Pierwszy raz w historii szef policyjnego Centralnego Biura Śledczego może zostać wyłoniony w konkursie.Ten pomysł komendanta głównego policji Andrzeja Matejuka (na zdjęciu) ma jednak wielu przeciwników - dowiedział się _ Dziennik Gazeta Prawna _.
Według oficerów, to zbyt ważna funkcja, by powierzać ją konkursowi. Rozmówcy gazety uważają także, że często w konkursach nie wygrywają najlepsi. Ktoś może być wyśmienitym teoretykiem, zdobędzie mnóstwo punktów w teście, a będzie słabym menedżerem - dodaje rozmówca dziennika.
W korytarzach komendy mówi się o starcie kilku kandydatów na stanowisko szefa CBŚ. Jak dowiedziała się gazeta, pod uwagę brani są: p.o. szefa CBŚ Adam Maruszczak, dyrektor biura współpracy międzynarodowej policji Rafał Łysakowski, dyrektor biura kontroli Maciej Stańczyk, zastępca szefa biura kryminalnego Zbigniew Stawarz i szef warszawskiego zarządu CBŚ Sebastian Michalkiewicz.
Prawie od dwóch tygodni CBŚ nie ma szefa. Po tym jak Paweł Wojtunik został szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego, zastąpił go pełniący obowiązki Adam Maruszczak, jego dotychczasowy zastępca.