Czwartkowy zamach na życie pracownika służby więziennej z Irlandii Północnej wywołał szok wśród brytyjskich polityków. Minister ds. Irlandii Płn. Theresa Villiers powiedziała w Izbie Gmin, że republikańscy rozłamowcy są zagrożeniem dla bezpieczeństwa prowincji.
_ - Liczba osób zaangażowanych w terroryzm jest niewielka, ale grupy te dysponują potencjałem i mają mordercze zamiary. Mimo braku społecznego poparcia wciąż mogą zniszczyć ludziom życie, dlatego wskazana jest czujność _ - oceniła.
Jak dodała, niedobitki republikańskich terrorystów od pewnego czasu usiłują zastraszyć funkcjonariuszy policji w Irlandii Płn. (głównie katolików, ponieważ sądzą, że służba w policji jest hańbą, gdyż wciąż uważają ją za instytucję brytyjską), a także funkcjonariuszy służby więziennej.
Villiers zapewniła, że władze zrobią, co w ich mocy, by sprawcy zabójstwa 52-letniego Davida Blacka, który zginął w zasadzce w drodze do pracy, ponieśli karę. W piątek nad ranem policja aresztowała dwóch mężczyzn w tym 44-letniego Colina Duffy, o którym sądzi się, że jest powiązany z tzw. Prawdziwą IRA (RIRA).
_ - Atak na pracownika służby więziennej, to atak na system wymiaru sprawiedliwości, prawo i społeczność (...) Nie był to żaden polityczny akt (...), lecz mord dokonany z zimną krwią _ - ocenił rzecznik ds. Irlandii Płn. opozycyjnej Partii Pracy Vernon Coaker.
Minister Villiers nie chciała wdawać się w spekulacje na temat motywu zamachu na życie Blacka. Zaznaczyła, że za wcześnie, by przesądzać, czy zamach miał związek z konfliktem w więzieniu w Maghaberry, w którym Black pracował. W zakładzie tym więźniowie protestowali przeciwko złemu traktowaniu.
Na początku br. Duffy został uniewinniony przez sąd w Belfaście w sprawie o zabójstwo dwóch brytyjskich saperów przed wejściem do baraków Massereene w hrabstwie Antrim w marcu 2009 r. Postrzelony wówczas został Polak - dostawca pizzy. Duffy był wcześniej już dwukrotnie oskarżony o morderstwa, ale został oczyszczony z zarzutów.
Na nadzwyczajnym posiedzeniu zebrała się w piątek tzw. Rada Północ-Południe, w której skład wchodzą najwyżsi przedstawiciele rządu Republiki Irlandii i autonomicznego rządu Irlandii Północnej.
Od zamachu odciął się dawny lider Sinn Fein w Irlandii Płn., obecnie poseł do parlamentu w Dublinie Gerry Adams. _ Bez względu na to, co ktoś myśli o skuteczności walki zbrojnej w przeszłości, to obecnie nie ma dla niej uzasadnienia. Nie stoi za nią ani polityczna strategia, ani nie ma ona społecznego poparcia _ - ocenił.
Jego zdaniem akty terroru wzmacniają przeciwników procesu pokojowego w tej brytyjskiej prowincji zapoczątkowanego w 1998 r. (Adams miał na myśli niektóre kręgi tzw. lojalistów - PAP) i szkodzą sprawie zjednoczenia obu Irlandii.
Piątkowy _ Guardian _ obawia się odwetu ze strony lojalistów. Brytyjski dziennik pisze, że Black 30 lat przepracował w służbie więziennej w Irlandii Płn. i był członkiem Loży Orańskiej, organizującej doroczne marsze w prowincji. W przeszłości pracował w więzieniu w Maize, gdzie w 1981 r. głodówkę ogłosiło kilku więźniów IRA; w jej wyniku kilku z nich zmarło.
Według gazety w zakładzie karnym w Maghaberry Black odpowiadał za pilnowanie 41 członków rozłamowych organizacji republikańskich m. in. CIRA (tzw. Continuity IRA) i innych. W Maghaberry więźniowie protestowali m.in. przeciwko rewizjom osobistym, odmawiali mycia się, a w niektórych przypadkach wyrzucali odchody na korytarz - pisze _ The Guardian _.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Nowe myśliwce nad Zatoką Perską. To siły... Resort zapewnia, iż na obecnym etapie Londyn przeciwny jest akcji wojskowej przeciw Iranowi, choć nie wyklucza żadnej opcji. | |
Wypchany wąż w MSZ. Podatnicy oburzeni Brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych przyznało, że zapłaciło 10 tys. funtów za konserwację 120-letniej siedmiometrowej anakondy, zwisającej u sufitu resortowej biblioteki. | |
Angela Merkel nie porzuca nadziei. "Zrobimy wszystko" W przyszłym tygodniu kanclerz będzie rozmawiała jeszcze raz z brytyjskim premierem Davidem Cameronem. |