Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wybory w Egipcie. Termin odwołany

0
Podziel się:

Egipska Najwyższa Komisja Wyborcza odwołała termin wyborów parlamentarnych po wczorajszej decyzji Trybunału Administracyjnego o uchyleniu prezydenckiego dekretu w tej sprawie.

Wybory w Egipcie. Termin odwołany
(flyvancity/CC/Flickr)

Egipska Najwyższa Komisja Wyborcza odwołała termin wyborów parlamentarnych po wczorajszej decyzji Trybunału Administracyjnego o uchyleniu prezydenckiego dekretu w tej sprawie - poinformowała dzisiaj telewizja państwowa.

_ - Najwyższa Komisja Wyborcza postanowiła wstrzymać decyzję wyznaczającą daty wyborów parlamentarnych _ - podano. Głosowanie miało się odbyć w czterech etapach od 22 kwietnia do końca czerwca.

Trybunał Administracyjny unieważnił w środę dekret prezydenta Mohammeda Mursiego w sprawie terminu wyborów, argumentując, że Szura (izba wyższa parlamentu) przed ostatecznym uchwaleniem znowelizowanej ordynacji wyborczej nie przedstawiła jej do oceny Najwyższemu Trybunałowi Konstytucyjnemu.

Egipskie sądy wydały w przeszłości szereg orzeczeń niekorzystnych dla Mursiego i rządzącego islamistycznego Bractwa Muzułmańskiego, z którego prezydent się wywodzi. W czerwcu ubiegłego roku Trybunał Konstytucyjny doprowadził do rozwiązania izby niższej, twierdząc, iż została wybrana w sposób niezgodny z ustawą zasadniczą, gdyż nie zapewniono równych szans kandydatom niezależnym.

Zgodnie z nową konstytucją Egiptu izba wyższa parlamentu dysponuje pełnią władzy ustawodawczej do czasu wyłonienia w wyborach nowej izby niższej.

Opozycyjny Front Ocalenia Narodowego, który jednoczy głównie liberalne i lewicowe ugrupowania i partie, zapowiedział, że zbojkotuje wybory parlamentarne. Uważa, że przed wyborami należałoby rozładować kryzys polityczny, aby zapobiec pogrążaniu się kraju w chaosie, i w tym celu utworzyć _ neutralny _ rząd. Zdaniem opozycji Egipt jest zbyt podzielony, by wybory mogły się odbyć w atmosferze spokoju.

Czytaj więcej w Money.pl
Nie zostali wybrani, ale dostali do 250 tys. euro, Rekordzistą jest dotychczasowy przewodniczący Izby Deputowanych i zarazem największy przegrany zakończonych w poniedziałek wyborów Gianfranco Fini
"Kryzysy to nic nowego. Były i będą" Najczęściej powtarzanym słowem w orędziu prezydenta było zaufanie.
Włochom grozi polityczny paraliż. Przez niego Przywódca centrolewicowej włoskiej Partii Demokratycznej Pier Luigi Bersani przyznał, że jego formacja nie wygrała wyborów, choć zajmuje pierwsze miejsce.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)