Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zamachy w Iraku. Nie żyją co najmniej 52 osoby.

0
Podziel się:

W najkrwawszym ataku we wsi w rejonie Bakuby zginęło 18 uczestników pogrzebu, a 16 zostało rannych - bomba wybuchła w namiocie, gdzie trwały obrzędy żałobne.

W Iraku ciągle jest niebezpiecznie. Do innego zamachu</br>doszło przedwczoraj w mieście Tuz Khurmatu. Zginęły wtedy trzy osoby.
W Iraku ciągle jest niebezpiecznie. Do innego zamachu</br>doszło przedwczoraj w mieście Tuz Khurmatu. Zginęły wtedy trzy osoby. (PAP/EPA)

Do zamachów bombowych doszło w Bagdadzie i w rejonie Bakuby na północy Iraku - poinformowała policja i przedstawiciele szpitali. W najkrwawszym ataku we wsi w rejonie Bakuby zginęło 18 uczestników pogrzebu, a 16 zostało rannych.

Jak przekazała policja, bomba wybuchła w namiocie, gdzie trwały obrzędy żałobne.

W Bagdadzie doszło do serii zamachów, głównie w dzielnicach szyickich. 34 osoby zginęły, a 71 zostało rannych w wyniku eksplozji kilku samochodów pułapek.

Miniony rok okazał się najkrwawszym w Iraku od pięciu lat. Jak szacuje organizacja zajmująca się liczeniem cywilnych ofiar konfliktu - Iraq Body Count (IBC), w aktach przemocy zginęło 9745 cywilów.

W ostatnich miesiącach w Iraku znacznie wzrosło napięcie między stanowiącymi większość ludności szyitami a sunnicką mniejszością, wśród której rozpowszechnione jest przekonanie, że rząd premiera Nuriego al-Malikiego dąży do jej zmarginalizowania.

Powiązani z Al-Kaidą sunniccy ekstremiści liczą na ponowne rozpętanie międzywyznaniowego konfliktu, który przez pierwsze lata po obaleniu dyktatury Saddama Husajna spychał kraj na krawędź wojny domowej. Zamiarom tym sprzyja sytuacja w sąsiedniej Syrii, gdzie od ponad dwóch lat sunniccy w większości rebelianci walczą z reżimem prezydenta Baszara el-Asada.

Czytaj więcej w Money.pl
Kolejny krwawy zamach w Bagdadzie Nie żyje 9 osób. Celem mieli być ochotnicy do irackich sił zbrojnych.
Zaatakowany wojskowy punkt rekrutacyjny Celem ataku było małe lotnisko w stolicy Iraku, które na co dzień jest wykorzystywane przez iracką armię.
Premier Iraku grozi Kurdom. Chodzi o ropę Nuri al-Maliki zagroził redukcją udziału irackiego Kurdystanu w budżecie państwa, jeśli ten region będzie eksportował ropę naftową do Turcji nowym rurociągiem.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)