Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wybory w Palestynie. Coraz więcej kobiet na listach

0
Podziel się:

Palestyńczycy na Zachodnim Brzegu udali się do urn, by oddać głos w przekładanych od 2010 roku wyborach samorządowych.

Wybory w Palestynie. Coraz więcej kobiet na listach

Palestyńczycy na Zachodnim Brzegu udali się do urn, by oddać głos w przekładanych od 2010 roku wyborach samorządowych. W wyborach startuje wiele kobiet, a kandydatki zajmują coraz częściej pierwsze miejsca na wyborczych listach.

Jednak nie wszyscy Palestyńczycy będą mogli oddać głos w pierwszych od prawie siedmiu lat wyborach - odbywają się one tylko na Zachodnim Brzegu, gdzie rządzi Fatah. Radykalny Hamas, sprawujący władzę w Strefie Gazy, wezwał do bojkotu wyborów i zakazał głosowania w Gazie, wobec niepowodzenia prób zakończenia wewnątrzpalestyńskiego konfliktu między rywalizującymi ugrupowaniami.

W praktyce oznacza to, że wyborcza rozgrywka odbędzie się między Fatahem, rozłamowcami z Fatahu i mniejszymi lewicowymi partiami, jak np. Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny.

Wybory samorządowe zorganizowano tylko w 93 okręgach spośród 353 - podała agencja AFP. W pozostałych miejscach kandydaci nie zgłosili się w terminie albo została zgłoszona tylko jedna lista wyborcza.

W Hebronie, mieście na południu Zachodniego Brzegu, znanym z konserwatyzmu i silnych rodzinno-klanowych więzi, powstała lista wyborcza, z której startują same kobiety. W Betlejem na pierwszym miejscu listy rządzącej partii Fatah jest kobieta, Wera Babun, która ma spore szanse zostać wybraną na burmistrza miasta.

Rola kobiet i ich widoczność w kampanii wyborczej na Zachodnim Brzegu budziła sporo emocji i ożywiła debatę o roli pań w procesie politycznym.

_ - Abir, powinnaś zostać w domu, zająć się dzieciakami i mężem. Kiedy zakryjesz włosy? Jak będziesz dalej tak się zachowywać, to nigdy nie wydasz swoich córek za mąż _ - tak reaguje wiele osób na polityczną aktywność działaczki z Jerozolimy, Abir Abu Chader.

Gdy Abir miała 16 lat, jej rodzice postanowili wydać ją za mąż za dalekiego kuzyna. _ - Zrobiłam trzydniowy strajk, zabarykadowałam się w pokoju i nie wychodziłam, dopóki nie odwołali ślubu. Wszyscy dziwili się, skąd u mnie takie pomysły, a ja już wtedy byłam politycznie aktywna, w tajemnicy organizowałam ruch w liceum, więc świetnie wiedziałam jak strajkować _ - opowiada Abir, która w końcu wyszła za mąż - ale za politycznego działacza.

Dziś Abir działa na rzecz praw kobiet i wspiera ich emancypację. Choć jako mieszkanka Jerozolimy nie może głosować w palestyńskich wyborach, pracuje z kobietami, które kandydują. Na spotkaniu organizacji kobiecych na Zachodnim Brzegu pojawiły się palestyńskie radne oraz nowe kandydatki. _ - Było wiele silnych, zdeterminowanych osób. Ale były też takie, które nie miały pojęcia, co się dzieje. Do kandydowania w wyborach zmusili je mężowie, bo od 2005 roku obowiązuje system parytetów _ - mówi Abir.

Parytety gwarantują m.in., że jedno z pierwszych trzech miejsc, jedno z kolejnych czterech, a potem jedno z każdych kolejnych pięciu miejsc na liście wyborczej jest zarezerwowane dla kobiet.

Jedna z kobiet, z palestyńskiej wioski Nabi Smuel, została wybrana do rady wsi w 2005 roku. Podczas spotkania powiedziała Abir, że przez całą kadencję nie była aktywna. Posiedzenia lokalnej rady zaczynały się o późnych godzinach, gdy kobietom nie wypada być poza domem. Inne radne narzekały, że posiedzenia są zawsze kontrolowane przez mężczyzn. W niektórych miejscach kobiety były wybierane, żeby spełnić wymóg parytetowy, ale nikt nie oczekiwał, że będą brały aktywny udział w lokalnej polityce.

Według Abir w większości miejsc na Zachodnim Brzegu kobiety wiedzą, jak upominać się o swoje prawa i jak realizować się w roli radnej. Jej przyjaciółka, Miassar Fakih, startowała bez powodzenia w 2006 roku w Hebronie w wyborach parlamentarnych. Nie miała wtedy wsparcia rodziny, wręcz przeciwnie - większość krewnych próbowała ją zniechęcić do startowania w wyborach.

Miassar, podobnie jak Abir, jest politycznie aktywna i też działa na rzecz praw kobiet. W tym roku Miassar ubiega się o pozycję radnej w Nablusie z listy, która jest koalicją różnych lewicowych partii i ruchów. Ich program skupia się na kwestiach społecznych - od tworzenia ośrodków społecznych dla młodzieży przez dbanie o zieleń miejską po poprawienie dostępu do opieki zdrowotnej.

Miassar mówi, że choć udział kobiet w polityce jest wciąż kontrowersyjną kwestią, wiele się zmieniło. W tym roku jej krewni zadzwonili, by zapewnić o wsparciu. Ale gdy ktoś spytał w szkole jej 13-letnego syna, jak jest powiązany z Miassar Fakih, wyparł się matki i powiedział, że to żona jego wujka.

Wsparcie rodziny jest ważne, bo w praktyce Palestyńczycy zamiast głosować na kandydata, którego program polityczny odpowiada im najbardziej, głosują na członków rodziny. A te liczą tutaj często tysiące osób.

Czytaj więcej w Money.pl
Tam cywilów sądzą wojskowi. Jest raport Human Rights Watch (HRW) w najnowszym raporcie oskarżyła ruch Hamas rządzący w Strefie Gazy m.in. o torturowanie więźniów.
Betlejem opustoszało. Protestują przeciw... Wiele sklepów było zamkniętych, a Betlejem i inne miasta opustoszały.
Twierdzą, że zabili cywilów. W mundurach? W izraelskim ataku na północy Strefy Gazy zginęło trzech Palestyńczyków, którzy podkładali materiały wybuchowe wzdłuż granicy z Izraelem - podało wojsko izraelskie.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)