Na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata skazał sąd w Poczdamie 38 letnią Niemkę, która w 2010 roku na autostradzie pod Berlinem spowodowała tragiczny wypadek polskiego autokaru. Zginęło wówczas 14 osób, a blisko 30 zostało rannych. Z Poczdamu Wojciech Szymański (na zdjęciu wypadek w 2010 roku).
Sąd nie miał wątpliwości, że cała wina za spowodowanie tragedii leży po stronie oskarżonej. Kobieta zbyt szybko wjechała na autostradę, wpadła w poślizg i uderzyła w prawidłowo jadący polski autobus.
Za nieumyślne spowodowanie śmierci 14 osób została skazana na rok więzienia w zawieszeniu. To niski wymiar, ocenia mecenas Radosław Niecko - reprezentant polskiego kierowcy autokaru. Dobrze, że sąd rozwiał wszelkie wątpliwości, co do winy za wypadek.
- _ Tutaj jako jedyną przyczynę, jako jedyną winę było wykazane, że była za szybka prędkość oskarżonej i błąd przy prowadzeniu samochodu _ - komentuje mecenas. Skazana nie skomentowała wyroku. W czasie całego procesu nie przeprosiła za to, co się stało.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Wjechał w motocyklistów. Trafił za kratki Do wypadku doszło w niedzielę po południu na zwężeniu zakopianki w Lubniu, w miejscu gdzie droga dwupasmowa przechodzi w jednopasmówkę. | |
Świadkowie: To Maciej Z. kierował ferrari Dziś Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa kontynuował rozpoczęty w styczniu proces Z. | |
Chcą zniesienia zielonej strzałki. Bo... Badania wskazują, że tylko 0,03 procenta kierowców zatrzymuje się, zgodnie z przepisami, na zielonej strzałce. |