Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sytuacja na Ukrainie. Opozycja przeciw ustawie o warunkowej amnestii

0
Podziel się:

Władze nie spełniły żądań Majdanu, więc nasza walka trwa nadal! - ogłosił dzisiaj jeden z liderów opozycji.

Sytuacja na Ukrainie. Opozycja przeciw ustawie o warunkowej amnestii
(PAP/EPA)

3/5

fot: PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

Władze Ukrainy nie spełniły żądań Majdanu, więc _ nasza walka trwa nadal! _ - ogłosił dzisiaj jeden z liderów opozycji Ołeh Tiahnybok po uchwaleniu w parlamencie ustawy o amnestii, opracowanej przez rządzącą Partię Regionów. Tymczasem *prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz jest od dzisiaj na zwolnieniu lekarskim - poinformowała w specjalnym komunikacie administracja szefa państwa w Kijowie. Powód? Ostre przeziębienie. *

Aktualizacja: 11:27

_ - Prezydentowi Ukrainy wystawiono zwolnienie lekarskie w związku z ostrym wirusowym zapaleniem górnych dróg oddechowych _ - wyjaśnił przedstawiciel administracji prezydenckiej Ołeksandr Orda.

W środę prezydent spędził kilka godzin w parlamencie, gdzie opozycja i posłowie kontrolowanej przez Janukowycza większości spierali się nad projektem ustawy w sprawie amnestii uczestników trwających na Ukrainie protestów antyrządowych.

Opozycja domagała się, by amnestia była bezwarunkowa i - według nieoficjalnych informacji nadchodzących z parlamentu - część deputowanych prezydenckiej Partii Regionów gotowa była stanąć po jej stronie.

Na wieść o możliwym buncie w swoim stronnictwie Janukowycz osobiście przybył do Rady Najwyższej i - jak relacjonują świadkowie - groźbami przekonał deputowanych Partii Regionów, by poparli projekt ustawy o amnestii autorstwa swego przedstawiciela w parlamencie Jurija Mirosznyczenki.

Janukowycz miał grozić rozwiązaniem parlamentu, jeśli jego żądania nie zostałyby spełnione. W efekcie posłowie większości 232 głosami i bez żadnego omówienia przyjęli sporny akt. Opozycja w głosowaniu nie uczestniczyła.

Ustawa przewiduje, że amnestia zacznie obowiązywać dopiero wtedy, gdy przeciwnicy rządu opuszczą zajmowane przez nich budynki administracji państwowej w Kijowie i innych miastach Ukrainy. Amnestia ma obowiązywać tylko przez 15 dni od momentu opuszczenia tych budynków.

Opozycja nie rezygnuje z protestów

_ Nie wierzcie w to, że opozycja parlamentarna zdradzi Majdan. Dziś to potwierdziliśmy. Jesteśmy razem z wami i prowadzimy wspólną walkę. Opozycja będzie działać tylko wychodząc z żądań Majdanu, czyli wszystkich protestujących dziś Ukraińców _ - oświadczył.

Tiahnybok wystąpił w nocy przed kilkoma setkami ludzi, którzy zgromadzili się w centrum protestów antyrządowych, na Majdanie Niepodległości w Kijowie, po przegłosowaniu w Radzie Najwyższej ustawy o amnestii. Opozycja oznajmiła, że nie uzna wyników głosowania, a ustawa została przyjęta niezgodnie z procedurami.

Ustawę przyjęto jednak bez żadnego omówienia. _ Za _ głosowali posłowie większości rządowej. Opozycja w głosowaniu nie uczestniczyła. Tuż po nim, nie pozwalając nikomu na wypowiedź, przewodniczący parlamentu zamknął obrady.

Zobacz, co się dzieje w Kijowie. [NA ŻYWO]

W Kijowie na razie panuje spokój. W najbardziej gorącym punkcie konfliktu, na początku prowadzącej do dzielnicy rządowej ulicy Hruszewskiego, gdzie na barykadach stoją naprzeciwko kordonów milicji demonstranci, wciąż trwa rozejm.

Konstytucja do zmiany?

Jednym z warunków ukraińskiej opozycji jest przywrócenie konstytucji z 2004 roku ograniczającej uprawnienia szefa państwa na rzecz parlamentu. W 2010 r. Trybunał Konstytucyjny anulował tamtą reformę konstytucyjną.

Konstytucja Ukrainy została uchwalona 28 czerwca 1996 roku. Przyjęte w grudniu 2004 roku zmiany były jej pierwszą w historii nowelizacją.

Dla opozycji największe znaczenie miało wówczas wprowadzenie zmian do ordynacji wyborczej, uniemożliwiających powtórzenie nadużyć wyborczych. Poprawki miały ograniczyć możliwość głosowania poza lokalami wyborczymi, a także poza miejscem zamieszkania na podstawie zaświadczeń z komisji wyborczych.

Opozycja miała nadzieję, że dzięki wprowadzonym zmianom zarządzona przez Sąd Najwyższy powtórka drugiej tury głosowania (26 grudnia 2004 roku), z udziałem ówczesnego premiera Wiktora Janukowycza i lidera opozycji Wiktora Juszczenki, będzie uczciwa. Druga tura wyborów w listopadzie 2004 roku, w której wygrał Janukowycz, została uznana za sfałszowaną i doprowadziła do pomarańczowej rewolucji.

Z kolei rządzącym chodziło przede wszystkim o to, aby wybrany w powtórce głosowania nowy (opozycyjny) prezydent został pozbawiony części pełnomocnictw na rzecz rządu i parlamentu. W powtórzonym głosowaniu wygrał ostatecznie Juszczenko.

Zmiany dotyczyły m.in. mianowania i odwoływania przez szefa państwa premiera, ministrów i szefów administracji regionalnych. Wyznaczanie kandydatury premiera leżało odtąd w kompetencji koalicji klubów parlamentarnych w Radzie Najwyższej. Prezydentowi pozostawiono prawo proponowania szefów resortów siłowych i dyplomacji oraz wysuwanie kandydatury prezesa banku centralnego; proponowanie pozostałych ministrów znalazło się w gestii premiera. Odwoływanie wszystkich tych urzędników przypadło Radzie Najwyższej. Parlament dawał też zgodę na mianowanie bądź odwoływanie prokuratora generalnego.

W 2010 roku Trybunał Konstytucyjny uznał, że zmiany ograniczające władzę prezydenta na rzecz parlamentu zostały uchwalone wbrew procedurom. Orzekł, że w związku z naruszeniem prawa przy uchwalaniu tamtych zmian, na Ukrainie przywraca się konstytucję z 1996 roku. Ukraina przekształciła się tym samym z państwa o ustroju parlamentarno-prezydenckim z powrotem w państwo z systemem prezydencko-parlamentarnym.

Zgodnie z decyzją Trybunału prezydent odzyskał m.in. prawo do samodzielnego wyznaczania kandydatury premiera (wcześniej w kompetencji koalicji klubów parlamentarnych) oraz samodzielnego podejmowania decyzji o dymisji szefa rządu.

O ocenę zgodności reformy konstytucyjnej z 2004 roku z prawem zwróciło się do Trybunału Konstytucyjnego w 2010 roku 252 deputowanych koalicji parlamentarnej zdominowanej przez rządzącą Partię Regionów Wiktora Janukowycza, który wówczas był już prezydentem.

Czytaj więcej w Money.pl
Prezydent Ukrainy apeluje do rodaków - _ Gdy pokojowe protesty przeradzają się w masowe burdy jestem przekonany, że zagrażają nie tylko mieszkańcom Kijowa, ale i całej Ukrainy - zaznaczył Janukowycz. _
Starcia na Ukrainie. Brutalne walki z milicją Granaty hukowe i gaz łzawiący na Majdanie. Demonstranci podpalili autobus milicyjny. Kilkanaście osób rannych.
Koncentracja milicji i wojska w Kijowie. Będzie pacyfikacja? Na miejscu są już _ Tygrysy _ ze specnazu, zamknięto też metro. Kliczko wzywa Ukraińców na barykady.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)