Wyrok SN - I PK 233/04
Izba:Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych
Sygnatura:I PK 233/04
Typ:Wyrok SN
Opis:Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2006/9-10/148
Data wydania:2005-06-29

Wyrok z dnia 29 czerwca 2005 r.
I PK 233/04

1. W przypadku wieloosobowych organów zarządzających jednostką or-
ganizacyjną będącą pracodawcą (art. 31 § 1 k.p.) do rozpoczęcia biegu terminu
z art. 52 § 2 k.p. wystarczające jest uzyskanie wiadomości o okoliczności uza-
sadniającej rozwiązanie umowy o pracę przez jednego z członków tego organu.
Odnosi się to także do prokurenta spółki z ograniczoną odpowiedzialnością,
jeżeli umowa spółki nie stanowi inaczej.
2. Wynagrodzenie za cały czas pozostawania bez pracy (art. 57 § 2 k.p.)
należy obliczać według wynagrodzenia za pracę, jakie otrzymywałby pracow-
nik, gdyby w tym czasie pracował.

Przewodniczący SSN Józef Iwulski (sprawozdawca), Sędziowie SN: Roman
Kuczyński, Zbigniew Myszka.

Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 29 czerwca 2005 r.
sprawy z powództwa Katarzyny Z. przeciwko ,,E.C." Spółce z o.o. w K. o przywróce-
nie do pracy i zapłatę, na skutek kasacji powódki oraz strony pozwanej od wyroku
Sądu Okręgowego Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Krakowie z dnia 6
maja 2004 r. [...]

1. o d d a l i ł kasację strony pozwanej;
2. w uwzględnieniu kasacji powódki, uchylił zaskarżony wyrok w części doty-
czącej zmiany punktu II wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa-Nowej Huty w Kra-
kowie z dnia 3 września 2003 r. [...], oddalenia powództwa i rozstrzygnięcia o kosz-
tach postępowania i w tym zakresie przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu-Sądowi
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Krakowie do ponownego rozpoznania i orze-
czenia o kosztach postępowania kasacyjnego.

U z a s a d n i e n i e

Sąd Rejonowy-Sąd Pracy dla Krakowa-Nowej Huty w Krakowie wyrokiem z
dnia 3 września 2003 r. [...] między innymi przywrócił powódkę Katarzynę Z. do pracy
u strony pozwanej ,,E.C." Spółki z o.o. w K. na poprzednich warunkach i zasądził na
jej rzecz kwotę 49.000 zł tytułem wynagrodzenia za okres pozostawania bez pracy.
Sąd Rejonowy za podstawę rozstrzygnięcia przyjął następujące ustalenia. Powódka
była zatrudniona u strony pozwanej od 1 stycznia 1999 r. na podstawie umowy o
pracę na czas nieokreślony na stanowisku samodzielnej księgowej. Wynagrodzenie
powódki wynosiło początkowo 1.200 zł, a następnie aneksem z dnia 21 maja 1999 r.
zostało podwyższone do 1.600 zł. Od dnia 17 września 1999 r. powódce powierzono
stanowisko kierownika działu księgowości (w okresie od 1 października 1999 r. do 31
marca 2000 r.), jednocześnie otrzymała ona dodatek funkcyjny w kwocie 400 zł i pre-
mię uznaniową w kwocie 400 zł. Kolejnym aneksem z dnia 18 stycznia 2000 r. wyna-
grodzenia powódki zostało podwyższone od dnia 1 stycznia 2000 r. do kwoty 1.800
zł, a premia uznaniowa wzrosła do kwoty 1.000 zł. Aneksem do umowy o pracę z
dnia 8 maja 2000 r. powódka została oddelegowana do obsługi klientów firmy w W. w
okresie od 1 maja 2000 r. do 31 grudnia 2000 r. Zgodnie z postanowieniami tego
aneksu, wynagrodzenie powódki miało wynosić 4.500 zł, a pracodawca pokrywał
koszty przejazdów powódki z K. do W. oraz noclegu w W. Kolejnym aneksem z dnia
27 listopada 2000 r. okres oddelegowania został przedłużony od dnia 1 stycznia 2001
r. do dnia 30 czerwca 2001 r. Pismem z 15 maja 2001 r. strona pozwana rozwiązała z
powódką umowę o pracę bez wypowiedzenia w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. z dniem
21 maja 2001 r. z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych. W uza-
sadnieniu pracodawca wskazał, że w dniu 23 kwietnia 2001 r., w trakcie prac przygo-
towawczych do sporządzenia sprawozdania finansowego Spółek z o.o. ,,B." i ,,W.P.P."
(WPP) z siedzibą w W. uzyskał informację, iż powódka nie dopełniła podstawowych
obowiązków służbowych przez zaniechanie księgowania dokumentacji firmy WPP od
miesiąca września 2000 r. Pracodawca wskazał, że taki stosunek do wykonywanej
pracy nie stanowi u powódki przypadku sporadycznego. W dniu 28 lutego 2001 r.
została ona odwołana z delegacji do W. z powodu stwierdzenia przez członka za-
rządu, biegłego rewidenta Helenę R., uchybień w zakresie podstawowych obowiąz-
ków pracowniczych przez ,,nieksięgowanie kasy" firmy B., brak dekretacji na dowo-
dach księgowych oraz niesporządzenie sprawozdania finansowego w wyznaczonym
terminie (do 20 lutego 2001 r.). Wskazano również, że w dniu 10 września 1999 r.
pracodawca musiał poddać się dobrowolnie odpowiedzialności karnej skarbowej z
tytułu zaniechania przez powódkę obowiązków księgowych jednego z klientów. Śred-
nie miesięczne wynagrodzenie powódki liczone jak ekwiwalent za niewykorzystany
urlop wypoczynkowy wynosiło 4.500 zł. W dniu 5 lutego 2001 r. powódka była w 19
tygodniu ciąży, o czym pracodawca wiedział. Powódka w trakcie oddelegowania do
W. miała zająć się prowadzeniem ksiąg dwóch wskazanych spółek, a także udziela-
niem im porad w zakresie prowadzonej księgowości. Dokumenty potrzebne do pro-
wadzenia księgowości były powódce przekazywane przez pracownika tych spółek
Katarzynę Z.-D. Powódka została oddelegowana do W. dlatego, że strona pozwana
ceniła ją wysoko jako pracownika, a także dlatego że między powódką a prezesem
strony pozwanej Beatą R. wystąpił konflikt i praca w W. miała go ,,zniwelować". Do
obowiązków powódki należało również sporządzenie bilansu rocznego spółek, który
miała przygotować przy pomocy Heleny R. i Stefana R. Do sierpnia 2000 r. dokumen-
tacja od Katarzyny Z.-D. napływała regularnie, choć zazwyczaj z opóźnieniem. Od
września 2000 r. dokumenty kasowe obu spółek nie były przekazywane powódce, a
tym samym od września 2000 r. powódka nie rozliczała tych dokumentów. Powódka
upominała się u Katarzyny Z.-D. o powyższe dokumenty, ta jednak twierdziła, że
przekaże dokumentację, gdy ją uzupełni. Mimo braku dokumentów kasowych, po-
wódka sporządzała comiesięcznie deklaracje do Urzędu Skarbowego, zakładając, że
później może przeprowadzić ich korektę, ewentualnie zaistniałą różnicę wyjaśni w
deklaracji rocznej. Problem braku dokumentacji kasowej spółek powódka zgłaszała
ustnie Stefanowi R., nie zgłaszała tego żadnej innej osobie u pracodawcy oraz nie
