Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Syn Anny Walentynowicz twierdzi, że w grobie nie ma szczątek jego matki

0
Podziel się:

We Wrocławiu przeprowadzane są sekcje zwłok ciał dwóch ofiar katastrofy smoleńskiej, które - na polecenie prokuratury - zostały ekshumowane w poniedziałek i wtorek.

Syn Anny Walentynowicz twierdzi, że w grobie nie ma szczątek jego matki
(PAP/Adam Warżawa)

Janusz Walentynowicz powiedział dziś dziennikarzom, że ekshumowane w Gdańsku szczątki nie są ciałem jego matki - legendarnej działaczki Solidarności Anny Walentynowicz. Prokuratura informuje, że nie ma jeszcze wyników badań w tej sprawie.

Podczas spotkania z dziennikarzami we Wrocławiu Janusz Walentynowicz - który widział ekshumowane ciało - powiedział: - _ Osoba, która leży w tej chwili na stole sekcyjnym i miała być moją mamą, nie jest nią _. _ Znam swoją mamę, wiem jak wyglądała. Czekam z niecierpliwością na wyniki i mam nadzieję, że sekcja wykaże, że to drugie (ekshumowane) ciało, to ciało mojej mamy _ - mówił.

_ - Informowaliśmy już we wtorek, że na wyniki badań trzeba będzie poczekać do siedmiu dni, na razie więc niczego nie komentujemy _ - powiedział rzecznik prasowy Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa.

We Wrocławiu przeprowadzane są sekcje zwłok ciał dwóch ofiar katastrofy smoleńskiej, które - na polecenie prokuratury - zostały ekshumowane w poniedziałek i wtorek. Prokuratura wojskowa podawała też, że badania genetyczne ekshumowanych ciał będą przeprowadzone - niezależnie od siebie - w dwóch ośrodkach: w Bydgoszczy i we Wrocławiu. O ich wynikach najpierw dowiedzą się bliscy ofiar.

Pełnomocnik rodziny Anny Walentynowicz mec. Stefan Hambura zaznaczył, że Janusz Walentynowicz rozpoznał swoją matkę po katastrofie, podczas wizyty w Moskwie, i tamto ciało _ nie jest tym, które leży na stole _. _ Obecnie nie ma jeszcze wyników sekcji. Jest ona nadal prowadzona i zakończy się dzisiaj wieczorem, bądź jutro rano _ - dodał.

_ - Prokuratorzy z urzędu powinni zarządzić dalsze sekcje zwłok tych ofiar, które nie zostały skremowane. Jest jeszcze czas na zebranie kolejnych dowodów _ - ocenił.

Prokuratura przeprowadziła ekshumacje w Gdańsku i w Warszawie szczątków Anny Walentynowicz i - według informacji medialnych, gdyż bliscy i prokuratura tego nie potwierdzają - Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej, wiceszefowej fundacji _ Golgota Wschodu _. Szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg wyjaśniał we wtorek, że prokuratorzy _ po dogłębnej analizie dokumentacji posiadają wątpliwości - mówiąc wprost - czy ciała te nie zostały ze sobą zamienione _.

Szczątki obu ofiar zostały już przebadane w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie, gdzie dotarły w poniedziałek w nocy i we wtorek przed południem. Pierwotnie szczątki miały trafić do Zakładu Medycyny Sądowej w Bydgoszczy, gdzie miały zostać przeprowadzone badania tomografem komputerowym, jednak z powodu awarii sprzętu badania odbyły się w Krakowie. Następnie przewieziono je do Wrocławia w celu przeprowadzenia sekcji.

We wtorek płk Szeląg zapowiedział kolejne ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej. Dodał, że wątpliwości dotyczą jeszcze dwóch par ciał ofiar. Jak powiedział, decyzja prokuratury spowodowana była tym, że istniały _ niedające się rozwiać wątpliwości co do okoliczności prawidłowego określenia tożsamości zwłok _. Rodziny tych osób zostały już powiadomione o decyzji prokuratury.

Dotychczas w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej wojskowa prokuratura dokonała ekshumacji trzech ofiar tragedii. W ubiegłym roku biegli badali szczątki Zbigniewa Wassermanna, zaś w drugiej połowie marca br. specjaliści medycyny sądowej dokonali badań ciał Przemysława Gosiewskiego i Janusza Kurtyki.

Czytaj więcej w Money.pl
Będą kolejne ekshumacje ofiar ze Smoleńska Według Naczelnej Prokuratury Wojskowej, nie było merytorycznego uzasadnienia wniosku rodziny Anny Walentynowicz o włączenie w zespół biegłych profesora Michaela Badena.
Ekshumacja kolejnej ofiary Smoleńska Według mediów chodzi o wiceprzewodniczącą fundacji Golgota Wschodu Teresę Walewską-Przyjałkowską. Prokuratura tego nie potwierdziła.
Rozpoczęła się ekshumacja Anny Walentynowicz Na teren zamkniętego cmentarza próbowały wejść posłanki PiS ale nie pozwoliła im policja.
wiadmomości
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)