-
nie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu.


Sąd Najwyższy zważył, co następuje:


Powódka wystąpiła pierwotnie z dwoma roszczeniami procesowymi - pierwsze
z nich dotyczyło ustalenia, że od 1 listopada 1996 r. jest zatrudniona w pozwanej
Spółce na stanowisku dziennikarza na podstawie umowy o pracę z 1 listopada 1996
r. z tym zastrzeżeniem, że faktycznie zatrudnienie odbywało się w pełnym wymiarze
czasu pracy za wynagrodzeniem w kwocie 2.000 zł, a zawierane z nią umowy cywil-
ne stanowiły obejście prawa zmierzające do obniżenia jej wynagrodzenia i kosztów
pracy na korzyść pracodawcy, drugie z kolei dotyczyło zasądzenia wyrównania wy-
nagrodzenia za pracę, wyrównania wynagrodzenia urlopowego, wyrównania zasiłku
chorobowego oraz odszkodowania za odprowadzanie mniejszej niż należna składki
na ubezpieczenie społeczne. Źle się stało, że te ściśle z sobą powiązane roszczenia
powódki - o ustalenie istnienia stosunku pracy określonej treści oraz o wynikające z
tego stosunku pracy świadczenia pieniężne, przede wszystkim wynagrodzenie - zo-
stały rozdzielone. Ustalenie treści stosunku pracy łączącego strony (co do rodzaju
zawartej umowy, jej treści, wysokości wynagrodzenia za pracę) stanowiło bowiem
prejudykat dla oceny zasadności roszczeń o świadczenia pieniężne.

Sąd Rejonowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych dla Łodzi-Śródmieścia
wyrokiem z 14 stycznia 2005 r. oddalił powództwo Ewy J. przeciwko ,,C. FM" Spółce
z o.o. o ustalenie, ze względu na brak po jej stronie interesu prawnego. Sąd Okręgo-
wy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Łodzi wyrokiem z 24 maja 2005 r. odda-
lił apelację powódki w sprawie o ustalenie. Z kolei Sąd Najwyższy uwzględnił skargę
kasacyjną powódki i wyrokiem z 2 czerwca 2006 r., I PK 250/05, uchylił zaskarżony
wyrok Sądu Okręgowego przekazując temu Sądowi do ponownego rozpoznania
sprawę o ustalenie istnienia stosunku pracy określonej treści.

Zależność obu toczących się równolegle, ale niezależnie od siebie, a nawet w
różnych sądach, postępowań - sprawy o ustalenie i sprawy o zasądzenie wynagro-
dzenia - jest oczywista. Prejudycjalne znaczenie ma przy tym sprawa o ustalenie ist-
nienia stosunku pracy o treści przedstawianej przez powódkę w jej twierdzeniach.
Jeżeli w sprawie o ustalenie powództwo zostanie oddalone - jednak nie ze względu
na brak interesu prawnego w domaganiu się ustalenia istnienia stosunku pracy okre-
ślonej treści, lecz ze względu na to, że stron nie łączył stosunek pracy o takiej treści,
jaką przedstawia powódka - wówczas roszczenia o zapłatę wynagrodzenia (wyrów-
nania wynagrodzenia za pracę do pełnego etatu, wynagrodzenia urlopowego i wy-
równania ekwiwalentu za niewykorzystany w naturze urlop, wyrównania wynagro-
dzenia chorobowego) staną się bezprzedmiotowe. W rozpoznawanej sprawie z kolei
konieczne jest - dla oceny zasadności roszczeń powódki o zasądzenie różnych ele-
mentów wynagrodzenia - ustalenie rzeczywistej treści łączącego strony stosunku
prawnego. Łatwo w takiej sytuacji o rozbieżne oceny co do tej samej kwestii w niniej-
szej sprawie oraz w sprawie o ustalenie treści łączącego strony stosunku prawnego.
Sądy rozpoznające przedmiotową sprawę - także Sąd Najwyższy - nie mogą jednak
uchylić się od oceny charakteru prawnego łączącego strony stosunku. Należy to bo-
wiem do istoty sprawy

