Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zamach w Bostonie. Prokuratura żąda kary śmierci dla Carnajewa

0
Podziel się:

20-letni Dżochar Carnajew jest oskarżony o dokonanie 15 kwietnia wraz ze swym starszym bratem Tamerlanem zamachu bombowego na mecie maratonu bostońskiego.

Zamach w Bostonie. Prokuratura żąda kary śmierci dla Carnajewa
(PAP/EPA/FBI)

Amerykańska prokuratura wystąpi o karę śmierci dla podejrzanego o zorganizowanie zamachu podczas maratonu w Bostonie w ubiegłym roku Dżochara Carnajewa. Decyzję podjął prokurator generalny USA Eric Holder.

20-letni Dżochar Carnajew jest oskarżony o dokonanie 15 kwietnia wraz ze swym starszym bratem Tamerlanem zamachu bombowego na mecie maratonu bostońskiego.

W wyniku eksplozji dwóch bomb domowej roboty, wykonanych z szybkowarów wypełnionych stalowymi kulkami z łożysk i gwoździami, zginęły trzy osoby, w tym ośmioletni chłopiec, a ponad 260 zostało rannych. Czwartą ofiarą śmiertelną był policjant zastrzelony po zamachu na terenie kampusu Instytutu Technologicznego Massachusetts (MIT) podczas policyjnej obławy na domniemanych sprawców.

Carnajewowi postawiono 30 zarzutów, z których kilkanaście, w tym zastosowanie broni masowego rażenia, jest zagrożonych karą śmierci lub dożywotniego więzienia.

Czytaj więcej w Money.pl
Tajemniczy muzułmanin namawiał do zamachu? Krewni oskarżonego o zamach w Bostonie Dżochara Carnajewa twierdzą, że jego starszy brat był pod wpływem tajemniczego muzułmanina o imieniu Misza.
Dżochar Carnejew przyznaje się do zamachu Utrzymuje jednak, że siłą napędową ataku był jego brat, Tamerlan.
Szokujące zdjęcia wypłynęły do mediów Bostoński policjant odpowie za udostępnienie prasie zdjęć z zatrzymania Dżochara Carnajewa, sprawcy zamachu na uczestników kwietniowego maratonu.
Oto, co grozi sprawcy zamachu w Bostonie Postawiono mu łącznie 30 zarzutów, z których kilkanaście jest zagrożonych karą śmierci lub dożywotniego więzienia - podała prokuratura w Bostonie.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)