W samobójczym zamachu przeprowadzonym w sądzie w Mogadiszu przez islamistów w kamizelkach wyładowanych materiałami wybuchowymi rannych zostało kilkanaście osób. Są też zabici. Według szefa somalijskiego MSW wszystkich dziewięciu napastników zginęło.
Abdikarim Hussein Guled powiedział, że sześciu atakujących zginęło, detonując materiały wybuchowe, a pozostałych trzech zastrzelono.
Dodał, że oprócz napastników zginęli pracownicy rządowi i cywile, ale ostatecznej liczby ofiar jeszcze nie ustalono.
Atak na kompleks sądowy w dzielnicy administracyjnej Mogadiszu, której pilnują wzmocnione siły bezpieczeństwa, trwał kilka godzin.
Do zamachu przyznała się w komunikacie na Twitterze radykalna milicja islamska Al-Szabab.
Wśród rannych jest prezes somalijskiego Sądu Najwyższego Aidid Ilka Hanaf. W chwili zamachu na miejscu byli przedstawiciele rządu obecni na wcześniejszym posiedzeniu sądu.
Był to jeden z najpoważniejszych zamachów w Mogadiszu od czasu wyparcia szababów z miasta przez wojska rządu przejściowego i oddziały Unii Afrykańskiej w sierpniu 2011 r.
Szababowie, będący głównym przeciwnikiem słabych władz centralnych, kontrolują znaczne obszary w środkowej i południowej części kraju.
Somalia jest pogrążona w permanentnej wojnie domowej i chaosie politycznym od czasu obalenia w 1991 roku dyktatury Mohammeda Siada Barre.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Samobójczy zamach przed siedzibą premiera Co najmniej sześć osób zginęło dzisiaj w zamachu samobójczym, do którego doszło w Mogadiszu przed siedzibą premiera Somalii Abdiego Faraha Szirdona Saaida. | |
Ruszył proces oskarżonych o atak na WTC Jednym z oskarżonych jest uważany za architekta zamachów z 11 września Chalid Szejk Mohammed. | |
Minęły 22 lata, ale pieniędzy i tak im nie pożyczą Po 22 latach przerwy Międzynarodowy Fundusz Walutowy uznał rząd Somalii i wznowił kontakty z tym krajem co otwiera drogę do - jak to określono - "wsparcia technicznego i doradztwa politycznego". |