W tym kontekście uzasadniony jest kasacyjny zarzut naruszenia art. 22 k.p.
Przedwcześnie bowiem - i bez należytego uzasadnienia prawnego - Sądy obu in-
stancji przyjęły, że powódka wykonywała pracę dziennikarza w redakcji Radia C. na
podstawie umowy o pracę na pół etatu za najniższym możliwym wynagrodzeniem
pracowniczym, zawartej z ,,C. FM" Spółką z o.o., oraz jednocześnie na podstawie
umowy o dzieło zawartej z Mirosławem K. Zgodnie z art. 7 ust. 2 pkt 5 i pkt 8 ustawy
z dnia 26 stycznia 1984 r. - Prawo prasowe (Dz.U. Nr 5, poz. 24 ze zm.), dziennika-
rzem jest osoba zajmująca się redagowaniem, tworzeniem lub przygotowywaniem
materiałów prasowych, pozostająca w stosunku pracy z redakcją albo zajmująca się
taką działalnością na rzecz i z upoważnienia redakcji, a redakcją jest jednostka orga-
nizująca proces przygotowywania (zbierania, oceniania i opracowywania) materiałów
do publikacji w prasie. Jednocześnie - zgodnie z art. 10 Prawa prasowego - dzienni-
karz, w ramach stosunku pracy, ma obowiązek realizowania ustalonej w statucie lub
regulaminie redakcji, w której jest zatrudniony, ogólnej linii programowej tej redakcji
(ust. 2), a działalność dziennikarza sprzeczna z ust. 2 stanowi naruszenie obowiązku
pracowniczego (ust. 3). Z przytoczonych przepisów Prawa prasowego wynika, że w
odniesieniu do charakteru stosunku prawnego łączącego dziennikarza z redakcją
ustawodawca na pierwszym miejscu stawia więź podlegającą regulacji prawa pracy i
preferuje zatrudnienie dziennikarza w redakcji w ramach stosunku pracy (przede
wszystkim na podstawie umowy o pracę) oraz przewiduje, że realizacja zadań okre-
ślonych w statucie lub regulaminie redakcji jest obowiązkiem pracowniczym dzienni-
karza. Dziennikarz może być także zatrudniony w redakcji na podstawie umów prawa
cywilnego (nazwanych, np. umowy o dzieło, umowy zlecenia, umowy o dzieło autor-
skie, albo nienazwanych), jednak przede wszystkim pozostaje z redakcją w stosunku
pracy. Dziennikarz jako pracownik zajmuje się redagowaniem, tworzeniem lub przy-
gotowywaniem materiałów prasowych (materiałami prasowymi są także programy
radiowe - art. 7 ust. 2 pkt 1 Prawa prasowego). Tym właśnie zajmowała się powódka
w Radiu C.
Jak wynika z ustaleń Sądów obydwu instancji, w ramach swych obowiązków
pracowniczych w pozwanej Spółce powódka prowadziła określony program radiowy
według tzw. ramówki programów, ustalonej przez pracodawcę. Prowadzenie progra-
mu na antenie radiowej nie uwzględniało przygotowania programu, które objęte było
odrębną umową o dzieło, zawartą z Mirosławem K. jako przedsiębiorcą prowadzą-
cym samodzielną działalność gospodarczą, posiadającym koncesję na rozpo-
wszechnianie programu radiowego. Sądy przyjęły zatem, że to samo zadanie dzien-
nikarskie - prowadzenie audycji radiowej - może być objęte jednocześnie umową o
pracę oraz umową o dzieło. Rozdzielenie czynności służących przygotowaniu i po-
prowadzeniu audycji radiowej, a zatem czynności składających się na to samo zada-
nie dziennikarskie, pomiędzy umowę o pracę (za najniższym możliwym wynagrodze-
niem za pracę) i umowę prawa cywilnego (za wynagrodzeniem, które nie obciążało
pracodawcy dodatkowymi kosztami pracy) może sugerować zamiar obejścia prawa
(w tym przypadku prawa ubezpieczeń społecznych i prawa podatkowego). Podobnie
zamiar obejścia prawa może sugerować rozdzielenie wykonywanej przez powódkę
jednorodnej pracy na dwa podmioty odbierające świadczenie - z jednej strony ,,C.
FM" Spółkę z o.o., której jedynym udziałowcem i prezesem zarządu był do 20 grud-
nia 2002 r. Mirosław K., z drugiej strony Mirosława K. jako osobę fizyczną.

