Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jarosław Junko
|

Wybory na Ukrainie. Ekspert: przed wyborami media zalała polityczna kryptoreklama

0
Podziel się:

Prym wiodą partie, które obawiają się, że nie dostaną się do parlamentu, jednak metodą tą posługują się praktycznie wszystkie ugrupowania - powiedział Roman Kabaczij, ekspert z Instytutu Informacji Masowej (IMI), który bada rynek mediów.

Wybory na Ukrainie. Ekspert: przed wyborami media zalała polityczna kryptoreklama
(ВО Свобода / Wikipedia (CC BY 3.0))

Kończąca się wczoraj kampania przed niedzielnymi wyborami parlamentarnymi na Ukrainie charakteryzowała się wyjątkowym zalewem ukrytej dla czytelników i widzów oraz opłacanej przez siły polityczne reklamy w mediach. Określa się ją tutaj słowem _ dżinsa _.

_ Prym wiodą partie, które obawiają się, że nie dostaną się do parlamentu, jednak metodą tą posługują się praktycznie wszystkie ugrupowania _ - powiedział Roman Kabaczij, ekspert z Instytutu Informacji Masowej (IMI), który bada rynek mediów.

Według IMI liderami w zamawianiu opłaconych materiałów w mediach są partie: Silna Ukraina b. wicepremiera Serhija Tihipki i Blok Opozycyjny (wywodzą się one z obozu obalonego prezydenta Wiktora Janukowycza) oraz Batkiwszczyna b. premier Julii Tymoszenko.

_ "Dżinsę" stosowało się w obecnej kampanii nawet częściej niż za czasów Janukowycza, gdyż wówczas nie wszystkie siły były dopuszczane do mediów _ - podkreślił ekspert.

Materiały realizowane na zamówienie sztabów ugrupowań politycznych pojawiają się zarówno w mediach krajowych, jak i regionalnych.

_ Za materiał na portalu internetowym redakcje żądają ok. 2 tys. hrywien (ok. 500 zł). W gazecie stawka wynosi ok. 4 tys. hrywien (ok. 1 tys. zł). Niektórych gazet regionalnych wprost nie da się czytać. Są i takie, które umieszczają w jednym numerze ok. 20 zamówionych artykułów politycznych. Własnych materiałów redakcyjnych praktycznie tam nie ma _ - mówi Kabaczij.

Przedstawiciel IMI zaznacza, że dziennikarze nie mają wpływu na politykę redakcji, czerpiących zyski z zamieszczania kryptoreklamy wyborczej. _ Dziennikarze są praktycznie od tego odsunięci _ - informuje.

Ekspert ma nadzieję, że ta sytuacja zmieni się po wyborach, jednak zaznacza, że zależy to nie tylko od mediów i polityków, ale i społeczeństwa. _ Dziś gdy któraś z partii unika płacenia za materiały w mediach, to jej po prostu nie ma. Jeśli będą sankcje i naciski społeczne w tej sprawie, to sytuacja może się zmienić _ - powiedział Kabaczij.

Czytaj więcej w Money.pl
Moskwa liczy "na rozsądek władz w Kijowie" Rosja może podjąć się roli gwaranta porozumień między pospolitym ruszeniem na wschodzie Ukrainy i Kijowem.
Ukraińscy żołnierze w zasadzce. Są zabici Wczoraj w rejonie szosy łączącej Ługańsk i Artiomowsk trwały regularne starcia między ukraińskimi oddziałami a prorosyjskimi separatystami.
Ukraina zmaga się z dezercją. Wojsko tłumaczy Prokuratura Wojskowa wszczęła 222 postępowania karne. Razem obejmuje to ponad 3 tysiące żołnierzy.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)