Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zabójstwo dzieci w Hipolitowie. Będzie proces odwoławczy

0
Podziel się:

Wyrok w pierwszej instancji, przed Sądem Okręgowym w Łomży, zapadł w maju. Zaskarżyły go obie strony.

Zabójstwo dzieci w Hipolitowie. Będzie proces odwoławczy
(EAST NEWS/Bartosz Krupa)

14 października Sąd Apelacyjny w Białymstoku zajmie się odwołaniami stron od wyroku 25 lat więzienia dla 43-letniej Beaty Z. z Hipolitowa, oskarżonej o zabójstwo piątki swoich nowo narodzonych dzieci - poinformował rzecznik sądu Janusz Sulima.

Wyrok w pierwszej instancji, przed Sądem Okręgowym w Łomży, zapadł w maju. Zaskarżyły go obie strony.

Obrona chce uniewinnienia, ewentualnie uchylenia wyroku i zwrotu sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji. Składa też wniosek dowodowy, o ponowne zbadanie Beaty Z. przez zespół biegłych psychologów i psychiatrów.

Prokuratura, która domagała się przed sądem w Łomży dożywocia, również zaskarżyła wyrok. Ponieważ uważa, że kara powinna być surowsza niż orzeczone 25 lat więzienia, a sąd apelacyjny sam nie może kary na dożywocie zmienić, w apelacji oskarżyciel domaga się uchylenia wyroku i zwrotu sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Łomży.

Łomżyńska prokuratura okręgowa oskarżyła Beatę Z. z Hipolitowa o zabójstwo dzieci, urodzonych w 2000, 2003, 2008, 2010 i 2012 roku - trzech chłopców i dwóch dziewczynek. Według śledczych, kobieta świadomie pozostawiała dzieci po porodzie w takim miejscu i warunkach, w których nie miały szans na przeżycie - szczątki dwojga z nich znaleziono na strychu jej domu, dwojga kolejnych - w piwnicy w stodole.

Szczątków piątego dziecka, utopionego - jak przyjęto w akcie oskarżenia - w stawie w Hipolitowie, mimo poszukiwań, nie udało się odnaleźć.

W śledztwie Beata Z. przyznała się do zarzutów dotyczących zabójstw piątki dzieci. Mówiła też wtedy, że to postawa konkubenta, który nie interesował się nią, gdy zachodziła w kolejne ciąże, decydowała o tym, iż nie chciała tych dzieci.

Na początku procesu, który trwał od listopada 2013 roku do maja tego roku, zmieniła jednak wyjaśnienia. Przyznała się wówczas nie do zabójstw noworodków, a jedynie do nieudzielenia im pomocy.

Sąd uznał jednak Beatę Z. za winną wszystkich zarzucanych jej czynów i skazał na karę łączną 25 lat więzienia. W opisie czynów przyjął, że działała w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia i wbrew prawnemu obowiązkowi podjęcia opieki nad nowo narodzonymi dziećmi.

Sąd przyjął, że wszystkie dzieci urodziły się żywe, a o ciążach wiedział konkubent (w procesie odmówił składania wyjaśnień, a w śledztwie prokuratura nie znalazła dowodów, by miał on związek z zabójstwami), ale do końca nie udało się ustalić, czy wiedzieli też inni mieszkańcy wsi.

Sąd pierwszej instancji ocenił, że orzeczona kara 25 lat więzienia spełni rolę wychowawczą i ochroni zarówno skazaną przed popełnieniem podobnych przestępstw, jak i innych przed złem, które mogłaby im uczynić. Karę dożywocia, czego chciała prokuratura, uznał jednak za _ noszącą znamiona zemsty _, a - jak podkreślił sąd - kara nie może być zemstą.

Czytaj więcej w Money.pl
25 lat więzienia za pięć zabójstw dzieci Na 25 lat więzienia skazał dzisiaj Sąd Okręgowy w Łomży 43-letnią Beatę Z. ze wsi Hipolitowo (Podlaskie), oskarżoną o zabójstwo w latach 2000-2012 piątki swoich nowo narodzonych dzieci.
Otruł teściową przy pomocy rtęci? Prokuratura zarzuciła mu także usiłowanie w latach 2005-2009 zabójstwa teścia, szwagierki, jej męża i dzieci.
Dożywocie za zabójstwo 10-letniego chłopca _ - To najsurowszy wymiar kary, ale czyn miał charakter drastyczny - powiedziała sędzia, uzasadniając wyrok. Zwróciła też uwagę na brutalny sposób działania sprawcy. _
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)