Kwestii tej nie badał i nie oceniał Sąd Apelacyjny, chociaż związki pomiędzy
,,C. FM" Spółką z o.o. i Mirosławem K. były bardzo wyraźne. O związkach tych - per-
sonalnych oraz kapitałowych - świadczy dobitnie treść umowy z 1 stycznia 2002 r.
zawartej między powódką jako prezenterką programu radiowego i ,,C. FM" Spółką z
o.o. reprezentowaną przez dyrektora zarządu Mirosława K. W umowie tej strony
przyjęły, że ,,wynagrodzenie pracownika z tytułu umowy o pracę jest odejmowane od
honorariów autorskich uzyskiwanych z tytułu realizacji autorskich programów radio-
wych", zaś ,,wysokość honorariów wyliczona jest na podstawie codziennych kart
pracy uwzględniających rodzaje poszczególnych audycji oraz stawki wynagrodzenia
za przedmiotowe audycje". Z pisma Państwowej Inspekcji Pracy - Okręgowego In-
spektora Pracy w Ł. z 20 stycznia 2003 r., skierowanego do Mirosława K., wynika, że
on sam traktował umowę z 1 stycznia 2002 r. jako ,,aneks do umowy o dzieło". Jeżeli
umowa ta miała stanowić aneks do umowy o dzieło oraz dotyczyć obniżenia wyna-
grodzenia za dzieło autorskie (honorariów autorskich), to powinien ją zawrzeć zama-
wiający dzieło, czyli Mirosław K., a nie pracodawca powódki, czyli ,,C. FM" Spółka z
o.o. Zawarcie umowy dotyczącej honorariów autorskich, stanowiącej ,,aneks do
umowy o dzieło" z pracodawcą, a nie z zamawiającym dzieło, może być różnie inter-
pretowane - choćby w ten sposób, jaki sugeruje powódka, a mianowicie, że faktycz-
nie istniała tożsamość podmiotowa po stronie pracodawcy i zamawiającego dzieło, a
obydwie umowy - umowa o pracę i umowa o dzieło - w istocie składały się na jeden
stosunek pracy, zaś rozbicie więzi prawnej łączącej powódkę z faktycznym praco-
dawcą na dwa podmioty i dwa różne stosunki prawne (pracy i prawa cywilnego)
miało służyć obejściu prawa. W każdym razie treść umowy z 1 stycznia 2002 r. nie
została poddana przez Sąd Apelacyjny wnikliwej analizie w kontekście twierdzenia
powódki, że była zatrudniona faktycznie przez ten sam podmiot w pełnym wymiarze
czasu pracy, obowiązki realizowane przez nią na podstawie umowy o dzieło autor-
skie były w rzeczywistości obowiązkami pracowniczymi, a potrącenie z honorariów
autorskich, wyliczonych na podstawie kart pracy, wynagrodzenia za pracę - przez ten
sam ,,podmiot zatrudniający" - oznaczało w istocie, że powódka albo nie dostała na-
leżnego jej wynagrodzenia za pracę (co jest naruszeniem przepisów o ochronie wy-
nagrodzenia pracowniczego), albo należnych jej honorariów autorskich (a ponieważ
powódka traktuje honoraria te jako element wynagrodzenia za pracę świadczoną w
ramach stosunku pracy, potrącenie honorariów jest także - według jej twierdzeń -
naruszeniem przepisów o ochronie wynagrodzenia za pracę). Sąd Apelacyjny nie
rozważał też, na czym to potrącenie (odejmowanie wynagrodzenia od honorariów
autorskich) polegało. W szczególności nie analizował tej operacji rachunkowej w
aspekcie ewentualnego zrzeczenia się przez pracownika należnego mu wynagro-
dzenia za pracę, co byłoby niedopuszczalne, a samą umowę w tej kwestii, zawartą 1
stycznia 2002 r., czyniłoby nieważną jako czynność prawną sprzeczną z prawem (art.
84 k.p.).