zwracała się również bezpośrednio do prezesów spółek. Dokumenty kasowe tych
spółek zostały przekazane przez Katarzynę Z.-D. w dniu 30 stycznia 2001 r. podczas
wizyty w W. Heleny R. i Stefana R. Helena R. jest członkiem zarządu pozwanej
Spółki, a Stefan R. jej prokurentem. Celem ich wizyty było przeprowadzenie kontroli
prowadzenia księgowości w spółkach B. i WPP oraz udzielenie powódce pomocy
przy sporządzaniu sprawozdania rocznego tych spółek. Helena R. i Stefan R. prze-
glądali dokumentację spółek, w szczególności stwierdzili brak księgowania przez
powódkę dokumentów kasowych. Powódka zresztą sama powiadomiła o tym Helenę
R. Powódce został wyznaczony termin do uzupełnienia zapisów księgowych przez
zaksięgowanie kas spółek w jak najkrótszym terminie. Później Helena R. nie przyjeż-
dżała już do W. celem sprawdzenia, czy powódka uzupełniła dane księgowe. Po
powrocie z W., Helena R. poinformowała Beatę R. (prezesa zarządu) o stwierdzo-
nych nieprawidłowościach. Pismem z dnia 28 lutego 2001 r., powódka została odwo-
łana z delegacji w W. ze skutkiem natychmiastowym (otrzymała to pismo w pierw-
szych dniach marca). Jako przyczyna odwołania zostało wskazane, że kontrole we-
wnętrzne przeprowadzone w dniach 29-30 stycznia 2001 r. przez biegłego rewidenta
Helenę R. wykazały, że powódka nie wypełniała podstawowych obowiązków pracow-
niczych, gdyż ,,kasa firmy B. była nie księgowana od 2000 r., brak dekretacji wpisów i
opisów na dowodach księgowych, termin sporządzenia sprawozdania rocznego usta-
lony wewnętrznie na koniec lutego 2001 r. nie został zachowany oraz, że konflikt po-
wódki z pozostałymi pracownikami firmy B. uniemożliwia dalszą, owocną współpracę
powódki z firmą". Jednocześnie w tym piśmie zobowiązano powódkę do opuszczenia
apartamentu służbowego do dnia 5 marca 2001 r. oraz do zgłoszenia się do pracy w
siedzibie spółki. Od połowy marca 2001 r. do końca czerwca 2001 r. do prowadzenia
księgowości spółek B. i WPP został oddelegowany inny pracownik strony pozwanej
Marcin P., który przyjechał do W. ze Stefanem R. Marcin P. miał na bieżąco przejąć
księgowanie dokumentacji spółek oraz przygotować sprawozdania finansowe. Po
przejęciu dokumentacji Marcin P. stwierdził, że od września 2000 r. dokumenty ka-
sowe spółki WPP nie są księgowane, choć były dostępne. Powszechnie wiadome w
pozwanej Spółce było, że już w styczniu 2001 r. Stefan R. i Helena R. wykryli niepra-
widłowości co do sporządzenia bilansu spółek WPP i B. Do końca marca 2001 r., tj.
do dnia, kiedy składane jest zeznanie wstępne, Marcin P. i Stefan R. wiedzieli o nie-
księgowaniu przez powódkę kasy spółki WPP. Prezes strony pozwanej Beata R. tele-
fonicznie dopytywała się Marcina P., dlaczego nie jest sporządzone sprawozdanie
firm WPP i B., w połowie kwietnia Marcin P. poinformował ją o nieksięgowaniu doku-
mentów. W lipcu 2002 r. na prośbę Beaty R., Marcin P. podpisał oświadczenie, że w
połowie kwietnia poinformował zarząd strony pozwanej, iż dokumentacja firmy WPP
była niekompletna i uniemożliwiała terminowe sporządzenie sprawozdania finanso-
wego. Po rozwiązaniu umowy o pracę powódka zgłaszała oferty pracy potencjalnym
pracodawcom, jednak pozostawały one bez odpowiedzi. Po porodzie powódka nie
korzystała ze zwolnień lekarskich oraz nie pobierała zasiłku dla bezrobotnych.
Sąd Rejonowy dał wiarę powódce, że już w styczniu 2001 r. informowała He-
lenę R. o nieksięgowaniu kasy spółek B. i WPP oraz uznał, iż nie są prawdziwe ze-
znania Heleny R., że powódka poinformowała ją wyłącznie o nieksięgowaniu kasy
spółki B. Sąd Rejonowy uznał, że ,,nie sposób bowiem znaleźć realnego wytłumacze-
nia, dlaczego powódka, przyznając się do nie księgowania kasy B., nie wspomniała o
dużo mniej znaczącej spółce WPP". Sąd Rejonowy nie dał wiary zeznaniom świadka
Stefana R. co do faktu, że dokumentacja firmy WPP była sprawdzana dopiero 2-3
miesiące po kontroli w styczniu 2001 r., gdyż sprawozdanie roczne musi być sporzą-
dzone do 31 marca, zatem niemożliwe, aby dokumentacja mogła być sprawdzana po
upływie tego terminu. Sąd Rejonowy nie dał też wiary Helenie R., że w styczniu 2001
r. nie wiedziała o nieksięgowaniu kasy spółki WPP. Zeznała ona bowiem, że spółka
B. była większa i uznała, iż jeżeli księgowość tej spółki będzie prowadzona prawi-
dłowo, to podobnie będzie z księgowością spółki WPP. Jeżeli więc Helena R. wie-
działa o nieprawidłowościach w księgowaniu dokumentów firmy B., to ,,musiała mieć
taką świadomość również co do spółki WPP". Sąd Rejonowy uznał za wiarygodne
zeznania prezesa strony pozwanej co do tego, że w kwietniu 2001 r. Marcin P. poin-
formował ją o nieksięgowaniu przez powódkę kasy spółki WPP, a Helena R. w lutym
2001 r., o niesporządzeniu przez powódkę sprawozdania rocznego spółek w W. oraz
o błędach w księgowaniu. Nie przesądza to jednak o tym, kiedy prezes strony
pozwanej dowiedziała się o nieksięgowaniu kasy spółki WPP. Sąd Rejonowy nie dał
wiary Beacie R., że Stefan R. nie udzielał jej informacji na pytania o bilans spółek B. i
WPP. Sąd Rejonowy miał na uwadze, że Stefan R. jako prokurent spółki jest ,,na
pewno żywotnie zainteresowany jej sytuacją, a jak strona powodowa podkreślała
spółki w. były istotnym klientem".
Sąd pierwszej instancji uznał, że strona pozwana rozwiązała umowę o pracę z
powódką bez wypowiedzenia z dniem 21 maja 2001 r. (taką datę wskazano w pi-
śmie). Nie zostało natomiast wykazane, z jaką datą oświadczenie pracodawcy do-
tarło do powódki (w szczególności w aktach osobowych powódki brak potwierdzenia
odbioru pisma, a zgodnie z twierdzeniem powódki pismo otrzymała w dniu 16 maja
2001 r.). Nie ma to znaczenia dla ustalenia, czy powódka złożyła odwołanie w termi-
nie (art. 264 k.p.), gdyż powódka niewątpliwie go dochowała. Umowa o pracę rozwią-
zała się najwcześniej w dniu 21 maja 2001 r. (ewentualnie później, o ile oświadczenie
pracodawcy zostało złożone po dniu 21 maja 2001 r.). Zatem - zdaniem Sądu - ,,datą
graniczną, w której pracodawca najpóźniej mógł uzyskać informację o przyczynie
stanowiącej podstawę do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia jest dzień
21 kwietnia 2001 r." Z ustalonego stanu faktycznego wynika jednak, że pracodawca
wiedział znacznie wcześniej o przyczynie rozwiązania umowy polegającej na zanie-
chaniu księgowania przez powódkę ,,kasy firmy WPP"; od miesiąca września 2000 r.
