Pięciu amerykańskich żolnierzy ISAF zginęło w katastrofie helikoptera, który rozbił się w wczoraj w prowincji Kandahar, w południowym Afganistanie - poinformowało dowództwo ISAF.
Nie ustalono dotychczas przyczyny katastrofy jednak stwierdzono, że nie była ona prawdopodobnie rezultatem ataku.
Dowództwo ISAF podało, że maszyna spadła niedaleko miasta Kandahar, stolicy prowincji o tej samej nazwie.
Do katastrof wojskowych helikopterów dochodzi w Afganistanie stosunkowo często. Talibowie walczący z siłami ISAF niejednokrotnie twierdzą, że maszyna została przez nich zestrzelona, co nie zawsze jest zgodne z prawdą.
W sierpniu ub. r. 11 osób, w tym 7 żołnierzy USA, zginęło w katastrofie helikoptera typu Black Hawk w południowym Afganistanie. Dwa lata temu talibom udało się zestrzelić helikopter transportowy CH-47 Chinook. Zginęły wówczas wszystkie 38 osoby na pokładzie, w tym 25 żołnierzy sił specjalnych USA.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Drastyczny raport ONZ. USA zabiły setki dzieci Był to wynik ataków z powietrza dokonywanych przez siły międzynarodowe i rządowe siły afgańskie. | |
Wtedy Amerykanie mają opuścić Afganistan Administracja prezydenta USA Baracka Obamy nie wyklucza, że po 2014 roku mogłaby nie utrzymać w Afganistanie żadnych amerykańskich żołnierzy - poinformował we wtorek Biały Dom, kilka dni przed spotkaniem Obamy z afgańskim prezydentem Hamidem Karzajem. | |
Talibowie się cieszą, bo USA "uciekają" Siły międzynarodowe mają wycofać się z Afganistanu do końca 2014 roku. | |
Żołnierz zabił 16 cywilów? Chcą kary śmierci Robertowi Balesowi postawiono 16 zarzutów morderstwa z premedytacją i usiłowania zabójstwa sześciu osób. |