Żyrinowski tłumaczy się w rosyjskiej prasie za ostatnie propozycje w sprawie Ukrainy. Wiceprzewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej twierdzi, że nie składał Polsce propozycji rozbioru tego kraju. Mówi, że wysłał jedynie pismo informacyjne, aby Warszawa znała jego stanowisko w tej kwestii.
Żyrinowski w wywiadzie dla gazety _ Komsomolskaja Prawda _ powiedział, że wysłał list do między innymi polskich władz na wypadek, gdyby zechciały one przeprowadzić referendum i wypowiedzieć się w kwestii przynależności ziem, które historycznie do nich należały. Zaznacza, że najpierw mówił o tym w mediach. A ponieważ sprawa dotyczyła Polski, Węgier i Rumunii, skierowane zostały listy do ambasad tych krajów, aby - jak podkreślił - jego wypowiedzi nie były wypaczane.
Dalej kontrowersyjny rosyjski polityk twierdzi, że zachodnie tereny Ukrainy _ zostały sztucznie przekazane centralnej Ukrainie przez Stalina w 1939 roku, tak aby armia hitlerowskich Niemiec była jak najdalej od radzieckich granic _. Wiceprzewodniczący rosyjskiej Dumy tłumaczy, że Polacy regularnie obchodzą rocznice wydarzeń podczas których _ ukraińscy nacjonaliści wycinali całe wsie - dziesiątki tysięcy Polaków na Wołyniu i w obwodzie lwowskim _.
Jak argumentuje, pięć zachodnich obwodów - Łuck, Lwów, Tarnopol, Iwano- Frankowsk i Równe - zawsze wchodziły w skład Polski. Dodaje , że jego dziadek miał fabrykę pod Równem i wszystkie dokumenty notarialne dotyczące także własności ziemi były napisane w języku polskim. _ Tam Ukrainą nawet nie pachniało _ - dodaje Żyrinowski.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Niemcy nie zwiększą wojsk na Wschodzie Nie ma mowy o eskalacji działań - zapewnił rzecznik resortu obrony Niemiec. Dodaje, że Sojusz jedynie chroni swoją przestrzeń powietrzną. | |
Umowa UE-Ukraina nie uzdrowi gospodarki Eksperci uważają, że 1,6 mld euro tzw. pomocy makrofinansowej na uregulowanie najpilniejszych należności zewnętrznych, to jedynie bardzo krótki oddech dla Ukrainy. | |
Ukraina reaguje na mocne słowa Łukaszenki Prezydent Białorusi oświadczył w niedzielę, że w razie konieczności wyboru Białoruś zawsze będzie po stronie Rosji. |