Uchwała SN - I KZP 28/01
Izba:Izba Karna
Sygnatura:I KZP 28/01
Typ:Uchwała SN
Opis:Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2002/1-2/3
Wokanda 2002/4/15
Data wydania:2001-11-21

UCHWAŁA Z DNIA 21 LISTOPADA 2001 R.
I KZP 28/2001


Zawarte w art. 24 § 2 zdanie pierwsze ustawy z dnia 20 czerwca
1985 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych, jedn. tekst: Dz. U. z
1994r. Nr 7, poz. 25 ze zm. (obecnie art. 46 § 1 zdanie pierwsze ustawy z
dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych, Dz. U. Nr 98,
poz.1070) ograniczenie, że w składzie sądzącym może brać udział tylko
jeden sędzia innego sądu, obejmuje także sędziów, którzy w trakcie toczą-
cego się postępowania sądowego zostali mianowani na stanowiska sę-
dziów sądu wyższego. Sędzia, którego mianowano na stanowisko sędzie-
go w sądzie wyższym, staje się przez to sędzią innego sądu, przeto do
orzekania w sądzie niższym powinien dysponować delegacją od podmio-
tów wskazanych w art. 63 u.s.p. z 1985 r. (obecnie art. 77 u.s.p. z 2001 r.),
gdyż tylko ona legitymuje go wówczas do uczestnictwa w składzie orzeka-
jącym sądu niższego czyniąc ten skład należytym w rozumieniu art. 439 §
1 pkt 2 k.p.k. Jeżeli jednak w składzie sądu niższego rzędu orzeka dwóch
sędziów sądu wyższego rzędu, dochodzi do obrazy art. 24 § 2 u.s.p. z
1985 r. (obecnie art. 46 § 2 u.s.p. z 2001 r.), co stanowi uchybienie w po-
staci nienależytej obsady sądu, o którym mowa w art. 439 § 1 pkt 2 in prin-
cipio k.p.k.

Przewodniczący: sędzia SN T. Grzegorczyk (sprawozdawca).
Sędziowie SN: J. Sobczak, J. Skwierawski.
Zastępca Prokuratora Generalnego: R. Stefański.

Sąd Najwyższy w sprawie Andrzeja S. i innych, po rozpoznaniu,
przekazanego na podstawie art. 441 § 1 k.p.k. przez Sąd Okręgowy w P.,
postanowieniem z dnia 14 września 2001 r., zagadnienia prawnego wy-
magającego zasadniczej wykładni ustawy:

,,1) Czy sytuacja, gdy w trakcie toczącego się postępowania sądowego
dwóch sędziów orzekających w składzie Sądu, który rozpoznał sprawę i
wydał wyrok zostało nominowanych na stanowiska sędziów sądu wyższe-
go rzędu stanowi naruszenie przepisu art. 24 § 2 ustawy z dnia 20 czerwca
1994 r., zezwalającego na udział w składzie sądzącym tylko jednego sę-
dziego innego sądu, a jeżeli tak, to czy zachodzi wówczas bezwzględna
przyczyna odwoławcza w postaci <> (art. 439 § 1
pkt 2 k.p.k.),
2) Czy w opisanej wyżej sytuacji koniecznym jest udzielenie przez upraw-
niony podmiot w trybie art. 63 prawa o ustroju sądów powszechnych sę-
dziom nominowanym na stanowiska sędziów wyższego rzędu delegacji do
pełnienia obowiązków w sądzie niższego rzędu, a jeżeli tak, to czy brak ta-
kiej delegacji sprawia, że sąd jest nienależycie obsadzony w rozumieniu
art. 439 § 1 pkt 2 k.p.k.?"
u c h w a l i ł :
u d z i e l i ć o d p o w i e d z i na pierwsze z zagadnień j a k w y ż e j;
o d m ó w i ć udzielenia odpowiedzi w zakresie zagadnienia sformułowa-
nego w pkt 2.


U Z A S A D N I E N I E

Zagadnienia prawne przedstawione Sądowi Najwyższemu przez Sąd
Okręgowy w P. jako sąd odwoławczy zrodziły się na tle następującego sta-
nu faktycznego:
Sąd Rejonowy w P. otrzymał w czerwcu 1995 r. akt oskarżenia prze-
ciwko Andrzejowi S. oraz innym oskarżonym w tej sprawie i zarządzeniem
z dnia 1 sierpnia 1995 r. podjęto tu decyzję o prowadzeniu sprawy w skła-
dzie trzech sędziów. Przewód sądowy otwarty został 28 grudnia 1995 r. w
składzie: sędzia SR Waldemar B., sędzia SR Piotr M. oraz asesor sądowy
Dariusz Ś. Skład ten do końca postępowania nie uległ zmianie i to w tym
składzie wydano 11 grudnia 2000 r. wyrok kończący postępowanie w
pierwszej instancji. Rzecz jednak w tym, że od dnia 4 kwietnia 1996 r. sę-
dzia Waldemar B. uzyskał postanowieniem Prezydenta RP nominację na
sędziego Sądu Wojewódzkiego w P., a taką samą nominację od 18 grudnia
1998 r. uzyskał też sędzia Piotr M. Od chwili ich nominowania na sędziów
sądu wojewódzkiego nie były im udzielane jakiekolwiek delegacje do roz-
poznawania przedmiotowej sprawy w sądzie rejonowym.
