Zdecydowanym zwycięstwem rządzącej koalicji _ Gruzińskie marzenie _ zakończyły się wybory samorządowe, których druga, rozstrzygająca tura odbyła się wczoraj.
Według opublikowanych dzisiaj wstępnych wyników wyborów kandydaci _ Gruzińskiego marzenia _ wygrali wszystkie wybory na burmistrzów, rozpisane w 11 miastach i stolicy kraju, Tbilisi. Nowym burmistrzem Tbilisi, odgrywającym ogromną rolę w gruzińskiej polityce, został dotychczasowy minister ds. rozwoju regionalnego i infrastruktury 35-letni Dawid Narmania, który w sobotę, w drugiej turze wyborów, zdobył prawie trzy czwarte głosów i pokonał kandydata opozycyjnego Zjednoczonego Ruchu Narodowego (partia b. prezydenta Micheila Saakaszwilego) Nikanora Melię.
Podobną, ogromną różnicą głosów kandydaci _ Gruzińskiego marzenia _ wygrali sobotnie wyborcze dogrywki na burmistrzów w Telawi, Rustawi, Gori, Mcchecie, Ozurgeti, Batumi i Poti. _ Gruzińskie marzenie _ zdecydowanie wygrało także wybory do lokalnych samorządów (sakrebulo) i władz samorządowych.
Pierwsza tura wyborów samorządowych odbyła się w Gruzji w połowie czerwca. Drugą turę trzeba było przeprowadzić wszędzie tam, gdzie kandydatom nie udało się zdobyć wymaganej większości ponad połowy głosów.
W większości dogrywek do walki o stanowiska burmistrzów stanęli kandydaci rządzącej koalicji _ Gruzińskie marzenie _ i narodowcy Saakaszwilego. Ale w dawnej gruzińskiej stolicy, Mcchecie, w Ozurgeti, Gori czy Poti w drugiej turze przeciwko kandydatom _ Gruzińskiego marzenia _ walczyli - również bez powodzenia - kandydaci innych opozycyjnych partii.
Czerwcowo-lipcowe wybory samorządowe w Gruzji były trzecią demokratyczną elekcją, przeprowadzoną w tym kraju w ciągu ostatnich dwóch lat. W 2012 r. Gruzini wybierali posłów, premiera i rząd, w 2013 r. - prezydenta.
Wszystkie elekcje zakończyły się przegraną rządzącego od 2003 r. Zjednoczonego Ruchu Narodowego i Micheila Saakaszwilego, przywódcy i bohatera ulicznej rewolucji róż. Władzę i stanowiska narodowcom odebrała sklecona w 2011 r. opozycyjna koalicja _ Gruzińskie marzenie _, kierowana i opłacana przez najbogatszego Gruzina Bidzinę Iwaniszwilego.
Po wyborach prezydenckich jesienią 2013 r. Iwaniszwili zrezygnował ze stanowiska premiera i oficjalnie wycofał się z polityki. Większość znawców gruzińskiej polityki uważa jednak, że w rzeczywistości nadal właśnie on, nie piastując żadnego stanowiska, rządzi państwem, wykorzystując swój majątek i uległość wypromowanych przez siebie polityków.
Wybory samorządowe uznawane były także za sprawdzian Gruzji z demokracji przed podpisaniem przez nią umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Gruzja podpisała ją w ostatnich dniach czerwca.
W niedzielę, gdy ogłaszano wyniki wyborów, Gruzja żegnała Eduarda Szewardnadzego, który rządził nią jako komunistyczny sekretarz w latach 70. i 80., a także jako prezydent w latach 1992-2003. Szewardnadze umarł w zeszłym tygodniu w wieku 86 lat. Po pogrzebie państwowym Szewardnadze został pochowany w jego prezydenckiej rezydencji w Krcanisi. W pogrzebie wzięli udział m.in. dawni szefowie dyplomacji USA James Baker i Niemiec Hans-Dietrich Genscher, z którymi jako minister spraw zagranicznych ZSRR Szewardnadze negocjował warunki zakończenia zimnej wojny i zjednoczenia Niemiec.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Są pierwsze wyniki wczorajszych wyborów W wyborach lokalnych w Gruzji rządząca koalicja Gruzińskie Marzenie zdobyła większość miejsc w lokalnych radach - ogłosiła Centralna Komisja Wyborcza po przeliczeniu 95 procent głosów. | |
Gruzja ma nowego prezydenta Giorgi Margwelaszwili ma 44 lata, stopień naukowy doktora i był rektorem tbiliskiego Instytutu Spraw Publicznych. | |
Saakaszwili odchodzi. "Byliśmy zbyt srodzy" - _ Spotkamy się w trakcie kolejnych wyborów _- zapewnił ustępujący prezydent. |