Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tysiące buddyjskich mnichów przeciw islamskiej organizacji

0
Podziel się:

Kilka godzin po rozejściu się demonstrantów władze ogłosiły, że OWI nie dostanie pozwolenia na otwarcie biura, ponieważ nie jest to zgodne z wolą ludu.

Tysiące buddyjskich mnichów przeciw islamskiej organizacji
(YimHafiz/CC/Flickr)

Tysiące buddyjskich mnichów przeszło dziś ulicami dwóch największych miast Birmy. Protestujący nie zgadzają się z planami otwarcia biura przez Organizację Współpracy Islamskiej (OWI), która pomaga prześladowanej mniejszości Rohingya - podał Reuters.

Mnisi wyszli na ulice Rangunu i Mandalaju, by zaprotestować przeciw otwarciu placówki OWI w stanie Arakan, gdzie w czerwcu br. doszło do krwawych starć między mniejszością muzułmańską i buddystami. OWI, organizacja zrzeszają 57 państw, zamierzała pomagać prześladowanym muzułmanom, którzy w Birmie mają status nielegalnych imigrantów. Rząd Birmy dał wcześniej do zrozumienia, że zgodzi się na otwarcie tymczasowej placówki w Sittwe, stolicy stanu Arakan, gdzie sytuacja wciąż jest napięta.

Kilka godzin po rozejściu się demonstrantów władze ogłosiły, że OWI nie dostanie pozwolenia na otwarcie biura, ponieważ _ nie jest to zgodne z wolą ludu _. Nie wiadomo, czy decyzja została podjęta na skutek protestu.

Zamieszki między mniejszością muzułmańską i buddystami zaczęły się w maju br., ale konflikt wymknął się spod kontroli miesiąc później. 10 czerwca rząd wprowadził stan wyjątkowy w tym regionie - wojsko miało tam ochraniać świątynie.

Według oficjalnych danych podczas starć zginęło przynajmniej 78 osób, tysiące straciło domy. Według Urzędu Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców (UNHCR) około 75 tysięcy ludzi żyje w tymczasowych obozach. Organizacja monitorująca prawa człowieka Human Rights Watch w sierpniowym raporcie oskarżyła rząd Birmy o dyskryminację i wspieranie przemocy wobec muzułmanów.

Muzułmanie Rohingya są 800-tysięczną mniejszością w kraju, gdzie prawie 90 proc. mieszkańców wyznaje buddyzm. Birma odmawia im prawa do obywatelstwa, tak samo jak sąsiedni Bangladesz, dokąd po zamieszkach uciekło około 300 tysięcy ludzi. Z tej liczby tylko 29 tysięcy uzyskało status uchodźcy w tym kraju. Na początku sierpnia władze Bangladeszu zakazały organizacjom humanitarnym wspierania uchodźców z Birmy - urzędnicy twierdzą, że taka pomoc zachęca do przekraczania granicy.

Birmańska laureatka Pokojowej Nagrody Nobla Aung San Suu Kyi, która walczy o demokrację i prawa człowieka w Birmie, wciąż unika komentowania zamieszek. Mnisi buddyjscy protestujący przeciw placówce OWI są ważnym sprzymierzeńcem noblistki, która w listopadzie 2010 roku opuściła areszt domowy i wróciła do polityki.

Czytaj więcej w Money.pl
300 tys. dolarów za głowę autora filmu Nagrodę zaoferował wpływowy duchowny islamski z zachodniego Afganistanu.
Postrzelili 14-latkę. Bo walczyła o prawa kobiet Pacjentka jest nadal nieprzytomna i przebywa na oddziale intensywnej terapii - powiedział po zakończeniu operacji lekarz z wojskowego szpitala w Peszawarze.
We Francji złapali kilkunastu terrorystów Jedenaście osób zatrzymano, a jedna zginęła - oto oficjalny bilans wczorajszej operacji antyterrorystycznej. Aresztowań dokonano w różnych miejscach w kraju.
wiadmomości
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)