Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zamieszki w Egipcie. 70 ofiar po nocnych manifestacjach w Egipcie

0
Podziel się:

Egipska policja rozpędzała tłum gazem łzawiącym, a później przy pomocy sił specjalnych - strzelała do ludzi z ostrej amunicji.

Zamieszki w Egipcie. 70 ofiar po nocnych manifestacjach w Egipcie
(PAP/EPA)

Według Bractwa Muzułmańskiego liczba ofiar nocnych starć na wiecach zwolenników obalonego prezydenta Egiptu przekroczyła 70. Zabitych może być jednak nawet 100 osób, a rannych - kilka tysięcy. Egipskie ministerstwo zdrowia podaje natomiast o wiele mniejszą liczbę ofiar.

Aktualizacja 11:32

Informują o tym lekarze, którzy zajmowali się ofiarami strzelaniny przy meczecie Rabaa Adhawiya. Ofiary to przede wszystkim zwolennicy Bractwa Muzułmańskiego, którzy od wielu dni protestowali przed meczetem. Według medyków, rannych zostało ponad tysiąc osób. To największa masakra do jakiej doszło w Egipcie od czasu obalenia władzy islamistów i prezydenta Mohammeda Mursiego.

- _ Strzelali nie po to by ranić. Strzelali, by zabijać _ - oskarża egipskie służby rzecznik bractwa. Na razie nie ma innych źródeł, które mogłyby pomóc zweryfikować te informacje.

Rzecznik Bractwa Muzułmańskiego Gehad el-Haddad poinformował, że siły bezpieczeństwa dokonały ataku o świcie, jeszcze przed porannymi modlitwami zwolenników Mursiego, którzy czuwali przez całą noc w pobliżu meczetu Rabaa al-Adawija w Kairze. Przed świątynią organizowany jest największy siedzący protest islamistów; w niektóre wieczory gromadził on nawet 10 tys. ludzi.

Według Haddada około 3 nad ranem policja zaczęła rozpędzać tłum gazem łzawiącym, a później przy pomocy sił specjalnych - strzelała do ludzi z ostrej amunicji. Snajperzy strzelali z dachów budynków.

Według przedstawicieli Bractwa, uczestnicy wiecu zginęli od ran postrzałowych - wynika ze słów rzecznika organizacji dla agencji Reutera. Gehad El-Haddad twierdzi, że bilans ofiar jest wstępny i może wzrosnąć. Telewizja al-Dżazira pokazała zdjęcia z zatłoczonego kairskiego szpitala, do którego rankiem wciąż trafiali poranieni pociskami ludzie. El-Haddad twierdzi, że wielu zabitych i rannych miało obrażenia klatki piersiowej i głowy.

Według Al-Dżaziry, na którą powołuje się agencja Reutera, w porannych zajściach zginęło 120 osób, a 4,50 tys. zostało rannych. Tymczasem egipskie ministerstwo zdrowia poinformowało, że w nocnych starciach w Kairze zginęło 20 osób a 177 zostało rannych. To o wiele niższe dane od tych przekazywanych przez Bractwo Muzułmańskie i dziennikarzy.

Zobacz także: Zobacz nagrania z zamieszek

Od czasu obalenia prezydenta Mursiego Bractwo Muzułmańskie odmawia współpracy z nowymi władzami. Islamiści zarzucają armii, że ta dokonała puczu. Niemal codziennie w Kairze dochodzi do manifestacji zwolenników Bractwa

Wczoraj doszło do starć zwolenników i przeciwników Mursiego w Kairze i Aleksandrii. Starcia w Aleksandrii, w których zginęło co najmniej 9 Egipcjan, a 19 zostało rannych, wybuchły podczas masowych demonstracji zwołanych przez nowego dowódcę sił zbrojnych generała Abd el-Fataha Saida es-Sisiego.

Sisi, który jest również ministrem obrony, zaapelował do Egipcjan, by masowo wyszli na ulice i wyrazili poparcie dla prowadzonej przez wojsko oraz policję kampanii, dając mu w ten sposób _ mandat do położenia kresu przemocy i terroryzmowi _.

Demonstracje spotkały się z kontrdemonstracjami ze strony zwolenników Mursiego. Odpowiedzieli oni na apel islamistycznego Bractwa Muzułmańskiego.

Czytaj więcej w Money.pl
W starciach w Egipcie zginęły dwie osoby Starcia w Aleksandrii wybuchły podczas tłumnych manifestacji zwołanych przez nowego dowódcę sił zbrojnych gen. Abd el-Fatah Saida es-Sisiego.
W Egipcie coraz gorzej. Gwałtowne starcia Do walk między zwolennikami i przeciwnikami obalonego przez armię prezydenta Egiptu Mohammeda Mursiego doszło w stolicy kraju.
Nakaz zatrzymania byłego prezydenta Egiptu Nakazano zatrzymać Mohammeda Mursiego na 15 dni za spiskowanie z radykalnym palestyńskim ugrupowaniem Hamas i ucieczkę z więzienia w 2011 roku.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)