Według dziennika, w przynajmniej kilku gminach w kraju, samorządy mianowały szefów urzędów stanu cywilnego, zamiast przeprowadzić konkurs na te stanowisko.
Tak stało się między innymi w Bytomiu, gdzie - pomimo upomnienia wojewody - od pół roku ślubów udziela urzędnik bez uprawnień.
"Gazeta Prawna" podkreśla, że winne temu są niespójne przepisy. Zgodnie z prawem, kierownikiem urzędu stanu cywilnego jest wójt, burmistrz lub prezydent miasta. Rada gminy może powołać na to stanowisko kogoś innego, ale nie może tego zrobić bez konkursu. A decyzje wydane przez urzędnika powołanego niezgodnie z prawem, nie są ważne - podkreśla gazeta.