Polski dziennikarz z Białorusi dostał wezwanie do sądu w Grodnie na 23 września. To termin rozprawy w związku z wcześniejszym wyrokiem, skazującym go za znieważenie prezydenta Aleksandra Łukaszenki.
W 2011 roku Andrzej Poczobut za publikacje w internecie został skazany na 3 lata więzienia, z odroczeniem wykonywania kary na 2 lata. Termin odroczenia minął wczoraj i obecnie sąd ma zdecydować, czy kara zostanie umorzona czy nie.
Andrzej Poczobut powiedział Polskiemu Radiu, że sformułowanie w wezwaniu do sądu brzmi optymistycznie. - _ Inspekcja wykonywania wyroków sądowych nie ma do mnie pretensji i sprawa powinna być umorzona. Jednak nie jest to zwykła sprawa karna i trudno tu cokolwiek prognozować _ - mówi polski dziennikarz.
Podkreśla, że dotychczas wobec osób, które miały podobne wyroki, sprawy umarzano. Jeśli tak się stanie i nie pojawią się inne obostrzenia sądowe, to Andrzej Poczobut znów będzie mógł wyjeżdżać za granicę.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Szef policji tłumaczy się w sprawie krzyży Komendant radomskiej policji Karol Szwalbe oświadczył, że nikogo nie namawiał do usuwania krzyży i nie zniechęcał funkcjonariuszy do udziału w pielgrzymce na Jasną Górę. | |
Znieważanie prezydenta będzie bezkarne? Chodzi o wykreślenie z Kodeksu karnego osobnych paragrafów o znieważeniu Prezydenta RP oraz znieważenia albo poniżenia konstytucyjnego organu RP. | |
Pseudokibic znieważył piłkarza. Własnej drużyny 23-latkowi zostanie przedstawiony zarzut publicznego znieważenia osoby z powodu jej przynależności rasowej. |