Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sejm za ratyfikacją traktatu ONZ o handlu bronią konwencjonalną

0
Podziel się:

Sejm upoważnił w piątek prezydenta do ratyfikacji traktatu o handlu bronią konwencjonalną, przyjętego przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w kwietniu 2013 r.

Sejm za ratyfikacją traktatu ONZ o handlu bronią konwencjonalną
(DVIDSHUB/CC/Flickr)

Sejm upoważnił dziś prezydenta do ratyfikacji traktatu o handlu bronią konwencjonalną, przyjętego przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w kwietniu 2013 r. Za ustawą zezwalającą na ratyfikację zagłosowało 441 posłów, nikt nie był przeciw, a jedna osoba się wstrzymała.

Umowa jest pierwszym dokumentem regulującym w skali światowej międzynarodowy handel bronią konwencjonalną. Po wejściu w życie, do czego potrzebna jest ratyfikacja przez 50 państw, wyznaczy standardy międzynarodowego obrotu uzbrojeniem w zgodzie z poszanowaniem praw człowieka, tak by przeciwdziałać zbrodniom wojennym i chronić cywilów.

ONZ udało się przyjąć traktat, o który zabiegały organizacje praw człowieka, po siedmiu latach wysiłków. W głosowaniu w Zgromadzeniu Ogólnym za były 154 kraje. Trzy - Syria, Korea Północna i Iran - zagłosowały przeciw, a 23, w tym Rosja, wstrzymały się od głosu.

Umowa przewiduje, że kraje nie będą mogły eksportować broni, jeśli naruszałoby to międzynarodowe embargo. Ponadto każdy kraj przed dokonaniem transakcji ma ocenić, czy istnieje ryzyko, że sprzedawana broń trafi w ręce terrorystów lub przestępców, albo też zostanie użyta do ludobójstwa i innych zbrodni wobec ludności cywilnej oraz do atakowania chronionych obiektów cywilnych, jak szkoły czy szpitale. Handel byłby też zakazany w przypadku dużego prawdopodobieństwa, że dostarczona broń zwiększy przemoc wobec kobiet i dzieci.

Dokument zakłada, że kraje przyjmą narodowe regulacje, by kontrolować przepływy broni, a także części do niej. Mają je już państwa wysoko rozwinięte, w tym Polska, ale ponad 100 krajów wciąż takich regulacji nie posiada.

Traktat obejmuje zarówno broń lekką, jak i ciężką, a więc również czołgi, samoloty, śmigłowce wojskowe, rakiety i okręty wojenne. Umowa dotyczy tylko przepływów międzynarodowych, nie dotyka legislacji narodowej i nie nakłada żadnych nowych zobowiązań na krajowy handel bronią i eksporterów. Był to warunek USA, gdzie silne lobby Krajowego Stowarzyszenia Strzeleckiego (NRA) wyrażało obawy, że traktat naruszy prawo Amerykanów do swobody posiadania broni.

Z kolei Rosja, po głosowaniu w którym się wstrzymała, wskazywała, że dokument ma wady, w tym brak specjalnych procedur kontrolnych, zapobiegających dostarczaniu broni rebeliantom (np. w Czeczenii czy Syrii) i "niejasne kryteria oceny ryzyka", jakim mają się kierować kraje przed przystąpieniem do transakcji.

Według danych Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem największymi eksporterami broni są USA i Rosja, a po nich Niemcy, Chiny i Francja.

Zanim ustawa o ratyfikacji traktatu o handlu bronią, sporządzonego w Nowym Jorku dnia 2 kwietnia 2013 r., trafi do prezydenta, zajmie się nią jeszcze Senat.

Czytaj więcej w Money.pl
Korea Płn. mimo zakazu handluje bronią Korea Północna stworzyła zaawansowany system pozwalający jej na omijanie sankcji ONZ.
Handlarz bronią złapany przez... drogówkę W policyjnych bazach figurował jako niebezpieczny przestępca, który może posiadać broń w chwili zatrzymania.
Rosjanie handlują bronią na potęgę Rosyjski rynek jest wyjątkowy, bo na świecie sprzedaż uzbrojenia i usług wojskowych spadała już drugi rok z rzędu.
USA podpisały traktat o handlu bronią Traktat obejmuje zarówno broń lekką, jak i ciężką, a więc również czołgi, samoloty, śmigłowce wojskowe, rakiety i okręty wojenne.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)