W apelacjach od wyroku wydanego przez powyższy skład sądu pod-
niesiono zarzut zaistnienia tzw. bezwzględnej podstawy odwoławczej z art.
439 § 1 pkt 2 in principio k.p.k., w postaci nienależytej obsady sądu, gdyż
wbrew wymogom art. 24 § 2 i art. 63 ustawy - Prawo o ustroju sądów po-
wszechnych z 1985 r. (jedn. tekst: Dz. U. z 1994 r. Nr, 7 poz. 25 ze zm.) w
składzie Sądu Rejonowego zasiadało dwóch sędziów Sądu Okręgowego i
to bez stosownych delegacji. W związku z powyższym zarzutem sąd odwo-
ławczy na posiedzeniu w dniu 15 września 2001 r. postanowił wystąpić do
Sądu Najwyższego o rozstrzygnięcie zagadnień prawnych, przedstawio-
nych w formie dwóch pytań, które wskazano w sentencji uchwały. W uza-
sadnieniu swego postanowienia Sąd Okręgowy wskazał, że znane są mu
wprawdzie poglądy wyrażone m.in. w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyż-
szego z dnia 24 maja 1995 r. (I KZP 15/95, OSNKW 1995, z. 7-8, poz.46),
że przy ustalaniu bezwzględnej przyczyny odwoławczej w postaci nienale-
żytej obsady sądu ,,należy zrezygnować z wszelkich prób wartościowania
składów sądzących" oraz w wyroku składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z
dnia 7 września 1971r., V KRN 295/71 (OSNPG 1072, z. 3, poz. 53), że
,,każda obsada sądu niezgodna z przepisami ustawy" jest obsadą nienale-
żytą, ale podniósł, że stanowisko to, które określił jako ,,formalistyczne",
spotkało się z poważną krytyką w doktrynie procesu karnego, gdyż samo
określenie ,,nienależyta" jest określeniem ocennym i wymaga wartościowa-
nia. W ocenie sądu pytającego sytuacja, jaka zaistniała w rozpatrywanej
sprawie, zdaje się dostarczać ważkiego argumentu na poparcie stanowiska
krytycznego wobec wspomnianych orzeczeń Sądu Najwyższego, gdyż po-
daje w wątpliwość główną myśl, która legła u ich podstaw, a mianowicie, że
formalistyczne traktowanie omawianej przyczyny odwoławczej służy ochro-
nie gwarancji procesowych stron, gdyż każdy obywatel stający przed są-
dem w charakterze oskarżonego ma prawo, by sądził go sąd w takim skła-
dzie, jaki przewiduje ustawa i odejście od tego naruszałoby zasadę prawo-
rządności, godząc w ową gwarancję stron. Tymczasem, jak podnosi Sąd
Okręgowy, ,,afunkcjonalne podejście do unormowania zawartego w art. 24
§ 2 u.s.p. z 1985 r. nie dość że nie służy ochronie jakichkolwiek gwarancji
procesowych, to przeciwnie może doprowadzić do kolizji z normami mają-
cymi taki właśnie gwarancyjny charakter", gdyż jego skutkiem jest koniecz-
ność przerwania toczącego się postępowania z chwilą, gdy dwóch z człon-
ków składu zostało nominowanych do sądu wyższego i prowadzenie go
następnie od początku. Strona jest tym samym pozbawiona gwarancji, że
raz wyznaczony skład nie będzie ulegał zmianie z innych przyczyn niż lo-
sowe, a konieczność prowadzenia sprawy od początku uderza też w prawo
strony do szybkiego i sprawnego procesu. Dlatego też zdaniem Sądu
Okręgowego nie ma racjonalnych argumentów do twierdzenia, że w zaist-
niałej sytuacji doszło do naruszenia jakichkolwiek gwarancji stron, które
chronić ma art. 24 § 2 u.s.p. z 1985 r., co rodzi wątpliwość w zakresie tego,
czy przepis ten należy tłumaczyć dosłownie. W uzasadnieniu drugiego z
postawionych zagadnień prawnych Sąd Okręgowy podniósł, że wprawdzie
art. 63 u.s.p. z 1985 r. przewiduje tzw. delegację sędziego do innego niż
macierzysty sądu ale ma ona jego zdaniem charakter karnoprocesowy je-
dynie wobec sędziego sądu niższego rzędu, delegowanego do orzekania w
sądzie rzędu wyższego. Natomiast w sytuacji delegacji do orzekania w są-
dzie niższego rzędu niż macierzysty powinno się ją, według pytającego,
traktować jako sprawę porządkową, gdyż nie nadaje ona sędziemu upraw-
nień do orzekania w sprawach, w których dotychczas nie mógł orzekać, jak
to się dzieje przy delegowaniu do sądu wyższego, a zatem jej brak nie po-
winien powodować nienależytej obsady sądu, gdy w składzie orzekającym
uczestniczy sędzia będący już sędzią sądu wyższego. Wątpliwości pytają-
cego budzi tu jednak dodatkowo to, że ewentualna delegacja byłaby dele-
gacją tylko do ,,dokończenia" procesu.
