Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Skazani zapłacą za pobyt w więzieniu

0
Podziel się:

Ministerstwo Sprawiedliwości proponuje, aby koszty utrzymania więźniów ponosili sami skazani. Ściąganiem należności zajmą się urzędy skarbowe. To projekt zmian w kkw.

Skazani zapłacą za pobyt w więzieniu
(Lech Muszyński /PAP)

Urzędy skarbowe wyręczą komorników w ściąganiu grzywien. Miesięczne utrzymanie więźnia przekracza 1700 złotych. Prawnicy krytycznie oceniają propozycje Ministerstwa Sprawiedliwości.

Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt nowelizacji kodeksu karnego wykonawczego, w którym proponuje, aby koszty utrzymania więźniów ponosili sami skazani i tymczasowo aresztowani.

- Przepis ten będzie dotyczył wszystkich skazanych odbywających karę pozbawienia wolności, ale mamy świadomość, że nie wszyscy będą mogli temu obowiązkowi podołać. Dlatego przewidziany jest mechanizm ewentualnego umarzania kwot stanowiących koszty pobytu w celi - wyjaśnia Andrzej Kryże, wiceminister sprawiedliwości.
_ - 88 647 skazanych odbywało karę pozbawienia wolności pod koniec 2006 r. - 168 mln zł rocznie ma wpływać do budżetu państwa z kieszeni przestępców skazanych na kary pozbawienia wolności i tymczasowo aresztowanych - 160 zł miesięcznie będą musieli płacić skazani za pobyt w więzieniu lub areszcie _

Dodaje, że rozwiązanie to obejmie tych więźniów, którzy są zatrudnieni w zakładach karnych, czy grupę osób, posiadającą spore majątki. Propozycje przygotowane w resorcie sprawiedliwości - zdaniem Andrzeja Kryże - mają duże znaczenie dla wydatków Skarbu Państwa, który w mniejszym stopniu będzie ponosił koszty utrzymania więźniów.

Andrzej Kryże, wiceminister sprawiedliwości, ujawnia, że przewidziano umarzanie kwot stanowiących koszty pobytu skazanych w więzieniu

Sprzeciw prawników

- Pomysł, aby więzień płacił za swój pobyt w więzieniu, jest niefortunny i nieznajdujący cywilizacyjnego uzasadnienia - podkreśla prof. Marian Filar, karnista z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Tłumaczy on, że jeżeli rząd chce ograniczyć wydatki budżetowe, to powinien zmniejszyć liczbę skazanych, tak jak to się robi w cywilizowanych krajach.

Podobnego zdania jest prof. Zbigniew Hołda z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, który zaznacza, że te pomysły ciężko jest traktować poważnie.

- Nie wyobrażam sobie, żeby koszty pobytu w więzieniu ponosił skazany. Tak naprawdę istnieją już koszty, które ponosi skazany - np. opłaty sądowe. W dodatku do więzień trafiają często ludzie biedni, dlatego koszty ich utrzymania byłyby im cały czas umarzane - mówi prof. Hołda.

Kosztowne utrzymanie skazanego

Z uwagi na wysokie koszty utrzymania więźniów w zakładach penitencjarnych resort chce, by każdy skazany prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności albo tymczasowego aresztowania był zobowiązany do uiszczenia zryczałtowanych kosztów wykonania kary. Sumy mają być egzekwowane z posiadanych przez nich środków pieniężnych na rzecz Skarbu Państwa.

_ Przestępcy będą uczestniczyć w kosztach swojego utrzymania już w trakcie odbywania kary. Mniej będą musieli płacić ci, którzy zdecydują się na nieodpłatną pracę w trakcie odbywania kary. _ - Miesięczne utrzymanie więźnia wynosi obecnie 1700 zł. Wliczone jest w to wyżywienie, leki, media, remonty, płace służby więziennej - mówi Luiza Sałapa z Centralnego Zarządu Służby Więziennej.
Jednak problem polega na tym, z czego tak naprawdę mieliby płacić skazani, którzy np. pracują w trakcie odbywania kary.

- Skazany taki zarabia 468 zł brutto. Opłaca z tego m.in. obowiązkowe ubezpieczenie społeczne, 20 proc. jest ściągane na fundusz pomocy postpenitencjarnej. Po odliczeniu wszystkiego suma, która pozostaje, wynosi 144 zł - mówi Luiza Sałapa.

- Z tego 72 zł jest gromadzone na tzw. kasie żelaznej - te pieniądze są wypłacane przy wyjściu z zakładu karnego. Pozostałe 72 zł pozostaje mu na jego potrzeby - dodaje.

Nie wiadomo, w jaki sposób więzień z pozostałych mu pieniędzy mógłby pokryć koszty swojego pobytu w zakładzie.

Skarbówka zastąpi komornika

Jeżeli skazany nie będzie chciał spłacić zadłużenia dobrowolnie, wyegzekwuje je urząd skarbowy. W sytuacji, gdy natychmiastowe ściągnięcie wierzytelności pociągnęłoby dla skazanego lub jego rodziny zbyt ciężkie skutki, dopuszczalne będzie rozłożenie płatności na raty. Spłata tych rat nie będzie mogła przekroczyć okresu trzech lat.

Ministerstwo Sprawiedliwości proponuje także, aby egzekucją orzeczonych grzywien oraz kosztów sądowych zajmowali się nie jak obecnie komornicy, ale urzędy skarbowe.

Sąd kierujący orzeczenie do wykonania będzie musiał przesyłać naczelnikowi urzędu skarbowego informacje dotyczące osoby dłużnika. Obecnie urząd skarbowy prowadzi egzekucję w przypadku orzeczenia przepadku mienia oraz nawiązki na rzecz Skarbu Państwa.

_ Zdaniem resortu przekazanie egzekucji grzywien urzędom skarbowym, jako wyspecjalizowanej instytucji, pozwoli znacznie zwiększyć efektywność w ściąganiu należności sądowych. _Zakres działania urzędu skarbowego objąłby teraz wezwanie dłużnika do zapłaty grzywny i należności po otrzymaniu orzeczenia sądu, rozkładanie na raty grzywny i należności sądowych, prowadzenie egzekucji według przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, a także informowanie sądu o wykonaniu orzeczenia albo występowanie o zamianę grzywny na formy zastępcze lub jej umorzenie.

Bożena Szewczyk, p.o. naczelnika Urzędu Skarbowego Warszawa - Praga zaznacza, że już w tej chwili urzędy mają dużo pracy.

- Każda dodatkowa sprawa będzie wymagała reorganizacji naszej pracy. Dzisiaj trudno jest powiedzieć, jak taka reorganizacja miałaby wyglądać. Sądzę, że przygotowanie się do wykonywania tylu nowych obowiązków wymagać będzie nie tylko czasu, ale i pomocy od organów nadrzędnych, np. Ministerstwa Finansów - mówi Bożena Szewczyk.

Zdaniem resortu przekazanie egzekucji grzywien urzędom skarbowym, jako wyspecjalizowanej instytucji, pozwoli znacznie zwiększyć efektywność w ściąganiu należności sądowych. Zmiany mają poprawić nie tylko ściągalność orzekanych kar majątkowych, ale również odciążyć komorników.

wiadomości
prawo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)