Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Starcia protestujących studentów z policją, 12 zatrzymanych

0
Podziel się:

Zatrzymano też jedną osobę ściganą listem gończym. Według protestujących podczas starć trzy osoby zostały lekko ranne.

Starcia protestujących studentów z policją, 12 zatrzymanych
(AP/Fotolink/East News)

Studenci, domagający się dymisji rządu, rozwiązania Zgromadzenia Narodowego i przedterminowych wyborów, otoczyli parlament. Zatrzymano 12 osób.

Wtorkowa akcja pod hasłem "Okupujmy parlament" była kontynuacją trwających od prawie trzech tygodni studenckich protestów. W poniedziałek studenci, którzy okupują centralny budynek najstarszej bułgarskiej uczelni - Uniwersytetu Sofijskiego - całkowicie odcięli dostęp do niego i zablokowali drzwi grubymi łańcuchami zamkniętymi na kłódki.

We wtorek kilkakrotnie doszło do starć, gdy kilkuset studentów zebranych dookoła ogrodzenia wokół parlamentu próbowało przedrzeć się przez kordony policji i żandarmerii. Według radia publicznego wśród protestujących zaobserwowano agresywne grupki kibiców piłkarskich.

MSW poinformowało o dwunastu zatrzymanych za niepodporządkowanie się poleceniom policjantów. Zatrzymano też jedną osobę ściganą listem gończym. Według protestujących podczas starć trzy osoby zostały lekko ranne.

Obrażenia odniósł również policjant. Protestujący kilkakrotnie próbowali zagrodzić ulice za parlamentem kontenerami na śmieci i ławkami, które powiązali łańcuchami. Do przepychanek dochodziło również podczas podjętych przez policję prób usunięcia tych barykad.

Wieczorem protestujący przenieśli metalowe ogrodzenia na pobliską ulicę, którą zablokowali. Przed tylnym wejściem do parlamentu zgromadzono kontenery na śmieci, które podpalono. Wejście do budynku zagrodziły jednak kordony policyjne.

Protestujący obrzucali budynek petardami i butelkami. Po raz pierwszy na protestach pojawiła się armatka wodna, lecz do jej użycia nie doszło. Policja wyparła protestujących poza obszar wokół parlamentu.

Według mediów w środę studenci przerwą okupację uniwersytetu i przeniosą się przed parlament. Ostateczna decyzja jednak powinna zapaść w nocy.

Antyrządowe protesty w Bułgarii trwają od połowy czerwca. Zostały wywołane mianowaniem kontrowersyjnego biznesmena, magnata medialnego Deliana Peewskiego szefem agencji bezpieczeństwa narodowego. Choć Peewskiego odwołano, protesty nie ustają; ich uczestnicy domagają się ustąpienia rządu i nowych wyborów. Jednym z głównych haseł studentów jest odsunięcie od władzy oligarchów i mafii i stosowanie się do zasad moralnych.

Czytaj więcej w Money.pl
"Kryzysy to nic nowego. Były i będą" Najczęściej powtarzanym słowem w orędziu prezydenta było zaufanie.
Rzucili się na parlament. Z pomidorami Kilkaset osób zebrało się dzisiaj w Sofii, by obrzucić budynek parlamentu pomidorami.
Ksenofobia i rasizm. "To musi się skończyć" Prezydent i premier Bułgarii we wspólnym oświadczeniu potępili coraz częstsze przejawy agresji wobec uchodźców z Bliskiego Wschodu.
Pełna blokada uniwersytetu. Czego żądają? Domagają się dymisji rządu Płamena Oreszarskiego, popieranego przez lewicę i zrzeszający bułgarskich Turków Ruch na rzecz Praw i Swobód.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)