Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Więcej kamer i kontroli? Trwa debata, jak wzmocnić bezpieczeństwo USA

0
Podziel się:

Po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 roku w USA wzmocniono radykalnie środki bezpieczeństwa, które miały pomóc w walce z siatkami terrorystycznymi.

Więcej kamer i kontroli? Trwa debata, jak wzmocnić bezpieczeństwo USA
(PAP/EPA)

Po atakach w Bostonie służby bezpieczeństwa chwalą systemy miejskich kamer, które pozwoliły szybko zidentyfikować podejrzanych. Trudno jednak przewidzieć, czy w USA da się wzmocnić jeszcze środki bezpieczeństwa i zapobiec pojawianiu się nowych terrorystów.

Po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 roku w USA wzmocniono radykalnie środki bezpieczeństwa, które miały pomóc w walce z siatkami terrorystycznymi, takimi jak Al-Kaida. Wydano na to miliardy dolarów. Ale jak pokazały poniedziałkowe zamachy w Bostonie, ogromne szkody mogą wywołać podczas wielkich masowych imprez także pojedyncze osoby lub niewielkie grupy, posługujące się bombami domowej roboty. Jak dotąd śledczy skłaniają się bowiem ku tezie, że podejrzani o te zamachy bracia Carnajewowie, z pochodzenia Czeczeni, działali sami, bez pomocy z zagranicy, choć byli zafascynowani radykalnymi grupami islamskimi.

_ - Jestem zaskoczony, że takie rzeczy (jak zamachy bombowe w Bostonie) nie dzieją się częściej, w innych miastach USA _ - przyznał w poniedziałek komisarz nowojorskiej policji Ray Kelly w wywiadzie w programie _ Morning Joe _ w telewizji MSNBC. Wskazał na raport nowojorskiej policji z 2007 roku, który mówił o rosnącym ryzyku radykalizacji młodych osób na Zachodzie, w tym w USA, zainspirowanych radykalnym dżihadem. Problem w tym, dodał, że _ takie osoby się nie reklamują _ i _ trudno je zidentyfikować wcześniej _, zanim dokonają zamachu. Jego zdaniem, by zmniejszyć niebezpieczeństwo, należy współpracować ze wspólnotami muzułmańskimi w USA.

Część komentatorów radzi, by w ramach zwiększania środków bezpieczeństwa wzmocnić monitoring wielkich publicznych przestrzeni za pomocą kamer przemysłowych. Eksperci wskazują, że zaledwie w kilka godzin po opublikowaniu przez FBI zarejestrowanych przez bostońskie kamery zdjęć podejrzanych służby bezpieczeństwa były na ich tropie.

_ - Bostońskie zamachy przypominają nam, czemu zainwestowaliśmy w tę technologię _ - powiedział burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg. W Nowym Jorku jest już 6 tys. publicznych kamer (nie licząc zainstalowanych np. przez sklepy), w tym 3 tys. na samym Manhattanie, a ich liczba będzie dalej rosnąć, powiedział komisarz Kelly. Urządzenia te, przekonywał szef nowojorskiej policji, pomagają nie tylko w identyfikacji przestępców, ale mogą też zapobiegać zbrodniom. _ - Mamy już bardzo inteligentne kamery, które mogą zidentyfikować pozostawiony od trzech minut na ulicy pakunek i zaalarmować (stosowne służby) _ - powiedział Kelly.

Według telewizji NBC News na ulicach Bostonu jest około 300 kamer, a najwięcej spośród amerykańskich miast ma ich Chicago - 10 tys. Ale to i tak niewiele w porównaniu z 400 tys. kamer w Londynie.

_ Wall Street Journal _ skrytykował dziś Amerykańską Unię Wolności Obywatelskich (ACLU) za prowadzenie krajowej kampanii przeciwko miejskim kamerom. Zdaniem dziennika to pod presją ACLU rada miasta Cambridge w 2009 roku zdecydowała się ograniczyć stosowanie takich metod i wciąż nie aktywowała ośmiu z już zainstalowanych kamer. _ Bostońskie zamachy przypominają nam, że żyjemy w nowej erze terroru. Biorąc pod uwagę możliwość kolejnych ataków, im więcej jest technologicznych (rozwiązań), pozwalających z nimi walczyć, tym lepiej _ - napisał komentator _ WSJ _, L. Gordon Grovitz.

W debacie nie brak jednak komentarzy sceptycznych co do możliwości wyeliminowania groźby ataków.

_ - Nie ma możliwości, by zabezpieczyć wielkie publiczne wydarzenia, a kroki, jakie musielibyśmy podjąć, byłyby tak bardzo inwazyjne, że nikt nie byłby w stanie ich tolerować _ - powiedział w weekend Adam Schiff były federalny prokurator, obecnie demokratyczny kongresmen z Kalifornii, członek komisji ds. wywiadu w Izbie Reprezentantów. _ - Ten ostatni tydzień pokazał z całą możliwym okrucieństwem ograniczenia działań (prewencyjnych) jakie możemy podjąć w wolnym społeczeństwie _ - dodał Schiff.

Także ekspert ds. walki z terroryzmem w Brookings Institute, Benjamin Wittes, w wypowiedzi dla _ Washington Post _ przyznał, że rząd ma małe pole manewru i jeśli zdecyduje się na wdrożenie kolejnych środków bezpieczeństwa, to powinien _ raczej ostrożnie _ zwiększać kontrole przestrzeni publicznej czy muzułmańskich społeczności. _ - Oczywiście można myśleć o dodatkowej ochronie podczas maratonów i innych wydarzeń. Ale tak, jak trudno jest zapobiegać strzelaninom w szkołach, tak nie myślę, by w tej kwestii dało się wiele więcej zrobić poprzez stosowanie pewnej polityki _ - powiedział Wittes. _ Washington Post _ przypomina też, że Bostonowi _ było daleko do bezbronności _, gdyż spośród dużych miast tylko Nowy Jork i Waszyngton otrzymały większe zabezpieczenia po zamachach z 11 września.

Taką ocenę sytuacji zdaje się podzielać społeczeństwo. Według opublikowanego w poniedziałek sondażu dla _ Washington Post _ aż 66 proc. respondentów uznało, że _ terroryści zawsze znajdą sposób, by zaatakować, niezależnie od tego, co zrobi rząd _.

Czytaj więcej w Money.pl
Nie ma szans na wizy dla Polaków? Atak przeprowadzony przez Czeczenów wpłynie na nastawienie Kongresu wobec reformy imigracyjnej - przekonuje profesor Katarzyna Żukrowska, amerykanista ze Szkoły Głównej Handlowej.
Planowali zamachy poza Bostonem? Młodzi mężczyźni podejrzani o dokonanie zamachów w Bostonie, mogli planować także inne ataki - pisze New York Times, powołując się na władze.
Zamachowiec odzyskał przytomność? Według telewizji NBC, powołującej się funkcjonariuszy federalnych, 19-letni Carnajew, mimo rany gardła uniemożliwiającej mu mówienie, zaczął odpowiadać na pytania.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)