Były minister zdrowia Marek Balicki (SLD) wezwał rząd, premiera i ministra zdrowia, by przedstawili raport o funkcjonowaniu systemu udzielania pomocy medycznej w przypadkach nagłych. To pokłosie sprawy śmierci 2,5-letniej dziewczynki z okolic Skierniewic.
Skierniewicka prokuratura prowadzi śledztwo ws. śmierci 2,5-letniej dziewczynki, która do szpitala im. Marii Konopnickiej w Łodzi trafiła w stanie krytycznym; karetka pogotowia do dziecka przyjechała dopiero za drugim razem. Wcześniej przyjazdu odmówił lekarz nocnej i świątecznej pomocy.
_ - Dziś wzywamy rząd, pana premiera, ministra zdrowia do tego, by w przeciągu trzech miesięcy przedstawili raport, który będzie stanowił diagnozę funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej, ratownictwa medycznego, jeśli chodzi o udzielanie pomocy w stanach nagłych zachorowań _ - oświadczył Balicki na poniedziałkowym briefingu prasowym w Sejmie.
Podkreślił, że przygotowana diagnoza powinna zawierać również propozycje naprawy systemu. Zadeklarował, że po przedstawieniu przez rząd takiego raportu SLD jest gotowe usiąść przy wspólnym stole i przedstawić propozycje koniecznych zmian ustawowych. Wyraził nadzieję, że dołączą również inne ugrupowania parlamentarne.
Według Balickiego trzeba postawić pytanie na ile śmierć 2,5-letniej dziewczynki jest wynikiem błędów systemowych. Jego zdaniem system ratownictwa medycznego i system podstawowej opieki zdrowotnej - jeśli chodzi o udzielanie pomocy w stanach nagłych - w Polsce nie działa. _ - Świąteczna i nocna pomoc lekarska, w sensie wizyt domowych, jest fikcją _ - ocenił b. minister zdrowia.
Balicki przekonywał, że polskie dziecko ma prawo do wizyty domowej lekarza, gdy w nocy lub w weekend nagle zachoruje. _ - Polskie dziecko ma prawo do tego, że kiedy lekarz odwiedzi dziecko w domu i stwierdzi, że stan zdrowia wymaga przewiezienia do szpitala, że ten lekarz będzie mógł natychmiast wezwać pogotowie ratunkowe i że (dziecko) kiedy trafi do szpitala, będzie w krótkim czasie objęte właściwa opieką _ - podkreślił.
Według Balickiego obecnie realizację tych praw uniemożliwiają błędy systemowe. Pytany, w którą stronę powinny pójść zmiany, jeśli chodzi o udzielanie pomocy w stanach nagłych, odparł, że - gdy chodzi o nocną i wieczorną pomoc lekarską - wystarczy zastosować rozwiązania z innych krajów europejskich. - _ A mianowicie zapewnić możliwość wezwania lekarza na wizytę domową w nocy czy w dni wolne od pracy, wtedy, gdy jest nagłe zachorowanie _ - powiedział Balicki.
Tłumaczył, że pogotowie ratunkowe jest dedykowane do innych celów, np. udzielania pomocy w miejscach publicznych i przyjazdu na wezwanie lekarza, jeśli podczas wizyty domowej stwierdzi on, iż stan chorego wymaga przewiezienia do szpitala.
_ - Żeby to mogło dobrze funkcjonować, to Polskę trzeba podzielić na rejony zamieszkane przez 20-30 tys. mieszkańców, tak jak to jest w innych krajach europejskich, i na każdy z tych rejonów zapewnić funkcjonowanie lekarza, który mógłby jeździć do domu _ - tłumaczył.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Śmiertelność szpitalna spada. Leczą lepiej? Największy spadek odnotowano w przypadku nowotworów oraz chorób układu krążenia, a zatem tych schorzeń, które są główną przyczyną zgonów. | |
Polki i Brytyjki najczęściej chorują na raka W 2013 r. na raka płuca w całej Europie umrze 82 640 kobiet. W tym samym czasie rak piersi uśmierci 88 886 Europejek. |