Komendant radomskiej policji Karol Szwalbe oświadczył, że nikogo nie namawiał do usuwania krzyży i nie zniechęcał funkcjonariuszy do udziału w pielgrzymce na Jasną Górę. Jak informowały media, policjanci anonimowo złożyli na niego doniesienie w tej sprawie.
Jak poinformowała rzeczniczka mazowieckiej policji Alicja Śledziona, komendant radomskiej policji dziś rano wrócił z urlopu i spotkał się z szefem mazowieckiej policji Cezarym Popławskim, któremu złożył wyjaśnienia.
Rzeczniczka nie chciała zdradzić szczegółów rozmowy. Powiedziała jedynie, że sprawa opisana w anonimie jest przedmiotem wewnętrznej weryfikacji, którą prowadzi mazowiecka komenda policji.
_ - Jako policja mamy jednak ograniczone możliwości dogłębnego zbadania sprawy, dlatego niewykluczone, że zostanie ona przekazana do dalszej analizy prokuraturze _ - zaznaczyła Śledziona.
Dziś po południu komendant radomskiej policji Karol Szwalbe skierował list otwarty do funkcjonariuszy i pracowników komendy. Napisał w nim, że z niepokojem przyjął _ publikacje i komentarze, opisujące Komendę Miejską Policji w Radomiu jako miejsce, gdzie walczy się z symbolami religijnymi _. Dodał, że zachowania, które mu przypisano - _ nie przyszłyby mu do głowy _ i dlatego postanowił _ odsiać ziarno od plew _.
_ - W całej swojej pracy zawodowej kierowałem i kieruję się szacunkiem wobec drugiego człowieka, bez względu na jego wyznanie religijne. Szanuję i utrzymuję kontakty służbowe z osobami reprezentującymi różne religie i związki wyznaniowe, co przekłada się na właściwe relacje pomiędzy policją a lokalnymi społecznościami _ - napisał w liście Szwalbe.
Komendant zaznaczył, że nikogo nie namawiał i nie będzie namawiał do usuwania krzyża ze ścian swojego pokoju. Jednocześnie zapewnił, że nikogo nie zniechęcał do udziału w jasnogórskiej pielgrzymce środowisk policyjnych, co zarzucili mu liście anonimowi policjanci.
- _ Osobom, które zechciały uczestniczyć w ramach swojego czasu wolnego w tym przedsięwzięciu, udzieliłem urlopu, pomagałem także w załatwieniu transportu, co potwierdzili przedstawiciele naszych związków zawodowych _ - podkreślił Szwalbe.
Szef radomskiej policji przyznał, że jako osoba niewierząca zdecydował, że w jego gabinecie i sekretariacie będą tylko symbole państwowe. _ - Ja sam szanuję przekonania innych i wyrażam ubolewanie, że niektóre osoby mogły moje postępowanie odebrać jako atak na ich przekonania religijne. Gwarantuję - nigdy nie było to moją intencją _ - zakończył list Szwalbe.
Doniesienie w sprawie usunięcia krzyży przez szefa radomskiej policji trafiło do Prokuratury Okręgowej w Radomiu dziś rano. Rzeczniczka prokuratury Małgorzata Chrabąszcz potwierdziła, że dokumenty takie przesłał drogą mailową Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami i Przemocą.
Według wnioskodawców komendant Szwalbe, _ bezprawnym działaniem obraził ich uczucia religijne poprzez publiczne wielokrotne znieważenie krzyża _. Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie prowadzić będzie nie prokuratura w Radomiu, ale w Kozienicach. Rzeczniczka podkreśliła, że chodzi o to, by prokuratorzy z Radomia, którzy na co dzień współpracują z radomską policją, nie byli podejrzewani o stronniczość.
Sprawę anonimowego donosu policjantów na szefa radomskiej policji do komendanta wojewódzkiego policji i biskupa radomskiego lokalne media nagłośniły w ubiegłym tygodniu. Według doniesień prasowych kierujący od kilku miesięcy policją w Radomiu insp. Karol Szwalbe nakazał usunąć krzyże w komendzie w Radomiu i podległych jej komisariatach. Sekretarkę, która sprzeciwiła się usunięciu krzyża, miał przesunąć na inne stanowisko. Miał także namawiać policjantów, by nie uczestniczyli w pieszej pielgrzymce na Jasną Górę.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Znieważanie prezydenta będzie bezkarne? Chodzi o wykreślenie z Kodeksu karnego osobnych paragrafów o znieważeniu Prezydenta RP oraz znieważenia albo poniżenia konstytucyjnego organu RP. | |
Komendant na dywaniku za usuwanie krzyży Szef policji trafił na dywanik po doniesieniu złożonym anonimowo przez policjantów. | |
Nie będzie śledztwa w sprawie "patafianów" Prokuratura Okręgowa w Legnicy odmówiła wszczęcia śledztwa przeciwko b. komendantowi policji w Opolu, który zwyzywał swoich podwładnych. Zawiadomienie złożyli policyjni związkowcy, według których komendant naraził policję na utratę zaufania społecznego. |