Obowiązujące od 15 marca nowe prawo lustracyjne zaskarżyli posłowie SLD, część przepisów kwestionuje także Rzecznik Praw Obywatelskich. Ustawa została zaskarżona aż w 42 punktach.
Ustawa lustracyjna budzi wątpliwości, kontrowersje, wywołuje burzliwe dyskusje od kilku miesięcy. Skarżący ustawę posłowie SLD uważają, że znowelizowana ustawa o ujawnianiu zasobów IPN podważa dotychczasowe wyroki sądu lustracyjnego wobec osób, które już zostały oczyszczone z podejrzenia o kłamstwo lustracyjne
ZOBACZ TAKŻE: Premier: Nie obawiam się wyroku TK Przy pierwszym podejściu Trybunał nie rozstrzygnął jednak wtych wątpliwości, bo odroczył rozprawę do czasu uzupełnienia przez SLD swojej skargi. Wówczas pojawił się także wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich również skarżący niektóre zapisy lustracyjne, dotyczące między innymi sankcji wobec dziennikarzy i naukowców za kłamstwo lustracyjne lub niezłożenie oświadczenia lustracyjnego.
Prezydent Lech Kaczyński wielokrotnie przekonywał, że lustracja jest konieczna, a wszelkie próby uzasadniania, że byli tajni współpracownicy służb bezpieczeństwa powinni zostać w ukryciu lub być nadal autorytetami, nie przekonują go.
ZOBACZ TAKŻE:
Sędziowie TK nie są bezstronni?
Temperatura emocji wokół lustracji wzrosła, gdy wśród przeciwników składania oświadczeń lustracyjnych w ramach nowej ustawy znalazł się były premier Tadeusz Mazowiecki. Za niezłożenie dokumentu były premier automatycznie stracił miejsce w Kapitule Orderu Orła Białego.
Przeciwko nowej lustracji wystąpił też profesor Bronisław Geremek, który także stracił stanowisko w Kapitule, bo nie złożył oświadczenia.
Sprawa profesora Geremka odbiła się echem na arenie międzynarodowej, gdyż w świetle obowiązującego prawa lustracyjnego Geremkowi prawdopodobnie grozi utrata również mandatu eurodeputowanego.
Większość prawników podkreśla jednak, że do czasu wydania orzeczenia w sprawie lustracji przez Trybunał Konstytucyjny nowa ustawa jest powszechnie obowiązującym prawem.
Trybunał będzie miał więc trudny orzech do zgryzienia; ze względu na prawnicze zawiłości, ale też z uwagi na ewentualne skutki prawne i moralne, które Trybunał również bierze pod uwagę w trakcie rozstrzygania spraw.