W trakcie krótkiego zawieszenia broni sunniccy rebelianci zgodzili się na ewakuację z rafinerii w Bajdżi na północy Iraku od 250 do 300 pracowników. Walki o kontrolę nad największymi zakładami petrochemicznymi w kraju trwają od środy.
Informację potwierdziła agencji Reutera jedna z uwolnionych osób. W rafinerii pracowało prawie 16 tysięcy osób, z czego 100 to eksperci z zagranicy.
Większość z nich została ewakuowana już we wtorek, kiedy wstrzymano prace zakładu, aby zabezpieczyć sprzęt przed zniszczeniem i umożliwić przygotowanie obiektu do obrony.
Ewakuowani pracownicy zostali wywiezieni z terenu rafinerii autobusami - powiedział świadek agencji Reutera.
Wczoraj agencje informowały, że sunniccy rebelianci, dowodzeni przez Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL), przejęli kontrolę nad prawie całą rafinerią. Jednak po jakimś czasie zakłady zostały odbite przez irackie siły bezpieczeństwa.
Największe zakłady petrochemiczne w Iraku, produkujące około 25 proc. krajowego paliwa, są oblegane przez rebeliantów od zeszłego tygodnia, kiedy to bojownicy ISIL opanowali znaczne obszary północnego Iraku, w tym dwumilionowe miasto Mosul.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Irak prosi USA o pomoc. Operacja z powietrza Szef irackiego MSZ Hosziar Zebari powiedział dziennikarzom w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej, że Irak oficjalnie poprosił USA, by przeprowadziły operacje z powietrza, aby złamać morale Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu (ISIL). | |
Konflikt w Iraku przeniesie się do Europy? Ataku irackich islamistów na Wielką Brytanię boi się David Cameron. | |
Lecą głowy w irackiej armii. Za nieudolność Oficerowie zostali zwolnieni za niewypełnienie obowiązków zawodowych i wojskowych - oświadczył rząd. | |
Dżihadyści przejęli największą rafinerię Walki z rebeliantami trwają zaledwie 60 km na północny wschód od Bagdadu. |