Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wybory w Afganistanie. Frekwencja tak duża, że zabrakło kart do głosowania

0
Podziel się:

Z całego świata płyną gratulacje i wyrazy uznania.

Hamid Karzai oddaje głos
Hamid Karzai oddaje głos (PAP/EPA)

Przywódcy światowi i afgańscy chwalili wysoką frekwencję podczas sobotnich wyborów w Afganistanie i ocenili głosowanie jako sukces. Po raz pierwszy w historii władza w Kabulu przechodzi z rąk do rąk w pokojowy i demokratyczny sposób.

Prezydent USA Barack Obama uznał, że afgańskie wybory stanowią kolejny kamień milowy na drodze do przejęcia pełnej odpowiedzialności za kraj. W 2014 roku większość sił międzynarodowych ma opuścić Afganistan.

_ - Chwalimy Afgańczyków, ich służby bezpieczeństwa i pracowników komisji wyborczych przy dzisiejszej frekwencji, pozostającej w zgodzie z żywą i pozytywną debatą kandydatów i ich zwolenników w okresie przedwyborczym _ - napisał w swym oświadczeniu.

Ustępujący z urzędu afgański prezydent Hamid Karzaj powiedział po zamknięciu punktów wyborczych, że ludzie wzięli udział w głosowaniu pomimo niepogody i obaw o bezpieczeństwo. _ - Ich udział to krok naprzód i sukces Afganistanu _ - podkreślił.

Zobacz kolejki do urn:

Zdaniem szefa NATO Andersa Fogha Rasmussena, wybory to _ historyczny moment _. Gratulował Afgańczykom wysokiej frekwencji i entuzjazmu.

Sekretarz stanu USA John Kerry powiedział, że Afgańczycy poszli do urn z _ odwagą i poczuciem obowiązku _. _ - To jest ich chwila. Afgańczycy zabezpieczyli te wybory. Przeprowadzili te wybory o - co najważniejsze - głosowali w tych wyborach _ - napisał szef amerykańskiej dyplomacji.

Według wstępnych danych komisji w wyborach wzięło udział siedem mln osób spośród 12 mln uprawnionych do głosowania, czyli około 58 proc. wyborców. Tak wysoka frekwencja sprawiła, że w niektórych lokalach wyborczych zabrakło kart do głosowania i ludzie ustawiali się w długich kolejkach, by oddać głos.

Wybory toczyły się bez żadnych większych incydentów, a afgańskie władze nie poinformowały o żadnym znaczącym ataku talibów.

Głosowanie ma wyłonić następcę Hamida Karzaja po 13 latach jego rządów. Jeśli żaden z ośmiu kandydatów nie zdobędzie ponad połowy głosów, konieczna będzie druga tura wyborów. Za zdecydowanego faworyta uważa się 71-letniego Zalmaja Rassula, którego na swego następcę namaścił Hamid Karzaj.

Czytaj więcej w Money.pl
Talibowie zakłócą wybory prezydenckie? Afgańscy bojownicy ostrzegli, że mobilizują wszystkie siły, by zakłócać głosowanie zaplanowane na 5 kwietnia.
Afganistan: Kto po Hamidzie Karzaju? W Afganistanie rozpoczęła się walka o schedę po ustępującym prezydencie.
Mugabe wygrał? Nieoficjalne wyniki wyborów Niezależny obserwator, który nie podał swojego nazwiska z obawy przed aresztowaniem, potwierdził, że wstępne wyniki są katastrofalne dla Tsvangiraia.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)