Postanowienie SN - I CSK 330/06
Izba:Izba Cywilna
Sygnatura:I CSK 330/06
Typ:Postanowienie SN
Opis:Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Cywilna 2007/12/185
Data wydania:2007-01-18
Postanowienie z dnia 18 stycznia 2007 r., I CSK 330/06

1. W sprawie o uznanie wyroku zagranicznego sądu polubownego skarga
kasacyjna jest dopuszczalna.
2. W postępowaniu o uznanie zagranicznego orzeczenia uczestniczą
wszystkie osoby, które brały udział w postępowaniu zagranicznym w
charakterze strony lub uczestnika postępowania. W postępowaniu tym
przepisy o interwencji głównej i ubocznej nie mają zastosowania.
3. Wyrok nie może być wydany przez sędziego, który nie brał udziału w
całej rozprawie bezpośrednio poprzedzającej jego wydanie (art. 323 k.p.c.).

Sędzia SN Józef Frąckowiak (przewodniczący, sprawozdawca)
Sędzia SN Grzegorz Misiurek
Sędzia SN Henryk Pietrzkowski

Sąd Najwyższy w sprawie z wniosku "E." S.A. z siedzibą w W. przy
uczestnictwie "T.M.D." GmbH z siedzibą w B. z udziałem interwenienta ubocznego
"E.T.", spółki z o.o. z siedzibą w W. o uznanie za skuteczny na obszarze Polski
wyroku zagranicznego sądu polubownego, przy udziale Prokuratora Prokuratury
Krajowej Jana Szewczyka, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 18
stycznia 2007 r. skargi kasacyjnej interwenienta ubocznego od postanowienia Sądu
Apelacyjnego w Warszawie z dnia 29 marca 2006 r.
uchylił zaskarżone postanowienie oraz postanowienie Sądu Okręgowego w
Warszawie z dnia 2 lutego 2005 r., zniósł postępowanie przed tymi Sądami i
przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu w Warszawie do ponownego rozpoznania i
rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie

W związku zapowiedzią wydawania w Polsce koncesji nowym podmiotom,
które miałyby świadczyć usługi w sieciach komórkowych oraz rozszerzeniem
udziału podmiotów zagranicznych w spółkach telekomunikacji komórkowej, "E."
S.A. oraz "T.M.D." GmbH (dawniej "D."T.M.D."T.M." GmbH, dalej: "T.M.D.") wraz z
innymi podmiotami zawarły w dniu 21 grudnia 1995 r. umowę wspólników oraz w
dniu 20 grudnia 1995 r. umowę spółki z ograniczoną odpowiedzialnością działającej
pod firmą "P.T.C.". W umowie wspólników określono m.in. warunki zbywania
udziałów w "P.T.C.", uzależniając zbycie od wyrażenia zgody przez wszystkich
członków rady nadzorczej tej spółki oraz zdefiniowano tzw. istotne naruszenie
umowy i określono, co należy rozumieć przez istotne pogorszenie ekonomiczne
strony. Ustalono także konsekwencje istotnego naruszenia umowy, które
sprowadzały się do przyznania przez każdą ze stron nieodwołalnej opcji nabycia
udziałów w spółce "P.T.C." po cenie ustalonej w umowie wspólników, w razie
dopuszczenia się istotnego naruszenia umowy, prowadzącego do stanu istotnego
pogorszenia ekonomicznego strony. Istotne naruszenie umowy miało zostać
stwierdzone przez sąd arbitrażowy, a spory powstałe na podstawie lub w związku z
tymi umowami zostaną rozwiązane, w miarę możliwości, drogą negocjacji pomiędzy
wspólnikami. W przypadku, gdy negocjacje zakończą się niepowodzeniem oraz
jeżeli wspólnicy nie postanowią inaczej, wszelkie spory pomiędzy wspólnikami oraz
pomiędzy nimi a spółką powstałe na podstawie umów spółki albo w związku z
innymi umowami odnoszącymi się do umowy spółki miały być ostatecznie i wiążąco
rozstrzygane przez Sąd Arbitrażowy przy Federalnej Izbie Handlowo-Przemysłowej
w Wiedniu, w składzie trzech arbitrów, z zastosowaniem regulaminu tego sądu.
Podobnie brzmiącą klauzulę arbitrażową zawierała także umowa wspólników.
W wyniku prowadzonych negocjacji i uzgodnień co do planowanych przez
spółkę prawa francuskiego "V." S.A. inwestycji w spółkę "E.T.", spółka z o.o., (dalej:
"T.") - której jedynym udziałowcem w tym czasie był "E." - spółki te ("E.V." i "T.") w
celu przejęcia kontroli nad "P.T.C.", podpisały w dniu 7 czerwca 1999 r umowę
inwestycyjną. Wykonując tę umowę, "E." zobowiązał się przenieść całość swoich
udziałów w "P.T.C." na rzecz "T.". Udziały "P.T.C." stanowiły wkład niepieniężny,
który "E." miał wnieść na pokrycie udziałów objętych w podwyższonym kapitale
zakładowym "T.". W ocenie "E." i "T.", oświadczenie woli stanowiące składnik
czynności prawnej, na podstawie której udziały w "P.T.C." przeszły na "T.", "E."
skutecznie złożył w dniu 9 grudnia 1999 r.
W dniu 7 grudnia 2000 r. Trybunałowi Arbitrażowemu w Wiedniu
przedstawiony został przez "T.M.D." do rozstrzygnięcia spór z udziałem w
charakterze pozwanych "E." i "T.", związany z przeniesieniem należących do "E."
udziałów w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością "P.T.C." na rzecz "T.".
"T.M.D." domagał się m.in. rozstrzygnięcia, czy własność udziałów w "P.T.C."
została skutecznie przeniesiona na rzecz "T.", zasądzenia odszkodowania oraz
stwierdzenia, że "E.", podejmując próbę zbycia udziałów na rzecz "T.", dopuścił się
istotnego naruszenia w rozumieniu umowy.
W dniu 26 listopada 2004 r. Trybunał Arbitrażowy przy Międzynarodowym
Centrum Arbitrażu Austriackiej Federalnej Izby Gospodarczej w Wiedniu wydał
drugie częściowe orzeczenie w sprawie o sygn. SCH - 4750 (dalej: "wyrok
Trybunału Arbitrażowego"), w którym stwierdził, że zbycie na rzecz "T." jest
bezskuteczne i udziały "P.T.C.", które były jego przedmiotem pozostawały
własnością "E." w każdym właściwym czasie, że zbycie udziałów na rzecz "T." nie
stanowi jako takie istotnego naruszenia w rozumieniu umowy wspólników, ale
stanowiłoby takie istotne naruszenie gdyby "E." nie odzyskał udziałów od "T." w
przeciągu najdalej dwóch miesięcy od doręczenia wyroku, że żądanie "T.M.D."
odnośnie do ,,stanu istotnego pogorszenia" zostaje oddalone, że Trybunał
Arbitrażowy nie ma jurysdykcji nad "T." i roszczenia "T.M.D." względem
wspomnianego podmiotu nie mogą być przedmiotem tego arbitrażu, że roszczenie
"T.M.D." o odszkodowanie pieniężne zostało wycofane, że kwestia kosztów
arbitrażu w odniesieniu do niniejszego postępowania zostaje zastrzeżona do
rozstrzygnięcia w odrębnym orzeczeniu oraz że wszelkie inne roszczenia lub
roszczenia wzajemne stron zostają oddalone.
We wniosku skierowanym do Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 17
grudnia 2004 r. "E.", wskazując jako uczestnika tylko "T.M.D.", domagał się uznania
za skuteczną na obszarze Polski część powołanego wyroku Trybunału
Arbitrażowego. Twierdził, że nie zachodzi żadna z negatywnych przesłanek
uznania, o których stanowi Konwencja o uznawaniu i wykonywaniu zagranicznych
orzeczeń arbitrażowych, sporządzona w Nowym Jorku dnia 10 czerwca 1958 r.
(Dz.U. z 1962 r. Nr 9, poz. 41 - dalej "Konwencja nowojorska").
Udział w postępowaniu przed Sądem Okręgowym zgłosiła "T.", składając
wniosek o dopuszczenie jej do udziału w postępowaniu w charakterze uczestnika -
a po odrzuceniu tego wniosku przez Sąd Okręgowy postanowieniem z dnia 12
stycznia 2005 r. - w dniu 25 stycznia 2005 r. złożyła interwencję uboczną oraz
interwencję główną. Sąd Okręgowy, po przeprowadzeniu w dniu 26 stycznia 2005 r.
rozprawy, w toku której wnioskodawca zgłosił opozycję, postanowieniem z dnia 26
stycznia 2005 r. nie dopuścił "T." do udziału w sprawie w charakterze interwenienta
głównego ani ubocznego.
Działając w charakterze interwenienta do czasu uprawomocnienia się
postanowienia o odmowie dopuszczenia do działania w takim charakterze, "T."
wniosła o oddalenie wniosku o uznanie wyroku Trybunału Arbitrażowego.
Interwenient twierdził, że wyrok ten składa się z siedmiu części i uznanie tylko
niektórych z nich wypacza jego sens. Ponadto wskazał, że wyrok ten narusza
zasady porządku publicznego, w szczególności art. 8 Konstytucji, prawo do sądu i
bezpodstawnie pozbawia go prawa do 226 079 udziałów w "P.T.C.".
W dniu 26 stycznia 2005 r. złożone zostało w Sądzie Okręgowego pismo
zawierające interwencję uboczną spółki z o.o. "C.W." po stronie "T.M.D." oraz
wniosek o oddalenie wniosku o uznanie orzeczenia arbitrażowego. Tego samego
dnia, w czasie trwania rozprawy przed Sądem Okręgowym, do akt sprawy wpłynęło
pismo spółki "C.W." zawierające wniosek o wyłączenie sędziego sprawozdawcy.
Wniosek ten nie został rozpoznany. Podczas ogłoszonej przerwy w rozprawie
zarządzeniem przewodniczącego wydziału dokonano zmiany składu orzekającego
przez wprowadzenie w miejsce sędziego przewodniczącego, będącego
jednocześnie sprawozdawcą, innego sędziego, a na sędziego sprawozdawcę
wyznaczono sędziego z dotychczasowego składu sądu.
Po przerwie Sąd Okręgowy w nowym składzie zamknął rozprawę, a następnie
odroczył ogłoszenie postanowienia rozstrzygającego o wniosku o uznanie. Na mocy
tego postanowienia, ogłoszonego dnia 2 lutego 2005 r., Sąd Okręgowy uwzględnił
wniosek o częściowe uznanie wyroku Trybunału Arbitrażowego w całości. Zdaniem
Sądu Okręgowego, takie uznanie było dopuszczalne, gdyż wnioskodawca złożył w
postępowaniu wymagane w art. IV Konwencji nowojorskiej dokumenty oraz nie
zachodziła żadna z przesłanek, która uzasadniałaby odmowę uznania w świetle jej
postanowień. Sąd po dokonaniu analizy stanowisk uczestniczących w sprawie
podmiotów, w tym "T.", której argumenty wobec nieprzyznania jej żadnej pozycji
procesowej wziął pod rozwagę z urzędu, doszedł do przekonania, że wyrok
Trybunału Arbitrażowego nie jest wewnętrznie sprzeczny. Trybunał nie przekroczył
swojej kompetencji wynikającej z zapisu na sąd polubowny, wyrok nie narusza
klauzuli porządku publicznego, a także jego częściowe uznanie, biorąc pod uwagę
treść wyroku, było dopuszczalne w świetle przepisów Konwencji nowojorskiej.
Postanowieniem z dnia 11 maja 2005 r. Sąd Apelacyjny uchylił postanowienie
Sądu Okręgowego z dnia 26 stycznia 2006 r. w części odmawiającej dopuszczenia
"T." do udziału w sprawie w charakterze interwenienta ubocznego, wskazując, że
zażalenie złożone przez nią było zażaleniem na postanowienie o niedopuszczenie
interwenienta do udziału w sprawie wskutek uwzględnienia opozycji wnioskodawcy.
Postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie w przedmiocie uznania części
orzeczenia Trybunału Arbitrażowego w Wiedniu zostało zaskarżone apelacjami
złożonymi przez Prokuratora Okręgowego, "C.W." sp. z o.o. oraz przez "T.",
działającą w charakterze uczestnika, interwenienta głównego i interwenienta
ubocznego. Apelacje wywiedzione przez "T." w charakterze uczestnika i
interwenienta głównego zostały odrzucone postanowieniem Sądu Okręgowego z
dnia 17 maja 2005 r. i postanowieniem Sądu Apelacyjnego z dnia 29 marca 2006 r.
Apelacja "C.W." została odrzucona postanowieniem Sądu Apelacyjnego z dnia 20
grudnia 2005 r.
W apelacji złożonej w charakterze interwenienta ubocznego "T." domagała się
zmiany zaskarżonego postanowienia i oddalenia wniosku lub uchylenia
zaskarżonego postanowienia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania
Sądowi Okręgowemu. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzuciła w szczególności
naruszenie art. 379 pkt 5 k.p.c. przez pozbawienie jej możności obrony swoich
praw, co skutkowało nieważnością postępowania oraz art. 1147 § 1 k.p.c. przez
niedopuszczenie jej do udziału w sprawie w charakterze uczestnika, czym została
pozbawiona możliwości obrony swych praw w postępowaniu o uznanie orzeczenia
zagranicznego sądu polubownego. Interwenient zarzucił także naruszenie art. 50 §
3, art. 217 § 2 i art. 224 § 1 k.p.c. przez zamknięcie rozprawy zanim nastąpiło
ostateczne ukształtowanie stron postępowania oraz wydanie postanowienia o
niedopuszczeniu "T." do udziału w postępowaniu w charakterze interwenienta
ubocznego przez sędziego, wobec którego złożono wniosek o wyłączenie, jak
również w związku z faktem, że w trakcie rozprawy zmienił się skład orzekający i
nowy sędzia nie miał możliwości zapoznania się z aktami liczącymi kilkaset stron.
Ponadto zarzuciła naruszenie art. III, art. V ust. 2 lit. b i art. V ust. 1 lit. c Konwencji
nowojorskiej przez przyjęcie, że wyrok może być uznany w części, że nie narusza
on podstawowych zasad porządku prawnego Rzeczpospolitej Polskiej oraz że nie
wykracza poza zakres klauzuli arbitrażowej.
W apelacji Prokuratora Prokuratury Okręgowej zarzucono naruszenie art.
1147 § 1 k.p.c., co doprowadziło do pozbawienia "T." uczestnictwa i obrony jej
prawa w postępowaniu przed Sądem Okręgowym, oraz naruszenie art. V ust. 1 lit. d
Konwencji nowojorskiej przez wydanie orzeczenia bez zapoznania się z prawem,
według którego wyrok Trybunału Arbitrażowego został wydany.
Oddalając obie apelację Sąd Apelacyjny uznał, że nie zachodzi nieważność
postępowania. "T." nie uzyskała co prawda statusu uczestnika w postępowaniu w
przedmiocie uznania orzeczenia Trybunału Arbitrażowego, ale miała możliwość
obrony swych praw działając jako interwenient uboczny praktycznie w trakcie
całego postępowania. (...)
Nie negując stanowiska przedstawionego w apelacji, że status strony i status
interwenienta ubocznego różnią się, Sąd Apelacyjny podkreślił, że dla stwierdzenia,
czy skarżąca została pozbawiona możności obrony swoich praw niezbędne byłoby
wykazanie, iż w innym niż przyznanym jej statusie procesowym dokonałaby
czynności procesowych lepiej chroniących jej interes prawny. W ocenie Sądu
Apelacyjnego, skarżąca nie mogłaby podjąć bardziej niż dokonane skutecznych
czynności procesowych; wypowiadała się w pismach procesowych i na rozprawie,
wniosła środek odwoławczy i wszystkich tych czynności procesowych dokonałby
także jako uczestnik postępowania delibacyjnego.
Niezasadne było również - zdaniem Sądu Apelacyjnego - powołanie się przez
skarżącą na naruszenie art. 1147 § 1 k.p.c., na uzasadnienie zarzutu pozbawienia
możności obrony swoich praw. Zdaniem tego Sądu, powołany przepis rozstrzyga
tylko o legitymacji do wszczęcia postępowania delibacyjnego i nie odnosi się do
ustalenia tego, czy przysługuje legitymacja bierna w postępowaniu o uznanie w
Polsce orzeczenia zagranicznego sądu polubownego.
Za nieskuteczny Sąd Apelacyjny uznał także zarzut naruszenia art. 224 k.p.c.
Sąd Okręgowy zamknął rozprawę po wysłuchaniu głosów stron, zamknięciu
rozprawy nie stała natomiast na przeszkodzie nieprawomocność postanowienia o
niedopuszczeniu skarżącego do udziału w sprawie w charakterze interwenienta
ubocznego, a to ze względu na art. 78 § 3 w związku z art. 76 k.p.c. Jako niemające
znaczenie dla rozstrzygnie sprawy uznał Sąd Apelacyjny zmiany, które dokonane
zostały w składzie sądu na rozprawie poprzedzającej wydanie postanowienia
merytorycznie kończącego postępowanie w sprawie. Nie podzielił również Sąd
drugiej instancji stanowiska "T.", że ze względu na istotne naruszenia Konwencji
nowojorskiej, Konstytucji oraz przepisów kodeksu cywilnego i kodeksu
postępowania cywilnego wyrok Trybunału Arbitrażowego nie może być uznany
zgodnie z wnioskiem "E.". (...)
W skardze kasacyjnej interwenient uboczny zarzucił naruszenie licznych
przepisów prawa materialnego oraz przepisów postępowania. (...)
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Rozpoznawana sprawa dotyczy uznania w Polsce wyroku Trybunału
Arbitrażowego z dnia 26 listopada 2004 r. wydanego w Wiedniu, a więc wyroku
sądu polubownego wydanego za granicą. Postępowanie w sprawach o uznanie
wyroków zagranicznych sądów polubownych jest uregulowane obecnie w
przepisach tytułu VIII części V kodeksu postępowania cywilnego (art. 1212-1217).
Przepisy te, zgodnie z art. 3 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o zmianie ustawy -
Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. Nr 178, poz. 1478), weszły w życie z dniem
17 października 2005 r. Jak wynika z art. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r.,
postępowania o stwierdzenie skuteczności wyroku sądu polubownego lub
stwierdzenie jego wykonalności, wszczęte przed wejściem w życie tej ustawy, toczą
się według przepisów dotychczasowych. Ze względu na sformułowanie tego
przepisu może powstać wątpliwość, czy dotyczy on także postępowań o uznanie
wyroków zagranicznych sądów polubownych, art. 2 ustawy nowelizującej posługuje
się bowiem pojęciem postępowań przed sądami (państwowymi) co do stwierdzenia
skuteczności wyroku sądu polubownego i postępowań co do stwierdzenia
wykonalności wyroku sądu polubownego. Terminologia ta nawiązuje do unormowań
obowiązujących przed wejściem w życie ustawy z dnia 28 lipca 2005 r., tj. do art.
711 § 2-5 k.p.c., w którym była mowa o stwierdzeniu skuteczności oraz o
stwierdzeniu wykonalności wyroków sądów polubownych wydanych w Polsce, oraz
do art. 1150 § 2 k.p.c., który odnosił się do stwierdzenia wykonalności wyroków
sądów polubownych wydanych za granicą.
W związku z tym, że przed wejściem w życie ustawy z dnia 28 lipca 2005 r.
kodeks postępowania cywilnego formalnie nie zawierał unormowań dotyczących
uznania wyroków sądów polubownych wydanych za granicą, w art. 2 tej ustawy nie
znalazło się wyraźne określenie nawiązujące do postępowania o uznanie wyroku
sądu polubownego wydanego za granicą. Niemniej, mając na względzie fakt, że
uznanie wyroku sądu polubownego wydanego za granicą stanowiło funkcjonalny
odpowiednik stwierdzenia skuteczności wyroku sądu polubownego wydanego w
kraju, trzeba przyjąć, iż art. 2 ustawy nowelizującej, nakazując stosować do
postępowań co do stwierdzenia skuteczności wyroku sądu polubownego,
wszczętych przed wejściem tej ustawy w życie przepisy dotychczasowe, obejmuje
także postępowania co do uznania wyroku sądu polubownego wydanego za
granicą. Użyte w tym przepisie sformułowanie ,,postępowanie o stwierdzenie
skuteczności wyroku sądu polubownego" oznacza więc także postępowanie o
uznanie takiego wyroku na terenie Polski, gdyż dopiero po takim uznaniu wyrok
zagranicznego sądu polubownego będzie skuteczny w Polsce. Postępowanie w
rozpoznawanej sprawie zostało wszczęte na skutek wniosku "E." w dniu 17 grudnia
2004 r., nie ulega więc wątpliwości, że do tego postępowania należy stosować
przepisy obowiązujące przed wejściem w życie ustawy z dnia 28 lipca 2005 r., tj.
przed dniem 17 października 2005 r.
Przepisy obowiązujące przed dniem 17 października 2005 r. nie regulowały
uznawania wyroków sądów polubownych wydanych za granicą, art. 1145-1149
k.p.c. odnosiły się bowiem i odnoszą wprost tylko do zagranicznych orzeczeń
sądowych. Jedynie art. 1150 § 2 k.p.c. stanowił, że do stwierdzenia wykonalności
wyroków sądów polubownych wydanych za granicą miały odpowiednio
zastosowanie przepisy art. 1150-1153 k.p.c., regulujące wykonalność
zagranicznych orzeczeń sądowych. W sytuacjach, w których uznanie wyroków
sądów polubownych przewidziane było w umowach międzynarodowych, w nauce i
orzecznictwie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2003 r., I CZ
10/03, "Izba Cywilna" 2003, nr 12, s. 45) przyjmowano jednak, że do postępowania
w sprawie uznania takich wyroków odpowiednie zastosowanie miały art. 1145-1149
k.p.c., jeżeli umowa międzynarodowa wskazywała na właściwość przepisów
krajowych w zakresie postępowania o uznanie (art. 1096 k.p.c.). Oczywiście w
takiej sytuacji przepisy kodeksu postępowania cywilnego miały zastosowanie
jedynie w zakresie, w którym umowa międzynarodowa nie stanowiła inaczej (np. w
zakresie przesłanek uznania).
Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym skargę kasacyjną podziela ten
pogląd, wobec czego należy przyjąć, że - w okolicznościach niniejszej sprawy -
przepisami dotychczasowymi, w rozumieniu art. 2 ustawy nowelizującej z dnia 28
lipca 2005 r., które znajdują zastosowanie do uznania wyroku Trybunału
Arbitrażowego, są art. 1145-1149 k.p.c. w zakresie, w którym przepisy Konwencji
nowojorskiej nie stanowią inaczej. Jak wynika z art. III zdanie pierwsze Konwencji
nowojorskiej, każde z państw będących stroną tej Konwencji - zgodnie z ustalonymi
w niej warunkami - uzna orzeczenie arbitrażowe za wiążące i wykona jest zgodnie
z regułami procedury obowiązującej na obszarze, na którym dochodzi się praw z
orzeczenia.
Sąd Apelacyjny wydał prawomocne postanowienie w dniu 29 marca 2006 r.,
od którego, w dniu 5 sierpnia 2006 r., skargę kasacyjną wniosła spółka "T.",
występująca w sprawie jako interwenient uboczny. "E." i "T.M.D." podniosły zarzut
niedopuszczalności tej skargi, należy więc rozważyć, czy jest ona dopuszczalna.
Punktem wyjścia dla oceny tego zagadnienia musi być stwierdzenie, że do
postępowania o uznanie wyroku Trybunału Arbitrażowego mają zastosowanie art.
1145-1149 k.p.c., z zastrzeżeniem odrębnych unormowań Konwencji nowojorskiej,
mających pierwszeństwo przed uregulowaniami kodeksowymi. O dopuszczalności
skargi kasacyjnej w niniejszej sprawie rozstrzyga zatem art. 1148 § 3 k.p.c.,
stanowiący, że dopuszczalna jest skarga kasacyjna od postanowienia sądu
apelacyjnego wydanego w przedmiocie uznania orzeczenia zagranicznego.
W związku z tym, że postanowienie Sądu Apelacyjnego wydane zostało dnia
29 marca 2006 r., a skarga kasacyjna została wniesiona dnia 5 sierpnia 2006 r., do
jej rozpoznania stosuje się art. 3981-39821 w związku z art. 13 § 2 k.p.c. Stanowisko
takie znajduje uzasadnienie w przepisach ustawy z dnia 22 grudnia 2004 r. o
zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy - Prawo o ustroju
sądów powszechnych (Dz.U. z 2005 r. Nr 13, poz. 98), na mocy której
dotychczasowa kasacja zastąpiona została skargą kasacyjną. Ustawa ta weszła w
życie w dniu 6 lutego 2005 r.; od tego dnia do wnoszenia skargi kasacyjnej i
postępowania kasacyjnego stosuje się art. 3981-39821 k.p.c., jeżeli więc skarga
została wniesiona po tym dniu, to do jej rozpoznania należy te przepisy. Nie
wchodzą w grę wyjątki, o których mowa w art. 3 i 4 ustawy z dnia 22 grudnia 2004
r., natomiast, wbrew twierdzeniom uczestnika "T.M.D.", brak podstaw do
stosowania przepisów obowiązujących przed dniem 6 lutym 2005 r. do skargi
kasacyjnej wniesionej przez "T.", na podstawie art. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r.
Przepis ten wskazuje jedynie, od kiedy należy stosować nowe przepisy do
postępowania o uznanie wyroku sądu polubownego i nie odnosi się do kwestii, jakie
przepisy - stare czy nowe - stosować do oceny dopuszczalności i rozpoznania
skargi kasacyjnej, gdyż tę kwestię dla każdego rodzaju spraw, w tym spraw o
uznanie wyroku zagranicznego sądu polubownego, regulują art. 3-6 ustawy z dnia z
dnia 22 grudnia 2004 r., z których wynika jednoznacznie, że skargę kasacyjną
wniesioną po dniu 6 lutego 2005 r. rozpoznaje się na podstawie art. 3981-39821
k.p.c.
W konsekwencji należy stwierdzić, że postępowanie w niniejszej sprawie toczy
się według art. 1145-1149 k.p.c. ze zmianami wynikającymi z postanowień
Konwencji nowojorskiej, natomiast postępowanie kasacyjne podlega przepisom art.
3981-39821 w związku z art. 13 § 2 k.p.c. Wobec tego nie ma podstaw twierdzenie
"T.M.D." i "E.", że Sąd Najwyższy powinien oceniać prawidłowość postępowania o
uznanie wyroku Trybunału Arbitrażowego przy zastosowaniu art. 1212-1217
k.p.c. (...)
Pod rządami przepisów o kasacji, Sąd Najwyższy przyjął, że od postanowienia
sądu drugiej instancji w postępowaniu o stwierdzenie wykonalności orzeczenia
krajowego sądu polubownego kasacja jest niedopuszczalna (postanowienia z dnia
22 września 1999 r., I CKN 654/99, OSNC 2000, nr 3, poz. 61 oraz z dnia 13
października 2004 r., I CZ 102/04, nie publ.) Stanowisko to ukształtowało się w
czasie, gdy w art. 711 k.p.c. nie rozróżniano instytucji stwierdzenia skuteczności i
stwierdzenia wykonalności wyroków krajowych sądów polubownych. (...)
Przyjmując, że na postanowienie sądu drugiej instancji co do stwierdzenia
skuteczności albo co do stwierdzenia wykonalności wyroku krajowego sądu
polubownego w postępowaniach wszczętych przed wejściem w życie ustawy z 28
lipca 2005 r. skarga kasacyjna (wcześniej kasacja) nie była dopuszczalna, nie
można zgodzić się z twierdzeniem, jakoby dopuszczalność skargi kasacyjnej od
postanowienia sądu drugiej instancji co do uznania wyroku sądu polubownego
wydanego za granicą stanowiła warunek ,,istotnie uciążliwszy" w rozumieniu art. III
zdanie drugie Konwencji nowojorskiej.
Po pierwsze, dopuszczalność skargi kasacyjnej nie jest okolicznością
warunkującą uznanie wyroku sądu polubownego wydanego za granicą, ponieważ
skarga kasacyjna stanowi nadzwyczajny środek zaskarżenia, z którego strona
może skorzystać albo nie. Ponadto dopuszczalność skargi kasacyjnej, w zależności
od okoliczności sprawy, może działać na korzyść albo niekorzyść uznania wyroku.
Przykładowo, jeśli sąd drugiej instancji oddalił wniosek o uznanie, wniesienie skargi
kasacyjnej może doprowadzić do tego, że wyrok zostanie uznany.
W rozpoznawanej sprawie sytuacja przedstawia się odmiennie, tj. wniesienie skargi
kasacyjnej może powodować uchylenie postanowienia o uznaniu wyroku Trybunału
Arbitrażowego, nie zmienia to jednak faktu, że generalnie dopuszczalność skargi
kasacyjnej nie może być traktowana jako warunek ,,istotnie uciążliwszy" w
rozumieniu art. III zdanie drugie Konwencji nowojorskiej.
Po drugie, orzeczenie sądu drugiej instancji w przedmiocie uznania staje się
prawomocne bez względu na to, czy chodzi o uznanie (dawniej: stwierdzenie
skuteczności) wyroku sądu polubownego wydanego w Polsce, czy o uznanie
wyroku sądu polubownego wydanego za granicą. W obu wypadkach wyrok sądu
polubownego, wydany w Polsce lub za granicą po dwuinstancyjnym postępowaniu,
zostaje prawomocnie zrównany z wyrokiem sądu państwowego. Dopuszczalność
skargi kasacyjnej w wypadku postępowania o uznanie wyroku sądu polubownego
wydanego za granicą tego nie zmienia, lecz tylko otwiera możliwość weryfikacji
prawomocnego postanowienia sądu drugiej instancji.
Po trzecie, trudno mówić o ,,dyskryminacji" wyroków zagranicznych sądów
polubownych z powodu dopuszczalności skargi kasacyjnej w postępowaniu o ich
uznanie, skoro skarga taka może być postrzegana jako swoisty ,,ekwiwalent" braku
możliwości wniesienia przed sąd polski skargi o uchylenie wyroku sądu
polubownego wydanego za granicą. Podnieść przy tym należy, że z tego punktu
widzenia nie ma znaczenia, czy skarga o uchylenie wyroku sądu polubownego
wydanego za granicą może być wniesiona w państwie, w którym albo według
którego prawa wyrok został wydany.
Przystępując do rozpoznania zarzutów podniesionych w skardze kasacyjnej
należy w pierwszej kolejności zwrócić uwagę, że konieczne jest odróżnienie kontroli
zaskarżonego postanowienia Sądu Apelacyjnego z punktu widzenia prawidłowej
oceny przesłanek uznania określonych w Konwencji nowojorskiej od kontroli tego
postanowienia pod względem prawidłowości postępowania przed tym sądem z
punktu widzenia unormowań Konwencji nowojorskiej oraz - w zakresie, w którym
mają zastosowanie - przepisów kodeksu postępowania cywilnego regulujących
postępowanie o uznanie. Okoliczność, że Konwencja nowojorska określa tzw.
materialne warunki uznania (por. przede wszystkim art. IV i V), nie zmienia faktu, że
postępowanie o uznanie zagranicznego wyroku arbitrażowego musi być
przeprowadzone z zachowaniem przepisów regulujących tok tego postępowania,
zawartych częściowo w Konwencji, a w pozostałym zakresie w kodeksie
postępowania cywilnego (art. 1145-1149, z wyłączeniem art. 1146, dotyczącego
przesłanek uznania, oraz przepisy o procesie na podstawie art. 13 § 2). Z punktu
widzenia podstaw kasacyjnych należy przyjąć, że zarzuty dotyczące naruszenia
tzw. materialnych warunków uznania powinny być podnoszone w ramach pierwszej
podstawy kasacyjnej (art. 3983 § 1 pkt 1 w związku z art. 13 § 2 k.p.c.), gdyż
jakkolwiek przepisy regulujące te warunki nie są przepisami materialnoprawnymi, to
jednak pełnią w postępowaniu o uznanie funkcję analogiczną do tej, którą spełniają
przepisy materialnoprawne w procesie i w postępowaniu nieprocesowym, tj.
stanowią podstawę merytorycznego orzekania przez sąd. Zarzuty dotyczące
przepisów regulujących tok postępowania o uznanie powinny być natomiast
podnoszone w ramach drugiej podstawy kasacyjnej (art. 3983 § 1 pkt 2 w związku z
art. 13 § 2 k.p.c.). (...)
Przedmiotem kontroli w postępowaniu kasacyjnym jest wyłącznie
postępowanie przed sądem drugiej instancji oraz orzeczenie tego sądu, a Sąd
Najwyższy bierze pod uwagę z urzędu jedynie nieważność postępowania przed
sądem drugiej instancji (art. 39813 § 1 k.p.c.; por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia
21 listopada 1997 r., I CKN 825/97, OSNC 1998, nr 5, poz. 81 i z dnia 23 lutego
2005 r., III CK 323/04, "Izba Cywilna" 2005, nr 12, s. 60). Zarzut naruszenia
przepisów procesowych przez sąd drugiej instancji może jednak polegać także na
tym że sąd ten nie rozważył kwestii - mimo, że powinien z urzędu albo wskutek
zarzutu podniesionego w apelacji - nieważności postępowania przed sądem
pierwszej instancji. W konsekwencji twierdzenie o nieważności postępowania przed
sądem pierwszej instancji może być podnoszone jako uzasadnienie naruszenia
przez sąd drugiej instancji, przepisów postępowania, tj. art. 378 § 1 i art. 386 § 2 lub
3 k.p.c. Sytuacja taka występuje w niniejszej sprawie, gdyż w skardze kasacyjnej
"T." podniosła zarzut naruszenia art. 378 § 1 i art. 386 § 2 k.p.c. przez Sąd
Apelacyjny, wskazując, że naruszenie to polegało na tym, iż Sąd ten nie wziął pod
uwagę dwóch podstaw nieważności postępowania przed Sądem pierwszej instancji.
Skarżąca wskazała, że została pozbawiona możności obrony (art. 379 pkt 5
k.p.c.) wskutek tego, iż odmówiono jej prawa występowania przez Sądem
Okręgowym w charakterze uczestnika, a także w charakterze interwenienta
głównego lub interwenienta ubocznego. Należy się zgodzić, że sytuacja procesowa
skarżącej w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji była niejasna.
Niejasność tę mogła pogłębić okoliczność, że postanowienie merytoryczne zostało
wydane przez Sąd pierwszej instancji zanim prawomocnie rozstrzygnięto kwestię,
czy skarżąca może występować w sprawie w charakterze interwenienta. Trzeba
jednak podkreślić, że mimo wydania przez Sąd pierwszej instancji postanowienia z
dnia 26 stycznia 2005 r. o niedopuszczeniu skarżącej do udziału w postępowaniu w
charakterze interwenienta ubocznego, miała ona w postępowaniu przed tym sądem
taki status ze względu na nieprawomocność tego postanowienia. Następnie status
ten został potwierdzony wydaniem przez Sąd Apelacyjny postanowienia z dnia 11
maja 2005 r.
Analiza zachowania skarżącej w postępowaniu przed Sądem Okręgowym
wskazuje, że działając przez kilku profesjonalnych pełnomocników brała ona
aktywny udział w rozprawie, złożyła liczne, obszerne pisma procesowe, do których
Sąd odniósł się wydając postanowienie o uznaniu wyroku Trybunału Arbitrażowego.
Trudno więc uznać, że skarżąca została pozbawiona prawa do obrony; co najwyżej
można twierdzić, że realizacja prawa do obrony została w jej wypadku utrudniona,
gdyż główna energia skarżącej musiała się skoncentrować na sprawach
procesowych związanych z jej statusem w postępowaniu zamiast na zasadniczym
problemie, czy wyrok zagranicznego sądu polubownego nadaje się do uznania. W
konsekwencji nie można uznać, że w postępowaniu przed Sądem pierwszej
instancji skarżąca była pozbawiona możliwości obrony swych praw. Podobne
argumenty przemawiają przeciwko tezie, że skarżąca była pozbawiona prawa do
obrony w postępowaniu przed Sądem Apelacyjnym; obszerna skarga kasacyjna,
liczne dodatkowe pisma złożone w postępowaniu kasacyjnym i udział skarżącej
reprezentowanej przez czterech pełnomocników na rozprawie wskazuje, iż
realizowała ona swoje prawo do obrony również w postępowaniu przed Sądem
Najwyższym.
Skarżąca podniosła także, że nieważność postępowania przed Sądem
pierwszej instancji wynikała z tego, że skład sądu, który wydał postanowienie z dnia
2 lutego 2005 r. był sprzeczny z przepisami prawa (art. 379 pkt 4 k.p.c.).
Niezgodności z prawem składu Sądu pierwszej instancji skarżąca dopatrywała się
w naruszeniu § 64 i 67 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 19 listopada
1987 r. - Regulaminu wewnętrznego urzędowania sądów powszechnych (Dz.U. Nr
38, poz. 218 ze zm.). Zarzut ten trudno uznać za uzasadniony, gdyż zmiana składu
sędziowskiego w okolicznościach sprawy może być oceniana w kategoriach sytuacji
nadzwyczajnej, o której mowa w § 64 regulaminu, nie było więc sprzeczności
składu orzekającego w sprawie w pierwszej instancji z przepisami prawa. W
rozpoznawanej sprawie doszło natomiast do naruszenia art. 323 w związku z art.
361 i 13 § 2 k.p.c.
Jak wynika z protokołu rozprawy z dnia 26 stycznia 2005 r., w czasie
posiedzenia dokonano zmiany składu sądu - inny skład rozpoznawał sprawę w
pierwszej części posiedzenia wyznaczonego na rozprawę, a inny w jego drugiej
części. Sąd w zmienionym składzie dokonał zamknięcia rozprawy, a następnie
wydał postanowienie. Tymczasem z art. 323 w związku z art. 361 i 13 § 2 k.p.c.
wynika, że postanowienie rozstrzygające o wniosku o uznanie wyroku powinno było
zostać wydane przez sędziów, przed którymi odbyła się rozprawa bezpośrednio
poprzedzająca wydanie postanowienia. Przepis art. 323 k.p.c. ustala
nieprzekraczalne granice realizacji zasady bezpośredniości w postępowaniu
cywilnym, która polega na tym, że sąd orzekający, tj. sąd, który wydaje orzeczenie
w sprawie, powinien bezpośrednio zapoznać się z żądaniami stron i twierdzeniami
uczestników postępowania oraz dowodami. (...) Realizuje on także konstytucyjnie
gwarantowane prawo do rzetelnego procesu, gdyż zapewnia, że sędzia, który
wydaje końcowe orzeczenie, bierze udział przynajmniej w rozprawie poprzedzającej
jego wydanie. Z tego względu art. 323 k.p.c. musi być bezwzględnie przestrzegany;
nie ma on charakteru instrukcyjnego, a jego naruszenie oznacza sprzeczność
składu orzekającego z przepisami prawa i powoduje nieważność postępowania (art.
379 pkt 4 k.p.c.; por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 stycznia 1977 r., IV CR
219/77, nie publ.). (...)
Artykuł 323 k.p.c., wymagając, aby wyrok wydany został przez tych sędziów,
przed którymi odbyła się rozprawa bezpośrednio poprzedzająca wydanie wyroku,
nie precyzuje, co należy rozumieć przez ten udział. Należy przyjąć, że chodzi tu o
konieczność udziału sędziego w całej rozprawie bezpośrednio poprzedzającej
wydanie orzeczenia za czym przemawia za tym przede wszystkim wykładnia
literalna. W art. 323 k.p.c. jest mowa o sędziach, przed którymi odbyła się rozprawa,
zatem sędzia, przed którym odbyła się tylko część rozprawy bezpośrednio
poprzedzającej wydanie orzeczenia, nie może uczestniczyć w jego wydaniu. (...)
Naruszenie art. 323 k.p.c. jest tym bardziej oczywiste, że zmiana sędziego
dotyczyła sędziego sprawozdawcy. W ten sposób w składzie wydającym orzeczenie
zabrakło sędziego, który był najlepiej zorientowany w całej problematyce
rozpoznawanej sprawy. (...) Dopuszczenie do orzekania w tak złożonej prawnie i
faktycznie sprawie w sposób, w jaki uczynił to Sąd Okręgowy, naruszało nie tylko
art. 323 k.p.c., ale i konstytucyjnie zagwarantowane prawo uczestnika do rzetelnego
procesu (art. 45 ust. 1 Konstytucji).
Za zasadny uznać więc należy zarzut naruszenia przez Sąd Apelacyjny art.
378 § 1, art. 379 pkt 4 i art. 386 § 2 k.p.c., polegający na tym, że Sąd ten nie wziął
pod rozwagę nieważności postępowania przed sądem pierwszej instancji,
spowodowanej tym, że postanowienie w pierwszej instancji wydane zostało przez
skład sądu sprzeczny z przepisami prawa. Naruszenie to miało istotny wpływ na
wynik sprawy i stanowi podstawę uchylenia zaskarżonego postanowienia Sądu
Apelacyjnego z dnia 29 marca 2006 r. Okoliczność, że postępowanie przed Sądem
pierwszej instancji dotknięte było nieważnością, uzasadnia ponadto uchylenie przez
Sąd Najwyższy także postanowienia Sądu Okręgowego z dnia 5 lutego 2005 r. (art.
39815 § 1 k.p.c.). (...)
Przyjęcie, że istnieje podstawa do uchylenia zaskarżonego postanowienia
zwalnia z konieczności szczegółowego rozważenia pozostałych zarzutów zawartych
w skardze kasacyjnej. (...) Celowe jednak jest zwrócenie uwagi na dwa
zagadnienia, które stanowić powinny przesłankę należytego przeprowadzenia na
nowo postępowania o uznanie wyroku Trybunału Arbitrażowego.
W świetle poglądów doktryny za utrwalone uznać należy stanowisko, że
postępowanie w przedmiocie uznania zagranicznego orzeczenia jest szczególnym
rodzajem postępowania jurysdykcyjnego, przybierającego z reguły postać
dwustronną. Muszą w nim zatem uczestniczyć, obok wnioskodawcy, którego
źródłem czynnej legitymacji procesowej jest interes prawny (art. 1147 § 1 k.p.c.),
wszystkie osoby biorące udział w postępowaniu zagranicznym w charakterze strony
lub uczestnika postępowania, gdyż działa wobec nich prawomocność materialna
orzeczenia; przysługuje im wtedy legitymacja procesowa bierna. Dotyczy to
odpowiednio ewentualnych następców prawnych tych podmiotów, jeżeli są oni
objęci prawomocnością materialną uznawanego orzeczenia. Wyjątek od tej zasady
można dopuścić jedynie w sytuacji, w której wniosek o uznanie orzeczenia
zagranicznego dotyczyłby części rozstrzygnięcia zawartego w tym orzeczeniu i
byłaby to część, nieodnosząca się do wszystkich stron lub uczestników. W takiej
sytuacji za konieczny uznać należy udział w postępowaniu o uznanie jedynie tych
stron lub uczestników postępowania zagranicznego, do których odnosi się ta część
orzeczenia, która objęta została wnioskiem o uznanie. Trzeba dodać, że także
postanowienia Konwencji nowojorskiej oparte są na założeniu, że postępowanie o
uznanie zagranicznego orzeczenia arbitrażowego toczy się z udziałem
wnioskodawcy i strony, przeciwko której orzeczenie jest skierowane (art. IV ust. 1 i
art. V ust. 1). Odnosząc te ustalenia do okoliczności niniejszej sprawy, należy
przyjąć, że "T." powinno brać udział w postępowaniu o uznanie wyroku Trybunału
Arbitrażowego jako pełnoprawny uczestnik tego postępowania, ponieważ
przysługuje mu bierna legitymacja procesowa jako stronie postępowania przed
Trybunałem Arbitrażowym w Wiedniu. Wniosek o uznanie jest wprawdzie
ograniczony do części wyroku, ale jest to część, która zawiera rozstrzygnięcie
dotyczące "T.".
Do postępowania w przedmiocie uznania zagranicznego orzeczenia stosuje
się odpowiednio przepisy o procesie (art. 13 § 2 k.p.c.). Szczególny charakter tego
postępowania polega na tym, że rozstrzyga się w nim nie o prawach stron i ich
obowiązkach, lecz o tym, czy wydane za granicą orzeczenie ma być skuteczne w
Polsce. Z tego względu przepisy o interwencji głównej i ubocznej nie mogą mieć
zastosowania. Z art. 75 k.p.c. wynika, że interwencja główna umożliwia wystąpienie
z powództwem przeciwko obu stronom procesu, który toczy się o rzecz lub prawo
pomiędzy tymi stronami. Postępowanie delibacyjne nie jest postępowaniem, które
bezpośrednio rozstrzyga o prawach stron, a jedynie sprowadza się do oceny, czy
na podstawie ściśle określonych przesłanek można uznać orzeczenie zagraniczne.
Instytucja ta nie może więc być stosowana w postępowaniu delibacyjnym. Z
podobnych względów nie można stosować także przepisów o interwencji ubocznej.
W okolicznościach sprawy brak podstaw do stosowania przepisów o interwencji
ubocznej także dlatego, że skarżąca ma nie ma interesu prawnego w
rozstrzygnięciu sprawy na korzyść jednej ze stron, lecz ma własną legitymację
procesową do występowania w sprawie w charakterze uczestnika.
Należy zwrócić uwagę, czy Trybunał Arbitrażowy był uprawniony do
rozpoznania sprawy dotyczącej oceny ważności czynności dokonanej z udziałem
"E.", której skutkiem miało być przejście prawa do 226 079 udziałów w "P.T.C." na
"T.". Odpowiedź na to pytanie zależy od tego, czy zapis na sąd polubowny,
sformułowany tak jak to wynika z umowy spółki "P.T.C.", obejmuje także możliwość
decydowania o ważności czynności prawnej, na podstawie której jedna osoba
będąca wspólnikiem "P.T.C." przenosi prawo do należących do niej udziałów na
inną osobę, która w wyniku tej czynności ma uzyskać pozycję wspólnika w "P.T.C.".
Rozstrzygniecie tej kwestii zależy w pierwszym rzędzie od ustalenia, jakie prawo
powinno być właściwe dla oceny zapisu na sąd arbitrażowy. Przy ustalaniu prawa
właściwego dla zapisu na sąd polubowny należy wziąć pod uwagę art. V ust. 1a
Konwencji nowojorskiej, wskazujący prawo właściwe dla oceny ważności takiego
zapisu.
Zapis na sąd polubowny należy ocenić według prawa właściwego, biorąc pod
uwagę, w zakresie dopuszczalnym przez to prawo, nie tylko dosłowną treść umowy,
ale także to, jaki był zamiar stron i cel umowy. Dla ustalenia zakresu klauzuli,
stwierdzającej, że arbitraż jest właściwy dla wszelkich sporów pomiędzy
wspólnikami oraz pomiędzy nimi a spółką powstałych na podstawie umowy spółki
albo w związku z innymi umowami odnoszącymi się do tej umowy, istotne
znaczenie może mieć zachowanie stron w trakcie postępowania arbitrażowego
przed Trybunałem Arbitrażowym w Wiedniu. Składane przed tym Trybunałem
oświadczenia mogą wskazywać, jaki był zamiar stron w chwili, gdy zawierały
umowę o poddanie sporów pod rozstrzygnięcie sądu polubownego i jak go
rozumiały, gdy dochodziło do określania zakresu kognicji wybranego przez niej
sądu arbitrażowego. Ocena tych zachowań może dać odpowiedź na zasadnicze dla
rozstrzygnięcia wniosku pytanie, czy jurysdykcja tego Trybunału obejmuje także
rozpoznanie sprawy o stwierdzenie ważności oświadczenia "E.", stanowiącego
składnik czynności prawnej, której skutkiem miało być przeniesienie na "T."
udziałów w spółce "P.T.C.". (...)
Z tych względów Sąd Najwyższy, na podstawie art. 39815 § 1 k.p.c., orzekł, jak
w sentencji.



Izba Cywilna - inne orzeczenia:
dokumentdata wyd.
[IC] I CSK 430/07   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Cywilna 2009/5/75
2008-03-12 
[IC] I CSK 362/07   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Cywilna 2009/3/46
2008-01-24 
[IC] I CSK 358/07   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Cywilna 2009/4/63
2008-02-15 
[IC] I CSK 357/07   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Cywilna 2009/4/62
2008-02-15 
[IC] I CSK 341/07   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Cywilna 2009/3/45
2008-01-24 
  • Adres publikacyjny: