Co najmniej 16 osób zostało rannych na placu Tahrir w centrum Kairu w starciach, które wybuchły między zwolennikami a przeciwnikami wojskowych władz Egiptu.
Na placu zebrały się dwie grupy manifestantów. Gdy doszło do przepychanek, do akcji wkroczyli policjanci. W odpowiedzi demonstranci zaatakowali stróżów prawa kamieniami i petardami. Aby rozproszyć tłum, funkcjonariusze użyli broni śrutowej i gazu łzawiącego.
Tuż po północy policji udało się opanować sytuację. Demonstranci opuścili plac. Od lipca to pierwsze starcia w Egipcie, w których nie brali udziału islamiści.
Demonstracja odbywała się w drugą rocznicę zajść na placu Tahrir, które doprowadziły do śmierci 42 ludzi. W poniedziałek władze odsłoniły monument dedykowany tym ofiarom.
Jednak w nocy betonowa podstawa została zniszczona i zamalowana hasłami niepochlebnie wyrażającymi się zarówno o władzach wojskowych, jak i odsuniętym przez wojsko prezydencie Mohammedzie Mursim. _ Rewolucja trwa! _ - napisano czerwoną farbą.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Krwawe starcia w Libii. Dziś początek strajku W rezultacie starć co najmniej 43 osoby poniosły śmierć a ponad 450 zostało rannych. | |
Lider Bractwa Muzułmańskiego zatrzymany El-Erian ukrywał się w Kairze. O jego zatrzymaniu poinformowała także państwowa agencja prasowa MENA, nie podając jednak żadnych szczegółów. |