Stosowanie przez sąd okręgowy aresztu wobec podejrzanego, mimo że sąd rejonowy takiego aresztu nie zastosował, jest zgodne z konstytucją - orzekł Trybunał Konstytucyjny. Skargę złożyli obrońcy podejrzanego o płatną protekcję dziennikarza Wojciecha S.
Sprawa była badana przez TK pod koniec czerwca - Trybunał odroczył jednak wydanie wyroku do 13 lipca. W skardze, złożonej latem ubiegłego roku, chodzi o art. 437 Kodeksu postępowania karnego, który pozwala sądowi okręgowemu zmienić decyzję sądu rejonowego i nałożyć areszt, mimo że sąd rejonowy go nie zastosował.
Pod koniec lipca ubiegłego roku warszawski sąd okręgowy zdecydował o aresztowaniu Wojciecha S. Przychylił się tym samym do zażalenia prokuratury na decyzję sądu niższej instancji, który nie aresztował dziennikarza. Ostatecznie Wojciech S. nie trafił do aresztu - w sierpniu ubiegłego roku prokuratura zmieniła mu środki zapobiegawcze na kaucję w wysokości 70 tys. zł.
TK zapowiedział jednak wystosowanie sygnalizacji do Sejmu w tej sprawie. **
ZOBACZ TAKŻE:
Jak uzasadniał przed TK reprezentujący S. mec. Roman Giertych, tymczasowe aresztowanie wiąże się z ograniczeniem wolności osobistej. Tymczasem, jak zaznaczył, wobec osoby, w stosunku do której toczy się postępowanie, istnieje domniemanie niewinności.
Giertych wskazał, iż postanowienie sądu okręgowego, zmieniające po zażaleniu prokuratury decyzję sądu rejonowego, jest ostateczne i nie przysługuje od niego odwołanie. _ _
_ - Tymczasem zgodnie z konstytucją postępowanie powinno być co najmniej dwuinstancyjne _ - zaznaczył.
W ocenie przedstawiciela Prokuratury Generalnej zaskarżone przepisy są zgodne z konstytucją; w tej sprawie były orzeczenia dwóch instancji. Natomiast - jak powiedział przedstawiciel Prokuratora - sytuacja taka jak ta _ jest incydentalna _. Zaznaczył także, że mimo orzeczenia przez sąd aresztu tymczasowego, domniemanie niewinności trwa, gdyż areszt jest środkiem zapobiegawczym.
Także przedstawiciel Sejmu uznał, że zaskarżone przepisy są zgodne z konstytucją. W poniedziałek TK nie podzielił wniosku skarżącego.
Prokuratura postawiła Wojciechowi S. zarzut płatnej protekcji wobec żołnierza WSI i obietnicy załatwienia mu za 200 tys. zł pozytywnej weryfikacji. Śledztwo w sprawie płatnej protekcji w związku z weryfikowaniem żołnierzy WSI trwa od grudnia 2007 r. Oficer WSI zawiadomił prokuraturę, że proponowano mu pośrednictwo w załatwieniu pozytywnej weryfikacji za 200 tys. zł. Według prokuratury Aleksander L. (oficer służb specjalnych wojska PRL) i Wojciech S. mieli od grudnia 2006 r. do 25 stycznia 2007 r., działając wspólnie i w porozumieniu, oferować, że za 200 tys. zł załatwią pozytywną weryfikację. Żaden nie przyznaje się do zarzutu.