Wynagrodzenie dziennikarza może składać się z wynagrodzenia zasadni-
czego oraz honorariów dziennikarskich. Nie można jednak zaakceptować sytuacji, że
za ten sam rodzaj obowiązków pracowniczych - w tym przypadku w postaci przygo-
towania i zaprezentowania na antenie audycji radiowej - dziennikarz otrzymuje jed-
nocześnie wynagrodzenie za pracę i wynagrodzenie za dzieło autorskie. W pracy
dziennikarza, polegającej na prowadzeniu określonego programu radiowego według
tzw. ramówki programów, ustalonej przez pracodawcę, nie można oddzielić przygo-
towania audycji radiowej od jej prezentacji. Prowadzenie programu na antenie radio-
wej jest prezentacją wcześniej przygotowanego scenariusza. Przygotowanie się do
programu radiowego jest ściśle związane z późniejszą jego prezentacją. Podobnie
nauczyciel nie jest wynagradzany osobno za przeprowadzenie lekcji, a osobno za
przygotowanie się do niej (zebranie materiałów, opracowanie konspektu lekcji), ani
aktor teatralny nie jest wynagradzany osobno za występ na scenie, a osobno za
pracę nad rolą (w tym zapamiętanie tekstu sztuki teatralnej). Tych czynności przy-
gotowawczych dziennikarza, których nie sposób oddzielić funkcjonalnie od samej
prezentacji audycji radiowej, nie powinno się traktować jako osobnych (odrębnych)
obowiązków umownych, innych od obowiązków pracowniczych.

Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że Sąd Apelacyjny nie rozważył
wystarczająco wnikliwie wzajemnych relacji stron w kontekście treści art. 22 § 1 k.p.
Przesądziło to o uwzględnieniu skargi kasacyjnej.

Należy zwrócić uwagę, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego ocenia się jako
obejście przepisów prawa pracy oraz prawa ubezpieczeń społecznych sytuacje, w
których pracodawca zatrudnia pracowników poza czasem pracy na podstawie umów
cywilnoprawnych przy pracach tego samego rodzaju co objęte stosunkiem pracy
(por. wyroki Sądu Najwyższego z 30 czerwca 2000 r., II UKN 523/99, OSNAPiUS
2002 nr 1, poz. 22, z 16 grudnia 1998 r., II UKN 392/98, OSNAPiUS 2000 nr 4, poz.
157). W takim zakresie zawarte przez strony uzgodnienia - niezależnie od ewentual-
nej woli stron wyrażonej w nadanej im formie umów cywilnoprawnych - są w sferze
prawa pracy nieważne z mocy art. 18 § 2 k.p., na podstawie którego w miejsce po-
stanowień nieważnych umów cywilnoprawnych stosuje się odpowiednie przepisy
prawa pracy (art. 22 § 1 i 11 k.p.). Natomiast w sferze prawa cywilnego zawarte przez
pracodawcę umowy prawa cywilnego na wykonywanie przez pracowników poza cza-
sem pracy tych samych rodzajowo czynności, co objęte stosunkami pracy, są rów-
nież nieważne z mocy art. 58 § 1 k.c. jako czynności prawne sprzeczne z ustawą.
Pozorne umowy cywilnoprawne są nieważne (art. 83 k.c.), a skoro praca była fak-
tycznie wykonywana, świadczenie pracy zostaje ex lege objęte kontraktami pracow-
niczymi, które automatycznie rodzą obowiązek opłacania składek na pracownicze
ubezpieczenie społeczne z tytułu zatrudnienia w pełnym wymiarze pracowników przy
wykonywaniu tej samej rodzajowo pracy zawodowej.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się również, że zasadą jest po-
zostawanie stron w jednym stosunku pracy (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyż-
szego z 14 lutego 2002 r., I PKN 876/00, OSNP 2004 nr 4, poz. 60 i przytoczone tam
orzecznictwo). Zawieranie z własnym pracownikiem dodatkowej (drugiej) umowy o
pracę za dodatkowym wynagrodzeniem judykatura dopuszcza tylko wyjątkowo, gdy
chodzi o rodzaj pracy wyraźnie inny niż uzgodniony w podstawowym czasie pracy
(tak uchwała Sądu Najwyższego z 12 marca 1969 r., III PZP 1/69, OSNCP 1969 nr
11, poz. 197). W przeciwnym razie - zdaniem Sądu Najwyższego wyrażonym w
uchwale z 12 kwietnia 1994 r., I PZP 13/94 (OSNAPiUS 1994 nr 3, poz. 39) - mieli-
byśmy do czynienia z próbą obejścia przepisów o czasie pracy i wysokości wynagro-
dzenia za godziny nadliczbowe. Dlatego przy wykonywaniu na rzecz tego samego
pracodawcy nawet kilku rodzajów podporządkowanej pracy domniemanie przemawia
za istnieniem jednego stosunku pracy, choćby charakteryzującego się odpowiednio
złożoną konstrukcją przedmiotu zobowiązania i struktury swojej treści. Dodatkowo
wskazać należy, że umowa nie może mieć mieszanego charakteru, łączącego ele-
menty umowy o pracę i umowy zlecenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z 23 stycznia
2002 r., I PKN 786/00, OSNP 2004 nr 2, poz. 30). Jeżeli umowa ma równocześnie
cechy charakterystyczne dla wykonywania zatrudnienia na podstawie umowy o pracę
i umów cywilnoprawnych (o dzieło, zlecenia, świadczenia usług), to dla oceny rodzaju
stosunku prawnego decydujące jest ustalenie, które z tych cech mają charakter
przeważający.

Przytoczone wyżej poglądy Sądu Najwyższego mogą być przydatne przy roz-
strzyganiu sprawy, gdyby okazało się, że możliwe jest przyjęcie, iż powódka wyko-
nywała zarówno czynności polegające na prowadzeniu programu radiowego, jak i na
jego przygotowaniu, w ramach stosunku pracy łączącego ją z pracodawcą. Należy
bowiem mieć na względzie podstawową wytyczną wynikającą z tych orzeczeń, a
mianowicie, że nie jest możliwe wykonywanie tych samych zadań i obowiązków pra-
cowniczych częściowo na podstawie umowy o pracę, a częściowo na podstawie
umowy o dzieło.

Zarzutów dotyczących naruszenie prawa procesowego, w szczególności art.
233 § 1 k.p.c. w związku z art. 328 § 2 k.p.c. oraz art. 316 § 1 k.p.c. w związku z art.
391 § 1 k.p.c., przez pominięcie części materiału zebranego w postępowaniu i brak
wyczerpujących ustaleń faktycznych, Sąd Najwyższy nie rozpoznawał. Zarzuty te
dotyczą bowiem podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a ściślej dokonywania ustaleń i
oceny dowodów. Tymczasem, zgodnie z art. 3983 § 3 k.p.c., podstawą skargi kasa-
cyjnej nie mogą być zarzuty dotyczące ustaleń faktycznych i oceny dowodów,

Zarzut naruszenia art. 386 § 4 k.p.c. jest bezzasadny. Oddalenie powództwa
przez Sąd Okręgowy nie oznacza, że Sąd ten nie rozpoznał istoty sprawy.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podsta-
wie art. 39815 §1 k.p.c.
========================================
Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych - inne orzeczenia:
dokumentdata wyd.
[IA] I PK 218/07   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2009/7-8/92
2008-02-04 
[IA] I PK 197/07   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2009/5-6/65
2008-01-22 
[IA] I PK 196/07   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2009/7-8/89
2008-01-29 
[IA] I PK 195/07   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2009/7-8/90
2008-01-30 
[IA] I PK 193/07   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2009/7-8/91
2008-02-04 
  • Adres publikacyjny: