Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

IV SA/Wa 1213/07 - Wyrok WSA w Warszawie z 2007-10-23

0
Podziel się:

1. Pojęcie "odpowiednie tereny" w rozumieniu art. 1 ust. 2 lit d dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej obejmuje tylko tereny zabudowane ale i niezabudowane w tym i takie które nie mają charakteru rolnych.

2. Nie jest rolą sądów poszukiwanie takich reguł wykładni, które prowadzą do interpretacji przepisów w istocie zmieniających ich treść i to nawet wtedy gdyby towarzyszyłyby temu szczytne cele i obiektywnie słuszna chęc naprawienia krzywd których źródłem było dawne prawo. Takie krzywdy może naprawić tylko współczesny ustawodawca orzyjmując stosowne rozwiązania legislacyjne.

Tezy

  1. Pojęcie "odpowiednie tereny" w rozumieniu art. 1 ust. 2 lit d dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej obejmuje tylko tereny zabudowane ale i niezabudowane w tym i takie które nie mają charakteru rolnych.
  1. Nie jest rolą sądów poszukiwanie takich reguł wykładni, które prowadzą do interpretacji przepisów w istocie zmieniających ich treść i to nawet wtedy gdyby towarzyszyłyby temu szczytne cele i obiektywnie słuszna chęc naprawienia krzywd których źródłem było dawne prawo. Takie krzywdy może naprawić tylko współczesny ustawodawca orzyjmując stosowne rozwiązania legislacyjne.

Sentencja

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA Jarosław Stopczyński (spr.), Sędziowie Sędzia WSA Łukasz Krzycki, Sędzia WSA Anna Szymańska, Protokolant Hanna Parypa, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 23 października 2007 roku sprawy ze skargi W. P. i B. G. na decyzję Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia (...) kwietnia 2007 r. nr (...) w przedmiocie reformy rolnej - oddala skargę -

Uzasadnienie

Decyzją z dnia (...) maja 2006 r. Wojewoda Wielkopolski stwierdził, że zespół dworsko-parkowy położony w miejscowości M. gmina B., powiat Ś., działka o aktualnym oznaczeniu nr (...)o powierzchni 8,0071 ha, będący przed przejęciem na rzecz Skarbu Państwa własnością Z.P., zapisany w dniu przejęcia w księdze wieczystej M. tom I obszarów dworskich (obecnie księga wieczysta nr 543) nie podpadał pod działanie art. 2 ust. 1 lit. e dekretu PKWN z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej.

W następstwie odwołania od powyższej decyzji złożonego przez Agencję Nieruchomości Rolnych Oddział Terenowy w P. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi zaskarżoną decyzję uchylił w całości i orzekł, że wyżej opisany zespół dworsko-parkowy podpadał pod działanie przepisów art. 2 ust. 1 lit. e dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej.

W uzasadnieniu swojego rozstrzygnięcia organ II instancji wskazał m.in. na to, że sporna nieruchomości jako wchodząca w skład majątku ziemskiego M. o ogólnej powierzchni 352,9087 ha, przejęta została na własność Skarbu Państwa z mocy prawa (na podstawie art. 2 ust. 1 lit. e dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej). Zgodnie z tym przepisem, pod działanie dekretu podpadały nieruchomości ziemskie stanowiące własność albo współwłasność osób fizycznych lub prawnych, jeżeli ich rozmiar łączny przekraczał bądź 100 ha powierzchni ogólnej, bądź 50 ha użytków rolnych, a na terenie województwa poznańskiego, pomorskiego i śląskiego, jeżeli ich rozmiar łączny przekraczał 100 ha powierzchni ogólnej niezależnie od wielkości użytków rolnych tej powierzchni.

W przypadku ustalenia, że dana nieruchomość posiadała w/w cechy przechodziła ona z mocy prawa bezzwłocznie bez żadnego wynagrodzenia w całości na własność Skarbu Państwa i była obejmowana zarządem państwowym wraz z budynkami i całym inwentarzem żywym i martwym oraz znajdującymi się na tych nieruchomościach przedsiębiorstwami przemysłu rolnego. Aby nieruchomość ziemska spełniająca przesłanki określone w art. 2 ust. 1 lit. e dekretu przeszła na własność Skarbu Państwa niepotrzebna była decyzja administracyjna. Nieruchomość taka przechodziła na własność Skarbu Państwa z mocy prawa z dniem 13 września 1944 r. Na podstawie zaświadczenia wojewódzkiego urzędu ziemskiego dokonywano jedynie wpisu w księdze wieczystej Skarbu Państwa w miejsce dotychczasowych właścicieli. Z treści art. 1

dekretu wynika, że przejmowana na cele reformy rolnej nieruchomość ziemska nie oznaczała tylko i wyłącznie nieruchomości rolnej przeznaczonej na powiększenie istniejących gospodarstw rolnych lub stworzenie nowych gospodarstw indywidualnych w drodze nadania ziemi. W art. 1 ust. 2 lit. a-e dekretu wyliczone zostały różne cele reformy rolnej, których realizacji służyć miały przejmowane majątki ziemskie. Wymienione cele reformy rolnej wskazują na to, że pojęcie nieruchomości ziemskiej "znacjonalizowanej" jest znacznie szersze od pojęcia nieruchomości "parcelowanej" na rzecz rolników. Ustawodawca, za nieruchomość ziemską uznawał więc nie tylko użytki rolne, ale jak wynika z art. 2 ust. 1 lit. e dekretu również inne użytki, a więc również tereny z zabudowaniami i to nie tylko gospodarczymi wchodzącymi w skład majątku o charakterze rolniczym. Dla stworzenia wymienionych w art. 1 dekretu ośrodków, przejmowane były także zabudowania w tym pałace, dwory czy wille z reguły położne w parku, stanowiące przed przejęciem
na własność państwa tzw. ośrodek majątku będący siedzibą jego właściciela. Za taką definicją nieruchomości ziemskiej przemawia również art. 6 dekretu, zgodnie z którym Minister Rolnictwa i Reform Rolnych obejmował niezwłocznie zarząd państwowy nad nieruchomościami ziemskimi wymienionymi w art. 2 dekretu wraz z budynkami i całym inwentarzem żywym i martwym oraz znajdującymi się na tych nieruchomościach przedsiębiorstwami przemysłu rolnego. W artykule tym mowa jest o zabudowaniach ogólnie, a więc także o zabudowaniach mieszkaniowych do których niewątpliwie zalicza się również pałace czy dwory. Ponadto zgodnie z § 44 rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Reform Rolnych z dnia 1 marca 1945 r. podziałowi między beneficjentów reformy rolnej nie podlegały parki (§ 44 pkt 2) zabudowania dworskie lub przemysłowe (§44 pkt 3) oraz zabytki architektoniczne (§ 44 pkt 4). Oznacza to, że przejęciu na cele reformy rolnej podlegały także i te składniki przejmowanego mienia, choć nie mogły podlegać podziałowi. Poza tym, gdyby
przyjąć, że dwory, pałace czy parki były wyłączone z przejęcia na cele reformy rolnej to niezrozumiałym jest w jakim celu właściciele tych nieruchomości musieli je opuszczać.

Organ II instancji przywołał również treść uchwały Trybunału Konstytucyjnego z dnia 19 września 1990 r. (OTK 1990/1/26) oraz jej uzasadnienie, gdzie podkreślono, że z przepisów dekretu PKWN nie wynika, aby na cele reformy rolnej były przeznaczone nieruchomości nie mające charakteru rolnego, a w szczególności nie pozostające w funkcjonalnej łączności z gospodarstwem rolnym. Dokonując oceny czy określona część nieruchomości podpadała pod działanie dekretu o reformie rolnej koniecznym stało się więc ustalenie, czy istniał związek funkcjonalny pomiędzy tą częścią a pozostałymi gruntami o charakterze rolnym. W ocenie organu który posiłkował się poglądami

wyrażonymi w orzecznictwie NSA związek funkcjonalny pomiędzy zespołem dworsko-parkowym, a majątkiem ziemskim istnieje wówczas, gdy zespół dworsko-parkowy nie może funkcjonować bez majątku ziemskiego i odwrotnie. Zdaniem organu, w niniejszej sprawie taki związek bezspornie istniał, a to m.in. dlatego, że z akt sprawy nie wynika aby zespół dworsko-parkowy w M. był odrębną częścią nieruchomości ziemskiej wyodrębnioną chociażby w wyniku dokonanego podziału prawnego. Zasadność twierdzenia o braku wyodrębnienia zespołu dworsko-parkowego od reszty przejętej nieruchomości nie może podważać fakt istnienia ogrodzenia, bram wjazdowych, czy drogi wiejskiej.

Istotne znaczenie ma również to, że majątek ziemski położony w M. wpisany był do księgi wieczystej jako jedna zorganizowana jednostka gospodarcza o ogólnej powierzchni 352,9087 ha. Oprócz więzi teryterionalnej istniały tu również powiązania organizacyjne i finansowe.

Decyzję organu II instancji zaskarżyli w całości spadkobiercy Z.P., byłej właścicielki spornej nieruchomości.

Decyzji tej zarzucili naruszenie prawa materialnego, tj. art. 2 ust. 1 lit e. dekretu PKWN z dnia 6 września 1944 r. (Dz. U. Nr 3 z 1945 r, poz. 13 ze zm.) w związku z § 5 ust. 1 i § 6 rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Reform Rolnych z dnia 1 marca 1945 r. w sprawie wykonania dekretu PKWN dnia 6 września 1944 r. (Dz. U. Nr 10 z 1945 r. poz. 51) poprzez niewłaściwe ich zastosowanie polegające na przyjęciu, że:

zespół dworsko-parkowy położony w M. podpadał pod działanie przepisu art. 2 ust. 1 lit. e dekretu podczas gdy w świetle dotychczasowego orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i Naczelnego Sadu Administracyjnego część nieruchomości obejmująca sporny zespół dworsko-parkowy nie spełniała przesłanek uznania go za nieruchomość pozostającą w związku funkcjonalnym z nieruchomością ziemską.

Jako wyodrębniona fizycznie część nieruchomości od nieruchomości ziemskiej o charakterze rolniczym nie pozostawała we wzajemnym związku funkcjonalnym, ani z tą nieruchomością, ani z gospodarstwem rolnym na tej nieruchomości się znajdującym i nie stanowiła centrum zarządzenia tym gospodarstwem oraz całą nieruchomością, gdyż centrum to usytuowane było w odrębnych budynkach znajdujących się poza terenem obejmującym przedmiotowy zespół, a samo zarządzanie sprawowane było przez zatrudnionego w tym celu zarządcę.

Wskazując na powyższe skarżący wnieśli o uchylenie zaskarżonej decyzji i zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Wojewódzki Sad Administracyjny w Warszawie zważył, co następuje:

Skarga jest niezasadna i jako taka została oddalona.

Na wstępie wypada jednak podkreślić, iż nieuprawnione jest kategoryczne twierdzenie skarżących, jakoby decyzja organu II instancji oraz jej uzasadnienie były sprzeczne z dotychczasowym orzecznictwem sądowym. Wszystko bowiem zależy od tego o jakie konkretnie orzecznictwo chodzi. Jeśli poddamy analizie orzecznictwo chronologicznie wcześniejsze i to zarówno to autorstwa Sądu Najwyższego jak i Naczelnego Sądu Administracyjnego to dojdziemy do przekonania iż jest ono zbieżne z tym co na uzasadnienie swojego rozstrzygnięcia przytaczał organ II instancji. Swoisty przełom w orzecznictwie nastąpił, jak się wydaje, od momentu podjęcia przez Trybunał Konstytucyjny uchwały z dnia 19 września 1990 r. (W 3/89 - OTK 1990/1/26). Zarówno Trybunał Konstytucyjny jak i Naczelny Sąd Administracyjny w wielu swoich orzeczeniach późniejszych podjął bowiem próbę zdefiniowania dwóch kluczowych dla problematyki reformy rolnej pojęć, a mianowicie pojęcia "nieruchomość ziemska" oraz pojęcia "związek funkcjonalny". Trzeba jednakże
zauważyć, że orzecznictwo sądowe także i w tym późniejszym okresie nie było jednolite. Przykładem niech będą tutaj chociażby wyroki Sądu Najwyższego wydane w sprawie III CKN 36/02, III CKN 3939/97 oraz Naczelnego Sadu Administracyjnego w sprawach IV SA 1658/96, IV SA 1146/97 i II SA 1400/94. Z treści uzasadnień tych wyroków wynika w sposób nie budzący wątpliwości, że pod pojęciem nieruchomości ziemskiej, a więc nieruchomości podpadającej pod działanie dekretu rozumiano nie tylko nieruchomość o charakterze rolnym, ale także i te które były zabudowane bądź zalesione. W powołanej wyżej uchwale z dnia 19 września 1990 r. Trybunał Konstytucyjny stwierdził m.in., że:

  1. ustawodawca poprzez określenie nieruchomości przymiotnikiem "ziemskie"

miał na względzie te obiekty mienia nieruchomego które miały charakter

rolniczy,

  1. analiza przepisów dekretu prowadzi do wniosku, że intencją ustawodawcy

było przeznaczenie na cele reformy rolnej tych nieruchomości lub ich części

które mogły być wykorzystane do prowadzenia działalności wytwórczej w

rolnictwie w zakresie produkcji roślinnej, zwierzęcej i sadowniczej, z tym że

przez inne podmioty.

Powyższy pogląd podzielił Naczelny Sad Administracyjny w uzasadnieniu uchwały 7 sędziów podjętej w sprawie I OPS 2/06 z dnia 5 czerwca 2006 r. uznał bowiem, że prawidłowe odczytanie normy prawnej zawartej w art. 2 ust 1 lit. e dekretu powinno

oznaczać, że na własność Skarbu Państwa przechodzą w całości i bezzwłocznie bez żadnego wynagrodzenia tylko te nieruchomości ziemskie o charakterze rolniczym które stanowią własność albo współwłasność osób fizycznych lub prawnych o ile spełniają normy obszarowe tamże wskazane.

Z treści skargi wynika, iż jej autor bazuje na poglądach wyrażonych przez TK i NSA w uzasadnieniach wyżej przywołanych rozstrzygnięć.

Sąd w składzie rozpoznającym przedmiotową sprawę poglądów tych jednak nie podziela i podzielać ich nie musi i to zarówno z przyczyn natury formalnej jak i merytorycznej, albowiem na mocy art. 239 ust. 3 Konstytucji RP uchwały Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustalania powszechnie obowiązującej wykładni ustaw utraciły moc powszechnie obowiązującą. To oznacza, iż mają taki sam walor jak np. poglądy wyrażone przez przedstawicieli nauki prawa które nie były i nie są dyrektywami interpretacyjnymi o charakterze wiążącym w procesie stosowania prawa.

Jeśli chodzi natomiast o uchwały podjęte przez skład powiększony NSA, tj. skład 7 sędziów (tak jak miało to miejsce w przypadku uchwały wydanej w sprawie I OPS 2/06) to są one wiążące w znaczeniu o jakim mowa w art. 269 § 1 ppsa. Oznacza to, że jeżeli jakikolwiek skład sądu administracyjnego rozpoznający sprawę nie podziela stanowiska zajętego w takiej uchwale przedstawia powstałe zagadnienie prawne do rozstrzygnięcia odpowiedniemu składowi. Na szczególne podkreślenie zasługuje to, że związanie uchwałą 7 sędziów dotyczy samej uchwały nie zaś jej uzasadnienia, a już z pewnością nie całością jej uzasadnienia. W sprawie I OPS 2/06 NSA przesądził, iż w takich sprawach jak sprawa będąca przedmiotem osądu właściwa jest droga postępowania administracyjnego, co oznacza, iż w sprawach dotyczących żądań uznania, że część nieruchomości ziemskiej nie podpada pod działanie przepisów dekretu o reformie rolnej nie jest właściwy sąd powszechny. Sąd w składzie rozpoznającym przedmiotową sprawę akceptuje ten pogląd. Nie
akceptuje jednak poglądów wyrażonych przez NSA w uzasadnieniu uchwały, w kwestii wykładni takich pojęć jak "nieruchomość ziemska" i "związek funkcjonalny", którymi to poglądami nie jest w sensie prawnym związany i które nie mają bezpośredniego związku z postawioną w uchwale tezą.

Za przyjęciem poglądu, iż nieruchomość ziemska nie musi być nieruchomością rolną, czy też nieruchomością która mogła być przeznaczona na cele rolnicze przemawia szereg argumentów, których źródłem jest sam dekret jak i kontekst polityczno-ustrojowy, który legł u podstaw jego przyjęcia. Trudno bowiem zgodzić się z twierdzeniem podniesionym w szeregu uzasadnieniach wyroków wydanych w sprawach

reformy rolnej, że definicja pojęcia "nieruchomość ziemska" determinuje sama nazwa omawianego aktu prawnego. Jak twierdzą bowiem niektórzy, skoro mamy do czynienia z dekretem o przeprowadzeniu reformy rolnej, to musiał on siłą rzeczy dotyczyć nieruchomości o charakterze rolnym. Zdaniem Sądu powyższa teza jest błędna. O istocie i zakresie stosowania aktu prawnego nie decyduje bowiem jego tytuł, ale treść poszczególnych artykułów, paragrafów, punktów, etc. które tworzą określoną regulację normatywną. To one przesądzają o podmiotowym i przedmiotowym zakresie jej stosowania. Za odmiennym niż NSA rozumieniem pojęcia "nieruchomość ziemska" przemawia także to, że dekret w wersji pierwotnej różni się od jego wersji późniejszej. Faktem jest bowiem niespornym, że początkowo ustawodawca wprowadził do dekretu pojęcie "nieruchomość ziemska" zdefiniowane szerzej (nieruchomości ziemskie były także nieruchomościami rolnymi). Później jednak definicję tę zawężono o ten fragment który odnosił się do nieruchomości rolnych. Nie
uczyniono tego zapewne dla tego, żeby pojęcie nieruchomości rolne utożsamiać z pojęciem nieruchomości ziemskie.

Zdaniem Sądu umieszczenie w dekrecie pojęcia "nieruchomości ziemskie" oznaczało, iż dekret miał dotyczyć czegoś więcej niż nieruchomości rolne.

Wykładania omawianego pojęcia nie może poza tym ograniczać się do treści art. 2 ust. 1 dekretu i celów reformy rolnej wskazanych w tym przepisie. Musi ona jednocześnie obejmować pojęcie "odpowiednie tereny" jakim operuje art. 1 ust. 2 lit. d. Jeśli dekret w art. 1 ust. 2 lit. d przewidywał, że przeprowadzenie reformy rolnej obejmuje zarezerwowanie odpowiednich terenów dla szkół to trudno przyjąć, iż tymi odpowiednimi terenami były wyłącznie tereny (nieruchomości) rolne. Pojęcie terenu w rozumieniu także ówczesnego ustawodawstwa obejmowało zarówno tereny zabudowane jak i niezabudowane. W latach 40-ych, 50-ych i późniejszych cała masa szkół wiejskich i bibliotek mieściła się właśnie w zabudowanych częściach nieruchomości przejętych przez Państwo na mocy dekretu. Zarezerwowanie odpowiednich terenów dla podniesienia kultury rolnej, wytwórczości nasiennej oraz przemysłu rolnego było natomiast niczym innym jak tylko przejmowaniem ich na potrzeby wprowadzonej w życie kolektywizacji rolnictwa. Podobnie rzecz się ma,
gdy chodzi o cele reformy rolnej wyeksponowane w art. 1 ust. 2 lit. a, b i c. Twierdzenie, że cele te mogły być realizowane li tylko przy wykorzystaniu nieruchomości rolnych wydaje się niemożliwe do obrony. Za przyjęciem szerszej definicji pojęcia "nieruchomość ziemska" przemawia także brzmienie art. 6 dekretu. Przepis ten stanowi, że Minister Rolnictwa i Reform Rolnych obejmuje niezwłocznie zarząd państwowy nad nieruchomościami ziemskimi wraz z budynkami i całym inwentarzem żywym i martwym

oraz znajdującymi się na tych nieruchomościach przedsiębiorstwami przemysłu rolnego. Jeśli więc zarząd nad nieruchomościami obejmował także budynki (o ile znajdowały się na nieruchomościach) to takie nieruchomości nie mogły mieć statusu rolnych, zwłaszcza wtedy gdy owe budynki były w istocie dużymi kompleksami budowlanymi składającymi się z kilku autonomicznych naniesień posadowionych na gruncie. Taki charakter miały przede wszystkim zespoły dworko-pałacowe, czy też pałacowo-parkowe w obrębie których znajdowała się nie tylko siedziba właściciela, ale bardzo często siedziba rządcy, stajnie, wozownia etc.

Trzeba poza tym pamiętać, iż w cytowanym wyżej artykule mowa jest o budynkach bez bliższego sprecyzowania tego pojęcia i bez wyłączeń które się pod tym pojęciem kryją. Oznacza to, że zarząd państwowy dotyczył wszystkich budynków, a więc także dworów i pałaców które niewątpliwie były i są nadal budynkami. Najbardziej przekonującym argumentem przemawiającym przeciwko uznaniu nieruchomości ziemskiej za nieruchomość rolną jest jednak argument wynikający z art. 7 dekretu. Przepis ten mówi o usuwaniu w terminie trzydniowym dotychczasowych właścicieli nieruchomości. Właściciele ci musieli opuścić cały swój majątek, a więc także dwór czy pałac po objęciu nieruchomości ziemskiej w zarząd przez pełnomocnika. Żaden przepis dekretu, czy też rozporządzenia wykonawczego do dekretu z dnia 1.03.1645 r. (Dz. U. Nr 10/1945 poz. 51) nie stwarzał możliwości pozostawienia właścicielom nieruchomości ziemskich ich zabudowanych części.

Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że pojecie nieruchomości ziemskiej którym operuje dekret nie może być utożsamiane z pojęciem gruntów bądź użytków rolnych, a decydującym i jedynym kryterium pozwalającym na stosowanie jego przepisów było i jest tzw. kryterium obszarowe (dekretem o reformie rolnej objęte zostały nieruchomości ziemskie przekraczające bądź 50 ha użytków rolnych, a na terenie województw poznańskiego, pomorskiego i śląskiego jeśli łączny rozmiar przekraczał 100 ha powierzchni ogólnej niezależnie od użytków rolnych tej powierzchni - art. 2 ust. 1 lit. e dekretu).

W ocenie Sądu konstrukcja omawianego aktu prawnego, jego cele, zakres, jak również ratio legis poszczególnych norm wchodzących w jego skład upoważniają do twierdzenia, że pod pojęciem nieruchomości ziemskich należy rozumieć nie tylko nieruchomości o charakterze stricte rolnym (grunty rolne, łąki, pastwiska) ale także i te które nie były bezpośrednio wykorzystywane dla celów prowadzenia produkcji rolnej. Do takich nieruchomości należały - jak już podkreślono wyżej także nieruchomości zabudowane, w których zwykle mieszkał właściciel majątku (był to najczęściej zespół

pałacowo-parkowy, czy też dworsko-parkowy). Siedziba właściciela (dwór, pałac z otoczeniem) była więc integralną częścią nieruchomości ziemskiej, co oznacza, że bez znaczenia było to, w jaki sposób była ona usytuowana w stosunku do jej części użytkowanej rolniczo. W szczególności bez znaczenia było to, czy ów dwór (pałac) był położony w środku nieruchomości ziemskiej, czy na jej obrzeżach, czy odgradzała go od reszty swoista granica naturalna (rzeka, jezioro), czy też sztuczna (mur, parkan, fosa , droga). Miejsce położenia owego dworu (pałacu) nie było więc najistotniejsze i to bez względu na to czy właściciel osobiście sprawował zarząd majątkiem z zabudowań które go stanowiły, czy tez nie. Zatrudnienie zarządcy majątku było w ocenie Sądu nieistotne, albowiem o jego zatrudnieniu, zakresie obowiązków, sposobie sprawowania zarządu, miejscu zamieszkania, a wreszcie i odwołaniu decydował właściciel. Jego zatrudnienie nie ograniczało więc właściciela ani w prawie własności nieruchomości, ani w polityce
zarządzania nią.

Zdaniem Sądu majątek ziemski Z.P. był de facto jedną zorganizowaną całością gospodarczą. Objęty był jedną księgą wieczystą. Powiązany był jednak nie tylko terytorialnie i organizacyjnie, ale i finansowo. Faktem niespornym jest, że na wszystkie dwory i pałace (na ich utrzymanie i rozwój) pracowała siła robocza obrabiająca nieruchomości rolne i leśne. To właśnie dochody płynące z tych nieruchomości pozwalały w większości przypadków na utrzymanie zespołów pałacowo - parkowych, czy dworsko - parkowych.

Co do kwestii związku funkcjonalnego o którym nadmienia skarżący, a także decyzje organów obu instancji, to w ocenie Sądu istniał on zawsze pomiędzy nieruchomością zabudowaną, a pozostała jej częścią i to niezależnie od tego, czy właściciel ziemski posiadał jedną nieruchomość zabudowaną w której mieszkał na stałe, jak to miało miejsce w niniejszej sprawie, czy też i inne które pełniły rolę rezydencji zimowych czy letnich. Należy bowiem przyjąć, iż to właśnie z tej nieruchomości zabudowanej w której aktualnie przebywał kierował zarówno tą nieruchomością, jak i pozostałą jej częścią, w tym także gospodarstwem rolnym (choć tym ostatnim zwykle za pośrednictwem zarządcy).

Dokonując wykładni przepisów dekretu należy pamiętać o tym, że został on przyjęty w okresie sytuacji historyczno-politycznej której kontekst nie może być obojętny z punktu widzenia możliwości interpretacyjnych jakim należy poddać poszczególne jego przepisy. Abstrahowanie od owego kontekstu prowadzi do stosowania takich reguł wykładni które, w ocenie Sądu, prowadzą w istocie do wypaczenia literalnego brzmienia przepisów o których mowa i są sprzeczne z wolą ówczesnego prawodawcy.

Szczególnie niebezpieczne jest ocenianie tychże przepisów tymi kategoriami interpretacyjnymi które dominują współcześnie w państwach demokratycznych i praworządnych. Jest bowiem rzeczą oczywistą, ze ocena czegoś co miało miejsce przeszło 60 lat temu musi zostać zrelatywizowana do standardów wówczas obowiązujących, w tym zwłaszcza do rzeczywistej woli oraz celów jakie stawiał sobie ówczesny prawodawca. Owe cele które w fazie ich realizacji doprowadziły do pozbawienia warstwy ziemiańskiej praktycznie całych majątków są dzisiaj trudne do zaakceptowania. Państwo praworządne nie może przecież uprzywilejować jednej warstwy społecznej kosztem innej. Ta konstatacja odnosi się jednak do czasów współczesnych nie zaś do czasów które z punktu widzenia organów stosujących prawo obecnie uznać należy za historyczne. Ocena takich przepisów winna być poddana przede wszystkim wykładni językowej oraz funkcjonalnej, co oznacza, że:

- sformułowaniom zawartym w normach znajdujących się w dekrecie należy przypisać takie znaczenie jakie miały one w języku prawnym jakim się wówczas posługiwano,

- normy prawne jakie zawiera dekret powinny być interpretowane zgodnie z wolą historycznego prawodawcy.

Trzeba również pamiętać i o tym, że u podstaw przyjęcia dekretu leżał taki system aksjologiczny którego motywem przewodnim było zabranie przez ówczesne Państwo wszystkiego co spełniło normy obszarowe określone w art. 2 ust. 1 lit. e dekretu. Inna interpretacja przepisów dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej prowadziłaby do wniosku, iż ówczesny prawodawca nie był racjonalny, co nie wydaje się prawdopodobne. Akt prawny będący przedmiotem niniejszych rozważań stanowił bowiem podstawę tworzenia nowego ustroju ekonomiczno-politycznego, a w tej akurat kwestii trudno odmówić ówczesnej władzy tak konsekwencji jak i determinacji. Próby odmiennego interpretowania omawianych przepisów prowadzą w istocie do wypaczenia nie tylko ich treści ale i celów jakie stawiał przed nimi historyczny prawodawca. Trzeba również pamiętać i o tym, że nie jest rolą sądów poszukiwanie takich reguł wykładni które prowadzą do interpretacji przepisów w istocie zmieniających ich treść i to nawet wtedy gdyby towarzyszyły temu szczytne cele
i obiektywnie słuszna chęć naprawienia krzywd których źródłem było dawne prawo. Takie krzywdy może naprawić tylko współczesny ustawodawca przyjmując stosowne rozwiązania legislacyjne.

Z powyższych względów skargę należało oddalić na podstawie art. 151 ppsa.

orzecznictwo nsa
orzecznictwo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)