40 osób poniosło śmierć i kilkadziesiąt zostało rannych w eksplozji samochodu pułapki w pobliżu meczetu w mieście Suk Wadi Barada, około 40 km na północny zachód od stolicy Syrii Damaszku - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Aktualizacja 23:51
Wśród ofiar śmiertelnych jest troje dzieci. Miasto Suk Wadi Barada jest kontrolowane przez syryjskich rebeliantów, którzy od marca 2011 r. walczą z reżimem prezydenta Baszara el-Asada. Jednak siły rządowe lojalne wobec Asada stacjonują w pobliżu miasta.
Ponadto w rejonie Damaszku, około 30 km na wschód od stolicy, co najmniej 24 rebeliantów, w tym cudzoziemców, zostało zabitych w starciach z siłami reżimowymi - poinformowało Syryjskie Obserwatorium. Oficjalna agencja Sana pisze o 40 zabitych terrorystach. Żadne ze źródeł nie precyzuje, kiedy dokładnie doszło do tych starć.
Od początku konfliktu w Syrii zginęło ponad 115 tys. ludzi, a miliony musiały uciekać ze swoich domów.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Syria i bez broni chemicznej ma groźny arsenał Użycie bomby próżniowej, kiedy uwaga międzynarodowej społeczności skupia się na likwidacji broni chemicznej, pokazuje trudności, przed jakimi stoją rebelianci i ich zachodni sojusznicy. | |
Zacięte walki na przedmieściach Damaszku W wybuchu i podjętej po nim wymianie ognia zginęło ponad 30 ludzi po obu stronach - poinformowało opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. | |
Dobre wieści z Syrii. Chodzi o zakładników Rebelianci zwolnili trzech z sześciu uprowadzanych dzień wcześniej w Syrii pracowników MKCK oraz wolontariusza syryjskiego Czerwonego Półksiężyca. |