Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zamieszki i starcia w Egipcie. Rośnie liczba ofiar

0
Podziel się:

W rocznicę wybuchu protestów, które obaliły trzy lata temu Hosniego Mubaraka, demonstrowali zwolennicy islamistów i zwolennicy rządu.

Zamieszki i starcia w Egipcie. Rośnie liczba ofiar
(Apaimages/Polaris/East News)

Co najmniej 29 osób zostało zabitych w czasie demonstracji w Egipcie - podało ministerstwo zdrowia. W rocznicę wybuchu protestów, które obaliły trzy lata temu Hosniego Mubaraka, demonstrowali zwolennicy islamistów i osobno zwolennicy rządu.

W całym Egipcie dochodziło do manifestacji i starć z policją, w których rannych zostało wiele osób. Według komunikatu ministerstwa wśród zabitych, 26 to uczestnicy demonstracji w Kairze i na jego przedmieściach. Do śmierci manifestujących doszło też w Gizie, prowincji Al-Minja i w Aleksandrii.

W Kairze policja strzałami w powietrze, gazem łzawiącym i śrutem rozpędziła w centrum miasta ok. tysiąca ludzi, usiłujących dotrzeć do placu Tahrir, by tam protestować przeciwko wspieranemu przez wojsko tymczasowemu rządowi.

Od protestów na placu Tahrir rozpoczęła się 25 stycznia rewolucja, która obaliła w lutym trzy lata temu prezydenta Mubaraka.

Zanim ich rozpędzono, manifestanci skandowali hasła przeciwko wojsku i policji, która aresztowała siedmiu ludzi. Część osób usiłowała wznieść w górę portrety prezydenta Mohammeda Mursiego obalonego w lipcu przez wojsko, ale inni z protestujących nie dopuścili do tego.

Według telewizji siły bezpieczeństwa aresztowały w sobotę Kairze ok. 140 osób. W Aleksandrii zatrzymano 35 ludzi, a rannych zostało czterech, zaś w mieście Al-Mansura w Delcie Nilu aresztowano ośmiu członków Bractwa Muzułmańskiego.

Czytaj więcej w Money.pl
Siedem osób zabitych podczas demonstracji W rocznicę wybuchu protestów, które obaliły trzy lata temu Hosniego Mubaraka, demonstrowali zwolennicy islamistów i osobno zwolennicy rządu.
Rośnie liczba ofiar w Egipcie. 50 osób nie żyje Rannych zostało 268 demonstrantów. Do starć z siłami bezpieczeństwa doszło podczas obchodów 40. rocznicy wojny izraelsko-arabskiej.
Operator Sky News zastrzelony w Kairze 61-letni Mick Deane pracował dla tej telewizji od 15 lat, początkowo w Waszyngtonie, a potem Jerozolimie. Był żonaty, miał dwóch synów.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)