Siły reżimu w Syrii na coraz większą skalę stosują bomby kasetowe w atakach na obszary zamieszkane - poinformowała międzynarodowa organizacja broniąca praw człowieka Human Rights Watch.
Jak podaje HRW w swoim raporcie, przez ostatnie pół roku co najmniej 156 bomb kasetowych zostało użytych przez siły reżimu prezydenta Baszara el-Asada w 119 miejscach na terenie Syrii.
Według organizacji dwa takie ataki w ciągu ostatnich dwóch tygodni zabiły 11 cywilów, w tym dwie kobiety i pięcioro dzieci.
Organizacja zgromadziła dane na podstawie analizy ponad 450 amatorskich nagrań wideo.
Bomby kasetowe charakteryzuje ogromna siła rażenia. Zrzucane z samolotów lub wystrzeliwane przez artylerię, pociski kasetowe wybuchają tuż nad ziemią, wyrzucając ze swego wnętrza setki, a nawet tysiące minibomb, które mają czasem tylko parę centymetrów długości. Rażą skutecznie w promieniu 15 metrów.
Znaczna część bomb nie wybucha od razu. Te, które nie eksplodowały, pozostają aktywne, to znaczy są w stanie zabijać przez ponad 40 lat.
Po dwóch latach wojny domowej w Syrii zginęło tam co najmniej 70 tys. ludzi, a ponad milion straciło dach nad głową.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Greccy nacjonaliści katują imigrantów _ Przemoc na tle ksenofobicznym ma duże rozmiary, jest zjawiskiem szokującym i notorycznym. _ | |
Zaskakująca jednomyślność w Radzie ONZ Piętnastu członków RB ONZ było zgodnych co do omawianego problemu. | |
Przedstawiciel UE zginął w Syrii Ashton w komunikacie wezwała wszystkie strony konfliktu, by podjęły niezwłoczne działania w celu zakończenia konfliktu w Syrii. | |
Europa zagrożona atakami terrorystycznymi Znaczne zagrożenie jest drugim najwyższym, zaraz po krytycznym, poziomem w czterostopniowej skali. |