W kwestiach tych wypowiedział się także Sąd Rejonowy orzekający
w tej sprawie, który w uzasadnieniu swego wyroku podniósł, że w jego
ocenie art. 24 § 2 u.s.p. z 1985 r. nie dotyczy w ogóle sądów rejonowych, a
jedynie sądów okręgowych i apelacyjnych, ,,tylko bowiem w tych sądach
wymagane jest uzyskanie wyższych kwalifikacji do orzekania i wówczas
zrozumiałym jest, że sędziowie delegowani do tychże sądów nie mogą
zdominować składu, bo mogłoby to doprowadzić do tego, że skład nie gwa-
rantowałby rzetelnego rozpoznania sprawy." Co zaś do braku delegacji, o
jakich mowa w art. 63 u.s.p. z 1985 r., to Sąd Rejonowy stwierdził, że insty-
tucja delegacji spełnia w jego ocenie trzy funkcje, a to: porządkową, gwa-
rantującą, że sędziowie nie będą samowolnie wyznaczani do składów w
innych sądach niż macierzyste, gwarancyjną wobec sędziów, gdyż mogą
oni być delegowani do innego sądu tylko zgodnie z regułami ustalonymi
przez ustawę oraz gwarancyjną wobec stron poprzez eliminację ,,manipula-
cji" składem orzekającym. Żadna z tych funkcji nie została zdaniem tego
Sądu naruszona przez brak delegacji, sam skład był przy tym wyznaczony
prawidłowo, a tylko status sędziów uległ tu zmianie, przy czym ,,zaczynając
proces mieli oni obowiązek go zakończyć", dlatego brak powodów do
przyjmowania, iżby z omawianej przyczyny skład sądu pierwszej instancji
był nienależycie obsadzony.
Prokurator Prokuratury Krajowej, wystąpił w związku z przedstawio-
nymi zagadnieniami prawnymi z wnioskiem o udzielenie odpowiedzi jedy-
nie na pierwsze z postawionych pytań; chodziło o odpowiedź, która wyeli-
minuje potrzebę odpowiadania na pytanie drugie, i podjęcie w związku z
tym przez Sąd Najwyższy uchwały głoszącej, iż: ,,Zawarte w art. 24 § 2
ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych
(jedn. tekst: Dz. U. z 1994 r. Nr 7, poz. 25 ze zm.) ograniczenie, że w skła-
dzie sądzącym może brać udział tylko jeden sędzia innego sądu, obejmuje
także sędziów, którzy w trakcie toczącego się postępowania sądowego zo-
stali mianowani na stanowiska sędziów sądu wyższego rzędu. W wypadku,
gdy w sprawie orzekało dwóch takich sędziów doszło do obrazy tego prze-
pisu, co stanowi uchybienie w postaci nienależytej obsady sądu, o której
mowa w art. 439 § 2 k.p.k.".
W kwestii tej wypowiedział się także w piśmie skierowanym do Sądu
Najwyższego obrońca oskarżonych Wiesław M. wnosząc o udzielenie
przez Sąd Najwyższy odpowiedzi w obu kwestiach i przyjęcie, że: 1) sytu-
acja, gdy w składzie sądzącym bierze udział dwóch sędziów, którzy w trak-
cie toczącego się postępowania zostali nominowani na stanowiska sędziów
sądu wyższego i tym samym stali się sędziami innego sądu, stanowi naru-
szenie przepisu art. 24 § 2 ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r. - Prawo o
ustroju sądów powszechnych (obecnie art. 46 § 1 ustawy z 27 lipca 2001 r.
Prawo o ustroju sądów powszechnych) i w tej sytuacji zachodzi bez-
względna przyczyna odwoławcza w postaci ,,nienależytej" obsady sądu w
rozumieniu przepisu art. 439 § 1 pkt 2 k.p.k. oraz 2) w sytuacji gdy sędzia
został nominowany na stanowisko sędziego sądu wyższego rzędu w trak-
cie toczącego się postępowania sądowego koniecznym jest udzielenie te-
mu sędziemu przez uprawniony podmiot delegacji do pełnienia obowiąz-
ków sędziego w innym sądzie, a brak takiej delegacji stanowi naruszenie
art. 63 ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r. - Prawo o ustroju sądów po-
wszechnych (obecnie art. 77 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o
ustroju sądów powszechnych), co skutkuje zaistnieniem bezwzględnej
przyczyny odwoławczej w postaci ,,nienależytej obsady sądu" w rozumieniu
przepisu art. 439 § 1 pkt 2 k.p.k.
Rozpatrując przedstawione mu zagadnienia prawne Sąd Najwyższy
zważył, co następuje:
Na wstępie trzeba zaznaczyć, iż nie budzi wątpliwości, że w sprawie
tej spełnione są wymogi stawiane wystąpieniu z zagadnieniem prawnym w
trybie określonym w art. 441 § 1 k.p.k. Przedstawione w pytaniach praw-
nych problemy wyłoniły się bowiem przy rozpoznawaniu środka odwo-
ławczego i pozostają z nim w ścisłym związku, gdyż od ich rozstrzygnięcia,
zależy rozstrzygnięcie w przedmiocie samego środka odwoławczego, mają
one przy tym charakter prawny, jako że dotyczą problemów interpretacyj-
nych wymagających zasadniczej wykładni ustawy dla eliminacji rozbież-
nych interpretacji, w tym także w związku w wcześniejszymi wypowiedziami
Sądu Najwyższego w kwestii tzw. nienależytej obsady sądu jako bez-
względnej przyczynie odwoławczej.
Przechodząc zaś do kwestii merytorycznych, należy stwierdzić, iż
bezwzględne powody odwoławcze, ujęte w art. 439 § 1 k.p.k., to takie
uchybienia procesowe, które godzą w podstawowe reguły prawidłowego
procedowania, statuujące minimalne standardy procedury demokratyczne-
go państwa prawnego. Dlatego też skutkują one zawsze uchylenie zaskar-
żonego orzeczenia bez względu na wpływ tego uchybienia na treść tegoż
orzeczenia i to choćby dostrzeżono je poza granicami zaskarżenia oraz
niezależnie od tego, czy podniesiono je w środku odwoławczym. Niekiedy
twierdzi się, że ustawodawca łączy z nimi niewzruszalne domniemanie, iż
uchybienia te mogły zawsze wywrzeć wpływ na treść orzeczenia (zob. np.
S. Waltoś. Proces karny. Zarys systemu, Warszawa 1998, s. 523; J. Gra-
jewski. Przebieg procesu karnego, Warszawa 2001, s. 255), choć chodzi
raczej po prostu o naruszenie tak podstawowych zasad procedowania, że
prawidłowość samego orzeczenia staje się nieistotna, gdyż wydano je w
sposób urągający minimalnym standardom demokratycznego postępowa-
nia karnego, z lekceważeniem jego naczelnych zasad. Krąg bezwzględ-
nych podstaw odwoławczych jest przy tym ściśle określony przez ustawę,
aktualnie w art. 439 § 1 k.p.k. Nie oznacza to jednak, że ustalenie zakresu
poszczególnych podstaw odwoławczych, wskazanych w tym przepisie, nie
wymaga niekiedy w stosowaniu prawa odpowiednich interpretacji, gdyż nie
każdą z nich ujęto w sposób jednoznaczny. Przy interpretacji takiej należy
jednak wówczas mieć na uwadze, że chodzić ma o taką obrazę prawa, po-
przez którą uchybia się podstawowym regułom procedowania w sprawach
karnych, naruszając minimalne standardy postępowania karnego. Tylko
bowiem wówczas można mówić o bezwzględnej przyczynie odwoławczej.
Do uchybień wymienionych w art. 439 § 1 k.p.k., wymagających
wskazanych zabiegów interpretacyjnych, należy obraza prawa określona w
pkt 2 tego przepisu, według którego orzeczenie powinno być uchylone m.
in., gdy ,,sąd był nienależycie obsadzony". Zgodzić się przy tym należy z
krytykami poglądu wyrażonego w cytowanym wcześniej wyroku Sądu Naj-
wyższego z dnia 7 września 1971 r., (zob. np. Z. Doda, A. Gaberle. Kontro-
la odwoławcza w procesie karnym, Warszawa 1997, s. 154; J. Pozorski.