Helena R. - członek zarządu strony pozwanej - wiedziała o nieprawidłowościach w
księgowości spółki B. już 30 stycznia 2000 r. Dotyczy to także księgowości firmy
WPP jako mniejszej spółki. Skoro Helena R. stwierdziła nieprawidłowości w księgo-
wości spółki B., to musiała zdawać sobie sprawę, że identyczne nieprawidłowości
występują w księgowości spółki WPP. Powódka sama poinformowała ją o nieksięgo-
waniu ,,kasy". Nielogiczne jest, aby powódka poinformowała Helenę R. jedynie o nie-
księgowaniu ,,kasy" spółki B., zatajając fakt nieksięgowania ,,kasy" spółki WPP. Rów-
nież Stefan R. - prokurent pozwanej spółki - dowiedział się o nieksięgowaniu ,,kasy
WPP" najpóźniej 31 marca 2001 r. Według Sądu Rejonowego, w tym przypadku rów-
nież nielogiczne wydaje się, aby nie poinformował o tym fakcie Beaty R. Jeżeli zało-
żyć, iż członkowie zarządu i prokurent nie przekazywali sobie wzajemnie takich infor-
macji, to widocznie nie miały one szczególnego znaczenia dla interesów Spółki.
Gdyby nawet przyjąć, że prezes zarządu pozwanej Spółki dowiedziała się o nieksię-
gowaniu ,,kasy WPP" dopiero od Marcina P., to nie był to dzień 23 kwietnia 2001 r.
Jak bowiem wynika z jego oświadczenia złożonego na życzenie prezesa strony po-
zwanej, już w toku trwającego postępowania Marcin P. o tym fakcie miał poinformo-
wać Beatę R. w połowie kwietnia 2001 r. Nie pozwała to przyjąć, aby miesięczny ter-
min z art. 52 § 2 k.p. został przez pracodawcę zachowany. Mając to na uwadze, Sąd
Rejonowy przywrócił powódkę do pracy. W dacie rozwiązania umowy powódka była
w ciąży i dlatego Sąd zasądził na jej rzecz wynagrodzenie za cały czas pozostawania
bez pracy. Powódka wnosiła o zasądzenie na jej rzecz z tego tytułu kwoty 49.500 zł,
to jest wynagrodzenia za 11 miesięcy z ustawowymi odsetkami, liczonymi od dnia
doręczenia pracodawcy odpisu pozwu. Sąd Rejonowy zasądził kwotę wynagrodzenia
za taki okres, przyjmując za podstawę jego obliczenia średnie miesięczne wynagro-
dzenie powódki liczone według zasad obliczania ekwiwalentu za niewykorzystany
urlop wypoczynkowy w kwocie 4.500 zł.
Wyrokiem z dnia 6 maja 2004 r. [...] Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych w Krakowie zmienił wyrok Sądu pierwszej instancji w ten sposób, że
kwotę 49.000 zł zastąpił kwotą 19.800 zł, oddalając w pozostałym zakresie powódz-
two oraz apelację strony pozwanej. Zdaniem Sądu Okręgowego, ustalenia faktyczne
Sądu pierwszej instancji mają oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym i pra-
widłowej ocenie jego wartości. Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił zeznania świadków
Heleny R. i Stefana R., wskazując na występujące w nich sprzeczności. Skoro wykry-
cie braku księgowania ,,kasy firmy B." było zadaniem łatwym, to tym bardziej doty-
czyło to sposobu prowadzenia dokumentacji spółki WPP. Sąd drugiej instancji uznał
za prawidłowe ustalenia Sądu Rejonowego ,,w zakresie terminu, w którym co naj-
mniej Stefan R. dowiedział się o uchybieniach powódki w prowadzeniu księgowości
obu w. firm". Według Sądu Okręgowego, ,,Stefan R. w 2001 r. pełnił funkcję proku-
renta strony pozwanej i w myśl obowiązujących wówczas przepisów kodeksu handlo-
wego, posiadał kompetencję do podejmowania działań w sprawach kadrowych; na-
wet gdyby przyjąć (skutecznie podważoną przez Sąd I instancji) tezę, że Beata R. -
prezes Zarządu strony pozwanej dowiedziała się o uchybieniach w pracy powódki
dopiero z końcem kwietnia 2001 r., to prokurent pozwanej spółki miał obowiązek pod-
jąć stosowne działania niezwłocznie po uzyskaniu informacji w styczniu 2001 r." Sąd
Okręgowy uwzględnił apelację strony pozwanej co do wysokości zasądzonego wyna-
grodzenia za czas pozostawania bez pracy. Wynagrodzenie powódki wynosiło bo-
wiem 4.500 zł miesięcznie brutto jedynie w okresie od 1 stycznia 2001 r. do 30
czerwca 2001 r. Po upływie tego okresu wynosić miało 1.800 zł brutto miesięcznie.
Przyjęcie za podstawę kwoty 4.500 zł miesięcznie było więc błędne, skoro po okresie
delegacji do W. miało ono wynosić 1.800 zł miesięcznie, a powódka została odwo-
łana z delegacji w lutym 2001 r.
Kasacje od tego wyroku wniosły obie strony.
Strona pozwana zarzuciła naruszenie: 1) art. 52 § 2 k.p., przez przyjęcie, że
bieg miesięcznego terminu do rozwiązania umowy o pracę przez pracodawcę z winy
pracownika biegnie od momentu powzięcia przez prokurenta spółki handlowej wiado-
mości o okolicznościach mogących przemawiać za rozwiązaniem stosunku pracy; 2)
art. 31 k.p., przez uznanie, że prokurent spółki handlowej jest osobą dokonującą za
pracodawcę czynności z zakresu prawa pracy pomimo braku umocowania do doko-
nywania takich czynności; 3) art. 52 § 2 k.p., przez przyjęcie, że miesięczny termin
do rozwiązania umowy o pracę przez pracodawcę z winy pracownika biegnie od mo-
mentu powzięcia jakiejkolwiek informacji o potencjalnym i niezweryfikowanym jesz-
cze przewinieniu popełnionym przez pracownika; 4) art. 233 k.p.c., przez dokonanie
ustaleń faktycznych dotyczących chwili dowiedzenia się pracodawcy o przewinie-
niach pracownika oraz prawdziwości i konkretności przyczyn rozwiązania stosunku
pracy z powódką, bez oparcia w dowodach, a nawet wbrew dowodom z zeznań
świadków Marcina P., Beaty R. i Stefana R. oraz z dokumentów, co doprowadziło do
naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów, stanowiącego jednocześnie narusze-
nie art. 328 § 2 k.p.c., przez brak wskazania w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku
dowodów, na których Sąd oparł ustalenia faktyczne oraz dowodów, których nie wziął
pod uwagę. W uzasadnieniu kasacji strona pozwana wywiodła w szczególności, że
rozbieżności w orzecznictwie sądów budzi kwestia, czy prokurent spółki handlowej,
który nie został wyraźnie upoważniony do dokonywania czynności z zakresu prawa
pracy, może być potraktowany jako osoba uprawniona do prawnej reprezentacji pra-
codawcy w stosunkach pracy w rozumieniu art. 31 k.p. Przepis ten wskazuje, że pod-
miotem (osobą lub organem) uprawnionym w tym zakresie jest zawsze podmiot za-
rządzający daną jednostką. W sytuacji, gdy racja ustanowienia prokurenta spółki
handlowej z zasady nie obejmuje zakresu prowadzenia spraw pracowniczych spółki,
wydaje się, że przy braku wyraźnego upoważnienia prokurenta w tym przedmiocie,
prokurent nie może skutecznie składać oświadczeń woli co do nawiązania, zmiany
czy rozwiązania stosunku pracy. Zgodnie z przepisami Kodeksu spółek handlowych,
organem zarządzającym w spółkach kapitałowych jest - co do zasady - zarząd spółki,
oraz ewentualnie rada nadzorcza, komisja rewizyjna, zgromadzenie wspólników lub
walne zgromadzenie. Według strony pozwanej, wydaje się, że nie można organów,
czy osób mających incydentalne uprawnienia do określonych czynności, określić
mianem organów, czy osób zarządzających. W konsekwencji, pojawia się istotne
zagadnienie prawne, czy prokurent spółki handlowej, który nie został umocowany do
dokonywania czynności z zakresu prawa pracy, może być traktowany jako praco-
dawca w rozumieniu art. 52 § 2 k.p. Zdaniem strony pozwanej, prokurent handlowy
nie może zostać uznany za osobę upoważnioną do dokonywania w imieniu praco-
dawcy czynności z zakresu prawa pracy. Zdecydowany sprzeciw strony pozwanej
budzi twierdzenie Sądu drugiej instancji, jakoby ,,Stefan R. w 2001 r. pełnił funkcję
prokurenta strony pozwanej i w myśl obowiązujących wówczas przepisów kodeksu
handlowego, posiadał kompetencje do podejmowania działań w sprawach kadro-
wych". W 2001 r. obowiązywał Kodeks spółek handlowych, a nie Kodeks handlowy, a
Sąd Okręgowy nie wskazuje, o jakie konkretnie przepisy może chodzić. Według
strony pozwanej, zgodnie z tradycją polskiego prawa handlowego oraz racją instytu-
cji prokury, prokurent co do zasady nie ma uprawnień do ingerowania w stosunki pra-
cownicze. W jej ocenie, nieporozumieniem jest uwaga, że prokurent miał obowiązek
podjąć stosowne działania niezwłocznie po uzyskaniu informacji w styczniu 2001 r.
Prokurent wcale nie był do tego zobowiązany, a nawet gdyby był (co mogłoby wyni-
kać jedynie z wewnętrznego stosunku korporacyjnego), to nie miało to wpływu na
bezwzględną treść art. 52 § 2 k.p., który termin do rozwiązania umowy o pracę bez
wypowiedzenia każe liczyć od momentu dowiedzenia się o przyczynie przez praco-
dawcę, a nie od momentu, gdy prokurent miał potencjalny i domyślny obowiązek po-
informowania o tym przełożonych. Zdaniem strony pozwanej, zostało wykazane, że
pracodawca powódki o przyczynach zwolnienia dyscyplinarnego dowiedział się w
dniu 23 kwietnia 2001 r. W konsekwencji oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę
zostało złożone w terminie wskazanym w art. 52 § 2 k.p. W tym przepisie chodzi o
dowiedzenie się przez pracodawcę o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie
umowy, a nie o jakąkolwiek informację o możliwym niewypełnieniu przez pracownika
podstawowych obowiązków. Pracodawca musi weryfikować informacje o błędach
swoich pracowników i dopiero taka potwierdzona okoliczność stanowić może uzasad-
nienie dla dyscyplinarnego zakończenia stosunku pracy. Według strony pozwanej,
Sąd drugiej instancji ,,nie podjął polemiki z dowodami, potwierdzającymi tezę strony
pozwanej" co do daty dowiedzenia się przez pracodawcę o przyczynach uzasadnia-
jących rozwiązanie umowy o pracę. Dowody te pominął w uzasadnieniu, co stanowi
uchybienie formalne, które uniemożliwia należytą kontrolę instancyjną zaskarżonego
orzeczenia.
Powódka zarzuciła w kasacji naruszenie § 1 rozporządzenia Ministra Pracy i
Polityki Socjalnej z dnia 29 maja 1996 r. w sprawie sposobu ustalania wynagrodzenia
w okresie niewykonywania pracy oraz wynagrodzenia stanowiącego podstawę obli-
czania odszkodowań, odpraw, dodatków wyrównawczych do wynagrodzenia oraz
innych należności przewidzianych w Kodeksie pracy (Dz.U. Nr 62, poz. 289 ze zm.)
oraz § 15, § 16, oraz § 17 w związku z § 14 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki
Socjalnej z dnia 8 stycznia 1997 r. w sprawie szczegółowych zasad udzielania urlopu
wypoczynkowego, ustalania i wypłacania wynagrodzenia za czas urlopu oraz ekwi-
walentu pieniężnego za urlop (Dz.U. Nr 2, poz. 14 ze zm.) w związku z art. 57 § 1 i 2
k.p., przez przyjęcie błędnej podstawy do wyliczenia wynagrodzenia za czas
pozostawania bez pracy w przypadku przywrócenia do pracy. Zdaniem powódki, w
tym zakresie występuje istotne zagadnienie prawne, który moment jest istotny przy
wyliczaniu wysokości wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy w przypadku
przywrócenia do pracy, czy jest to moment ustania stosunku pracy w wyniku rozwią-
zania umowy o pracę bez wypowiedzenia, czy też moment nabycia prawa do wyna-
grodzenia za czas pozostawania bez pracy? Powódka zarzuciła też naruszenie art.
328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. W uzasadnieniu kasacji powódka wywiodła w
szczególności, że Sąd pierwszej instancji zasądził na jej rzecz wynagrodzenie za
czas pozostawania bez pracy, przyjmując jako podstawę jego obliczenia średnie
miesięczne wynagrodzenie liczone według zasad obliczania ekwiwalentu za niewy-
korzystany urlop wypoczynkowy w kwocie wskazanej przez stronę pozwaną. Sąd
drugiej instancji przyjął natomiast, że wynagrodzenie za czas pozostawania bez
pracy powinno być obliczone według wynagrodzenia w wysokości 1.800 zł, jakie po-
wódka powinna otrzymywać po zakończeniu delegacji do W. Powódka uważa, że art.
57 § 1 i 2 k.p. nie precyzuje, w jaki sposób obliczać wynagrodzenie za czas pozosta-
wania bez pracy pracownikowi przywróconemu do pracy. Powyższą kwestię regulują
przepisy wskazanych rozporządzeń, które odsyłają do zasad obliczania ekwiwalentu
za urlop wypoczynkowy. Żaden z tych przepisów nie reguluje wprost, z którego mo-
mentu wynagrodzenie za pracę jest miarodajne do obliczenia wynagrodzenia za czas
pozostawania bez pracy. Zdaniem powódki, jedynym momentem, w którym można w
sposób pewny i konkretny ustalić wysokość wynagrodzenia pracownika, o którym
mowa w art. 57 § 1 i 2 k.p., jest moment ustania stosunku pracy, a w przypadku, gdy
składniki wynagrodzenia takiego pracownika są ruchome w rozumieniu § 16 i 17 roz-
porządzenia z dnia 8 stycznia 1997 r., będą to również poprzednie okresy zatrudnie-
nia. Trudno wykazać racjonalność stosowania przepisów o wyliczaniu ekwiwalentu
za urlop wypoczynkowy do okresów, w których pracownik nie jest zatrudniony, a taka
byłaby konsekwencja uznania, że momentem istotnym jest przywrócenie pracownika
do pracy. Sąd nie ma technicznej i prawnej możliwości wyliczenia wynagrodzenia
według formuły przewidzianej dla wyliczania ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy.
Dotyczy to w szczególności Sądu pierwszej instancji, skoro wyrok może się uprawo-
mocnić, a stan faktyczny polegający na powrocie pracownika do pracy, może mieć
miejsce dopiero po ewentualnym postępowaniu międzyinstancyjnym. Gdyby więc
przyjąć, że momentem właściwym dla ustalenia wynagrodzenia za okres pozostawa-
nia bez pracy jest dzień przywrócenia do pracy, to zmianie ulegałaby treść wyroku.
Powódce w momencie ustania stosunku pracy przysługiwało wynagrodzenie w wyso-
kości 4.500 zł, co dotyczy również okresów wcześniejszych. Jak można jedynie do-
mniemywać z kilku zdań uzasadnienia zaskarżonego wyroku, Sąd drugiej instancji
uznał, że pracodawca ma prawo do jednostronnej zmiany warunków umowy o pracę
ustalonych aneksem z dnia 27 listopada 2000 r. Powyższy aneks modyfikował treść
umowy o pracę i nie przewidywał możliwości jego jednostronnego wypowiedzenia.
Nawet gdyby taka możliwość istniała, to i tak okres do lutego 2001 r. powinien mieć
wpływ na wysokość ekwiwalentu liczonego według stanu z maja 2001 r. Zmiana wy-
sokości wynagrodzenia powódki miała postać terminowej modyfikacji umowy o
pracę. Pominąwszy niedopuszczalność wypowiedzenia tego aneksu, zmiana miejsca
zatrudnienia była bezprawna, dlatego że w dniu odwołania z delegacji, powódka była
w ciąży. Sąd drugiej instancji, orzekając o wynagrodzeniu wyłącznie na podstawie
wynagrodzenia zasadniczego, jakie powódka otrzymałaby począwszy od lipca 2001,
przyjął, że powódka otrzymywałaby wynagrodzenie w tej właśnie wysokości. Tymcza-
sem analiza przebiegu zatrudnienia wskazuje, że przed zawarciem aneksu o zmianie
miejsca pracy, jej dochody brutto wynosiły przeciętnie około 3.000 zł, co wynikało z
przyznania stałego dodatku funkcyjnego oraz premii uznaniowej. Orzekanie o wyna-
grodzeniu za czas pozostawania bez pracy na podstawie ,,prognozowanego" wyna-
grodzenia, czyli w oparciu o okresy po ustaniu stosunku pracy, prowadziłoby do nie-
uzasadnionej rozbieżności w odniesieniu do wyliczania odszkodowania za nieuza-
sadnione rozwiązanie umowy na podstawie art. 58 w związku z art. 56 k.p. Przy usta-
leniu wysokości odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę
bez wypowiedzenia podstawę jego wyliczenia stanowi miesięczne średnie wynagro-
dzenie z okresu poprzedzającego rozwiązanie umowy o pracę. Zdaniem powódki,
podstawa obliczania wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy oraz odszkodo-
wania powinna być taka sama. Sąd drugiej instancji nie wyjaśnił w uzasadnieniu wy-
roku jego podstawy prawnej. Powódka uważa, że Sąd Okręgowy oparł swoje wyli-
czenia na przepisach wskazanych w podstawie kasacyjnej. Jednakże niewyjaśnienie
podstawy prawnej wyroku jest naruszeniem art. 328 § 2 k.p.c. i uniemożliwia kontrolę
kasacyjną.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

1. Co do kasacji strony pozwanej, to w pierwszej kolejności należy stwierdzić,
że niezasadny jest zarzut naruszenia art. 233 § 1 i art. 328 § 2 k.p.c. Sąd drugiej in-
stancji skontrolował ocenę dowodów dokonaną przez Sąd pierwszej instancji, zaak-
ceptował ją i przyjął za własne ustalenia Sądu Rejonowego. W utrwalonym orzecz-
nictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że art. 328 § 2 k.p.c., określający przed-
miotowy zakres uzasadnienia orzeczeń sądowych, dotyczy wprost orzeczeń wyda-
nych w pierwszej instancji i do orzeczeń drugoinstancyjnych ma zastosowanie ,,odpo-
wiednie". Jeżeli więc uzasadnienie orzeczenia pierwszoinstancyjnego, sporządzo-
nego zgodnie z wymaganiami art. 328 § 2 k.p.c., spotyka się z pełną akceptacją sądu
drugiej instancji, to wystarczy, że da on temu wyraz w treści uzasadnienia swego
orzeczenia, bez powtarzania szczegółowych ustaleń faktycznych i wnioskowań praw-
niczych zawartych w motywach zaskarżonego orzeczenia (postanowienie z dnia 22
kwietnia 1997 r., II UKN 61/97, OSNAPiUS 1998 nr 3, poz. 104). Szczegółową ana-
lizę materiału dowodowego sprawy przeprowadził Sąd Rejonowy, który wskazał jakie
fakty przyjmuje za udowodnione i którym dowodom przypisuje moc dowodową
(uznaje za wiarygodne). Ustalenia faktyczne rzeczywiście opierają się na części ma-
teriału dowodowego, ale dlatego, że części dowodów Sąd pierwszej instancji odmó-
wił wiary. Szczegółowo przedstawił jednak swoje rozumowanie, które jest racjonalne i
zgodne z zasadami doświadczenia życiowego. W szczególności dotyczy to ustalenia,
że już w styczniu 2001 r. o nieksięgowaniu dokumentów finansowych spółek B. i
WPP dowiedzieli się Helena R. (członek zarządu pozwanej Spółki) i Stefan R. (proku-
rent pozwanej), który poinformował o tym Beatę R. (prezesa zarządu pozwanej). Sąd
pierwszej instancji logicznie wyjaśnił dlaczego przyjmuje, że o nieksięgowaniu doku-
mentacji spółki WPP strona pozwana dowiedziała się równocześnie z taką wiedzą
uzyskaną co do spółki B. Taka ocena mieści się w granicach swobody wyznaczonej
w art. 233 § 1 k.p.c., a jej akceptacja przez Sąd drugiej instancji na podstawie art.
382 k.p.c. nie może być skutecznie podważona w kasacji.
Przesądza to w zasadzie o nieskuteczności pozostałych zarzutów kasacji
strony pozwanej. Skoro bowiem o nieksięgowaniu dokumentów spółki WPP już w
styczniu lub na początku lutego 2001 r. dowiedzieli się prezes zarządu, członek za-
rządu i prokurent pozwanej Spółki, to pracodawca mógł przeprowadzić niezbędne
czynności wyjaśniające w celu weryfikacji naruszenia przez powódkę jej obowiązków
pracowniczych. Jeżeli mógł je wykonać co do spółki B. do dnia 28 lutego 2001 r.,
kiedy to powódka została odwołana z delegacji do W. z powodu stwierdzenia uchy-
bień w zakresie podstawowych obowiązków pracowniczych przez ,,nieksięgowanie
kasy" firmy B., to mógł dokonać takich wyjaśnień także co do wykonywania obowiąz-
ków odnośnie do księgowania dokumentów spółki WPP. Termin określony w art. 52 §
2 k.p. rozpoczyna bieg od zakończenia, podjętego niezwłocznie i sprawnie przepro-
wadzonego, wewnętrznego postępowania, sprawdzającego uzyskane przez praco-
dawcę wiadomości o niewłaściwym zachowaniu pracownika (wyrok Sądu Najwyż-
szego z dnia 26 marca 1998 r., I PKN 5/98, OSNAPiUS 1999 nr 6, poz. 201). Uzy-
skanie przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie
umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika (art. 52 § 2 k.p.) następuje w
momencie, w którym o zachowaniu pracownika dowiaduje się osoba lub organ zarzą-
dzający jednostką organizacyjną pracodawcy albo inna wyznaczona do tego osoba,
uprawniona do rozwiązania umowy o pracę - art. 31 § 1 k.p. (wyrok Sądu Najwyż-
szego z dnia 17 grudnia 1997 r., I PKN 432/97, OSNAPiUS 1998 nr 21, poz. 625;
por. też wyrok z dnia 28 października 1976 r., I PRN 74/76, OSNCP 1977 nr 5-6, poz.
100; OSPiKA 1977 nr 7-8, poz. 127 z glosą J. Krzyżanowskiego; wyrok z dnia 1 lipca
1999 r., I PKN 135/99, OSNAPiUS 2000 nr 18, poz. 689; wyrok z dnia 11 kwietnia
2000 r., I PKN 590/99, OSNAPiUS 2001 nr 18, poz. 558). Jeżeli więc zarząd pozwa-
nej Spółki już w styczniu 2001 r. dowiedział się o zachowaniu powódki, które następ-
nie zostało zakwalifikowane jako ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pra-
cowniczych, a do końca lutego 2001 r. mógł przeprowadzić w tym zakresie nie-
zbędne czynności wyjaśniające, to rozwiązanie umowy o pracę w maju 2001 r. nastą-
piło z naruszeniem terminu z art. 52 § 2 k.p., co trafnie przyjął Sąd drugiej instancji.
Kwestionowany w kasacji strony pozwanej pogląd Sądu drugiej instancji, że o
rozpoczęciu biegu terminu z art. 52 § 2 k.p. decyduje uzyskanie przez prokurenta
spółki z ograniczoną odpowiedzialnością wiadomości o okoliczności uzasadniającej
rozwiązanie umowy o pracę, został wyrażony jako wzmocnienie argumentacji. W za-
sadzie możliwe byłoby pominięcie tej kwestii, skoro w świetle wyżej przedstawionych
ustaleń faktycznych o tych okolicznościach dowiedział się zarząd strony pozwanej.
Sąd Najwyższy uznaje jednak za celowe jej rozważenie. Rzeczywiście Sąd drugiej
instancji nie powołał się w tym zakresie na żadne przepisy Kodeksu spółek handlo-
wych, ale też nie czyni tego strona pozwana w kasacji. Według art. 52 § 2 k.p., roz-
wiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika nie może nastąpić
po upływie 1 miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności
uzasadniającej rozwiązanie umowy. Zgodnie z wyżej powołanym orzecznictwem,
przez pracodawcę będącego jednostką organizacyjną należy rozumieć osobę lub
organ zarządzający tą jednostką albo inną wyznaczoną do tego osobę (art. 31 § 1
k.p.). Jeżeli jednostką organizacyjną będącą pracodawcą zarządza osoba (fizyczna)
lub organ jednoosobowy albo do czynności z zakresu prawa pracy została wyzna-
czona inna osoba (fizyczna), to o rozpoczęciu biegu terminu z art. 52 § 2 k.p. decy-
duje stan świadomości tej osoby. Powstaje jednak problem w przypadku wieloosobo-
wych organów zarządzających, a w szczególności problem, czy wystarczy, że o oko-
liczności uzasadniającej rozwiązanie umowy uzyska wiadomość jeden z członków
tego organu, czy też niezbędne jest aby taką wiedzę uzyskali wszyscy członkowie
organu wieloosobowego. Sąd Najwyższy uważa, że wystarczające jest uzyskanie
takiej wiedzy tylko przez jednego z członków wieloosobowego organu. Kwestia kiedy
i w jakiej formie przekaże on taką wiedzę pozostałym członkom organu wieloosobo-
wego jest już bez znaczenia. Wynika to z ochronnej funkcji art. 52 § 2 k.p. względem
pracownika. Jeżeli o zachowaniu pracownika dowie się jeden z członków organu wie-
loosobowego zarządzającego jednostką organizacyjną będącą pracodawcą, to jest
wewnętrzną sprawą pracodawcy takie zorganizowanie przebiegu informacji w tym
zakresie, aby organ uprawniony do rozwiązania umowy o pracę w odpowiednim cza-
sie i formie podjął czynności zmierzające do wyjaśnienia podstaw rozwiązania
umowy o pracę. Nieprawidłowości w tym zakresie nie mogą obciążać pracownika w
tym znaczeniu, że rozpoczęcie biegu terminu z art. 52 § 2 k.p. będzie przesunięte na
jego niekorzyść. Tak jak pracodawca musi przeprowadzić sprawnie i niezwłocznie
postępowanie wyjaśniające co do podstaw rozwiązania umowy o pracę, tak samo
musi zorganizować przepływ informacji co do tych okoliczności w ramach organów
(osób) upoważnionych do reprezentacji pracodawcy w sprawach z zakresu prawa
pracy. Termin z art. 52 § 2 k.p. rozpoczyna więc bieg od uzyskania wiadomości o
okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy o pracę o pracę przez jednego z
członków wieloosobowego organu zarządzającego jednostką organizacyjną będącą
pracodawcą.
Zgodnie z art. 201 k.s.h., zarząd prowadzi sprawy spółki z o.o. i reprezentuje
spółkę. Jeżeli zarząd jest wieloosobowy, sposób reprezentowania określa umowa
spółki. Jeżeli umowa spółki nie zawiera żadnych postanowień w tym przedmiocie, do
składania oświadczeń w imieniu spółki wymagane jest współdziałanie dwóch człon-
ków zarządu albo jednego członka zarządu łącznie z prokurentem (art. 205 § 1
k.s.h.). W rozpoznawanej sprawie nie twierdzi się, że umowa pozwanej Spółki wpro-
wadzała odmienne regulacje, a jej zarząd był niewieloosobowy. Oznacza to, że w
imieniu Spółki, bez żadnych ograniczeń, a więc także w sprawach z zakresu prawa
pracy, do składania oświadczeń woli w imieniu Spółki, w tym także oświadczeń o roz-
wiązaniu umów o pracę, wymagane było współdziałanie dwóch członków zarządu
albo jednego członka zarządu łącznie z prokurentem. Prokurent pozwanej Spółki,
łącznie z drugim członkiem jej zarządu, był więc uprawniony do rozwiązania umowy
o pracę, i w tym znaczeniu był członkiem organu zarządzającego w rozumieniu art.
31 § 1 k.p. Uzyskanie przez niego wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwią-
zanie umowy o pracę powodowało rozpoczęcie biegu terminu z art. 52 § 2 k.p. Z tych
względów kasacja strony pozwanej podlegała oddaleniu na podstawie art. 39312
k.p.c.
2. Zarzuty podniesione w kasacji powódki są częściowo zasadne. Sąd pierw-
szej instancji zasądził na jej rzecz wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy
obliczone według wynagrodzenia za pracę, jakie powódka otrzymywała w dniu roz-
wiązania umowy o pracę (choć tak naprawdę to nie wyjaśnił, czy odwołanie powódki
z delegacji do W. spowodowało obniżenie wynagrodzenia za pracę przed rozwiąza-
niem umowy). Sąd drugiej instancji zasądził to świadczenie według wysokości wyna-
grodzenia, jakie powódka otrzymywałaby w czasie pozostawania bez pracy (choć też
nie wyjaśnił, jak kształtowałby się poziom tego wynagrodzenia w okresie pozostawa-
nia bez pracy oraz jakie wynagrodzenie powódka otrzymywała w dniu rozwiązania
umowy). Powódka uważa, że wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy należy
obliczać według wynagrodzenia za pracę otrzymywanego przez pracownika w dniu
rozwiązania umowy. Nie jest to pogląd trafny. Jest wiele argumentów prawnych prze-
mawiających za wykładnią, że wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy na-
leży obliczać według wysokości wynagrodzenia, jakie pracownik otrzymałby w dniu
przywrócenia do pracy, a ściślej w dniu zgłoszenia gotowości niezwłocznego podjęcia
pracy (art. 48 § 1 k.p.). Ma to znaczenie zwłaszcza w przypadku pracowników szcze-
gólnie chronionych, gdyż wynagrodzenie przysługuje im za cały czas pozostawania
bez pracy, który może być bardzo długi. Zgodnie z art. 57 k.p., pracownikowi, który
podjął pracę w wyniku przywrócenia do pracy, przysługuje wynagrodzenie za czas
pozostawania bez pracy, nie więcej jednak niż za 3 miesiące i nie mniej niż za 1 mie-
siąc (§ 1). Jeżeli umowę o pracę rozwiązano z pracownikiem, o którym mowa w art.
39 k.p., albo z pracownicą w okresie ciąży lub urlopu macierzyńskiego, wynagrodze-
nie przysługuje za cały czas pozostawania bez pracy; dotyczy to także przypadku,
gdy rozwiązano umowę o pracę z pracownikiem-ojcem wychowującym dziecko w
okresie korzystania z urlopu macierzyńskiego albo gdy rozwiązanie umowy o pracę
podlega ograniczeniu z mocy przepisu szczególnego (§ 2). Przepisy te dotyczą roz-
wiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia, a taką samą w istocie regulację za-
wiera art. 47 k.p. w przypadku rozwiązania umowy o pracę na czas nieokreślony za
wypowiedzeniem. Cechą charakterystyczną roszczenia o wynagrodzenie za czas
pozostawania bez pracy jest to, że staje się ono wymagalne w momencie podjęcia
pracy w wyniku przywrócenia do niej, co należy rozumieć także jako zgłoszenie goto-
wości niezwłocznego podjęcia pracy (art. 48 § 1 k.p.; por. uchwałę składu siedmiu
sędziów Sądu Najwyższego z dnia 28 maja 1976 r., V PZP 12/75, OSNCP 1976 nr 9,
poz. 187). W momencie wydania nieprawomocnego wyroku przywracającego do
pracy roszczenie to jest więc jeszcze niewymagalne i w ogóle może nie powstać.
Warunkiem jego powstania jest bowiem podjęcie pracy (zgłoszenie gotowości jej
podjęcia). Może to nastąpić niezwłocznie po wydaniu nieprawomocnego wyroku, ale
z reguły następuje dopiero po jego uprawomocnieniu. Dlatego też roszczenie to jest
zasądzane warunkowo, co wynika przede wszystkim z art. 786 § 2 k.p.c. w brzmieniu
nadanym ustawą z dnia 18 kwietnia 1985 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania
cywilnego (Dz.U. Nr 20, poz. 86), według którego, jeżeli obowiązek wypłaty wynagro-
dzenia zasądzonego w orzeczeniu przywracającym do pracy lub ustalonego w ugo-
dzie jest uzależniony od podjęcia przez pracownika pracy, klauzulę wykonalności w
części dotyczącej tego wynagrodzenia nadaje się po stwierdzeniu, że pracownik pod-
jął pracę. Poprzednio kwestię tę regulował art. 280 § 4 k.p. i wówczas Sąd Najwyż-
szy przyjmował, że treść art. 47 § 1 i art. 57 § 1 k.p. nie wyłącza jednoczesnego do-
chodzenia roszczeń o przywrócenie do pracy i wynagrodzenie za czas pozostawania
bez pracy. Zgodnie z art. 280 § 4 k.p. jedynie realizacja zasądzonego w orzeczeniu
przywracającym do pracy wynagrodzenia uzależniona jest od podjęcia przez pracow-
nika pracy, gdyż klauzulę wykonalności w części dotyczącej tego wynagrodzenia na-
daje się dopiero po stwierdzeniu, że pracownik podjął pracę. Zasądzone wynagro-
dzenie nie może być egzekwowane wcześniej. Nie stoi to jednak na przeszkodzie
zasądzeniu takiej należności przed podjęciem pracy (postanowienie z dnia 19 lipca
1976 r., I PRN 44/76, OSNCP 1977 nr 1, poz. 17; por. też uchwałę z dnia 6 marca
1986 r., III PZP 11/86, OSNCP 1987 nr 1, poz. 11; OSPiKA 1986 nr 9-10, poz. 172 z
glosą Z. Świebody). Pogląd ten zachowuje aktualność.
Zgodnie z § 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia
29 maja 1996 r. w sprawie sposobu ustalania wynagrodzenia w okresie niewykony-
wania pracy oraz wynagrodzenia stanowiącego podstawę obliczania odszkodowań,
odpraw, dodatków wyrównawczych do wynagrodzenia oraz innych należności prze-
widzianych w Kodeksie pracy, przy ustalaniu wynagrodzenia za czas pozostawania
bez pracy, przysługującego pracownikowi przywróconemu do pracy (art. 47 i 57 § 1 i
2 k.p.), stosuje się zasady obowiązujące przy ustalaniu ekwiwalentu pieniężnego za
urlop, czyli zasady określone w rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z
dnia 8 stycznia 1997 r. w sprawie szczegółowych zasad udzielania urlopu wypoczyn-
kowego, ustalania i wypłacania wynagrodzenia za czas urlopu oraz ekwiwalentu pie-
niężnego za urlop. Zgodnie z § 18 tego rozporządzenia, ekwiwalent za niewykorzy-
stany przez pracownika urlop wypoczynkowy oblicza się: 1) dzieląc sumę miesięcz-
nych wynagrodzeń ustalonych na podstawie § 15-17 przez współczynnik, o którym
mowa w § 19, a następnie, 2) dzieląc tak otrzymany ekwiwalent za jeden dzień
urlopu przez 8, a następnie, 3) mnożąc tak otrzymany ekwiwalent za jedną godzinę
urlopu przez liczbę godzin niewykorzystanego przez pracownika urlopu wypoczynko-
wego. Wynika z tego, że ekwiwalent (a tym samym wynagrodzenie za czas pozosta-
wania bez pracy) należy liczyć w istocie za każdą godzinę urlopu. Według § 19 ust. 1
tego rozporządzenia, współczynnik służący do ustalenia ekwiwalentu za 1 dzień
urlopu ustala się odrębnie w każdym roku kalendarzowym i stosuje przy obliczaniu
ekwiwalentu, do którego pracownik nabył prawo w ciągu tego roku kalendarzowego.
Przepis ten nie jest jasny. Z jednej strony wynika z niego, że współczynnik ustala się
odrębnie w każdym roku (a więc w każdym roku, w którym pracownik nabył prawo do
urlopu wypoczynkowego), a z drugiej strony, stosuje się do obliczenia ekwiwalentu,
,,do którego pracownik nabył prawo w ciągu tego roku kalendarzowego". Tymczasem
prawa do ekwiwalentu nie nabywa się w roku, w którym pracownik nabył prawo do
urlopu, lecz w dacie rozwiązania stosunku pracy, także za urlopy z lat poprzednich
(por. wyrok z dnia 15 października 1976 r., I PRN 71/76, OSNCP 1977 nr 5-6, poz.
97). W każdym razie z tego przepisu zdaje się wynikać, że decydujący dla obliczenia
ekwiwalentu za urlop jest współczynnik obliczony za rok, w którym pracownik nabył
prawo do ekwiwalentu. Taką zasadę potwierdzają dalsze przepisy tego rozporządze-
nia stosowane do obliczenia ekwiwalentu na podstawie § 18. Według jego § 15,
składniki wynagrodzenia określone w stawce miesięcznej w stałej wysokości
uwzględnia się przy ustalaniu ekwiwalentu w wysokości należnej w miesiącu nabycia
prawa do tego ekwiwalentu, a zgodnie z § 17 ust. 1 składniki wynagrodzenia przy-
sługujące pracownikowi za okresy dłuższe niż 1 miesiąc, wypłacone w okresie 12
miesięcy bezpośrednio poprzedzających miesiąc nabycia prawa do ekwiwalentu,
uwzględnia się przy ustalaniu ekwiwalentu w średniej wysokości z tego okresu. Z
tych przepisów można więc wyprowadzić zasadę, że wynagrodzenie za pracę stano-
wiące podstawę obliczenia ekwiwalentu za urlop, to wynagrodzenie z okresu (roku),
w którym pracownik nabywa prawo do ekwiwalentu. Przenosząc tę zasadę na obli-
czenie wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy można twierdzić, że powinno
być ono obliczone według wynagrodzenia za pracę z daty przywrócenia do pracy
(zgłoszenia gotowości jej podjęcia).
W orzecznictwie i literaturze spotyka się jednak poglądy, z których można wy-
prowadzić wniosek, że wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy należy obli-
czać według wynagrodzenia za pracę otrzymywanego w dacie rozwiązania stosunku
pracy (w miesiącach następujących bezpośrednio po rozwiązaniu stosunku pracy).
W szczególności w uchwale z dnia 12 października 1976 r., I PZP 49/76 (OSNCP
1977 nr 4, poz. 67; OSPiKA 1977 nr 5, poz. 96 z glosą J. Pacho), Sąd Najwyższy
przyjął, że czas pozostawania bez pracy, wymieniony w art. 57 § 1 k.p., obejmuje
miesiące bezpośrednio następujące po dniu rozwiązania umowy o pracę. W uzasad-
nieniu tej uchwały Sąd Najwyższy stwierdził, że art. 57 § 1 k.p. nie wyjaśnia, czy cho-
dzi w nim o miesiące bezpośrednio następujące po dniu rozwiązania umowy o pracę,
czy o jakiekolwiek miesiące. Zdaniem Sądu Najwyższego, w przepisie tym chodzi o
pierwsze miesiące następujące po dniu rozwiązania umowy o pracę. Ustawodawca
zakłada bowiem, że w okresie 3 miesięcy spór między pracownikiem a zakładem
pracy zostanie zakończony. Dlatego też - w świetle art. 57 § 1 k.p. - pracownikowi
przysługuje wynagrodzenie tylko za pierwsze miesiące po rozwiązaniu z nim umowy
o pracę. Uchwała ta dotyczy jednak sytuacji, gdy jest limitowany okres, za który pra-
cownikowi przysługuje wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy, co nie ma
miejsca przy pracownikach szczególnie chronionych. Uchwała ta jednak trafnie wska-
zuje, w jaki sposób należy obliczyć wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy.
Powinno ono być równe wynagrodzeniu, jakie pracownik otrzymałby, gdyby w tym
czasie pracował (por. też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 1992 r., I PRN
60/91, PiZS 1992 nr 7, s. 64).
Na pytanie, jakie wynagrodzenie za pracę powinno być podstawą obliczenia
wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy, należy odpowiedzieć uwzględniając
charakter tego świadczenia. Nie jest to wynagrodzenie za pracę tylko wynagrodzenie
za czas pozostawania bez pracy. Nie jest to również odszkodowanie za niezgodne z
prawem rozwiązanie umowy o pracę (dlatego nieadekwatne są zasady obliczania
tego odszkodowania). Jest to odszkodowanie, ale ograniczone (limitowane) i to nie
tylko okresem, za jaki jest przyznawane (co nie dotyczy pracowników szczególnie
chronionych), ale także rodzajem szkody, jaka jest nim wyrównywana. Jest to od-
szkodowanie wyłącznie za utracone wynagrodzenie za pracę, a nie za inną szkodę
(straty, utracone korzyści), którą pracownik mógł ponieść w wyniku rozwiązania
umowy o pracę. Szczegółowo charakterem prawnym wynagrodzenia za czas po-
zostawania bez pracy Sąd Najwyższy zajmował się w uzasadnieniu wyroku z dnia 12
lutego 1993 r., I PRN 2/93 (OSP 1994 nr 2, poz. 36 z glosą T. Salwy). Sąd Najwyższy
stwierdził w nim, że wynagrodzenie z art. 57 k.p. jest szczególnym świadczeniem
odszkodowawczym. Nie jest ono niewątpliwie wynagrodzeniem za pracę. Jego spe-
cyficzny charakter odszkodowawczy wyraża się w tym, że choć stanowi pokrycie
szkody, jaką ponosi pracownik wskutek bezprawnego pozbawienia zatrudnienia, to
jednakże samo świadczenie w istocie jest oderwane od poniesionej straty. Jest ono
reglamentowane co do wysokości (zasadniczo do wynagrodzenia trzymiesięcznego)
i co do sposobu wyliczenia. Jest więc w istocie oderwane od rzeczywiście poniesio-
nej przez pracownika szkody. Spełnia ono także względem zakładu pracy rolę sankcji
za bezprawne rozwiązanie stosunku pracy oraz funkcję profilaktyczną w tym zakre-
sie. Podobnie w uzasadnieniu wyroku z dnia 17 listopada 1998 r., I PKN 443/98
(OSNAPiUS 2000 nr 1, poz. 12), dotyczącego wykładni art. 188 § 2 Prawa spół-
dzielczego, który jest odpowiednikiem art. 47 i 57 k.p., Sąd Najwyższy uznał, że prze-
pis ten spełnia funkcję kompensacyjną, odszkodowawczą. Wynagrodzenie za czas
pozostawania bez pracy wypłacane jest w miejsce wynagrodzenia, które pracownik
otrzymałby za wykonaną pracę, gdyby - w rezultacie wadliwego rozwiązania sto-
sunku pracy - nie doznał przeszkód w jej świadczeniu ze strony pracodawcy. Jedyną
przyczyną utraty prawa do wynagrodzenia musi więc być wadliwe rozwiązanie sto-
sunku pracy. Ograniczony charakter odszkodowawczy wynagrodzenia za czas pozo-
stawania bez pracy potwierdził Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 2 czerwca
2003 r., SK 34/01 (OTK-A 2003 nr 6, poz. 48), w którym uznał, że art. 188 § 2 i art.
196 § 1 Prawa spółdzielczego są zgodne z art. 64 ust. 1 i 2 Konstytucji RP i nie są
niezgodne z art. 2, art. 24, art. 30, art. 31 ust. 3, art. 32, art. 45 ust. 1 i art. 58 ust. 1
Konstytucji. W uzasadnieniu tego wyroku Trybunał Konstytucyjny wywiódł, że
Konstytucja nie przewiduje zasady pełnego odszkodowania jako zasady konstytucyj-
nej. Wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy przysługujące na podstawie art.
188 § 2 Prawa spółdzielczego nie stanowi zapłaty za wykonaną pracę, gdyż w istocie
praca nie była wykonywana. Ma ono charakter odszkodowania z tytułu niezgodnego
z prawem rozwiązania stosunku pracy. Sąd Najwyższy podziela taką wykładnię, a
wynika z niej, że wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy to odszkodowanie
za szkodę, jaką poniósł pracownik w wyniku utraty wynagrodzenia za pracę wskutek
niezgodnego z prawem rozwiązania przez pracodawcę stosunku pracy.
Wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy powinno więc odpowiadać
(być obliczone) wynagrodzeniu za pracę, jakie otrzymywałby pracownik, gdyby w tym
czasie pracował. Jeżeli chodzi o stosowanie w tym zakresie przepisów rozporządze-
nia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 8 stycznia 1997 r. w sprawie szczegóło-
wych zasad udzielania urlopu wypoczynkowego, ustalania i wypłacania wynagrodze-
nia za czas urlopu oraz ekwiwalentu pieniężnego za urlop (wyżej powołane argu-
menty dotyczące jego stosowania), to należy mieć na względzie, że nie może ono
zmieniać samej zasady, że wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy stanowi
odszkodowanie za utratę wynagrodzenia za pracę, które w tym czasie pracownik
otrzymywałby. Należy więc stosować je odpowiednio, zważywszy że ustala się to
wynagrodzenie według zasad obowiązujących przy obliczaniu ekwiwalentu pienięż-
nego za urlop wypoczynkowy. Występuje więc odesłanie do zasad obowiązujących
przy obliczaniu ekwiwalentu, nie zaś do przepisów obowiązujących w tym zakresie, z
czego wynika, iż ustawodawca z góry zakłada, że przepisy dotyczące obliczania
ekwiwalentu pieniężnego za urlop wypoczynkowy nie mogą być przy ustalaniu wyna-
grodzenia za czas pozostawania bez pracy stosowane w całości i w sposób mecha-
niczny (por. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2000 r., III ZP
12/00, OSNAPiUS 2000 nr 22, poz. 806). Oznacza to, że wynagrodzenie za czas
pozostawania bez pracy należy obliczyć według wynagrodzenia, jakie pracownik
otrzymałby, gdyby w tym czasie wykonywał pracę (pozostawał w stosunku pracy).
Wbrew twierdzeniom kasacji powódki jest to możliwe. Należy więc uwzględnić
wszystkie prawnie dopuszczalne zmiany (podwyższenia, ale i obniżenia) w wysoko-
ści tego wynagrodzenia, które nastąpiłyby, gdyby pracownik kontynuował zatrudnie-
nie. Do tak ustalonych składników wynagrodzenia należy zastosować sposób wyli-
czenia wskazany w § 18 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 8
stycznia 1997 r.
Z tych względów należało uznać, że kasacja powódki częściowo powoływała
się na usprawiedliwione podstawy, co prowadziło do rozstrzygnięcia jak w sentencji
wyroku.
========================================
Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych - inne orzeczenia:
dokumentdata wyd.
[IA] I PK 218/07   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2009/7-8/92
2008-02-04 
[IA] I PK 197/07   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2009/5-6/65
2008-01-22 
[IA] I PK 196/07   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2009/7-8/89
2008-01-29 
[IA] I PK 195/07   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2009/7-8/90
2008-01-30 
[IA] I PK 193/07   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2009/7-8/91
2008-02-04 
  • Adres publikacyjny: