Cisza wyborcza nie obowiązuje w Niemczech. Tamtejsze partie do ostatnich chwili walczą o głosy niezdecydowanych wyborców.
Główne niemieckie partie właśnie dziś organizują wiece kończące kampanię. Liderzy ugrupowań rzutem na taśmę starają się przekonać do siebie wyborców, którzy nie wiedzą jeszcze na kogo zagłosować. W weekendowych wydaniach gazet znaleźć można przedwyborcze analizy i sondaże.
W Niemczech nie ma ustawowej ciszy wyborczej. Przez wiele obowiązywała jedynie dżentelmeńska umowa zgodnie z którą kampanię kończono w piątek. Podczas wyborów parlamentarnych w 2005 roku zwyczaj jednak zarzucono, a walka o głosy trwa do ostatniej chwili. Czasem także w samym dniu wyborów.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Antyniemieckie hasła Silvio Berlusconiego Plakat wyborczy _ Więcej Włoch, mniej Niemiec _ obarcza Niemcy i ich politykę zaciskania pasa odpowiedzialnością za recesję we Włoszech. | |
Jest decycja w sprawie wyborów do PE Niemiecki Trybunał Konstytucyjny uznał 3-procentowy próg w wyborach do Parlamentu Europejskiego za niezgodny z konstytucją. | |
Niemcy bojkotują wybory do PE Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców na Śląsku Opolskim nie wystawi swojego kandydata w wyborach do Parlamentu Europejskiego i nie poprze kandydatów żadnej innej partii. |