Glosa, OSPIKA 1973, z. 2, s. 82; M. Cieślak. Z. Doda. Przegląd orzecznic-
twa Sądu Najwyższego, WPP 1973, z. 1, s. 91; S. Zabłocki - w - J. Brato-
szewski i inni. Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Warszawa
1998, t. II, s. 471-472; P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek. Kodeks postę-
powania karnego. Komentarz, t. II, Warszawa 1999, s. 557), jakoby każda
obsada sądu niezgodna z przepisami ustawy oznaczała nienależytą obsa-
dę sądu i stanowiła bezwzględną przyczynę odwoławczą. Wyraz ,,nienale-
żyta(y)" oznacza bowiem to samo co ,,nieodpowiedni", ,,niewłaściwy", ,,nie-
stosowny" (zob. Słownik języka polskiego pod red. M. Szymczaka, t. II,
Warszawa 1988, s. 342), zawiera więc w sobie element wartościowania.
Elementu takiego nie ma już w wyrazie ,,niezgodny(a)", czyli ,,sprzeczny z
czymś", ,,różniący się od czegoś" (tenże Słownik języka polskiego, s. 375),
który opisuje tylko pewien stan rzeczy bez jego wartościowania. Przy usta-
laniu zatem, czy w danej sytuacji miała miejsce ,,nienależyta obsada sądu"
trzeba uwzględniać nie jedynie to, czy obsada ta była sprzeczna z przepi-
sami, ale także jakiej natury przepisy ona narusza i czy przez to godzi w
kardynalne reguły procedowania w składzie właściwym dla danej sprawy,
gdyż zasadą jest, że obywatel postawiony przed sądem odpowiadać ma
przed składem orzekającym, który jest możliwy i właściwy dla orzekania o
dane przestępstwo, a nie przed składem niedopuszczalnym ustawowo,
nieprzewidzianym przez przepisy prawa procesowego. Nie chodzi przy tym
o wartościowanie składów na ,,lepsze" i ,,gorsze", ,,węższe" i ,,szersze" , ale
rozważenie, czy skład orzekający niezgodny z przepisami o składzie sądu,
był składem nienależycie obsadzonym, a więc czy doszło do uchybienia tak
istotnym przepisom proceduralnym, że naruszono w tym zakresie minimal-
ne standardy orzekania. Zgodzić się zatem należy, że niewłaściwą obsadą
sądu jest orzekanie w składzie nieprzewidzianym dla danej kategorii spraw
w sądzie danego szczebla, czy w danym postępowaniu. Nie jest nią już na-
tomiast orzekanie w składzie liczbowo ,,szerszym", ale możliwym i dopusz-
czalnym w tej sprawie z mocy zarządzenia prezesa sądu, mimo że zarzą-
dzenia tego nie wydano (zob. uchwała SN z dnia 20 listopada 1997 r., I
KZP 30/97, OSNKW 1997, z. 11-12, poz. 92), czy też orzekanie z udziałem
w składzie sądzącym przewidzianego tam ławnika, ale innego niż wskaza-
ny w zarządzeniu prezesa sądu o wyznaczeniu rozprawy (zob. np. wyrok
SN z dnia 15 lutego 1973 r., IV KR 380/72, OSNPG 1973, z. 9, poz. 131),
gdyż w takich sytuacjach naruszono jedynie przepisy natury organizacyjno-
porządkowej, bez wątpienia ważne, ale nie decydujące jeszcze o ,,nienale-
żytej obsadzie" sądu (zob. uzasadnienie cyt. uchwały SN z dnia 20 listopa-
da 1997 r., OSNKW 1997, z. 11-12, s. 92).
Uchybienia określone w art.439 § 1 k.p.k. dotyczą z zasady obrazy
przepisów procesowych zawartych w kodeksie postępowania karnego.
Wiadomo jednak, że przepisy procesowe mogą wyjątkowo być umieszczo-
ne także w innych ustawach, np. w kodeksie karnym, czy w ustawach
ustrojowych. W takich sytuacjach naruszenie przepisów procesowych, za-
wartych w ustawie innej niż k.p.k., należy kwalifikować tak samo jak uchy-
bienie przepisom tego kodeksu. Do ustaw ustrojowych należy ustawa -
Prawo o ustroju sądów powszechnych i zarówno ustawa poprzednia z dnia
20 czerwca 1985 r. (jedn. tekst: Dz. U. z 1994 r. Nr 7, poz. 25, z późn. zm.),
jak i obowiązująca od dnia 1 października 2001 r., ustawa z dnia 27 lipca
2001 r. (Dz. U. Nr 98, poz. 1070) zawierały przepisy o charakterze proce-
sowym, w tym o składzie sądu. Przepis art. 24 ust. 2 u.s.p. z 1985 r. głosił,
że: ,,W składzie sądzącym może brać udział tylko jeden sędzia innego są-
du. Sędzia sądu niższego nie może być przewodniczącym składu sądzą-
cego. Minister Sprawiedliwości może jednak przyznać sędziemu sądu rejo-
nowego, delegowanemu do sądu okręgowego, prawo przewodniczenia w
sprawach rozpoznawanych przez ten sąd w pierwszej instancji w składzie
jednego sędziego i dwóch ławników oraz w składzie jednego sędziego.".
Takie samo rozwiązanie zawarto w art. 46 § 1 u.s.p. z 2001 r., z tym tylko,
że w zdaniu ostatnim wyraz ,,oraz" zastąpiono wyrazem ,,albo".
Nie ma racji sąd orzekający w pierwszej instancji w tej sprawie, gdy
twierdzi w uzasadnieniu swego wyroku - o czym była mowa wcześniej - że
przepis ten w ogóle nie odnosi się do sądów rejonowych, a jedynie do są-
dów wyższych od niego. W istocie swej bowiem przepis ten zawiera w so-
bie trzy odrębne regulacje. Zdanie pierwsze to unormowanie zasady, że w
składzie sądu może brać udział tylko jeden sędzia sądu innego, a jego
treść wyraźnie i jednoznacznie wskazuje, że odnosi się on do każdego są-
du, zarówno w układzie poziomym (sądów tego samego rzędu), jak i pio-
nowym (sądy różnego rzędu). Zdanie drugie zawiera regulację dotycząca
przewodniczenia składowi i dotyczy rzeczywiście tylko sądów wyższych niż
sąd rejonowy, ale każdego z tych sądów, a więc tak okręgowego jak i ape-
lacyjnego. Natomiast zdanie trzecie normuje możliwość powierzenia sę-
dziemu sądu rejonowego prawa przewodniczenia określonym składom są-
dzącym sądu okręgowego w razie delegowania go do takiego sądu; doty-
czy zatem tylko sądu okręgowego i nie odnosi się już do delegowania sę-
dziego sądu okręgowego do sądu apelacyjnego. Mamy tu zatem do czy-
nienia z umieszczeniem w jednym przepisie regulacji trzech różnych kwe-
stii, w formie trzech odrębnych jego zdań, przy czym każde z nich odnosi
się zakresowo do różnych sądów, w tym zdanie pierwsze również do sądu
rejonowego. Tym samym nie ma podstaw ani możliwości łączenia całej re-
gulacji w jedno unormowanie i twierdzenia, że odnosi się ono tylko i wy-
łącznie do sądów wyższych niż sąd rejonowy.
Skoro przepis stanowiący zdanie pierwsze art. 24 § 2 u.s.p. z 1985 r.
(art. 46 § 1 u.s.p. z 2001 r.) jest przepisem procesowym i dotyczy składu
sądu statuując, także w odniesieniu do sądu rejonowego, zasadę, iż w
składzie sądzącym nie może zasiadać więcej niż jeden sędzia innego są-
du, to powstaje pytanie, czy naruszenie go w ten sposób, że w składzie tym
orzekało dwóch sędziów sądu wyższego oznacza nienależytą obsadę są-
du. Zauważyć trzeba, że powołanie danej osoby przez Prezydenta RP na
stanowisko sędziego, to nie tylko mianowanie jej sędzią w ogóle, ale też
powołanie na sędziego tylko określonego sądu, a nie wszystkich sądów
polskich. Poprzez powołanie osoba ta staje się sędzią, czyli osobą upraw-
nioną do orzekania. Tym samym, bez względu na to w jakim sądzie by
orzekała, nie można mówić o orzekaniu przez osobę nieuprawnioną. Nie-
wątpliwie więc nie zachodzi tu podstawa nieważności orzeczenia określona
w art. 101 § 1 pkt 2 in principio k.p.k. Osoba powołana na stanowisko sę-
dziego, jako uprawniona do orzekania z mocy tego powołania, orzekać
może jednak tylko w sądzie macierzystym. Możliwość orzekania w innym
sądzie uzyskuje bądź to przez delegację, o jakiej mowa w art. 63 u.s.p. z
1985 r. (obecnie w art. 77 u.s.p. z 2001 r.), która dotyczy zarówno pozio-
mego jak i pionowego układu sądów powszechnych, mając przy tym cha-
rakter czasowy, bądź też przez powołanie jej przez Prezydenta na stanowi-
sko sędziego w sądzie wyższego rzędu, przez które w sposób trwały uzy-
skuje upoważnienie do sądzenia w sądzie wyższym niż do tej pory, stając
się tym samym sędzią tego, innego niż dotychczasowy, sądu. To ostatnie
oznacza jednak także, że poprzez powołanie na stanowisko sędziego w
sądzie wyższym sędzia przestaje być - w ustawowo określonym momencie
(zob. art. 55 u.s.p. z 1985 r., obecnie zaś art. 65 u.s.p. z 2001 r.) - sędzią
sądu niższego rzędu, w którym dotychczas orzekał. Traci więc możliwość
dalszego sądzenia w tym sądzie, przestaje być legitymowany prawnie do
takiego orzekania, choć cały czas pozostaje osobą uprawnioną w ogóle do
orzekania. Nie ma przy tym znaczenia, czy powołanie to otrzymał sędzia w
toku prowadzenia określonego postępowania, czy też nie prowadząc w tym
czasie żadnej sprawy. W każdej z tych sytuacji przestaje on być sędzią są-
du, w którym dotąd orzekał. Aby móc nadal jeszcze sądzić w dotychczaso-
wym sądzie niższego rzędu, sędzia powinien zatem uzyskać stosowną de-
legację od podmiotu wskazanego w art. 63 u.s.p. z 1985 r. (obecnie w art.
77 u.s.p. z 2001 r.). Delegacja ta spełnia bowiem nie tylko te funkcje, o któ-
rych wspomina w uzasadnieniu swego wyroku sąd pierwszej instancji i o
których mowa była wcześniej, ale także - co najistotniejsze - funkcję
uprawniającą, legitymującą, tego sędziego do orzekania w określonym, in-
nym niż jego obecny macierzysty, sądzie. Delegacja ta nie jest więc tylko
aktem porządkowym jak np. zarządzenie prezesa sądu o wyznaczeniu roz-
prawy, wskazujące imienny skład sądu spośród sędziów i ławników tegoż
sądu. Nie ma tu żadnego znaczenia to, jakoby sędziowie sądów wyższych
byli lepiej przygotowani do orzekania i posiadali szerszą wiedzę oraz więk-
sze doświadczenie życiowe w sądzeniu. Rzecz bowiem w tym, że przez
powołanie na stanowisko sędziego w sądzie wyższym sędzia przestał być
sędzią sądu niższego, stracił więc upoważnienie do sądzenia w tym sądzie
i kwestia jego wiedzy jest nieistotna. Wskazano zaś wcześniej, że oskarżo-
ny powinien odpowiadać przed właściwym, dopuszczalnym przez ustawę,
składem sądu. Nie można uznać za taki składu, w którym zasiada sędzia
nieuprawniony do sądzenia w tym właśnie sądzie, nawet gdy jest on w
ogóle uprawniony do orzekania i dysponuje należytą wiedzą oraz doświad-
czeniem życiowym. Tego typu naruszenie stanowi bez wątpienia obrazę
minimalnego standardu prawidłowego procedowania (orzekania) i oznacza,
że skład sądu jest ,,nienależyty" w rozumieniu art. 439 § 1 pkt 2 in principio
k.p.k. Takie też stanowisko reprezentowane jest i w doktrynie, na co wska-
zywali trafnie w postępowaniu w tej sprawie przed Sądem Najwyższym -
Prokurator Krajowy oraz obrońca oskarżonych (zob. Z. Doda, A. Gaberle.
Kontrola odwoławcza, op. cit., s. 153; T. Grzegorczyk. Kodeks postępowa-
nia karnego. Komentarz, Kraków 2001, s. 1016). Jedynie zatem wówczas,
gdy sędzia sądu niższego - w tym i zasiadający już w składzie orzekają-
cym tego sądu - po uzyskaniu nominacji na stanowisko sędziego w sądzie
wyższego rzędu, uzyska też delegację do pełnienia obowiązków w sądzie
rzędu niższego, będzie on uprawniony nadal do sądzenia w tym sądzie, a
skład orzekający z jego udziałem będzie musiał być uznany za obsadzony
należycie. Sędzia taki nie musi natomiast uzyskiwać tzw. votum aby prze-
wodniczyć składowi sądu niższego, o jakim mowa w art. 24 § 2 zd. III u.s.p.
z 1985 r. (art. 46 § 2 zd. III u.s.p. z 2001 r.), gdyż to jest niezbędne i możli-
we do przyznania tylko sędziemu sądu rejonowego delegowanemu do są-
du okręgowego.
W świetle tego, co dotychczas powiedziano, naruszeniem minimal-
nych standardów prawidłowego procedowania w sferze norm o składach
sądów jest tym bardziej rozstrzyganie w składzie orzekającym, w którym
zasiada dwu sędziów sądu wyższego, czyli innego niż sąd, przed którym
toczy się postępowanie. Jeżeli sędziowie ci nie dysponują delegacją od
podmiotów wskazanych w art. 63 u.s.p. z 1985 r. (obecnie w art. 77 u.s.p. z
2001 r.), to proces toczy się przed składem, w którym zasiadają sędziowie
nie mający w ogóle upoważnienia do sądzenia w danym sądzie, choć
uprawnieni do orzekania w ogóle. Taki skład jest już jednak z tego tylko
powodu składem nienależycie obsadzonym. Jeżeli każdy z tych sędziów
posiada wspomnianą delegację, to są oni wprawdzie legitymowani do są-
dzenia w sądzie niższym, ale pozostają jednak nadal sędziami sądu inne-
go, i tym samym dochodzi do naruszenia reguły wynikającej z art. 24 § 2
zd. pierwsze u.s.p. z 1985 r. (obecnie z art. 46 § 2 zd. pierwsze u.s.p. z
2001 r.). Wskazano wcześniej, że przepis ten, statuując, iż w składzie są-
dzącym może brać udział tylko jeden sędzia innego sądu, odnosi się do
każdego sądu, zarówno w pionowym jak i w poziomym układzie sądów.
Sędzią innego sądu jest więc zarówno sędzia z innego równorzędnego są-
du, jak i sędzia sądu wyższego. Ratio legis tego przepisu jest przy tym zro-
zumiałe. Oskarżony, sądzony w danym, właściwym miejscowo i rzeczowo
sądzie, powinien odpowiadać przed składem orzekającym tegoż sądu, a
więc przed składem złożonym z sędziów sądu właściwego. Jedynie wyjąt-
kowo dopuszcza się, aby w składzie tym zasiadał sędzia innego sądu, ale
tylko jeden, a więc, aby - z uwagi na nieparzyste składy orzekające -
przewaga przy rozstrzyganiu należała jednak do sędziów sądu, przed któ-
rym sprawa się toczy. Reguła ta należy zatem do tych zasad, które uznać
trzeba za kształtujące minimalne standardy należytego procedowania. Tym
samym jej naruszenie i orzekanie z udziałem w składzie sądzącym dwu
sędziów innego sądu, nawet jeżeli byliby to sędziowie sądu wyższego rzę-
du, dysponujący stosowną delegacją do pełnienia obowiązków sędziego w
sądzie niższego rzędu, oznacza, że skład sądu jest obsadzony nienależy-
cie. W konsekwencji oznacza to zaistnienie bezwzględnej podstawy odwo-
ławczej, wskazanej w art. 439 § 1 pkt 2 in principio k.p.k. Wprawdzie z art.
439 § 1 pkt 4 k.p.k. wynika a contrario, że gdyby w danej sprawie w ogóle
orzekł sąd wyższego rzędu zamiast właściwego sądu niższego rzędu, to
nie zachodziłaby bezwzględna podstawa odwoławcza, ale zauważyć nale-
ży, iż katalog podstaw odwoławczych, wskazany w art. 439 § 1 k.p.k., jest
zamknięty i z uwagi na wyjątkowy charakter zawartych tam uchybień pod-
lega interpretacji zwężającej, a nie rozszerzającej, a zatem analogia nie
jest tu możliwa, wykraczałaby bowiem poza literalne brzmienie przepisu
(zob. np. T. Grzegorczyk, J. Tylman. Polskie postępowanie karne, War-
szawa 2001, s. 781; P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek. Kodeks, t. II, op.
cit., s. 552; S. Zabłocki - w - J. Bratoszewski i inni. Kodeks, t. II, op. cit., s.
467).
Mając powyższe na względzie, Sąd Najwyższy odpowiedział na
pierwsze z przedstawionych mu zagadnień prawnych jak w uchwale. Od-
powiedź ta dezaktualizuje konieczność udzielania jej także wobec drugiego
z zagadnień, gdyż pozwala już Sądowi Okręgowemu rozstrzygnąć sprawę,
w której zagadnienia te wyłoniły się, a ponadto skoro sąd ten pytał w od-
niesieniu do zagadnienia drugiego, czy w omawianej sytuacji, a więc gdy w
składzie zasiada dwu sędziów sądu wyższego, potrzebują oni delegacji,
aby uznać skład z ich udziałem w sądzie niższym za należycie obsadzony,
to odpowiedź na pierwsze z zagadnień pośrednio rozstrzyga także kwestię
drugą. Dlatego też odmówiono udzielenia odrębnej odpowiedzi w tej mate-
rii.
Izba Karna - inne orzeczenia:
dokumentdata wyd.
[IK] I KZP 24/09   Postanowienie SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2009/12/105
2009-10-28 
[IK] I KZP 23/09   Postanowienie SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2009/12/104
2009-10-28 
[IK] I KZP 22/09   Postanowienie SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2009/12/103
2009-10-28 
[IK] I KZP 20/09   Uchwała siedmiu sędziów SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2009/11/91
2009-10-28 
[IK] I KZP 19/09   Uchwała SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2009/11/92
2009-10-28 
  • Adres publikacyjny: