Gruzini mieszkający w pasie przygranicznym skarżą się, że rosyjscy żołnierze rozciągają zasieki z drutu kolczastego i wchodzą na kilkadziesiąt metrów w głąb terytorium Gruzji.
Trudna sytuacja jest w wiosce Dwani, na granicy z Osetią Południową. Rosyjscy żołnierze zapowiedzieli, że wkrótce przesuną kordon graniczny o 50 metrów. Akurat w tym pasie znalazły się gruzińskie sady i kilka domów.
- _ My pamiętamy i pradziadowie nasi pamiętają, że to zawsze była nasza ziemia. Teraz Rosjanie twierdzą, że muszą zabrać 50 metrowy pas ziemi należący do Dwani. W 2008 przyszli okradli stojące tam domy i spalili je. Dziś mówią, że nam w ogóle zabierają tę ziemię bo ona jest ich _ - skarżą się Gruzini, których sady i domy wkrótce mają znaleźć się po drugiej stronie granicy.
Przed zaplanowanymi na jutro wyborami prezydenckimi, w rejonie przygranicznym pojawiły się dodatkowe patrole służb bezpieczeństwa. Jak mówią policjanci - chodzi o uniknięcie ewentualnych prowokacji i bezpieczeństwo głosujących Gruzinów.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Polscy parlamentarzyści w Gruzji. Chodzi o... Działania parlamentarzystów zaczęły się już ponad tydzień temu. | |
Wybory w Gruzji jednak w innym terminie W Gruzji trwa obecnie proces zmiany modelu władzy z prezydenckiego na parlamentarno-gabinetowy. Przyszły prezydent będzie głową państwa, ale władzę wykonawczą będzie sprawował premier desygnowany przez parlament. | |
Prezydent wybrał datę. Kiedy wybory następcy? Saakaszwili, który od 10 lat sprawuje najwyższy urząd w swym państwie, nie może - zgodnie z konstytucją Gruzji - ubiegać się o trzecią kadencję. |