Trzy lata miały prywatne placówki na spełnienie wymogów ustawy żłobkowej. Od dziś wszystkie żłobki i kluby dziecięce muszą działać legalnie, po rejestracji w urzędach miast i gmin.
Placówki powinny uzyskać pozwolenie na działalność od Inspektora Sanitarnego, a Straż Pożarna musi sprawdzić czy obiekt spełnia odpowiednie warunki. Wymagania dotyczą też personelu, który powinien posiadać odpowiednie kwalifikacje.
Magdalena Bagińska - właścicielka i dyrektorka niepublicznego żłobka w Warszawie spełniła wszystkie wymogi i wpisała swoją placówkę do rejestru. Głównym problemem pani Magdaleny są jednak finanse. Placówka - jak mówi - cały czas jest na granicy opłacalności.
_ Żyję na zapasach, a jeżeli by nie przyszła odpowiednia liczba dzieci w krótkim czasie to prawdopodobnie musiałabym się zamknąć. Już miałam takie sytuacje _ - skarży się dyrektorka prywatnego żłobka.
Maciej Sobociński z Instytutu Spraw Publicznych przyznaje, że sytuację prywatnych żłobków poprawiłyby - tak jak w przypadku przedszkoli - dopłaty samorządów do każdego dziecka.
_ Należy prawdopodobnie przepisowo wymóc na gminach obowiązek dopłacania do dzieci. Dzięki temu ta działalność będzie się bardziej opłacać _ - podkreśla Maciej Sobociński dodając, że zapotrzebowanie jest duże, w związku z czym ten rynek jest potencjalnie bardzo duży.
Jak duży? Jak wylicza ekspert Instytutu Spraw Publicznych w Polsce jest ponad 800 tysięcy dzieci w wieku do lat trzech, a miejsc w żłobkach obecnie jest około 50 tysięcy, czyli jest to około 7 procent jeśli chodzi o dostępność miejsc. Sobociński podaje za przykład kraje skandynawskie, gdzie wszystkie maluchy mogą uczęszczać do żłobków. Problemem są także placówki, które nie wpisały się do rejestru, a nadal prowadzą działalność opiekuńczą, zazwyczaj o wiele taniej. Ile jest takich żłobków? Nie wiadomo - przyznaje Maciej Sobociński._ _
_ - W niektórych miastach jak np. Bydgoszcz wytypowano pięć takich podmiotów, które powinny się zarejestrować, a jeszcze się tego nie zrobiły, a w innych miastach to jest 200 podmiotów _ - podkreśla ekspert.
Od dziś prowadzenie żłobka lub klubu dziecięcego bez wymaganego wpisu do rejestru działalności regulowanej podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny. Sobociński dodaje, że eliminacja nielegalnych żłobków z rynku będzie zależeć od zaangażowania organów, które je będą kontrolować. Ważna jest także postawa rodziców. Bagińska i Sobociński apelują, by dokładnie sprawdzać placówki, którym powierzamy nasze maluchy. Informacje na ten temat można znaleźć na stronach Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Głośna ustawa Tuska dziś w Senacie Nowelizacja ustawy zmienia zasady przyznawania dotacji na utworzenie i prowadzenie żłobka i wprowadza zachęty do zatrudniania dziennych opiekunów. | |
Obowiązkowe kamery w amerykańskich autach od 2018 roku Według badań departamentu ds. bezpieczeństwa drogowego co roku w USA ginie 210 osób, a 15 000 zostaje rannych w wyniku potrącenia tyłem. W 31% przypadków dotyczy to dzieci poniżej piątego roku życia, których kierowcy nie zauważają w tylnym lusterku. | |
Połowa uczniów wyrzuca kanapki do kosza Szokujące wyniki badania przeprowadzonego w szkołach. Marnuje się także jedzenie przygotowywane w placówkach, np. obiady na stołówkach. |