Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trwa śledztwo w sprawie zatrucia rodziny środkiem do deratyzacji

0
Podziel się:

W niedzielę pracownicy szpitala w Biskupcu zawiadomili policję, że do placówki zgłosiła się pięcioosobowa rodzina z objawami silnego zatrucia środkiem chemicznym do zwalczania gryzoni

Trwa śledztwo w sprawie zatrucia rodziny środkiem do deratyzacji
(Rafalolechowski/Dreamstime)

Prokuratura Rejonowa w Biskupcu (Warmińsko-Mazurskie) prowadzi śledztwo ws. zatrucia pięcioosobowej rodziny środkiem do deratyzacji. Do szpitala trafili rodzice z trójką dzieci. Roczny chłopiec zmarł - poinformowała dziś komenda wojewódzka policji.

W niedzielę pracownicy szpitala w Biskupcu zawiadomili policję, że do placówki zgłosiła się pięcioosobowa rodzina z objawami silnego zatrucia środkiem chemicznym do zwalczania gryzoni. Na zły stan zdrowia skarżyli się 30-latek, jego żona oraz troje dzieci - siedmioletnia dziewczynka oraz dwóch chłopców w wieku roku i dwóch lat. Po badaniu wszyscy zostali skierowani na oddziały szpitalne. Wkrótce najmłodsze dziecko zmarło.

Policjanci ustalili, że w sobotę wieczorem mężczyzna rozłożył w piwnicy domu środek do zwalczania gryzoni. Mówił, że dostał go od znajomego, który zajmował się dystrybucją środków do deratyzacji. W nocy cała rodzina poczuła się źle, rodzice i dzieci zaczęli się skarżyć na nudności a następnego dnia zgłosili się do szpitala. Lekarz wstępnie ocenił, że do zatrucia mogło dojść po tym, jak z substancji zaczął ulatniać się fosforowodór.

Na wniosek prokuratora policjanci zabezpieczyli dom, w którym doszło do zatrucia. Oględziny będą możliwe dopiero po upływie ok. 48 godzin, czyli po wywietrzeniu pomieszczeń na tyle, aby można było bezpiecznie w nich przebywać.

Przyczyny śmierci dziecka będą znane po sekcji zwłok, którą zaplanowano na dziś.

Czytaj więcej w Money.pl
Czad zbiera śmiertelne żniwo. Już osiem ofiar Od połowy września osiem osób zmarło, a 152 zostały poszkodowane w wyniku zatrucia czadem.
Czarna seria zatruć grzybami. 3 osoby nie żyją Trzy osoby nie żyją, Ponad 20 trafiło do szpitala - to zanotowany w ostatnich dniach bilans fali zatruć grzybami we Włoszech.
Pierwsze ofiary zatrutego alkoholu w Polsce Dwie osoby nie żyją, a kobieta jest w ciężkim stanie. Prawdopodobnie pili alkohol metylowy z Czech - wynika z ustaleń policji i sanepidu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)