Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sprawa Olewnika: Zbadają wyciek do sieci

0
Podziel się:

Chodzi o dokumenty opublikowane w internecie przez Sylwestra Latkowskiego.

Sprawa Olewnika: Zbadają wyciek do sieci
(photojenni/CC/Flickr)

Rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Krzysztof Trynka powiedział, że przed analizą nie sposób ocenić legalności publikacji w internecie dokumentów z postępowań w sprawie Krzysztofa Olewnika. Udostępnił je dziennikarz Sylwester Latkowski.

Zdaniem członka sejmowej komisji śledczej badającej okoliczności porwania i śmierci Olewnika Andrzeja Dery z PiS, publikacja dokumentów nie narusza prawa. Natomiast pełnomocnik rodziny Olewników Bogdan Borkowski jest nią _ zszokowany _.

Wśród opublikowanych przez Latkowskiego akt ze sprawy Olewnika są m.in.: listy z aresztu szefa grupy porywaczy Wojciecha Franiewskiego, protokoły zeznań jego żony z lat 2004-2006, postanowienie z lipca 2008 r. o umorzeniu śledztwa ws. samobójstwa Franiewskiego, opinie na temat samobójstw porywaczy i zabójców Olewnika oraz zeznania innych świadków. Latkowski napisał w sieci, że zdecydował się upublicznić te dokumenty, żeby każdy sam mógł sobie wyrobić zdanie o sprawie Olewnika.

Trynka oświadczył, że nie widział dokumentów opublikowanych przez Latkowskiego. - _ Jeśli rzeczywiście są to materiały z naszego śledztwa, to są objęte tajemnicą i ich ujawnienie byłoby przestępstwem _ - dodał. Podkreślił jednak, że przed dokładną analizą upublicznianych dokumentów za wcześnie jest mówić o ewentualnej odpowiedzialności karnej Latkowskiego. - _ Trzeba pamiętać, że aktami sprawy dotyczącej porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika dysponuje również sejmowa komisja śledcza _ - dodał.

Według Dery opublikowanie dokumentów jest legalne. - _ Z tego, co widziałem, dokumenty te mają już charakter rzeczy osądzonej, pochodzą ze spraw i postępowań już prawomocnie zakończonych _ - powiedział. Dodał, że do złamania prawa doszłoby, gdyby wśród ujawnionych materiałów znalazły się dokumenty z ciągle prowadzonego śledztwa przez Prokuraturę Apelacyjną w Gdańsku. Bada ona m.in. zaniedbania, do których doszło w czasie postępowań dotyczących sprawy Olewnika. - _ Taka publikacja może budzić wątpliwości natury etycznej, ale kolizji prawnej raczej nie ma _ - ocenił poseł.

Pełnomocnik rodziny Olewników mecenas Bogdan Borkowski powiedział, że jest zszokowany upublicznieniem przez Latkowskiego tych dokumentów. W jego ocenie to naruszenie dobra śledztwa i do rozstrzygnięcia przez prokuraturę pozostaje kwestia, czy w tym przypadku nie zachodzi możliwość popełnienia przestępstwa.

- _ My się temu przyjrzymy z punktu widzenia rodziny _ - powiedział pełnomocnik Olewników. Uściślił, iż chodzi o ustalenie, czy publikacja nie narusza dóbr osobistych rodziny Olewników, która w śledztwie występuje jako strona pokrzywdzona.

- _ Jestem zszokowany, bo jednak to są dokumenty ze śledztwa. Bez względu na to, czy to śledztwo się zakończyło postępowaniem sądowym i prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Płocku, czy też toczy się w Prokuraturze Apelacyjnej w Gdańsku, to jednak wydaje mi się, że to jest absolutnie źle dla sprawy _ - powiedział Borkowski.

Podkreślił, iż w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika nie o chodzi o to, by _ poprzez wybiórcze pokazywanie jakichś dokumentów _ opinia publiczna wyrabiała sobie zdanie. - _ To budzi mój sprzeciw, absolutnie, to nie powinno tak być, że dopuszczamy w ogóle upublicznianie takich dokumentów, jak zeznania świadków, czy opinie biegłych. Absolutnie uważam, że to zła praktyka _ - oświadczył mecenas.

Przypomniał też, że gdańska prokuratura apelacyjna nadal prowadzi śledztwo, m.in. w celu wykrycia ewentualnych zleceniodawców oraz innych, nieznanych dotąd sprawców uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika, i w związku z tym _ nadal obowiązuje tajemnica śledztwa, w tym tajemnica tych dokumentów, które były wykorzystane w toku wcześniejszego postępowania zakończonego wyrokiem _, czyli skazaniem przez Sąd Okręgowy w Płocku grupy porywaczy i zabójców w marcu 2008 r. - _ Zupełnie nie rozumiem, dlaczego pan redaktor Latkowski na tym etapie decyduje się w ogóle publikować materiały, to nie są jeszcze materiały historyczne _ - dodał Borkowski.

W przyszłym tygodniu sejmowa komisja śledcza badająca sprawę Olewnika ma przyjąć raport końcowy ze swych prac. Na razie nie ma zgody, czy w raporcie wymienić z nazwiska winnych zaniedbań, czy zostawić to prokuraturze. Projekt raportu liczy ponad 260 stron plus załączniki. Zawiera analizę błędów policji i prokuratury oraz opis, kto z policji i kto z prokuratury w danym czasie nadzorował działania operacyjne i śledcze.

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/109/t95341.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/rosja;przekaze;nowe;dokumenty;w;sprawie;katastrofy,142,0,645518.html) Rosja przekaże nowe dokumenty w sprawie katastrofy W ciągu kilku tygodni otrzyma je strona polska.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/111/t139119.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/prokurator;zbada;pozar;hali;pod;warszawa,103,0,827495.html) Prokurator zbada pożar hali pod Warszawą Prokuratura Rejonowa w Piasecznie wszczęła śledztwo w sprawie wczorajszego pożaru hali magazynowo-biurowej.
wiadomości
kraj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)