Tuarescy separatyści z działającego w Mali Ruchu Wyzwolenia Narodowego Azawadu uwolnili około 30 osób, które w weekend porwali w mieście Kidal - poinformowała dzisiaj rzeczniczka sił pokojowych ONZ w Mali.
Przedstawicielka ONZ powiedziała, że zakładnicy _ czują się nieźle, jedynie dwóch z nich jest wyczerpanych _. Następnie członek ekipy humanitarnej, który brał udział w przejęciu zakładników, potwierdził, że grupa licząca 28-30 osób jest już w rękach sił pokojowych ONZ.
Tuaregowie zaatakowali budynki państwowe w Kidalu w sobotę, kiedy przedstawiciele lokalnych władz zebrali się w siedzibie gubernatora, żeby spotkać się z nowo mianowanym premierem kraju Moussą Marą. Starcia trwały cały dzień. W ich wyniku 8 żołnierzy zginęło, a 25 zostało rannych.
Obrażenia odniosło również 21 żołnierzy sił pokojowych ONZ. Wojsko odbiło prawie wszystkie budynki; agencja AP podaje w poniedziałek, że rebelianci nadal kontrolują biuro gubernatora.
Tuarescy separatyści wywołali wojnę w Mali w styczniu 2012 roku i wiosną ogłosili na północy kraju niepodległość Azawadu. W czerwcu teren ten odebrali im lepiej uzbrojeni partyzanci Al-Kaidy, którzy północną połowę Mali przekształcili we własny kalifat. Został on rozbity przy pomocy Tuaregów przez Francję, która w styczniu 2013 roku dokonała zbrojnej interwencji w Mali.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Zakładnik nie żyje. "Francja naszym wrogiem" Gilberto Rodrigues-Leal został uprowadzony w listopadzie 2012 roku w zachodniej części Mali przez uzbrojonych napastników. Do tego afrykańskiego kraju przyjechał w celach turystycznych. | |
Atak na parlament. Celem biura poselskie Grupa uzbrojonych mężczyzn wtargnęła do budynku izby w Trypolisie. Celem ataków były między innymi biura poselskie. | |
Syria oskarża USA o popieranie terrorystów Reżim syryjski oskarżył USA, Francję i Wielką Brytanię, że krytykując rozpisanie wyborów prezydenckich w Syrii, zaplanowanych na 3 czerwca, "popierają tym samym terrorystów". |