Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zamach na konsulat USA. FBI zidentyfikowało podejrzanych o atak w Bengazi

0
Podziel się:

FBI rozważa postawienie sprawców przed amerykańskim sądem, ale przewiezienie ich na teren USA byłoby bardzo trudne i dodatkowo naraziłoby na szwank relacje amerykańsko-libijskie.

Zamach na konsulat USA. FBI zidentyfikowało podejrzanych o atak w Bengazi
(cliff1066/CC/Flickr)

USA zidentyfikowały pięciu mężczyzn podejrzanych o ubiegłoroczny atak na amerykański konsulat w Bengazi (w Libii) i mają wystarczającą ilość dowodów, by usprawiedliwić ich przewiezienie na teren Stanów Zjednoczonych - podały we wczoraj władze w Waszyngtonie.

Dowody te jednak nie wystarczą w czasie procesu przed sądem cywilnym, za jakim opowiada się administracja Baracka Obamy.

W czasie, gdy Federalne Biuro Śledcze (FBI)
gromadzi dowody, mężczyźni pozostają na wolności. Jednocześnie dochodzenie nie jest prowadzone już tak szybko, jak przed 11 września 2012 roku, z powodu mniejszej ilości pracowników amerykańskiego wywiadu i ograniczonych możliwości wsparcia nowych władz libijskich.

FBI rozważa postawienie sprawców przed amerykańskim sądem, ale przewiezienie ich na teren USA byłoby bardzo trudne i dodatkowo naraziłoby na szwank relacje amerykańsko-libijskie - twierdzi cytowany przez AP urzędnik.

W maju FBI opublikowała zdjęcia trzech z pięciu podejrzanych, zwracając się do opinii publicznej o pomoc w zyskaniu informacji na ich temat. Przypuszcza się, że należą do libijskiego ugrupowania zbrojnego Ansar al-Szaria. Część z nich utrzymywała kontakty z miejscowymi dżihadystami, w tym członkami Al-Kaidy w Islamskim Maghrebie.

Władze USA podkreślają, że te dowody wystarczą, aby przeprowadzić operację wojskową w celu doprowadzenia do przesłuchań podejrzanych, są jednak niedostateczne, by usprawiedliwić aresztowanie lub atak za pomocą samolotu bezzałogowego.

FBI ma nadzieję, że pojawią się nowe dowody lub świadkowie obciążą podejrzanych konkretnymi zarzutami.

W zamachach w Bengazi 11 września 2012 roku zginęło czterech obywateli USA, w tym ambasador USA w Libii Christopher Stevens.

Czytaj więcej w Money.pl
Krwawy zamach. Nie mogą się doliczyć ofiar Według wiceministra spraw wewnętrznych Abdullaha Masuda co najmniej 15 osób zginęło, a 30 zostało rannych.
Znali ryzyko, ale powiedzieli "wyślijcie mnie" Ich nazwiska zostały dodane do około 240 Amerykanów, którzy zginęli od 1933 roku, pełniąc służbę dyplomatyczną.
To pewne. Wiedzą kto zaatakował prezydenta FBI ustaliło, że mężczyzna zamówił za pośrednictwem internetowego portalu aukcyjnego eBay nasiona rącznika, z których wytwarza się trującą rycynę.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)