Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śledztwo dotyczące telefonu Lecha Kaczyńskiego zostało zawieszone

0
Podziel się:

Powodem zawieszenia jest wydłużające się oczekiwanie na pomoc prawną z Rosji.

Śledztwo dotyczące telefonu Lecha Kaczyńskiego zostało zawieszone
(prezydent.pl/GFDL)

Śledztwo dotyczące połączeń z telefonu prezydenta Lecha Kaczyńskiego po katastrofie w Smoleńsku zostało zawieszone - poinformowała warszawska prokuratura. Powodem zawieszenia jest wydłużające się oczekiwanie na pomoc prawną z Rosji._ _

_ Śledztwo zostało zawieszone z uwagi na oczekiwanie na pomoc prawną. Mimo wielokrotnych monitów, strona rosyjska nie odpowiada _ - powiedziała prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Decyzja o zawieszeniu postępowania - jak dodała - została podjęta tydzień temu.

W listopadzie zeszłego roku prokuratura wysłała do Rosji wniosek o pomoc prawną, w którym zawarto kilka pytań - m.in. zwrócono się o wydruk rosyjskiego operatora telefonii komórkowej z wykazem połączeń zrealizowanych przez numer telefonu należący do Lecha Kaczyńskiego od 10 do 12 kwietnia 2010 r.

_ Jest to na razie ostatnia czynność do wykonania, ponieważ termin udzielenia odpowiedzi przez stronę rosyjską nie jest znany, wobec tego jest to długotrwała przeszkoda, która uzasadnia zawieszenie postępowania _ - zaznaczyła prokurator i dodała, że śledztwo będzie podjęte, gdy przyjdzie odpowiedź z Rosji.

Postępowanie dotyczące połączeń z telefonu prezydenta Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia 2010 r. po katastrofie w Smoleńsku prokuratura podjęła w połowie maja zeszłego roku. Ma ono wyjaśnić, kto mógł użyć tego telefonu. Informacje o _ manipulacjach _ przy telefonie Lecha Kaczyńskiego 10 i 11 kwietnia 2010 r. w Rosji i odsłuchiwaniu poczty głosowej pojawiły się w mediach rok temu.

_ W wyniku przeprowadzonych czynności procesowych ustalono, że w dniu 10 kwietnia 2010 r., po katastrofie, miały miejsca dwa połączenia wychodzące: pierwsze o godz. 12.46, a drugie o godz. 16.24 czasu polskiego; a w dniu 11 kwietnia 2010 r. jedno połączenie wychodzące o godz. 12.18 czasu polskiego z telefonu użytkowanego przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, którego właścicielem była Kancelaria Prezydenta, i były to połączenia z pocztą głosową _ - informowała prokuratura wojskowa, która jeszcze w listopadzie 2011 r. wyłączyła ten wątek z postępowania dotyczącego katastrofy smoleńskiej.

Prokuratura rok temu otrzymała oficjalny wniosek Kancelarii Prezydenta RP o ściganie osoby łączącej się z pocztą głosową telefonu prezydenta. Ponieważ aparat był własnością kancelarii, to ona składała wniosek co do przestępstwa kradzieży impulsów. Prokuratura okręgowa otrzymała także materiały i dowody z prokuratury wojskowej oraz ABW - m.in. zapoznano się z trzema opiniami ABW dotyczącymi telefonu L. Kaczyńskiego.

W połowie czerwca zeszłego roku wniosek o ściganie w sprawie _ bezprawnego uzyskania dostępu do informacji _ z poczty głosowej telefonu złożył także Jarosław Kaczyński. Brat zmarłego tragicznie prezydenta ma w tym śledztwie status _ wykonującego prawa pokrzywdzonego _.

Sprawa dotyczy _ włączenia się w dniu 10 i 11 kwietnia 2010 r. na terytorium Federacji Rosyjskiej przez nieustaloną osobę do telefonu komórkowego Nokia 6310i obsługującego numer abonencki i uruchomienia impulsów na cudzy rachunek na szkodę Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej _. Wyjaśniane jest też, czy doszło do popełnienia przestępstwa uzyskania przez kogoś dostępu do informacji w telefonie lub na karcie SIM dla niego nieprzeznaczonej poprzez przełamanie albo ominięcie elektroniczne zabezpieczeń. Za taki czyn grozi do dwóch lat więzienia.

Wcześniej - w grudniu 2011 r. - stołeczna prokuratura okręgowa odmówiła, z powodu braku cech przestępstwa, wszczęcia śledztwa w sprawie domniemanej kradzieży impulsów na szkodę Kancelarii Prezydenta RP. W maju 2012 r. Prokuratura Generalna poleciła jednak stołecznej prokuraturze apelacyjnej przeanalizowanie tej decyzji. Po analizie prokuratura apelacyjna uznała, że decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa była przedwczesna.

Czytaj więcej w Money.pl
Rozwiążą tajemnicę smoleńskiej brzozy? Od 17 lutego do 8 marca w Rosji będą przebywać polscy biegli i prokurator w związku ze śledztwem w sprawie katastrofy smoleńskiej.
"Macierewicz to szkodnik wyjątkowej skali" Zdaniem Donalda Tuska, szef parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej nie walczy o prawdę, lecz o swoją pozycję w PiS.
Kaczyński nie pozwoli na "kłamstwo smoleńskie" - _ Nie pozwolimy na to, aby Polskę upokorzyć, ostatecznie zniszczyć - _mówił prezes PiS. Część zebranych skandowała: _ Oddajcie samolot, zabierzcie Donalda _.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)