Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Ważna decyzja sądu w sprawie Brunona K.

0
Podziel się:

Służba więzienna ujawnia, w jakich warunkach trzymany jest niedoszły zamachowiec na Sejm, premiera i prezydenta.

Ważna decyzja sądu w sprawie Brunona K.
(East News)

Podejrzewany o planowanie zamachu na Sejm Brunon K. jest już w areszcie. Sąd wydał decyzję o zatrzymaniu go na 3 miesiące. Brunon K. został przewieziony do aresztu śledczego w Krakowie przy ulicy Montelupich. Tymczasem premierowi Donaldowi Tuskowi marzy się _ mniej wybuchowa polityka _.

Rzecznik Służby Więziennej w Krakowie kapitan Tomasz Wacławek powiedział, że ze względu na zarzuty został zakwalifikowany do kategorii więźniów niebezpiecznych i przebywa w specjalnej celi.
_ _

_ - Taki więzień przy poruszaniu się po więzieniu podlega szczególnemu nadzorowi. Towarzyszy mu więcej funkcjonariuszy, cela jest częściej kontrolowana. On sam też jest często przeszukiwany - _powiedział rzecznik.

Cela, w której został osadzony Brunon K. posiada zarówno w zabezpieczenia ochronne jak i w zabezpieczenia sygnalizacyjne. Zostały też wobec niego wdrożone specjalne procedury.
_ _

_ - Zawsze muszą być przesłanki ku temu. Wynikają one z zarzutów jakie postawiła mu prokuratura _ - wyjaśnił Wacławek.

Brunonowi K. postawiono m.in. zarzut przygotowywania się do usunięcia siłą konstytucyjnych organów władzy RP. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.

Premier Donald Tusk oświadczył, że bardzo by mu zależało, by polska polityka była mniej wybuchowa, w symbolicznym i dosłownym znaczeniu. Dodał, że Polacy chcą, by polityka w Polsce była bardziej racjonalna, zajmowała się bytem ludzi i bezpieczeństwem Polski.

_ - Z mojego punktu widzenia jest rzeczą bardzo ważną, aby w polskiej polityce coraz więcej rozmawiano o polskiej energetyce, a niekoniecznie o materiałach wysoko energetycznych, jak się ostatnio dziwnym językiem określa materiały wybuchowe _ - powiedział na konferencji prasowej.

_ Bardzo by mi zależało, żeby polska polityka w ogóle była mniej wybuchowa, w symbolicznym i dosłownym tego terminu znaczeniu _ - dodał. Pytany przez dziennikarzy, czy widzi już zmiany na lepsze, powiedział: _ Aż takim optymistą nie jestem, żeby wierzyć w przemianę serc i umysłów polskich polityków w ciągu jednej doby _.

Podkreślił, iż ma również ogólne wrażenie wyczuwalnej presji zwykłych Polaków, _ aby polska polityka była bardziej racjonalna - zajmowała się rzeczywiście sprawami, które dotyczą bytu ludzi i bezpieczeństwa Polski, żeby to wzięło górę nad emocjami _. _ I mam nadzieję, że krok po kroku tak się będzie działo _ - zaznaczył szef rządu.

Jak dodał, rozmawiał też rano na ten temat z prezydentem Bronisławem Komorowskim. _ Będę chciał także, aby ministrowie polskiego rządu byli także aktywni w rozmowach parlamentarnych, także z opozycją - dzisiejsze spotkanie ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina (z PiS) może być przykładem tego, że będziemy otwierać w tej chwili takie zamknięte grupy polityków na debatę o tych poważnych sprawach _ - powiedział premier.

_ - Trzeba być optymistą - jakbym nie był optymistą, to nie powinienem się zajmować tym, czy się zajmuję _ - dodał.

Mężczyzna został zatrzymany we wtorek o godz. 6 rano; we wtorek został też przesłuchany w krakowskiej delegaturze ABW. _ W środę prokurator zadecyduje, jakie środki zastosuje wobec podejrzanego _ - powiedział rzecznik prasowy PA Piotr Kosmaty.

W toku śledztwa dotyczącego 45-letniego Brunona K. (prokuratura ujawniła jego dane), któremu postawiono zarzut przygotowywania zamachu bombowego, zatrzymano też dwie inne osoby. Jednej z nich postawiono m.in. zarzut nielegalnego posiadania broni; przebywa ona na wolności. W prokuraturze trwają w środę czynności z udziałem drugiej osoby, która prawdopodobnie usłyszy podobne zarzuty.

W śledztwie przesłuchano też cztery inne osoby, które uczestniczyły w organizowanych przez Brunona K. szkoleniach na temat materiałów wybuchowych. Według ustaleń PAP, chodzi o funkcjonariuszy ABW, którzy pod przykryciem współpracowali z Brunonem K.

45-letniemu Brunonowi K. postawiono zarzut przygotowywania zamachu bombowego w budynku Sejmu na konstytucyjne organy RP (m.in. na prezydenta, premiera i rząd). Grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności.

W akcji prowadzonej od końca 2011 r. ABW ustaliła, że naukowiec wykonuje bomby i potrafi je odpalać zdalnie oraz dokonuje rozpoznania Sejmu. Nakręcił też filmy z próbnych detonacji materiałów wybuchowych. Brunon K. kontaktował się od tamtego czasu m.in. z podstawionymi funkcjonariuszami ABW.

Mężczyzna, zatrzymany 9 listopada, zamierzał zdetonować w pobliżu Sejmu 4 tony materiałów wybuchowych umieszczonych w samochodzie. Do eksplozji miało dojść podczas posiedzenia z udziałem prezydenta, premiera i ministrów - w trakcie rozpatrywania w Sejmie projektu budżetu.

Według prokuratury podejrzany nie należał do żadnego ugrupowania ani partii politycznej, nie jest związany z żadną organizacją polityczną. Powodowały nim motywy nacjonalistyczne, ksenofobiczne i antysemickie. Uważał, że _ sytuacja w kraju zmierza w złą stronę z uwagi na fakt, że w zasadzie wszystkie stanowiska rządowe, władcze i władzę sprawują osoby, które określał mianem obce _. Śledczy dotychczas nie ustalili, by miał powiązania z zagranicznymi organizacjami terrorystycznymi.

Jak podała prokuratura, mężczyzna działał pod wpływem sugestii innych osób, sam też werbował kolejne. W śledztwie przyznał się do niektórych zarzutów - prowadzenia szkoleń dla osób, które zwerbował, oraz przeprowadzenia próbnych detonacji.

W trakcie przeszukań w kilkudziesięciu miejscach w kraju odnaleziono m.in. materiały wybuchowe, zapalniki, piloty do zdalnego inicjowania wybuchu, kilkanaście sztuk broni palnej i amunicję, kamizelki kuloodporne, hełmy, stroje maskujące, sfałszowane tablice rejestracyjne oraz książki o tematyce pirotechnicznej. Większość materiałów wybuchowych została przez niego dopiero zamówiona i Brunon K. jeszcze nimi nie dysponował.

Premier Donald Tusk ujawnił we wtorek, że na ślad zatrzymanego 9 listopada mężczyzny naprowadziła prowadzona przez ABW szczegółowa analiza kontaktów Andersa Breivika, który w ub. roku w Norwegii zamordował 77 osób, a wcześniej - jak informowała ABW - kupił w Polsce kilkaset gramów substancji do produkcji ładunków wybuchowych. Jak poinformował we wtorek rektor Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie prof. Włodzimierz Sady, Brunon K. został zawieszony w pełnieniu obowiązków dydaktycznych; wcześniej władze uczelni nie miały wobec niego żadnych zastrzeżeń.

Media cytowały niektóre wpisy Brunona K. na portalach społecznościowych i forach dyskusyjnych, w których wyrażał krytyczne opinie na temat sytuacji w kraju i chwalił się swoją wiedzą na temat konstruowania ładunków wybuchowych. W środę na jednym z portali pojawiły się wpisy osób, m.in. chwalących jego _ ideowość _ i krytykujących, że _ dał się podpuścić tajniakom _ i jest _ wyhodowanym terrorystą _.

Czytaj więcej w Money.pl
W Londynie opowiedzą o próbie zamachu Jacek Cichocki podkreślił, że nasi partnerzy są zainteresowani sprawą niedoszłego zamachu na budynek Sejmu.
Szef niedoszłego zamachowca mówi, kim był Według rektora jest mało prawdopodobne, aby środki chemiczne, którymi dysponował podejrzany mężczyzna, były uzyskiwane na uczelni.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)